Strona 1 z 3
Wycięcie katalizatora w Grandzie ZJ V8 ...
: pt cze 23, 2006 8:59 am
autor: KACPERO
witam wszystkich
jestem tu nowy , więc zwracam się do wszystkich expertów :
chciałbym w Grandzie 1998r wyciąć katalizator . Problem w tym że zarówno przed nim jak i za jest sonda lambda . Czy ktoś już próbował takiej "modernizacji" . Czy pózniej nie będzie żadnych problemów z np komputerem , czy wzrostem zużycia paliwa

. Dodam tylko że to silnik 5,2 V8.
Pozdrawiam

: pt cze 23, 2006 9:00 am
autor: Wiechu
a po co chcesz to zrobić ?
: pt cze 23, 2006 9:08 am
autor: KACPERO
Myśle że po pierwsze Jeep bez katalizatora złapie drugi oddech , poza tym jestem zwolennikiem pięknego dzwięku amerykańskiej V8 .
: pt cze 23, 2006 9:11 am
autor: Max
No nie wiem czy nie popsujesz w ten desen. Moze lepiej pomysl o jakims basowym przelotowym koncowym wydechu. Ja mialem przez jakis czas sportowy koncowy i V8 brzmialo z niego przeswietnie... niestety wystajace sportowe koncowki szybko zweryfikowal teren i znow latam na serii.
: pt cze 23, 2006 9:22 am
autor: KACPERO
Szkoda , wielka szkoda , ale chyba tak będe musiał zrobić . Dlatego wolałem się zapytać , gdyż boje się konsekwencji wycięcia katalizatora przy dwóch sondach .
Dziękuje za odpowiedz

: pt cze 23, 2006 9:32 am
autor: Max
Juz lepiej zostawic puszke od kata a wyciac wnetrznosci - aczkolwiek - jak sprawny - to lepiej go zostawic - mniej problemow - poczawszy od wariowania sond lambda, na kontrolach spalin konczac... Koncowy przelotowy daje wystarczajacy efekt.
: pt cze 23, 2006 9:37 am
autor: Wiechu
nic nie wycinać, bo:
- śmierdzi jak stary polonez
- zacznie spalać wiecej paliwa
- mogą uszkodzić się sondy
- wielce prawdopodobne, że spadną osiagi, a nie wzrosną, bo mapa wtrysku jest napisana do konkretnych oporów wydechu
- długofalowo może wariować komputer
- problemy z ustawieniem instalacji gazowej ( jeśli jest, albo będzie )
- łapówy na stacji diagnostycznej jak za zdechłego malucha
- trujesz środowisko z premedytacją
Wystarczy ?
: pt cze 23, 2006 9:46 am
autor: KACPERO
No to nie mam pytań
We wcześniejszych trzech samochodach z przebiegami ok 150tyś km V6 czy V8 - efekt był zgoła odmienny . Zawsze wpływał na polepszenie osiągów samochodu (ale nie było 2 sond ) - może niedrastycznie , ale lepiej wkręcał się na obroty . Tu widze że może być inaczej , dlatego zostane przy tym co jest ( i tak ładnie "gada" )
Dziękuje za wyczerpującą odpowiedz
pozdrawiam
: pt cze 23, 2006 11:10 am
autor: michals
Wiechu pisze:
- łapówy na stacji diagnostycznej jak za zdechłego malucha
Wystarczy ?
ode mnie nie brali. pewnie nawet nie zauwazyli
: pt cze 23, 2006 2:56 pm
autor: WJ Jeep
Wiechu pisze:nic nie wycinać, bo:
- śmierdzi jak stary polonez
- zacznie spalać wiecej paliwa
- mogą uszkodzić się sondy
- wielce prawdopodobne, że spadną osiagi, a nie wzrosną, bo mapa wtrysku jest napisana do konkretnych oporów wydechu
- długofalowo może wariować komputer
- problemy z ustawieniem instalacji gazowej ( jeśli jest, albo będzie )
- łapówy na stacji diagnostycznej jak za zdechłego malucha
- trujesz środowisko z premedytacją
Wystarczy ?
-Śmierdzieć może, ale tylko troszkę bardziej
-Nie będzie wiecej palił, najwyżej trochę mniej
-Sondy się nie uszkodzą, jedynie zapali się CheckEngine, błąd który informuje o konieczności wymiany katalizatora, ale o tym już wiesz, b o go wyjąłęś,
-Mapa wtrysku nie jest pisana do oporów wydechu (przynajmniej nie w Jeepie) i osiągi jeżeli już to wzrosną choć może niezauważalnie
-Komputer nie będzie wariował, bo nie ma powodu, do doboru mieszanki potrzebuje tylko info z pierwszej sondy,
-Instalacja gazowa będzie działała tak samo jak przed, bo pobiera info z pierwszej, a nie z drugiej sondy
-Łapówy na stacji tylko pod warunkiem, że badaja spaliny, a przecież przeważnie nie badają
-TRUJESZ ŚRODOWISKO - to jedyny argument, dla którego nie powinno się tego robić. Chcąc poprawić osiągi i wrażenia dźwiękowe polecam zamontowanie większej rury wydechowej (na całej długości) oraz katalizatora i tłumika o mniejszych oporach przepływu (pełno tego na stronach tuningowych i Jeepowych, choć trzeba uważać na pseudosportowe badziewia)
: pt cze 23, 2006 3:11 pm
autor: Wiechu
- sondy nie muszą się od razu uszkodzić, ale długofalowo ich żywotność się skraca. Tak jest w większości aut.
- powyższe może porwadzić do zwiększonego zużycia paliwa
- mapa wtrysku nie jest pisana do oporów wydechu ( źle to ująłem ), ale uwzględnia konkretną budowę wydechu.
- jesli komp pobiera tylko dane z pierwszej sondy ( a do czego zlicza z drugiej ?

) to oczywiście kat nie ma tu znaczenia
- spaliny na stacjach w mojej okolicy badają od kilku lat zawsze
....poza tym jesteś niepolityczny

: pt cze 23, 2006 3:39 pm
autor: WJ Jeep
Bawiłem się sondami bardzo długo i dużo o nich czytałem, przede wszystkim w fabrycznych manualach. Sam w swoim WJ-cie (wersja kalifornijsko-europejska) mam cztery sondy: dwie przed i dwie za katalizatorami. W pozostałych wersjach sa po jednej przed i za. Druga jest TYLKO I WYŁĄCZNIE po to aby sprawdzać stan katalizatora (lub katalizatorów) i owszem może ulec uszkodzeniu przy zdjętym katalizatorze, gdyż przeważnie nie jest przystosowana do takich dawek spalin, ale nigdy nie o tym nie słyszałem, sam jeździłem dość długo z kopcącym silnikem (spalanie do 80l/100km) i nic się jej (a właściwie im dwóm, a nawet czterem) )nie stało. I żaden fachowiec jak zwykle nie był w stanie mi pomóc, sam musiałem wszystko rozkminić.
Co do pierwszej sondy to nie ulegnie ona uszkodzeniu bo jest przystosowana do takich dawek (cały czas takich samych) i uszkodzenie tylko tylnej nie doprowadzi do zwiększenia zużycia paliwa
Może jestem i niepolityczny, ale dlatego, że uznaję, nie tak jak w naszej polityce, tylko sensowne argumenty, a tylko ten o zanieczyszczeniu środowiska (i pośrednio o śmierdzeniu) jest sensowny. Reszta to była polejwoda. A z tą mapą wtrysku to nadal przesadzasz.

A bywam na badaniach od wielu lat na różnych stacjach (w Zielonce też) i nie zdarzyło mi się, by diagnoście się chciało sprawdzać spaliny, co oczywiście politycznie należy potępić

: pt cze 23, 2006 8:22 pm
autor: Wiechu
oki, być może pip wybacza więcej, masz doświadczenia na konkretnym modelu ( i konkretnym silniku

) więc masz pewnie rację.
Ja swoje argumenty oparłem, na konkretnym przypadku silnika benzynowego, z dwoma sondami, podobnej mocy. Konstrukcja jednakże europejska.
Wystąpiły wszystkie ( poza uszkodzeniem komputera i sond ) wymienione problemy. Konieczne okazało się ponowne wspawanie katalizatora.
To była ibiza 1.8T, podciagnięta do 210 pałerhorsów. Mimo wcześniejszej ingerencji w komputer i turbo-sprężarkę, wycięcie kata przyniosło odwrotny skutek do oczekiwanego.

: sob cze 24, 2006 12:26 am
autor: Greg_pl
Jezuu, co Wam tak te katalizatory przeszkadzaja. Czy wyciecie poprawi osiagi? Tak, po wycieciu katalizatora zdjalem prawie 0.2s na torze 1/4 mili. Ale jazda po miescie zaczela przypominac wysokoobrotowe silniki Hondy (a silnik mial 440 nm @ 2400 rpm). Traci sie wiekszosc momentu obrotowego w dolnej skali obrotow. A wiec mocniej trzeba cisnac, aby rozpedzal sie tak jak kiedys, czyli spali wiecej - nie przez samo wyciecie, ale przez jego skutki. Po pol roku kupilem nowy katalizator.
: sob cze 24, 2006 8:46 am
autor: KACPERO
jeszcze raz dziękuje za wszystkie opowiedzi
pozdarawiam

: sob cze 24, 2006 6:08 pm
autor: golony
a u mnie gazownik sie podpial do tej drugiej...to sk....
: śr cze 28, 2006 4:49 pm
autor: Pawog2
a co powiecie na temat wycięcia tłumika środkowego w ZJ 5.2 i wspawanie strumienicy. Od razu dodam że chodzi mi wyłącznie o dźwięk. Aaah... jeszcze jedno, gdzie wy macie ten końcowy tłumik w ZJ 5.2?? Ja na samym końcu wydechu tuż przed zagięciem rury wydechowej do dołu mam małe zgrubienie na rurze. Czyżby to był tłumik??
: śr cze 28, 2006 5:02 pm
autor: Greg_pl
Generalnie to pod spodem samochodu rodem z USA zawsze znajduje sie jeden tlumik (chyba ze wydech nie laczy sie Y-pipem).
No a czemu uwazasz, ze strumiennica da lepszy dzwiek niz budowane specjalnie do Jeepa tlumiki Flowmastera, Hookera czy Borli?
: śr cze 28, 2006 5:25 pm
autor: Pawog2
nie znam tych marek. To są jakieś marki sprzedające tuningowe elementy wydechu do Jeep'a?? Jeśli tak to odpowiedź jest prosta. Zapewne te marki są amerykańskie i trzeba by było sprowadzać te elementy ze stanów, a chcę tego uniknąć. Wolę przepływową strumienicę którą dostanę na miejscu i podejżewam że efekt będzie podobny za dużo niższą cenę.
: śr cze 28, 2006 6:01 pm
autor: misman
Ja w swojej R6 wyciąłem katalizator. Wydawało mi się, że poprawi to zdecydowanie osiągi, tymczasem... nic się nie zmieniło. A jesli nawet, to na tyle niezauważalnie, że pomijalnie w normalnej eksploatacji. Ani moc, ani zużycie...
Pardon - dźwięk wydechu zaczął mi się podobac, taki fajny gulgot jest

Ale poza tym żadnej specjalnej poprawy uzasadniającej takie operacje.
: śr cze 28, 2006 6:34 pm
autor: Greg_pl
Popylasz 2nd genem i nie znasz Flowmastera? No nic. Pamietaj tylko, ze to co nazywasz tlumikiem srodkowym jest zapewne jak juz wspomnialem jedynym tlumikiem, mozesz Ci sie zrobic 'dosc' glosno bez niego. Chyba ze to co nazywasz tym tlumikiem to katalizator.
: śr cze 28, 2006 7:19 pm
autor: Pawog2
second genem?? jestem zbyt zielony żeby wiedzieć cóż to ma oznaczać. Proszę o wytłumaczenie. Jeśli chodzi ci o drugą generację to nie rozumiem czego ona ma dotyczyć. Przecież ja mam pierwszą generację granda po face liftingu.
: śr cze 28, 2006 8:51 pm
autor: Greg_pl
Camaro w podpisie. Zapraszam na
Fbody Klub Polska.
: śr cze 28, 2006 9:48 pm
autor: Karol STWA
a Propo Osiągów w moim jeepie nie ma ani tłumika ani katalizatora bo sie rozleciał i wyleciał z tyłu wiec Wspawane sa Dwie strumienice i chodzi prawdziwy amerykan

i lepiej sie zbiera

i fakt chodzi głośno
: czw cze 29, 2006 8:32 am
autor: Pawog2
Karol STWA: Jak ci się jeździ na tych Colinsach?? Jeździsz nimi po asalcie?? Dają się wyważyć??