Strona 1 z 4

kilka pytan

: sob lip 22, 2006 5:53 pm
autor: gosc
czy w grandzie byly silniki diesla ??
i ile pali benzyniak w jezdzie miejskiej ??
jakie sa silniki benz i ktory jest najbardziej oplacalny ??

: sob lip 22, 2006 10:40 pm
autor: mendelmax
A jakie roczniki? Bo były diesle, ale tylko jeden (w porywach dwa) mają sens.

: ndz lip 23, 2006 2:00 am
autor: lesio jeep
a dlaczego mialo by nie byc wrzystkie wersjie od limited po ladero
automat i manual jak kto woli
2,1 td 2,5 tdi 2,7crd kazdy ma swojie wady i zalety

: ndz lip 23, 2006 9:38 am
autor: gosc
chodzi mi o roczniki 96-98 , pytam sie o diesla bo jeszcze takiego niespotkalem i zastanawiam sie czy wogole istnieja ??

: ndz lip 23, 2006 9:59 am
autor: mendelmax
istnieją, ale ciężko mi sobie wyobrazić jak to jeździ.

: ndz lip 23, 2006 7:09 pm
autor: lesio jeep
roczniki w/w to slynna VM 2,5td
na granda trochu mala bo okolo 120 kucy
szukaj lepiej 3,1 td w Wj

: ndz lip 23, 2006 9:28 pm
autor: mendelmax
A ideał to 2.7 CRD (nie licząc nowego 3.0), ale skoro szukasz ZJ-ta to podejrzewam, że WJ 2.7 CRD nie wchodzi w grę finansowo...

: ndz lip 23, 2006 10:38 pm
autor: danielpoz
Lesio 2.1 w zj to nie bylo :wink:

: pn lip 24, 2006 8:05 pm
autor: lesio jeep
oj byly byly mimo ze to porazka
:wink:
A moze nie mam racji ?
tyklko mi sie tak wydaje :lol:

: pn lip 24, 2006 9:59 pm
autor: gosc
mendelmax pisze:A ideał to 2.7 CRD (nie licząc nowego 3.0), ale skoro szukasz ZJ-ta to podejrzewam, że WJ 2.7 CRD nie wchodzi w grę finansowo...
jakie roczniki , bo moze podolam :wink: szukam starszego granda coby starczylo na terenowego LR :lol:

: pn lip 24, 2006 10:02 pm
autor: mendelmax
2.7 CRD zastąpił 3.1TD w 2001. Dla bezpieczeństwa najlepiej kupić rocznik 2002. Wtedy rozpracowali już wszystkie problemy jakie nękały WJ-ty. Poprawione hamulce, układ chłodzenia itd. Niemniej to jest cena kosmos. Jak nie walisz naprawdę wielkich dystansów rocznie to odpuść diesla i kup 4.7- wyjdzie cię taniej pod każdym względem.

: pn lip 24, 2006 10:10 pm
autor: gosc
hmmm rocznie cos kolo 30-35k wiec jak myslisz bo jestem zielony ??

: pn lip 24, 2006 11:41 pm
autor: mendelmax
zdecydowanie za mało. Popatrz na to tak- na samym paliwie oszczęności są duże. ALE:
a) diesel jest droższy w zakupie, minimum te 20 tys. (a zwykle więcej), więc ok 4.000 litrów benzyny, czyli co najmniej 20 tys. kilometrów- prawie rok eksploatacji masz za darmo!
b) diesel jest droższ w serwisie. Dokładnych danych ci nie podam, ale za każdym serwisem kolejne pare litrów benzyny wpadnie
c) niech ci się cokolwiek w tym dieslu zepsuje (wtryski, pompa paliwa, turbina itd), o co nie tak trudno, to nie licz na wydatek mniejszy niż 4-5 tys zł, czasem nawet 10 tys (np. tyle mniej więcej za pompę). A dodam, że czasem wystaczy tylko zanieczyszczone paliwko...
d) Diesel ma gorsze osiągi niż benzyniak, więc mniejsza frajda
e) W benzyniaku nigdy nie zastanawiasz się zimą nad ranem, czy już masz w baku galaretę czy jeszcze nie.
Tym samym, wychodzi per saldo na zero, a tak masz 230 koni zamiast 163 i znacznie większą niezawodność. Czy warto? Twoja decyzja.
Ps. Teoretczna różnica w paliwie przy twoim przebiegu licząc spalanie niskie dla diesla- 10 i ekstremę dla benzyniaka- 20, wynosi ok. 15000 zl rocznie. Jeśli więc dostaniesz diesla za 30 tys drożej, to masz dwa lata różnic w paliwie pokryte. Tymczasem pozostaje cała reszta mankamentów.

: sob lip 29, 2006 7:34 am
autor: Gniewny
Uuuuu, czyli jednym słowem na diesela nawet nie patrzeć, qtwa, a juz byłem na etapie szukania dieselka takiego 2,5 , do 20 tyś mozna wyrwac roczniki 95-96, a nawet widziałem 97...ale jak mówicie, zeb sie wystrzegać...czyli 4,0 + LPG?

: sob lip 29, 2006 8:16 am
autor: mendelmax
Jak grand to najlepiej jednak 5.2 lub 4.7. Ale 4.0 też jakoś daje radę. Natomiast w cherokee ten motor to niezły czad :)2
Jakby w grandzie był diesel tak z 6.0 ze zwykłą turbiną i mechanicznym wtryskiem to bym brał, ale 2.7, 2.5 czy 3.1 pełne elektroniki to nie dla mnie :cry:

: sob lip 29, 2006 11:22 am
autor: gosc
czyli zdecydowanie benzyniak , i zapomniec o dieslu , a jak wygladaja ceny czesci i dostepnosc ??

: sob lip 29, 2006 10:16 pm
autor: PKi
Ceny wyglądają tak sobie. Dostępność OK.

A co do tego 6.0 diesla to też bym brał, ale żeby nie ważył więcej niż 4.0 benzyna!

: sob lip 29, 2006 10:43 pm
autor: mendelmax
6.0 w dieslu musiałby ważyć nieco więcej, ale myślę, że te 20-40 kg nie zrobiłoby róznicy :)2 Nie chciałbym żadnych tam aluminiowych wydumek. Prosty, solidny motor, żebym po 500.000km nie musiał go remontować nawet ;)

: ndz lip 30, 2006 10:13 am
autor: Pawog2
kolejnym przeciw diesel'owi z tych lat jest to że się psują jak cholera. Ciągłe kłopoty z głowicami itp., nie można tym samochodem jeździć szybciej niż 120km/h mimo że teoretycznie może pocisnąć więcej, nie można go deptać przespieszając bo zaraz coś nawali. Poza tym jest to włoski silnik, podbnie jest z tym w WJ 3.1 też włoski i też nie wiadomo na dłuższą metę co i jak. Ten 3.1 jest dużo wolniejszy, bardziej paliwożerny i wreszcie głośniejszy niż 2.7. 5.2 polecam bo mam i nienarzekam na jakąś rażącą awaryjność. Spalanie przy ciężkiej nodze potrafi przekroczyć w mieście 25l ale trzeba go ostro deptać.

: ndz lip 30, 2006 9:40 pm
autor: Marcin978
nie prawda ze diesle sa wolniejsze :)

w nowym jeepie
3.0 jest szybszy od 4.7
robi benzyniaka jak chce
przynajmiej na starcie :)

troche szkoda ze jakis diesel 3.0 jest szybszy na 100 od 4.7v8

a roznica to jakies 40-60 tys pln miedzy dieslem a bezyna

moj znajomy kupil sobie 3.0d granda limited nowke z salonu, i teraz po roku pytalem go czy cos mu sie popsulo, to mowil ze zero, i ze jest bardzo zadowolony i ze objezdza wersje 4.7

z reszta na stronie jeep.pl osiagi sa lepsze dla diesla

: ndz lip 30, 2006 9:48 pm
autor: mendelmax
mendelmax pisze:A ideał to 2.7 CRD (nie licząc nowego 3.0), ale skoro szukasz ZJ-ta to podejrzewam, że WJ 2.7 CRD nie wchodzi w grę finansowo...
Coś jakbym to mówił, nie? :wink:
Niemniej i tak 4.7 lepszy, bo prostszy. Niech twój przjaciel przekroczy barierę 300 tys. bezawaryjnie (tzn. bez wymiany pompy, wtrysków czy turbo, bo to taka kasa, że szkoda gadać), to wtedy uznam wyższość CRD.

: pn lip 31, 2006 9:34 am
autor: Pawog2
Marcin978 pisze:nie prawda ze diesle sa wolniejsze :)

w nowym jeepie
3.0 jest szybszy od 4.7
robi benzyniaka jak chce
przynajmiej na starcie :)

troche szkoda ze jakis diesel 3.0 jest szybszy na 100 od 4.7v8

a roznica to jakies 40-60 tys pln miedzy dieslem a bezyna

moj znajomy kupil sobie 3.0d granda limited nowke z salonu, i teraz po roku pytalem go czy cos mu sie popsulo, to mowil ze zero, i ze jest bardzo zadowolony i ze objezdza wersje 4.7

z reszta na stronie jeep.pl osiagi sa lepsze dla diesla
Jeśeli pijesz do mojego postu to nie wiem o czym gadasz bo ja wymieniłem różnice między 3.1, a 2.7. Co do tego przyspieszenia w 3.0 to wynika to z tego że jest on wysilony. 4.7 jest w gruncie rzeczy nie wiele wolniejszy ale masz mniejsze koszty serwisowania i pewność że przejedzie ci ten obiecywany przez Jeep'a milion kilo tylko dla tego że ma on jedną trzecią mocy jaką mógłby mieć i generuje ją z łatwością. Poza tym zabawa z tymi turbinami przed zgaszeniem silnika TD to jest dla mnie porażka.

: pn lip 31, 2006 9:46 am
autor: misman
Pawog2 pisze:zabawa z tymi turbinami przed zgaszeniem silnika TD to jest dla mnie porażka.
Mało kto się tym przejmuje. Tylko sprzedaje auto - a nastepny właściciel ma bombę finansową w kieszeni :roll:
Wszystkie diesle jakie kupowałem, były zajechane, i kiepsko jeździły :roll:
Większość benzyn jakie kupowałem, były zajechane - i nieźle jeździły :)21

: pn lip 31, 2006 10:06 am
autor: Pawog2
misman pisze:
Pawog2 pisze:zabawa z tymi turbinami przed zgaszeniem silnika TD to jest dla mnie porażka.
Mało kto się tym przejmuje. Tylko sprzedaje auto - a nastepny właściciel ma bombę finansową w kieszeni :roll:
Wszystkie diesle jakie kupowałem, były zajechane, i kiepsko jeździły :roll:
Większość benzyn jakie kupowałem, były zajechane - i nieźle jeździły :)21
To widzę że miałem fart bo kupiłem ZJ 93r 5.2 247kkm przebiegu i był świetnie utrzymany. Natomiast sam sprzedałem ZJ robiony przez Edelbrocka który był przeze mnie zajechany :D

: pn lip 31, 2006 8:19 pm
autor: Adamek
misman pisze:
Pawog2 pisze:zabawa z tymi turbinami przed zgaszeniem silnika TD to jest dla mnie porażka.
Mało kto się tym przejmuje. Tylko sprzedaje auto - a nastepny właściciel ma bombę finansową w kieszeni :roll:
Wszystkie diesle jakie kupowałem, były zajechane, i kiepsko jeździły :roll:
Większość benzyn jakie kupowałem, były zajechane - i nieźle jeździły :)21
Dokładnie to jest własnie z samochodzikamim co to mają disle.
A disle jak to disle tanio sie jezdzi jak jedzie, bo jak stanie to ja chrzań......
Jam osobiscie nie polecam disla, a w jeepie to juz szczegolnie .