Strona 1 z 2
Chyba mnie Jeep'ło :D
: wt mar 14, 2006 10:03 pm
autor: delphin
Witam kolegów
Jestem tu nowy, choć czytam forum od jakiegoś czasu i ... kocham się w Grandzie

. Od miesiąca szukam samochodu dla siebie a ma to być Grand z 96r.
Po obejrzeniu wielu strychnin w końcu znalazłem COŚ.
- silnik pracuje miodzio

(a rózne już słyszałem

),
- wydech OK,
- gaz zakładany oryginalnie w Holandii (auto jest 2 lata w Polsce).
Na gazie chodzi jak na benzynie, żadnych problemów.
- skrzynia 2 tys po remoncie,
- utrzymany bardzo dobrze... ale...
no właśnie jest pewne "ale", po jazdach próbnych:
- przy maksymalnym skręcie kół w lewo coś stuka w lewym kole... Przegub ?
- 2 tyś km. temu coś strzeliło, prawdopodobnie przegub między wałem a przednim mostem, klient pojechał do pana Zdzisia, ten zdjął wał i tak zostało. Pytanie! Co mogło się stać jeżdząc przez 2 tys.km bez przedniego napędu?
Czy do wymiany wał i przegub... może wisko?
Po zdjęciu wału świeci się kontrolka "Check Engine".
No i dziwnie wyje tylny most. Czy to mogło być spowodowane tym, że był zapięty tylko tył ? Czytałem, że bez zapiętego przodu tył mógł nie wytrzymać i satelity poszły "do domu". Może to tylko łożyska ?
Cena auta 18 tyś.
Silnik i skrzynia oraz układ kierowniczy i zawieszenie super!
I mam pytanie. Nie mogliśmy dojść co to jest:
-na drugiej fotce: w osłonie przeciwsłonecznej od strony kierowcy jest takie "coś" z trzema przyciskami i dioda LED. Co to może być i po "kiego" to ma służyć?
-Do czego służy w przełączniku świarteł funkcja "AUTO". Same zapalają się po zmierzchu lub w tunelu?
-Czy powinno być słychać załączającą się sprężarkę od klimy? Jak sprawdzić czy dział klima, skoro na dworze i tak jest zimno? Klient twierdzi, że klima na 100% działa.
Poradźcie
pozdr.
Delphin
: wt mar 14, 2006 10:28 pm
autor: danielpoz
ladny i ta cena

ja naprawde dzis zrobilem dil zycia
: wt mar 14, 2006 10:41 pm
autor: delphin
No wlasnie... ta cena

... taką udało mi się wynegocjować
chcę jeszcze zbić tysiaka podczas finalizacji transakcji.
Tylko nie chciałbym wpakować się w jakieś straszne koszty naprawy,
w temacie aut "terenowych" jestem zupełnym lajkonikiem
i chciałem się najpierw spytać, żeby nie było potem:
"Kupił a teraz dopiero pyta"

: wt mar 14, 2006 10:52 pm
autor: danielpoz
aa ty jeszcze nie kupiles???
nie kupuj!!! to wybuch na maxa-teraz dopiero doczytalem o czym ty tam piszesz
PS jaki to ma niby przebieg?
: wt mar 14, 2006 10:56 pm
autor: delphin
170 tys.
Dlaczego wybuch ?
Czytałem, ze mozna tak jeżdzić.
I że mosty wyją w prawie każdym peepie.
Wiec co moze się stac bez przedniego napędu ?
: wt mar 14, 2006 11:00 pm
autor: danielpoz
delphin pisze:170 tys.
hahaha
: wt mar 14, 2006 11:05 pm
autor: mendelmax
Tylny most nie ma prawa się zepsuć po odpięciu przedniego, bo normalnie i tak on przenosi zdecydowaną większość napędu. Jeśli wyje, to znaczy, że coś w nim bardzo nie tak, a to będzie kosztować. Łożysko to tak ze 200 zeta tylko, ale już np. wytarty talerz/atak to ze 2tys. popłyniesz.
Sprężarki od klimy nie powinno być głośno słychać.
Co do wiskozy- jest tam skrzynia 249, tzn. chyba się to zwie Quadra-trac czy jak bóg nakazał selec-trac bez żadnych udziwnień?
Funkcja auto to właśnie automatycznie zapalające się reflektory.
Pozostaje rozważyć, czy niska cena auta rekompensuje koszty naprawy mostów i innych dupereli czy nie.
: wt mar 14, 2006 11:05 pm
autor: delphin
danielpoz pisze:delphin pisze:170 tys.
hahaha
Eeeee... dokumenty zarówno zagraniczne jak i polskie oraz FV
potwierdzaja przebieg.
Autem jeżdziła właścicielka firmy. przeglądy były na bieżąco, olała tylko ten wał

.
: wt mar 14, 2006 11:07 pm
autor: mendelmax
auto ma 10 lat czyli robiono nim rocznie 17tys. Mało jakby, nie?

A swoją drogą już nawet nawiązując nie tylko do twojego przypadku, to zauważyliście, że wszystkie sprzedawane grandy należały do kobiet?

Takie damskie autko kurcze

: wt mar 14, 2006 11:09 pm
autor: danielpoz
no ale sam pomysl:
padla skrzynia przy takim malym przebiegu??? ktos wydal 3 tys zl i sprzedaje auto??
wyjmuje wal-po co????????? bo pewnie most juz jest po explozji(nie mylic z fordem hahaha) tyl buczy??!!!
i to wszystko przy smiesznym przebiegu 170tys???? serwisowanym!!!!
ludzie troche rozwagi i powagi!!!!
: wt mar 14, 2006 11:13 pm
autor: mendelmax
fakt, że skrzynie są pancerne i jej zgon o czymś świadczy. O czymś świadczy też fakt, że koleś tak łatwo zchodzi z ceny. Nie skreślaj go od razu, ale zawieź go na pożądny przegląd zanim kupisz. Niech sprawdzą te mosty itd. Bo jak sobie posumujesz duperele- przełożenia, łożyska itd, to ci wyjdzie ładnych pare tysiączków....
: wt mar 14, 2006 11:13 pm
autor: delphin
mendelmax pisze:Sprężarki od klimy nie powinno być głośno słychać.
Co do wiskozy- jest tam skrzynia 249, tzn. chyba się to zwie Quadra-trac czy jak bóg nakazał selec-trac bez żadnych udziwnień?
Tak. Jest napisane Quadra-trac
Posłuchałem mostu i nie ma żadnych stuków podczas ruszania, zapinania biegów, cofania, dodawania odejmowania gazu...więc chyba nie atak.
Szum taki charakterystyczny jak dla łożyska, ale nie jestem pewien, dlatego pytam...
Nie wiem czy jest tam LSD (czy jakioś tak) czy to może wyć.
Mam jutro dostać VIN (zapomniałem spisac podczas oglądania

), więc posprawdzam na avtogradzie, co w nim jest zamontowane.
: wt mar 14, 2006 11:16 pm
autor: mendelmax
No to masz reduktor 249, faktycznie z wiskozą. Ale raczej nie powinno jej zabić jeżdżenie bez wału (pytanie też ile tak ktoś śmigał). Chociaż nie, moment- pytanie, czy to 249, czy 249 OD, bo różnica kolosalna, ale tu się już nie znam za bardzo, więc niech się lepiej posiadacze takowych wypowiedzą (w 249 bez OD [on demand] jest różnicówka i jazda bez wału faktycznie zarżnęłaby wisko z tego co pamietam z innej dyskusji)
LSD nie powinno wyć. Jedynie jeśli już szarpie to ktoś mógł zły olej dać, a wtedy LSD zajechane i masz kolejne 600 zł wzwyż do wyżucenia. Naprawdę przeglądzik polecam- pare stówek nawet wybulić a mieć pewność co i jak.
: śr mar 15, 2006 7:18 am
autor: delphin
mendelmax pisze:No to masz reduktor 249, faktycznie z wiskozą. Ale raczej nie powinno jej zabić jeżdżenie bez wału (pytanie też ile tak ktoś śmigał).
Przejechane bez wału ok 2300 km... chociaż...
teraz mnie tak zastanowiło

...lprędkościomierz wyskalowany jest w milach, więc może i licznik przebiegu jest też w milach
... i to wtedy daje 3700km...
I jeśli faktycznie tak jest to przebieg auta... 270tys. km...
Jak to jest ? Wszędzie w dokumentach jest spisywany stan z licznika,
więc może cały czas mowimy o milach...

,
ale stan auta (wyglad zewnetrzny, stan środka i skór oraz mechanicznie) nie wskazywałby na taki przebieg.
: śr mar 15, 2006 8:24 am
autor: DanielF
Jezeli predkosciomierz ma wieksze liczby w milach to i licznik jest w milach. Zreszta latwo sprawdzic - przejedz sie, juz po killkuset metrach (liczac slupki hektometrowe) bedziesz wiedzial.
: śr mar 15, 2006 9:02 am
autor: delphin
DanielF pisze:Jezeli predkosciomierz ma wieksze liczby w milach to i licznik jest w milach.
No więc rozmawiamy o przebiegu 270tys.
Właściciel do soboty ma zrobić wał, więc pewnie w sobotę,
pojeżdzę nim z zapiętymi dwoma mostami... zobaczymy.
Przebieg mnie nie przeraża, a nawet teraz wiem, ze jest bardziej realny.
Stan jest super, zarówno silnika, wydechu, zawieszenia nic nie stuka nic nie puka. Więc zostaje tylko głośny tylny most (prawdopodobnie łożyska), bo z tego co wiem to nie powinien rozsypać się cały kosz.
Co do przgubu w lewym przednim kole to czy powinien stukać jeśli przód nie był napędzany? Jest to tylko przy maksymalnym skręcie kół, jakby coś
ocierało i lekko "stukało". Opony 255/75/R15 jesli to ma jakies znaczenie.
Dzięki na razie za wszystkie odpowiedzi, już wiem coraz więcej
pozdr.
delphin
Re: Chyba mnie Jeep'ło :D
: śr mar 15, 2006 11:26 am
autor: Max
delphin pisze:
- 2 tyś km. temu coś strzeliło, prawdopodobnie przegub między wałem a przednim mostem, klient pojechał do pana Zdzisia, ten zdjął wał i tak zostało. Pytanie! Co mogło się stać jeżdząc przez 2 tys.km bez przedniego napędu?
Nie powinno... ale tylni most dostaje bardziej po dupie napewno... ja w swoim przelatalem ok 10 tys bez wazlu i bylo OK, aczkolwiek most przyspieszyl zuzycie lozysk, ktore pozniej wymienilem.
Po zdjęciu wału świeci się kontrolka "Check Engine".
Chyba nie powinna od tego swiecic sie kontrolka... u mnie nie swiecila...
No i dziwnie wyje tylny most. Czy to mogło być spowodowane tym, że był zapięty tylko tył ? Czytałem, że bez zapiętego przodu tył mógł nie wytrzymać i satelity poszły "do domu". Może to tylko łożyska ?
A sprobuj nim pojezdzic i w trakcie jechania i jego "wycia" porob a'la test losia... jesli zmienia sie odglos wycia - grubsza naprawa... jesli nie to mozliwe, ze lozyska do wymiany...
Cena auta 18 tyś.
Silnik i skrzynia oraz układ kierowniczy i zawieszenie super!
No cena dosc niska... ja za swojego 95 w zeszlym roku z niemiec zaplacilem 30 tys, tyle, ze ja sam po niego pojechalem i widzialem co biore... a tu 96 w takiej...
No i jak licznik w milach to i wszystkie przebiegi w milach...
Re: Chyba mnie Jeep'ło :D
: śr mar 15, 2006 12:04 pm
autor: delphin
Max pisze:A sprobuj nim pojezdzic i w trakcie jechania i jego "wycia" porob a'la test losia... jesli zmienia sie odglos wycia - grubsza naprawa... jesli nie to mozliwe, ze lozyska do wymiany...
Spróbuje test w sobotę, będzie juz z podpiętym przednim napędem.
Zobaczę jak się zachowuje wtedy.
Dzięki za wszystkie konstruktywne uwagi, i nadal jestem chłonny wiedzy
A co z rozrządem? Po ilu się wymienia? Czy wogóle się wymienia łańcuchy? Przebieg 270tyś i na razie zadnych niepokojących odgłosów
z silnika i okolic nie słychać.
: śr mar 15, 2006 3:31 pm
autor: Nex...
Łańcuch co 300 000 km.
Ja mam 290 000 i też wszystko ładnie pracuje
Nie licząc wyjącego mostu

: śr mar 15, 2006 3:51 pm
autor: danielpoz
a czy ktos wymienial juz rozrzad w 4.0? znaczy sie czy byla juz taka potrzeba pytam z ciekawosci
: śr mar 15, 2006 4:23 pm
autor: delphin
danielpoz pisze:a czy ktos wymienial juz rozrzad w 4.0? znaczy sie czy byla juz taka potrzeba pytam z ciekawosci
Też podczepiam się pod pytanie?
Jaki koszt wymiany rozrządu w silniku 5,2 V8?
Czy ktoś już to robił i czy jest taka konieczność?
Czy serwis zaleca taką wymianę czy to tylko tak dla bezpieczeństwa?
: śr mar 15, 2006 4:44 pm
autor: Nex...
Wejdź na
www.jeep.org.pl
Jest tam lista polecanych warsztatów, tki jeden z Krakowa na "R" ma ciekawą ofertę. Zapytaj...
: śr mar 15, 2006 5:06 pm
autor: mendelmax
Co do rozrządu, to jeepek ma chyba bezkolizyjny cykl pracy zaworów, nie? Jeśli tak, to można na upartego być hardcore'owcem i olać wymiany do czasu, jak będzie świszczał niczym piła motorowa

: śr mar 15, 2006 6:38 pm
autor: delphin
mendelmax pisze:Co do rozrządu, to jeepek ma chyba bezkolizyjny cykl pracy zaworów, nie? Jeśli tak, to można na upartego być hardcore'owcem i olać wymiany do czasu, jak będzie świszczał niczym piła motorowa

Czyli można spokojnie brać... hihi
Ja lubię dużą dozę adrenaliny we krwi i będę twardy tak będę jeździł...
sam fakt kupna TAKIEGO auta jak peep świadczy,
że mi coś nieźle Jeep'ło i widzę w tym same plusy...
ale cóż kocham tę mordę już od czasów technikum.. echhh.. stare czasy...
Na starość człowiekowi rózne głupoty do głowy przychodzą, no nie ?
: śr mar 15, 2006 7:17 pm
autor: mendelmax
Ja nie jestem pewien tej bezkolizyjności, wiec niech ktoś kto wie na 100% sie wypowie, ale spoko- w stanach zasuwają ludzie po 400-500 tys. km bez remontów silnika

Fakt, że te auta są drogie, paliwożerne, niepraktyczne. Ani to na drogę, ani w teren... ale ma w sobie to coś
