Po pierwsze zaznaczę, że mam twarde postanowienie, że wszelkie przeróbki jakich w tym aucie dokonam mają poprawiać prowadzenie na drodze i ew. w terenie, ale napewno tego drugiego nie pogarszać. Póki co mam w planach wrzucić:
1) regulowane amorki MX-6 (moje standardowe się powoli kończą) dla liftu 0-2", więc teoretycznie jak mnie kiedyś natchnie to sobie te 2" liftnę, koszt w USA- 300$. Mądrzy ludzie twierdzą, że to są absolutnie najlepsze amory jakie można do jeepa kupić (robione są niejako "na miarę", tzn. ich zaworki są ustawiane specjalnie dla charakterystyki WJ-ta, a nie tak jak to zwykle jest- uniwersalnie dla wszystkich, stąd cena)
2) stabilizator Addco 1" (jest też cieńszy, ale nie polecany)- 310$
3) specjalne poliuretany do stabilizatora- mają takie kanaliki umożliwiające smarowanie ich z zewnątrz, wytrzymują ponoć znacznie dłużej od zwykłych, a kosztują bodaj 10$.
4) rozłączniki JKS żeby nie zabijać zbytnio wykrzyżu- 130$ (jak twierdzą użytkownicy, z Addco z tyłu i rozpiętymi JKS mają wykrzyż wiekszy niż w standardzie, a na drodze trzyma się o niebo lepiej, z tym, że powoli zbliża się do nadsterowności)
5) Amortyzator skrętu mocniejszy, np. Rancho, do dostania w Polsce z gwarancją itd. za ok. 350 zł
Teraz pytanie po ile ci się uda ściągnąć, ale myślę, że możnaby nawet ukręcić jakiś group-buy. Tylko ja uznałem, że do tak dużej paczki trza będzie zadeklarować prawdziwą wartość i zapłacić cło- nie sądzę, żeby to przeszło z metką 30$

Jak to tak sobie liczylem, to całość (towar, przesyłka i cło) zamknie się w ok. 3 tys. Niby dużo, ale ponoć jazda jest nieporównywalna, tak na drodze jak i w terenie
Do tego musiałbyś (jeśli faktycznie chcesz liftować) doliczyć sobie spręzyny ozywiście, ceny masz w linku. Tylko zastanów się, czy warto. Ja byłem bardzo napalony, ale odpuściłem. Niby 2" jest łatwe, tanie i nie przysparza problemów, ale nigdy nie wiesz na pewno- są przypadki death wobble na tej wysokości, przednie wahacze uzyskują mało przyjazny kąt pracy itd. A mając quadra-drive w terenie możesz sobie czasem na pełzanie po brzuchu pozwolić

(u mnie tą rolę pełni ECTED w tylnym moście, ale przyznam, że nie jest to urządzenie pozbawione wad

)
Co do opon, to zależy jak często jeździsz w teren. Ja jak już mówiłem uznawszy, że jeep to bardziej auto na dalekie wyjazd turystyczne i do codziennego jeżdżenia, śmigam latem na całorocznych wranglerach ST- na drodze cichutko i baaaardzo przyczepnie, a w lekkim terenie napewno robi lepiej niż większość slicków

Jak mówilem lift olewam, jak będę chcial jechać w teren to pojadę suzią
