Strona 1 z 2
prawdziwy syf
: pn sty 16, 2006 8:42 pm
autor: LAREDO
już teraz wiem dlaczego coniektórzy nazwają jeepy pieszczotliwie "syf". Przyznam się szczerze że coraz częściej przeglądam oferty kolegów przemieszczającymi sie patrolami GR. Miałem już kilka samochodów ale takiego syfa jak jeep jeszcze nie. Albo ja mam pechowego modela albo to taka firma. NON STOP coś się psuje. Ledwo się jedno naprawi a już drugie nawala. Włożyłem już w niego tyle kasy że gdybym chciał go sprzedać to musiał bym powiedzieć jakieś 18 000 za samochód z 91 roku.( sam układ kierowniczy ponad 1000 zł). CZy wy też tak macie

czy też bez przerwy ładujecie kasę w naprawę czy może mykacie bez problemów

Kupując go wszystkiego się spodziewałem że częsci będą drogie że to i tamto... ale najbardziej rozwaliły mnie ceny ..... opon. SĄ CHOLERNIE DROGIE ( chyba że ja za mało zarabiam). 2000 zł za komplet, awaria jak nie wiem co. Z braku kasy chcę kupić komplet nalewek z janpola, opony OTR. Czy ktoś z was mógłby cokolwiek powiedzieć na ten temat

A może macie inny pomysł na tanie opony...

: pn sty 16, 2006 9:07 pm
autor: zibii
witam.
Mój pep się nie psuje , chyba że mechanik co się nie zna coś spieprzy, ale wtedy naprawia na swój koszt. Np dzisiaj przy wymianie klocków hamulcowych mechanior złamał mi tłoczek w zacisku , a w moim tłoczki są z igielitu , tak jak w np Ferafi
A opony kupiłem po 430 zł 245/16/70, jak masz 15 to będzie taniej, a w Allegro widziałem jakieś Amerykany po 330 nówki. Jak za taki rozmiar to chyba tanio

tu masz link :
http://www.opony.com/
Pozdrawiam i się
PS
Patrole też się psują

: pn sty 16, 2006 9:09 pm
autor: Greg_pl
Duzo zalezy od stanu auta, jak kupiles okazyjnie w Polsce - to wiadomo, ze mozesz spodziewac sie druciarstwa i patentow. Ale jesli zrobisz naprawe raz a dobrze to masz to z glowy. Jest ograniczona liczba rzeczy, ktore moga sie popsuc, najgorzej to naprawic powiedzmy 80% i sprzedac samochod z powodu braku pieniedzy na dokonczenie dziela.
Ceny czesci do aut amerykanskich sa dosc niskie, tylko ze albo trzeba umiec je wyszukac albo sprowadzic, poza tym masz duzy rynek czesci uzywanych w Polsce.
Opony - zalezy jakie kupiles, ja za komplet nowych BFG LongTrail dalem 1600 z montazem (roznica w cenie pomiedzy powiedzmy 215 a 30" byla niewielka, wiec nie wiem co za opony Ty znalazles).
Podstawa to przeszukiwane tego (oraz Jeepowego) forum i mozna dzieki temu zaoszczedzic wiele zlotych (zarowno na czesciach, jak i robociznie).
: pn sty 16, 2006 9:15 pm
autor: mendelmax
Co do opon to ja zakupiłem nówki zimówki Wrangler ultra grip po niecałe 500 zł sztuka. Faktycznie koło 2 tys. ale czy to naprawdę aż tak bardzo dużo jak na takie opony? Dodam, że kupowane po prostu w polsce, w jakiejś hurtowni żadnego kombinowania podatkowego itd.
: pn sty 16, 2006 9:18 pm
autor: intruz
Laredo-chyba masz pechowy ( zajezdzony) egzemplarz

Ja we wrzesniu kupilem peepa z przebiegiem 210000km i jak dotad zadnej awarii i nie chce Cie dolowac, ale jestem z auta superzadowolony

A opony- cuz- drogie sa i nic na to nie poradzimy. Na twoim miejscu pomyslalbym o Debicach bo tanie sa ( dostaniesz za 200 zl nowa). Choc daleki jestem od polecania ich, to jednak mysle, ze bezpieczniej na nich jezdzic, niz na nalewkach...
: pn sty 16, 2006 9:28 pm
autor: jeep_user
A ja dodam dla osłody, że mojemu koledze w Patrolu 2,8 TD( mam nadzieję, że nie przeczyta:) zdechła głowica... No i co

? A no to, że nowa jedynie 700 ojro, a naprawa starej+ robocizna to jakieś 2000 PLN. I nikt nie daje gwarancji na tę robotę
No i jaki z tego morał??? Właściwie dwa
PRIMO: japonia też może kleknąć, a jak klęknie to się dobrze za sakiewkę trzeba trzymać...
SECUNDO: za cenę pierdołki w japonii można pół jeepa wymienić i mnie to akurat uspokaja.
Każdy parch, syf, landryna, gelenda czy suka ma swoje słabości i trzeba się z tym liczyć
: pn sty 16, 2006 9:40 pm
autor: and
eee tam kolego nie badz taki pesymista . mi sie nie psuje .
: pn sty 16, 2006 9:42 pm
autor: waltz
@LAREDO, coś chyba zły dzień masz dzisiaj
Wszystko zależy jak się trafi; ja trafiłem nie najlepiej i nie chce nawet mówić, ile już w niego wsadziłem - wkurza mnie to strasznie, ale cóż poradzić

: pn sty 16, 2006 9:44 pm
autor: radas
Zibi, mógłbyś powiedzieć u jakiego mechanika się serwisujesz.
Jestem żywotnie zainteresowany zmienić swojego

: pn sty 16, 2006 10:05 pm
autor: Kasprol
: pn sty 16, 2006 10:10 pm
autor: mendelmax
A ja za swojego w cholerę przepłaciłem a już pierwszy przeglądzik z wymianą maglownicy itd. kosztował 3tys... noż wk**wić się idzie... Ale i tak kochane to auto

: pn sty 16, 2006 10:34 pm
autor: twister1
Skoro wszyscy tak narzekaja to i ja sie "pochwale" ...
Kupilem autko juz w polsce ale swiezo z niemcowni (no moze nie tak calkiem swiezo - pare miesiecy to trwalo

) i tez po wjechaniu do stacji diagnostycznej wyjechalem totalnie zmartwiony....
ale juz pomalu moj kiosk podnosi sie z kolan (no narazie jeszcze mocno na nich lezy - resory do wymiany tryb natychmiastowy)....
wiadomo ze jak zaraz po kupnie takie kwiatki wychodza to mozna sie przestraszyc i zniechecic ale jakos strasznie sie nie doluje.... tylko troszke

ale to bardziej tym ze syf bedzie teraz stal i czekal az sie szelesty naprodukuja na nowe podzespoly
no ale moze po prostu zostal mi ten nawyk po moim poprzednim wehikule

(tak to ten z avataru

)
pozdrawiam i zycze optymizmu

nie mozemy sie poddawac!!

: pn sty 16, 2006 10:50 pm
autor: pezet
Ku pokrzepieniu serc, poczytaj inne dzialy Forum. W kazdym znajdziesz watki o psujacych sie autach.
Po pierwsze - wszystkie sie psuja,
po drugie - kupujac stare auto, zawsze bierzesz udzial w loterii. i moze sie zdarzyc ze zle trafisz.
Ja kupilem auto z zepsuta skrzynia - jej remont byl bolesnym przezyciem (dla portfela) - ale teraz wiem ze jest nowa i sie nie zepsuje.
Od roku jezdze i nie liczac spalonej zarowki nic sie nie zepsulo.
A nie oszczedzam go i wrecz prowokuje (w terenie) zeby cos sie rozlecialo - szukam najslabszego ogniwa
Jedyne problemy stworzylem sobie sam, kombinujac z liftowaniem.
Dlatego - nie ma zadnej reguly, a Ty moze po prostu zle trafiles i juz.
Zrob dokladne ogledziny, przelicz czy oplaca sie naprawiac i albo napraw, albo kup cos innego (czyli - wez udzial w kolejnej loterii...)
Re: prawdziwy syf
: wt sty 17, 2006 12:02 am
autor: Voytass
LAREDO pisze:już teraz wiem dlaczego coniektórzy nazwają jeepy pieszczotliwie "syf". Przyznam się szczerze że coraz częściej przeglądam
[...]
DROGIE ( chyba że ja za mało zarabiam). 2000 zł za komplet, awaria jak nie wiem co. Z braku kasy chcę kupić komplet nalewek z janpola, opony OTR. Czy ktoś z was mógłby cokolwiek powiedzieć na ten temat

A może macie inny pomysł na tanie opony...


Jakies bzdury... no sorry, ale tak to wyglada i nawet nie chce mowic o tych awariach, bo sie larum podniesie, ze swojego Jeepa nie mam to co moge mowic, ale...
Nie bardzo wiem o co Ci idzie z oponami: jak podjezdzasz Jeepem to cena rosnie, czy jak? Do Patrola musisz kupic wieksze, wiec beda drozdze.

: wt sty 17, 2006 12:32 am
autor: Kosa
Kolega Laredo pewnie 31" MT szuka i się dziwi ze drogie
a ja swojego kupiłem 18 miesiecy temu za 33k PLN włożyłem już 20k PLN i cóż mam powiedzieć... trzebabyło najpierw poczytać rajdy... ale teraz to już ch*j nie sprzedam chama bo mi się nie opłaca więc pakuję dalej weń
i jeźdzę...
na szczęście ani razu nie zepsuł się tak zebym nei mógł nim jeździć... nawet jak zawiecha sie rozleciała to jeździł i jak pompa wody się skończyła to też jeździł... więc tu jest jego plus

: wt sty 17, 2006 9:10 am
autor: SławekXJ
: wt sty 17, 2006 9:35 am
autor: rtrwoga
tak tak przyoszczedż sobie na nalewkach jak dobrze trafisz to zabraknie cieżarków żeby to wyważyć

a potem to dopiero zaczna ci odpadać kawałki auta od wibracji
opony w terenówce to absolutna podstawa sobiscie mogę nie miec szyb i tapicerki żeby miec opony

: wt sty 17, 2006 9:44 am
autor: darkman
Laredo, nie wymiękaj na syfa trzeba przyjąć jakiś 'złoty środek' - nie wszystko na raz, zrobić co jesteś w stanie i jeżdzić.
opony - na miodowej byłeś ? - można się dogadać (stary zakład za wartami w stronę żerkowic), intervulcan, też miał fajne fuldy w wyprzredaży - reszta droga jak diabli (szosowa 20).
dębic nie bierz - miałem = syf, już lepiej używka wyśmigana.
: wt sty 17, 2006 9:50 am
autor: DanielF
Laredo, 2000 za opony do peepa to jeszcze pikus, wyobraz sobie no. jak ktos chce sobie kupic do UAZa np. simexy, to jest dopiero bol wydac na opony polowe wartosci samochodu (albo lepiej).
A co do napraw, to fatycznie jedni maja wiecej farta, inni mniej. Ja (tfu, tfu) na razie nie narzekam, i uwazam ze mam wiecej

Wprawdzie co jakis czas sie cos psuje, a wlasciwie to jeszcze nie bylo ani chwili zeby nie bylo czegos do roboty, ale na szczescie caly czas da sie jezdzic (wprawdzie czasem w ogole bez amorow, lacznie z amorem skretu, czy ze sprzeglem lapiacym za 3cim razem i tylko na gazie bo poszla pompa paliwa), ale nie ma co oczekiwac cudow np. po wronglu '91.
Teraz tez oczywiscie mam pare drobnych rzeczy do zrobienia (kawalek instalacji elekt., nadmuch, gumy zawieszenia na wczoraj, pompa sprzegla, synchronizatory 3jki i 2jki, przegub walu i atak z talerzem z tylu, pokleic blotniki, troche rdzy wylazlo, itd... przy okazji na pewno wyjdzie jeszcze cos), ale chyba poczekam az sie cipelo zrobi

: wt sty 17, 2006 9:51 am
autor: Bartas
jeep_user pisze:A ja dodam dla osłody, że mojemu koledze w Patrolu 2,8 TD( mam nadzieję, że nie przeczyta:) zdechła głowica... No i co

? A no to, że nowa jedynie 700 ojro, a naprawa starej+ robocizna to jakieś 2000 PLN. I nikt nie daje gwarancji na tę robotę
No i jaki z tego morał??? Właściwie dwa
PRIMO: japonia też może kleknąć, a jak klęknie to się dobrze za sakiewkę trzeba trzymać...
SECUNDO: za cenę pierdołki w japonii można pół jeepa wymienić i mnie to akurat uspokaja.
Każdy parch, syf, landryna, gelenda czy suka ma swoje słabości i trzeba się z tym liczyć
No Wiktor i tak już jest coś za coś, bo taka jest ta przyroda. Ty też uważaj jak ci płyn zejdzie i głowica na sucho zapracuje. Smutne że naszemu koledze sie to przytrafiło

może peepa zanabędzie

albo owe disco legenda camel trophi

: wt sty 17, 2006 10:05 am
autor: Radek666
Laredo - a przyznaj sie - kupiles peepka pewnie po okazyjnej cenie ponizek 10kzl z malym przebiegiem i w super stanie w Polsce??
Jezeli ta to nie dziw sie ze co chwile kleka bo to zlom...
: wt sty 17, 2006 10:08 am
autor: Bart03
i idz do szefe zeby ci dal powyzke

: wt sty 17, 2006 12:58 pm
autor: danielpoz
zibii pisze:
a w moim tłoczki są z igielitu , tak jak w np Ferafi
w KIA tez takie sa hahaha
: wt sty 17, 2006 1:20 pm
autor: LAREDO
Panowie dzięki za pocieszenie. Tak wiem że opony do patrola nie są wcale tańsze ale jakoś tak było od początku że patrol bardziej mi się podoba. Macie rację szukam opon 31' i nie chcę jakiś super wynalazków techniki tylko zwykłe AT tak bym mógł mykać po szosie a i w lesie się specjalnie nie martwić.
@ RADEK nie, nie kupiłem go po okazyjnej cenie. Gość chiał 14k jednak po rozmowie cena spadła do 12k.
@ INTRUZ czy ja wiem czy on jest zajeżdżony

chyba raczej nie ale wkurzam się powoli bo jedno naprawię po to by za kilka dni dowiedzieć się że następne pada. Poprzedni właściciel bardzo go zaniedbał a ja teraz za to musze zapłacić. Gdy go kupowałem nie miałem za bardzo pojęcia o tego typu samochodach a i nie wiedziałem o istnieniu tej strony. Wkurza mnie to wszystko dlaego że ja muszę ciągle coś naprawiać by wogóle jeżdzić a wy jak się czyta modyfikujecie pojazdy (lifty i takie tam inne). Rozumiem że samochód może się psuć raz na jakiś czas ....ale żeby tak ciągle

: wt sty 17, 2006 1:38 pm
autor: Bartas
za 12 patyków GRata w jakim świecie wy żyjecie. Jeszcze kilka lat temu o niższych zarobkach to byś Golfa II generacji zanabył i rogal choś w syf stanie. A Patrola to na okładce byś oglądał. Faktycznie przepłaciłęś
