Strona 1 z 2

Grand 2,5 D 1996 (przed zakupem)

: pn lip 10, 2006 10:20 am
autor: KrzysiekW
Witam serdecznie!
Mam pytanko o taki samochód bo przymierzam się do kupna. Samochód będzie jeździł w 99,9% po czarnym.
Czy moglibyście napisać 2 słowa na jego temat? Co się sypie? Na co zwrócić uwagę przy kupnie? Ew. inne cenne rady?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
--
Pozdrawiam,
Krzysiek

: pn lip 10, 2006 10:40 am
autor: pan.boczek
poczytaj sobie na forum. bylo juz tego az za duzo.

co prawda niekoniecznie o grandzie, ale o XJcie - ale silnik jest ten sam,
wiec wady i slabe punkty sa te same.

zreszta wiekszosc opini jest taka,
ze caly silnik jest jednym wielkim slabym punktem i wada...

: pn lip 10, 2006 11:52 am
autor: KrzysiekW
ok, poczytałem forum i już się wyleczyłem z tego auta.
Dzięki za info!
--
Pozdrawiam,
Krzysiek

: pn lip 10, 2006 12:31 pm
autor: Pawog2
to ja jeszcze dołożę od siebie... Mój kolega miał 2.5TD ZJ'a i z tego co wiem po jakimś krótkim czasie zaczęło mu wszystko lecieć w silniku. Jak go zaczął naprawiać to nie mógł skończyć. Okazało się że nikt tego auta nie potrafi naprawić tak by jeździło dłużej niż pół roku bez awarji. Z tego co sam na temat 2.5TD czytałem to jest jeszcze to że nie powinien jeździć szybciej niż 120 czy 140km/h, nie wolno nim przyspieszać z butem w podłodze i jeszcze paru innych. Więc jeśli chcesz kupić takiego Granda to przygotuj połowę wartości samochodu na naprawy. Jedynym jego plusem jest to że jest odporny na działanie wody(elektryka) oczywiście przy uzbrojeniu go w snorkela. Nic poza tym nie ma w nim dobrego.

: pn sie 07, 2006 9:40 pm
autor: lesio jeep
ten sam piec byl montowany w TOYOCIE LC
i sa o nim raczej pozytywne opinie nawet jest podawany
jako wzor trwalosci :lol:
wiec raczej to sposob exsploatacji nienieckich turkow na trasie berlin istambul wplywa na zle opinie tego pieca z dwokrotnie odwruconym
licznikiem :wink:

: pn sie 07, 2006 9:44 pm
autor: Marcin
lesio jeep pisze:ten sam piec byl montowany w TOYOCIE LC
i sa o nim raczej pozytywne opinie nawet jest podawany
jako wzor trwalosci
nie siej herezji z łaski swej :)21

taka opinie ma motor serii L czyli 2L lub 2LT lyb 2LT-2 a nie ten psujliwy dziadowski VM bleeeee

zreszta taka mine fabryczna tylko do wloch puszczali..makaroniary wtretne :)3

: pn sie 07, 2006 9:47 pm
autor: bojach
lesio jeep pisze:ten sam piec byl montowany w TOYOCIE LC
i sa o nim raczej pozytywne opinie nawet jest podawany
jako wzor trwalosci :lol:
wiec raczej to sposob exsploatacji nienieckich turkow na trasie berlin istambul wplywa na zle opinie tego pieca z dwokrotnie odwruconym
licznikiem :wink:
cos sie koledze pomyliło

: pn sie 07, 2006 9:52 pm
autor: danielpoz
lesio jeep pisze:
wiec raczej to sposob exsploatacji nienieckich turkow na trasie berlin istambul wplywa na zle opinie tego pieca z dwokrotnie odwruconym
licznikiem :wink:
no i tu jest wiele prawdy

: pn sie 07, 2006 9:54 pm
autor: lesio jeep
sluze linkiem dla Niewiernych Tomaszy http://www.off-road.com/tlc/faq/engine.html
zreszta taka mine fabryczna tylko do wloch puszczali..makaroniary wtretne
a wersia Portugalska ?

: pn sie 07, 2006 9:58 pm
autor: Marcin
lesio jeep pisze:sluze linkiem dla Niewiernych Tomaszy http://www.off-road.com/tlc/faq/engine.html

uparty jestes, to ze byly to wiadomo, ale to ze to shit to inna sprawa, to, ze zle slyszales ze sa synonimem niezawodnosci to tez srpawa wazna...
spojrz moj post wyzej...
VM tfu tfu byl-szkoda ze byl, i to nie on uchodzil za ten wzornikowy niezawodny toyota diesel motur

: pn sie 07, 2006 10:00 pm
autor: Marcin
no to, ze portugalczyc durnie zapatrzeni we wlochow mieli to na swoim rynku(penwie koszty, oplaty) to inna sprawa.. ale to wloch ten zly co to shitem swiat karmi..toyota+vm, fiatem tez nas pokaral...

: pn sie 07, 2006 10:02 pm
autor: lesio jeep
VM tfu tfu byl-szkoda ze byl
a co ukreciliscie poloski bo piec trochu mocniejszy :lol: ??
z lekka przerobka 140 KM to i opanowac ciezko :)21

: pn sie 07, 2006 10:02 pm
autor: solt
portugalskie i wloskie bida wersje :)

: pn sie 07, 2006 10:04 pm
autor: Marcin
lesio jeep pisze:
VM tfu tfu byl-szkoda ze byl
a co ukreciliscie poloski bo piec trochu mocniejszy :lol: ??
z lekka przerobka 140 KM to i opanowac ciezko :)21
nic nie poukrecali bo syfem auta nie skazone..na szczescie..
majac nawet dlubnietego VM w toyce bardziej martwilbym sie o silnik niz o mosty..tzn pewny jestem, ze padlby najpierw silnik...a potem mosty :)21

: pn sie 07, 2006 10:09 pm
autor: lesio jeep
solt pisze:portugalskie i wloskie bida wersje :)
czy mam przypomniec wrzystkie twoje posty w styly pomuzcie piec mi zdechl albo znowy zdechl
bida wersia to prehistoryczny 4L ukradziony z Opla jako kontrybucjia wojenna w 45 przez GM :wink:

: pn sie 07, 2006 10:16 pm
autor: solt
lesio jeep pisze:
solt pisze:portugalskie i wloskie bida wersje :)
czy mam przypomniec wrzystkie twoje posty w styly pomuzcie piec mi zdechl albo znowy zdechl
bida wersia to prehistoryczny 4L ukradziony z Opla jako kontrybucjia wojenna w 45 przez GM :wink:
moje? ...dawwaj kurde lesio te posty, bo mi je ten niemiec..jak mu bylo... alzhemier skasowal i nie pamietam hahaha

: pn sie 07, 2006 10:25 pm
autor: lesio jeep
To moze innaczej podajcie jeden koncern samochodowy
ktory nie montowal VM :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol
moje? ...dawwaj kurde lesio te posty, bo mi je ten niemiec..jak mu bylo... alzhemier skasowal i nie pamietam hahaha
te z Jeep org .pl tesz? :)21

: pn sie 07, 2006 10:43 pm
autor: solt
@lesio dawaj wszytskie..tylko kurna n atemat bo jak mi zasuniesz postem o reduktorze albo o pompie wody to juz jade do zabolandu z kalachem :D

: pn sie 07, 2006 10:46 pm
autor: lesio jeep
niedlugo to ja bede u ciebie i mozemy przetestowac
obie wersje a potem zlozysz samokrytyke :lol:
do goscia z Toyka
nic nie poukrecali bo syfem auta nie skazone..na szczescie..
faktycznie majac 60 KM to ciezko cos urwac
mo chyba ze lewarek machajac przed kazdym podjazdem :)21

: pn sie 07, 2006 10:54 pm
autor: Pawog2
lesio jeep pisze:To moze innaczej podajcie jeden koncern samochodowy
ktory nie montowal VM :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol
moje? ...dawwaj kurde lesio te posty, bo mi je ten niemiec..jak mu bylo... alzhemier skasowal i nie pamietam hahaha
te z Jeep org .pl tesz? :)21
Ja podam koncern który montował ten sam silnik 2.5 co był w Jeep'ach. Otóż Ford montował to dziadostwo w Scorpio(wieloryb) i też kto by nie miał tego samochodu to narzekał na ten silnik. Chyba nie znajdziesz człowieka który by był zadowolony z tego jakże "wspaniałego" produktu VM, no może jakiegoś masohistę albo posiadacza jakiegoś wyjątkowego silnika ze stajni VM któy to się nie rozsypał po krótkim czasie.

: pn sie 07, 2006 11:04 pm
autor: misman
Pawog2 pisze:
lesio jeep pisze:To moze innaczej podajcie jeden koncern samochodowy
ktory nie montowal VM :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol
moje? ...dawwaj kurde lesio te posty, bo mi je ten niemiec..jak mu bylo... alzhemier skasowal i nie pamietam hahaha
te z Jeep org .pl tesz? :)21
Ja podam koncern który montował ten sam silnik 2.5 co był w Jeep'ach. Otóż Ford montował to dziadostwo w Scorpio(wieloryb) i też kto by nie miał tego samochodu to narzekał na ten silnik. Chyba nie znajdziesz człowieka który by był zadowolony z tego jakże "wspaniałego" produktu VM, no może jakiegoś masohistę albo posiadacza jakiegoś wyjątkowego silnika ze stajni VM któy to się nie rozsypał po krótkim czasie.
Ja ostatnio, bodaj tydzień temu, spotkałem górala jakiegoś, który był strrrasznie z tego silnika zadowolony. ZJ 2,5 to był, zewnętrznie fajny nawet :lol: Zaparkował obok mojego śmietnika i całą familią solidarnie go oglądali (pewnie celem wyszydzenia jaki to trup :)21 ). No i jak podszedłem, to się facet zaczął wywnętrzać, jak to mało pali ten jego samochód, 7 litrów na trasie, przy 120 km/h, i czy aby na pewno jetem przekonany, że nie chciałbym takiego samego...
Tak więc - zdarzają się zadowoleni użytkownicy tego wynalazku ;) :)21

: pn sie 07, 2006 11:35 pm
autor: lesio jeep
posiadacza jakiegoś wyjątkowego silnika ze stajni VM któy to się nie rozsypał po krótkim czasie.
_________________
10 lat i ponad 200 000 Km to wystarczajaco dlugo zebym byl zadwolony
czy jescze dodac ze polowa w terenie to zaden wyjatek tylko nie kupilem go na zlomie u turka w niemcowni zpraszam do francji gdzie smigaja
voyagery XJ WJ itp z kempingami zaladowanymi jak TIRy pralki lodowki
do Magrebu wszystkie na blachach NL lub D ich predkosc to MAX zeby nie placic mandatu i tak caly rok tam i spowrotem i po dziesieciu latach
cofanie licznika i do polskiej Hijeny a potem takie opinie nie smigaja na
benzyniakach bo to nielogiczne taniej wynajac samolot

: wt sie 08, 2006 7:42 am
autor: mendelmax
Ten silnik VM może i sprawdza sie w małych autach, bo w końcu w osobówkach też był pakowany. Może nawet (żeby się nie kłócić) w XJ jakoś to robi. Niemniej on po prostu sobie nie ma prawa poradzić z taką masą jaką grand posiada. Cudów nie ma. Może jeszcze by tak wstawić tam dwusuwa z MZ? Jakąś 250.
Inna sprawa to ten tekst o spalaniu 7-miu litrów przy 120 kph. Mój WJ przy tej prędkości pali koło 12, ale za to może pojechać szybciej. :lol:
PS. Znajomi mają Voyagera z tym motrem. Naprawa czegoś co i rusz.

: wt sie 08, 2006 7:53 am
autor: misman
E, nie mnie sądzić i wypowiadać opinie o VM. Nie miałem, i chyba w świetle opinii innych - nie chcę mieć. Moze i niektórzy chwalą, ale przeważają głosy o wybuchowości. Więc taniej jest - jak mniemam - skorzystać z doświadczeń innych, niż słono zapłacić za swoje ;) :)21
Zresztą - z dyzlami to zawsze miałem same kłopoty, i nie udało mi się trafić na niezajechany egzemplarz... :roll:

: wt sie 08, 2006 9:08 am
autor: mendelmax
Ja może jakiś inny jestem, ale uważam te wszytkie diesle za jakąś pomyłkę. Po co robić mały wyżyłowany do granic możliwości, drogi silnik? Można przecież do takiego granda walnąć diesla 5 litrów V8 ze zwykłą, prostą turbinką, pozamiatałby wszystko z benzynowymi V8 włącznie, a i palił by mało i się nie psuł...