www.forum4x4.pl

Witam Panowie.
Jest to mój pierwszy post, podobne tematy były, ale raczej w innym aspekcie poruszane. Więc tak pod koniec roku czytaj listopad chcę kupić któryś z wymienionych w tytule aut. Już mówię do czego auto. Więc będzie to moje jedyne auto, ponieważ inne wraz z nabyciem tego sprzedam. Mieszkam w Fordonie znaczy nie w centrum miasta i do centrum jadę nie często. Moja droga do pracy to 3 km w jedną stronę więc malutko. Do tego dodam, częste wypady do rodziców na wioskę ok 60 km w jedną stronę. No i wypady na polowania z ojcem. Lubię też ze znajomym się wybrać do lasu i poświrować trochę, ale nie aż tak ekstremalnie. Pewnie roczny przebieg tego auta wyniesie jakieś max 15k. Od razu mówię, że nie interesuje diesel, mam teraz ON w aucie osobowy. Mam też Pajero, ale jest w rękach ojca fajny fura 3.0 v6 ten mały z roku 95. Tylko ktoś w nim LPG spierniczył i przerywa. To istotne co mi doradzacie. Rozmawiałem z użytkownikami każdego z tych aut każdy zachwalał. Jakie silniki wybrać tak jak mówiłem będzie to auto rodzinne, ale pod ambonę na polanie i w lesie też musi wjechać Roczniki które mnie interesują to 96-2000 będę miał do dyspozycji jakieś 20k. No i jeszcze dodam taką pierdołę, ale skóra musi być pozdrawiam i dziękuję za pomoc Panowie

zero88 pisze:Witam Panowie.
Jest to mój pierwszy post, podobne tematy były, ale raczej w innym aspekcie poruszane. Więc tak pod koniec roku czytaj listopad chcę kupić któryś z wymienionych w tytule aut. Już mówię do czego auto. Więc będzie to moje jedyne auto, ponieważ inne wraz z nabyciem tego sprzedam. Mieszkam w Fordonie znaczy nie w centrum miasta i do centrum jadę nie często. Moja droga do pracy to 3 km w jedną stronę więc malutko. Do tego dodam, częste wypady do rodziców na wioskę ok 60 km w jedną stronę. No i wypady na polowania z ojcem. Lubię też ze znajomym się wybrać do lasu i poświrować trochę, ale nie aż tak ekstremalnie. Pewnie roczny przebieg tego auta wyniesie jakieś max 15k. Od razu mówię, że nie interesuje diesel, mam teraz ON w aucie osobowy. Mam też Pajero, ale jest w rękach ojca fajny fura 3.0 v6 ten mały z roku 95. Tylko ktoś w nim LPG spierniczył i przerywa. To nie istotne co mi doradzacie. Rozmawiałem z użytkownikami każdego z tych aut każdy zachwalał. Jakie silniki wybrać tak jak mówiłem będzie to auto rodzinne, ale pod ambonę na polanie i w lesie też musi wjechać Roczniki które mnie interesują to 96-2000 będę miał do dyspozycji jakieś 20k. No i jeszcze dodam taką pierdołę, ale skóra musi być pozdrawiam i dziękuję za pomoc Panowie

Fajnie - post w trybie oznajmującym, bez pytań, wątpliwości itd.
W sumie ja dziś sobie 3 piwa kupię - może jakieś Żywce albo Tyskie może - musi być w butelce. Dzięki za pomoc.

XJ 4.0, ZJ 4.0, 5.2 oraz Ex 4.0 sie nadadza. Bierz taki ktory jest w ladnym stanie i Ci sie podoba.

takie auto jest ci nie potrzebne...
kup se 306 hdi

No co za ostatnia odpowiedź. Ciekawe dlaczego tak piszesz, że nie potrzebna A co jak ktoś kupuje, aby se raz na rajd jechać to potrzebna?? Ja myślę, że dla zabawy. Pochodzę z wioski ojciec poluje, zabieramy psy myśliwskie, osprzęt , wozimy jadło dla zwierzaków do lasu, czasem jakiś karmik na przyczepie. No jak HDI wystarczy to biorę, ale jak mi podpiszesz, że da radę Nie jestem złośliwy, ale dlaczego taka odpowiedź. Zastanawiam się nad tymi 3 autami. Chce się dowiedzieć jaki silnik polecacie i ogólnie co się psuje i jak się jedzie. Nie pytam tu o rozmiar felg o kolor to już sobie sam zrobię. Jechałem każdym z tych aut i w każdym było mi wygodnie. Najwięcej powera miał Grand v8 i na moje najlepiej wygląda. Pytam Was znawców co Wy o tym myślicie tak po ludzku.

Ambony macie zwykle przy ubitej drodze.
Za zwierzem po lesie nie jeździcie, bo po co. Sypiecie żarło pod ambonami i pociągając z piersiówki czekacie z flintą kiedy podejdzie biedula coś zeżreć.
Dla zwykłych obywateli z po za koła łowieckiego wstęp do lasu wzbroniony żeby wam z pod ambon nie płoszyć zwierza. Dlatego się nie dziw że Ci ktoś Peugota 307 do lansowania się po lesie poleca.
My Ci tu auto na tacy podamy a Twój tatko niejednemu z nas jak nieopatrznie z dzieckiem na biwak się do lasu wbije pincet przywali na poprawienie humoru.
Uderz do chłopaków ze swojej okolicy (z pewnością bywają na tym forum) z takowymi autami, zaproś na ognicho do okręgu taty i obgadacie spokojowo temat.

Dżem pisze:Ambony macie zwykle przy ubitej drodze.
Za zwierzem po lesie nie jeździcie, bo po co. Sypiecie żarło pod ambonami i pociągając z piersiówki czekacie z flintą kiedy podejdzie biedula coś zeżreć.
Dla zwykłych obywateli z po za koła łowieckiego wstęp do lasu wzbroniony żeby wam z pod ambon nie płoszyć zwierza. ....

Dobre

i jakże prawdziwe

Koledzy Wy chyba coś mylicie pojęcia. Niby dlaczego mój ojciec ma wam 500 przywalić ? On jest myśliwym. Nie jest leśniczym, czy strażakiem leśnym. No jeśli nie chcecie pomóc trudno choć oprócz tego, że w lesie czasem strzelimy to tam nic nie wadzimy. No i widzę macie średnie informacje, nie wiem może u Was są ambony przy drodze my ładujemy je na polany na łąki , gdzieś w bagienka. Raczej tam drogi nie ma. No i tylko dodam, że te ambony sami robimy sami też karmimy. Leśni itp nie mają z nami nic wspólnego. Muszę Was uświadomić bo źle to postrzegacie.

Grand wogóle się do świrowania po lesie nie nadaje, raz dwa rozwalisz chłodnice i co tam jeszcze pod nim wisi.
Wózek na szosę i do powolnego pokonywania co bardziej płaskich dróg leśnych. Reszta nie wiem.

zero88 pisze:nie wiem może u Was są ambony przy drodze my ładujemy je na polany na łąki , gdzieś w bagienka. Raczej tam drogi nie ma. No i tylko dodam, że te ambony sami robimy sami też karmimy.

Moim zdaniem (jako ciągle niepełnoterenowego człowieka) to w takie okoliczności natury to najlepiej Ci się Uaz lub Nivka nadałaby. Małe, lekkie (akurat na błotka), z krótkimi zwisami i dzielne w terenie i proste w razie awarii. No i oczywiście dużo tańsze. Grand jest za drogi i za ciężki na takie zabawy. Poza tym, jeśli polujecie to czasem trzeba zwierzynę wywieźć, a osobiście jakoś nie widzę wożenia na skórach (o których pisałeś na początku) zdobyczy.

A jeśli już z podanej trójki to chyba jednak XJ 4.0

Grand jest tanszy od XJta, nie wiem jak Ex. Mowa o w/w rocznikach.

Do tych celow, grand jak najbardziej sie nada, a skory sie latwiej czysci niz zwykla szmate. Mam juz ktorys raz skory w terenowce i sobie bardziej chwale niz zwykla tapicerke.

Co prawda, skora ekologiczna z Uaza jest jeszcze lepsza, ale poza Defenderem, chyba nigdzie takich nie ma.

EX jak najbardziej się nada, dzielne autko w terenie i komfort duży. Jak celujesz w roczniki pow 96 to już będzie silnik SOHC a tu trzeba uważać na rozrządy. Wpadnij na http://www.explorerfanklub.org.pl/forum . Dowiesz się szczegółów

No dzięki to już były konkretne odpowiedzi. Właśnie czasem też coś trzeba przywieść i jak to wypada z bagażnikiem No z tego co widzę to sam Cherokee jest drogi. Grand fakt wydaje się bardziej lansowy, ale nie o to tu chodzi, boję sie skrzyń bo niby z tym jest problem. Co do EX to ciekawe autko wygląda na wielkie i moc też jest. Tylko z tego co wiem jest zwykły 4.0 i V, rozumiem, że pod kątem awaryjności i osiągów lepsza jest V-ka

akurat skrzynia w jeepie to jeden z najlepszych elementów tego auta

hmmmm a w moim zj 4.0 z 95r pierwsze co padło to skrzynia i się dowiedziałem że to ta szitowa amerykańska nie japońska i to norma w tych autach. amerykańska 1500-1800 japońska 800-900 bo sie nie psują. Teraz znowu myślę o kupnie granda ale już roczniki 99-2001 tańsze części chyba niż do starszych

zero88 pisze:...Lubię też ze znajomym się wybrać do lasu i poświrować trochę...

Do tego wystarczy kocyk

XJ 4.0 - dziękuję dobranoc

Następnyyy

Wowos pisze:XJ 4.0 - dziękuję dobranoc

Następnyyy

Sprecyzuj zarzuty. Niektórzy chcieliby się dowiedzieć, co masz przeciw tym skądinąd niezłym samochodom. Nie, bo nie ? Czy jakieś konkretne zarzuty, w odniesieniu do całej marki, a nie jednego, wychechłanego egzemplarza, który miał kolega kolegi, i mówił, że.... (...)

Akurat to była jego propozycja na wybór, a nie że XJ 4.0 odpada

A. To źle zrozumiałem wypowiedź..

30km od siebie masz warsztat który naprawia i modernizuje tylko jeep-y
mam tez zawsze kilka jeepkow do sprzedania,a więc ford chyba odpada
jak bedziesz zdecydowany na zakup to zaprawszam

ale prywata sie wkradła

Liroz pisze:Grand wogóle się do świrowania po lesie nie nadaje, raz dwa rozwalisz chłodnice i co tam jeszcze pod nim wisi.
Wózek na szosę i do powolnego pokonywania co bardziej płaskich dróg leśnych. Reszta nie wiem.

Grand bardzo sie nadaje,nic sie nie urwie,wystarczy troche liftu i dobre kola i wciaga nosem wszystkie patrolowate,ma dwie zalety:
ogromną moc i niską wagę, do tego sztywne mosty i full wypasiony

i co najlepsze,kosztuje niewiele

alban pisze:

zero88 pisze:...Lubię też ze znajomym się wybrać do lasu i poświrować trochę...

Do tego wystarczy kocyk

adam_buszkowo pisze:wciaga nosem wszystkie patrolowate,ma dwie zalety:
ogromną moc i niską wagę, do tego sztywne mosty i full wypasiony

i co najlepsze,kosztuje niewiele

Tak a patrolowate wleką je potem na sznurku i jadą i jadą dalej
Racja wypas i taniość jest po stronie hamerykanów.