Przyjechał kupiec z mechaniorem oblukali całe auto ,wszystko pasowało
aż tu nagle mechanior :panie to auto było bite
kolega

więc mechanior pokazuje mu błotnik z prawej strony i z lewej ,
ten z prawej był przykrecony innymi śrubami .
Konsternacja z obu stron ,razem pojechali do servisu (cały czas był serwisowany) i cóż sie okazało .............
samochód był walniety w servisie podczas zjeżdzania z platformy i był wymieniony prawy błotnik.
i kupujący urwał z ceny 3kzł
Teraz kolega domaga sie od serwisu odszkodowania za ukryce faktu uszkodzenia samochodu ,
obiecali wypłacic
