


Poprostu go kupilem



Jedyne co mogę powiedziec: wszystkie samochody, ktorymi jezdzilem do tej pory - to taczki.
Po kupnie i ochlonieciu zaczalem ogladac samochod. Tu oczywiscie rodza sie pytania i czai sie strach

- silnik na wolnych obrotach tak jakby przerywal co chwila nim lekko szarpnie.
- przy dodawaniu gazu wkreca sie z niskich obrotow jakby nie na wszystkich cylindrach (jakby pojezdzil troche po wodzie- dudududud odglos paszcza)
- na wyzszych obrotach pracuje ladnie i rowno.
- sciaga go w prawo i prawa przednia opona jest bardziej zjechana.
- postanowilem wkoncu sprawdzic reduktor (skrzynia quadra track, czy jakos tak) i .... niemile sgrzytniecie przy zalaczaniu (jakbym probowal wrzucic wsteczny bez sprzegla, albo synchronizacji). Za drugim razem wchodzi cichutko. Na reduktorze jedzie ladnie i nic zlego nie slychac .
- tlumik jest caly pordzewialy i wydaje mi sie, ze nieszczelny.
Poza tym



Bardzo prosze o slowa otuchy i moze jakies rady

(forum przetrzepalem dosc dobrze jedno i drugie, bede go dzisiaj "kluczykowal").
Dzis w nocy zona obudzila mnie, zebym poszedl przykryc nasza mala coreczke. Poszedlem, wrocilem i zona pyta, czy wszystko w porzadku. A ja jej odpowiedzialem "jeep". Ona pyta o co mi chodzi - a ja na to "jeszcze jeden jeep". Ja tego nie pamietam.... ale chyba cos mnie jeeplo.