
Jestem tu nowy, choć czytam forum od jakiegoś czasu i ... kocham się w Grandzie

Po obejrzeniu wielu strychnin w końcu znalazłem COŚ.


- silnik pracuje miodzio


- wydech OK,
- gaz zakładany oryginalnie w Holandii (auto jest 2 lata w Polsce).
Na gazie chodzi jak na benzynie, żadnych problemów.
- skrzynia 2 tys po remoncie,
- utrzymany bardzo dobrze... ale...
no właśnie jest pewne "ale", po jazdach próbnych:
- przy maksymalnym skręcie kół w lewo coś stuka w lewym kole... Przegub ?
- 2 tyś km. temu coś strzeliło, prawdopodobnie przegub między wałem a przednim mostem, klient pojechał do pana Zdzisia, ten zdjął wał i tak zostało. Pytanie! Co mogło się stać jeżdząc przez 2 tys.km bez przedniego napędu?
Czy do wymiany wał i przegub... może wisko?
Po zdjęciu wału świeci się kontrolka "Check Engine".
No i dziwnie wyje tylny most. Czy to mogło być spowodowane tym, że był zapięty tylko tył ? Czytałem, że bez zapiętego przodu tył mógł nie wytrzymać i satelity poszły "do domu". Może to tylko łożyska ?
Cena auta 18 tyś.
Silnik i skrzynia oraz układ kierowniczy i zawieszenie super!
I mam pytanie. Nie mogliśmy dojść co to jest:
-na drugiej fotce: w osłonie przeciwsłonecznej od strony kierowcy jest takie "coś" z trzema przyciskami i dioda LED. Co to może być i po "kiego" to ma służyć?
-Do czego służy w przełączniku świarteł funkcja "AUTO". Same zapalają się po zmierzchu lub w tunelu?
-Czy powinno być słychać załączającą się sprężarkę od klimy? Jak sprawdzić czy dział klima, skoro na dworze i tak jest zimno? Klient twierdzi, że klima na 100% działa.
Poradźcie

pozdr.
Delphin