Strona 1 z 1

Kuuuuuur.....!!! Sprzeglo! Pomocy!

: czw kwie 27, 2006 10:17 pm
autor: yankes
Polecialo mi dzisiaj wlasnie sprzeglo- a dokladniej nie wysprzegla napedu i nie da sie wbic zadnego biegu przy zalaczonym silniku.
Co powinienem sprawdzic /gdzie (ZJ '97r. 2.5 Turbo Diesel...no i oczywiscie manual)
z tego co udalo mi sie przejrzec w PDFach/haynesie etc., wyglada ze sterowaniem sprzeglem jest hydrauliczne, z potencjalnych wczesniejszych objawow - zastanawialo mnie czy pedal sprzegla powinien byc tak bardzo twardy - godzina jazdy w korkach i myslalem ze mi noga odpadnie.tj. czy
w ZJcie jest jakas pompa wspomagania sprzegla (gdzie?), czy to po prostu to tylko 'naczynia polaczone' bez zadnego wspomagania zastepujace po prostu linke? P.s. W zbiorniczku jest plyn, wiec raczej wykluczam wyciek, chociaz kto tam wie.

p.s. ktos z was we Wroclawiu ma moze lawete i moglby mnie 'tanio' sciagnac - bude musialem zostawic pod stacja benzynowa BP na Krakowskiej a potrzebowalbym sciagnac na Muchobor Wielki (Zagony)
zeby sie moc pod nim polozyc i dokladniej pogrzebac ....a dopiero co naprawilem problem z elektryka :cry: :evil:

: pt kwie 28, 2006 6:12 am
autor: SiwyJeep
Ja bym obstawiał na docisk.

: pt kwie 28, 2006 6:39 am
autor: boris.blank
Tam jest plastikowy wysprzęglik hydrauliczny i on potrafi się zwalić i nierozłączać sprzęgła całkowicie. Masakrą jest to, że tego gówna nie da się regenerować. U mnie sprzęgło zawsze chodziło tak jakby było zapowietrzone i zawsze tak lekko, że lewą łydkę miałem 2x większą niż prawą :) .

: pt kwie 28, 2006 8:19 am
autor: majkel
Sprzeglo chodzi ak w ciezarowce-to fakt.Po jezdzie w wiekszym korku,to az noga boli :D

: pt kwie 28, 2006 8:45 am
autor: yankes
boris.blank pisze:Tam jest plastikowy wysprzęglik hydrauliczny i on potrafi się zwalić i nierozłączać sprzęgła całkowicie. Masakrą jest to, że tego gówna nie da się regenerować. U mnie sprzęgło zawsze chodziło tak jakby było zapowietrzone i zawsze tak lekko, że lewą łydkę miałem 2x większą niż prawą :) .
To widac bede sie musial wczolgac pod kolumbryne - dobrze ze jest lift 2" ...juz nie zaczepiam brzuchem o nic z dolu :D - czy mozna sie do niego jakos latwo dobrac - t.j. jest zamontowany na zewnatrz, czy i tak trzeba odkrecac skrzynie? A wogole to gdzie kupie we Wroclawiu lub okolicach wysprzeglik - do Viktora sie nie moge dodzwonic - czy ktos wiec czy jest?

: pt kwie 28, 2006 1:58 pm
autor: boris.blank
Mam smutną wiadomość. Demontaż skrzyni czeka cię... :) Nie wiem jak w AX15 ale u mnie nie było łapy sprzęgła tylko wysprzęglik jest komponentem z łożyskiem oporowym i dupa... Ale na 100% nie jestem pewien - robiłem to z 6 lat temu.

: pt kwie 28, 2006 2:05 pm
autor: yankes
boris.blank pisze:Mam smutną wiadomość. Demontaż skrzyni czeka cię... :) Nie wiem jak w AX15 ale u mnie nie było łapy sprzęgła tylko wysprzęglik jest komponentem z łożyskiem oporowym i dupa... Ale na 100% nie jestem pewien - robiłem to z 6 lat temu.
To faktycznie bylby bol, bo w warunkach domowych nie bardzo widze to jako realne :(
P.S. moze ktos polecic tania pomoc drogowa ktora by mnie sciagnela z (Wroclaw) Krakowskiej na Muchobor Wielki - dzwonilem w jedno miejsce i gosc zaproponowal 250 zl +VAT

: pt kwie 28, 2006 3:44 pm
autor: boris.blank
Wbij drugi bieg i odpal na biegu z rozrusznika, zrób to o pierwszej w nocy a dotoczysz się na miejsce bez zatrzymywania.

: pt kwie 28, 2006 4:39 pm
autor: lesio jeep
albo popros kogos by cie popchal biegi mozna wpychac bez sprzegla jesli
wiesz na jakich obrotach pracuja kiedys nawet mnie to cieszylo i opanowalem technike jazdy plaskim bez sprzegla i zgrzytow

: pt kwie 28, 2006 6:38 pm
autor: yankes
boris.blank pisze:Wbij drugi bieg i odpal na biegu z rozrusznika, zrób to o pierwszej w nocy a dotoczysz się na miejsce bez zatrzymywania.
tez o tym myslalem, jak na razie gdzie bym nie dzwonil to slysze ok 250 zl...dzwonilem tez do serwisu chryslera z zapytaniem o wysprzeglik...moga miec na jutro za ok 1100 zl :o (to BMKi widzialem ze to samo kosztuje ok 85zl) jesli to to, to chyba jednak poczekam i kupie z allegro - ostatnio lezal (i jak widzialem nie poszedl ale gosc jeszcze nie wystawil ponownie) caly nowy komplet (t.j. i wysprzeglik i ta druga czesc ktora jest po stronie peladala) za ok 600zl. Co mnie martwi jednak to potencjalna koniecznosc wyciagania skrzyni - duzo ona wazy?

: pt kwie 28, 2006 7:34 pm
autor: boris.blank
Z reduktorem... jakieś 80kg. Najpierw wymontuj skrzynię albo jeszcze wczesniej zobacz czy nie kapie płyn - bo jak osłona skrzyni jest sucha to poszukałbym gdzie indziej.

: pt kwie 28, 2006 9:06 pm
autor: yankes
boris.blank pisze:Mam smutną wiadomość. Demontaż skrzyni czeka cię... :) Nie wiem jak w AX15 ale u mnie nie było łapy sprzęgła tylko wysprzęglik jest komponentem z łożyskiem oporowym i dupa... Ale na 100% nie jestem pewien - robiłem to z 6 lat temu.
a jak sie zachowywal pedal sprzegla - t.j. wydaje mi sie ze powinien 'wpasc w podloge' jesli padnie ten cylinderek...u mnie jest nadal tak samo twardy jak byl...

: pt kwie 28, 2006 9:15 pm
autor: yankes
boris.blank pisze:Z reduktorem... jakieś 80kg. Najpierw wymontuj skrzynię albo jeszcze wczesniej zobacz czy nie kapie płyn - bo jak osłona skrzyni jest sucha to poszukałbym gdzie indziej.
na razie szukam na internecie...i nie moge znalezc jaki jest wysprzeglik - t.j. w jeepach montowali przez jakis czas wlasnie takie montowane bezposrednio na osi z lozyskiem oporowym...ale to podobno sie nie sprawdzalo i wrocili do sprawdzonego wysprzeglika ktory dziala na ramie dociskowe...mam nadzieje ze tak jest u mnie bo robota jest banalna i mozna sie nawet pokusic o malego McGayvera...jak np. ten gosc tutaj ...
http://www.universityofjeep.ca/Tech/Clu ... Repair.htm po ktorejs wymianie tego plastiku sie wkurzyl i przerobil zwykly silowniczek hydrauliczny...podobno sprawuje sie wysmienicie.
Jutro mam nadzieje sie wczolgac pod samochod i rozwieja sie wszystkie watpliwosci .... oczywiscie jesli to wysprzeglik a nie samo sprzeglo, ktore sie moze rozsypalo i zblokowalo...wtedy niestety sie nie obedzie bez wyciagania skrzynii...a mialem kiedys Citroena 2CV...tam to tylko po 3 sruby po bokach zeby odkrecic blotniki
potem kilka na poloskach, 2 czy 3 mocujace silnik i myk za kolektor i caly silnik mialem 'na kolanach' ... a jak ten samochod robil w terenie....och ;) kope jajek i 2 wory kartofli mozna bylo przywiezc przez pole w calosci

: sob kwie 29, 2006 10:49 am
autor: lesio jeep
Jesli to ten plastykowy cylinderek to w dyzlach masz doslownie 2 srubki
do odkrecenia przeczysc odkrec odpowietrzenie i wimien plyn w ukladzie
powinnno dzialac proste jak budowa cepa a jesli to co innego np tarcza to
fakrtcznie troche roboty wiec jak jusz zdemontujsz to przy okazji wymien uszczelniacze i zawsze jakies szcescie w nieszczesciu :lol:

: śr maja 03, 2006 11:46 pm
autor: yankes
lesio jeep pisze:Jesli to ten plastykowy cylinderek to w dyzlach masz doslownie 2 srubki
do odkrecenia przeczysc odkrec odpowietrzenie i wimien plyn w ukladzie
powinnno dzialac proste jak budowa cepa a jesli to co innego np tarcza to
fakrtcznie troche roboty wiec jak jusz zdemontujsz to przy okazji wymien uszczelniacze i zawsze jakies szcescie w nieszczesciu :lol:
No wiec w koncu udalo sie sciagnac 'parcha' (jak go pieszczotliwie nazywa go kolega...sam wlasciciel 'SUzuKI')
wykrecilem wysprzeglik ale on 'niestety' dziala poprawnie
pomacalem w srodku palcem i wydaje mi sie ze widelec sprzegla strasznie
lata-wiec nie obedzie sie jednak bez wymiany sprzegla (chyba polecialo lozysko oporowe...jesli nie walnal moze widelec?) ...zna ktos kogos dobrego we Wroclawiu do wymiany sprzegla w Jeepie (p.s. Wiem ze Wiktor...ale to nie Wroclaw i troche za duza odleglosc zeby go targac na lince) - jak wyglada robocizna w Chryslerze na Bielanach - bo za sprzeglo 'firmowe' chca cos kolo 1300zl w komplecie z lozyskiem oporowym.
... Tylko tez, czy warto firmowe? czy moze lepiej jakis zamiennik- z tego co czytalem lozysko oporowe jest SLIZGOWE ze spieku ze 'samosmarownego' brazu. Jak sie zaglebiam w szczegoly techniczne to troche dziwne maja rozwiazania jak na auto 'terenowe'.
1. Plastikowy (tj. obudowa) nieserwisowalny wysprzeglik
(prawede mowiac jak popatrzylem to trudno byloby wymienic sam wysprzeglik bez pompki u gory- wyglada ze stanowia jednosc..odpowietrzenie tego ustrojstwa tez moze byc mocno problematyczne)
2. lozysko oporowe -slizgowe (podejrzewam ze po codziennym przejezdzie od tekow do mostu grunwaldzkiego skokami po 5-10km/h w przeciagu 25-30 minut - to lozysko swieci na czerwono od trzymania caly czas wcisnietego pedalu sprzegla)
3. itp...itd.

: pn maja 15, 2006 5:35 pm
autor: Fidodido
Trza było kupić automat...
P.s. współczuję

: pn maja 15, 2006 5:50 pm
autor: misman
Fidodido pisze:Trza było kupić automat...
Automaty też się czasem rozpadają...

: pn maja 15, 2006 5:59 pm
autor: yankes
Fidodido pisze:Trza było kupić automat...
P.s. współczuję
Verry kur... smieszne ;)
pomysl tylko ile bedzie kosztowac jak ci sie automat posypie
Wstawilem 'parcha' do warsztatu - jak na razie koszty prezentuja sie nastepujaco
Sprzeglo (tarcza+docisk+lozysko oporowe) 1200zl (Sachs - kupiony w sklepie 'do amerykancow' we Wroclawiu na Lotniczej) za 'oryginal' w Jeepie chcieli cos ok. 1300 za sprzeglo i 250 za lozysko oporowe. Chyba tez Sachs - widze ze wlasnie takie samo jest na stronie Intercars w katalogu online...ale tu za kpl. jakies 1700zl!..co ciekawe mialem 3 propozycjie LUKasa za 1650 zl...jeden gosc byl nawet na tyle uczynny ze na zapytanie o cene na wszelki wypadek sciagnal to sprzeglo- jak mu napisalem ze za 'oryginal' u jeepa zaplacilbym taniej to magicznie cena zeszla do 1450 zl...a teraz widze ze sprzeglo to lezy na allegro...za jeszcze mniej ;)
Po rozebraniu okazalo sie ze jest rozwalone to male lozysko pilotujace...i to ono prawdopodobnie spowodowalo zablokowanie i rozwalenie reszty sprzegla...i to 'g' kosztuje 360 zl!..i dostepne tylko w Chryslerze - nie da sie za bardzo zastapic jakims standardowym typu FAG czy SKF ;(...tak wiec teraz czekam na sciagniecie...ok 5 dni. Do tego do wymiany uszczelniacz ok 260 zl i dwa oringi po ok 50 zl spod ktorych do komory sprzegla saczy sie olej. Biorac pod uwage ze i tak stoi w warsztacie zdecydowalem sie jeszcze wymienic pasek wielorowkowy (160 zl) i pasek rozrzadu (ten udalo sie kiedys kupic wczesniej na allegro za ok 30 zl - goodyear).

Przy okazji w warsztacie namierzyli ze czujnik oleju byl wczesniej 'naprawiany' silikonem - gdzie tez lekko sie teraz saczy olej - ktos zna koszt nowego czujnika, na razie sobie odpuscilem bo pewnie majatek za oryginal-poczekam na okazje na allegro- czy moze to jakis standardowy ktory mozna am wkrecic?

Badz co badz z robocizna wyjdzie majatek...z drugiej strony sie ciesze ze to Grand cherokee a nie zwykly 'kanciak'...w przypadku tego drugiego plulbym sobie w brode ze musze wydac 30-40% wartosci samochodu...a tak to jedyne 10% ;)

: sob maja 20, 2006 2:20 pm
autor: golony
to dwie takie naprawy = remoncik kapitalny automatu czyli wychodzi na to samo:)

: sob maja 20, 2006 3:44 pm
autor: lesio jeep
Pasek nierzadu do VM :o ??
chyba ci wcisneli jakis kit

: sob maja 20, 2006 6:57 pm
autor: yankes
lesio jeep pisze:Pasek nierzadu do VM :o ??
chyba ci wcisneli jakis kit
Kiedys kupilem na allegro - wlasnie mi w warsztacie uswiadomili ze w tym silniku przeciez nie ma paska..., wiec wymieniaja tylko wielorowkowy