www.forum4x4.pl

Kłaniam,

W rodzinie narodził się taki pomysł, żeby auto do niedzielnej turystyki nabyć drogą kupna. Po pierwszym riserczu staneło na jeepie XJ. Ale najmłodsze mają po 14 lat i niestety w większości przypadków wyglądają jak psu z gardła wyciągnięte (na pewno są jakieś ładne, ale poszukiwania trwają do 200km od domu).

Teraz pytania:
- w podobnych pieniądzach można kupić np Liberty 4-5 lat młodsze i tak też wyglądające. Czy liberty bardzo się oddaliło od starego XJ-ta, czy można je wziąć pod uwagę?
- czy należy się obawiać starych skrzyń automatycznych?
- czy są silniki bardziej godne polecenia i wręcz przeciwnie (tylko benzyna)?

Na razie chyba wszystko, podziękował.

KJ czyli taki nowszy Cherokee nadaje sie do celow podanych powyzej, jednak od XJta to dosc daleko jest. zupelnie inna konstrukcja IFS z przodu.

Silniki odradzane to: 2.4 benzyna ze wzgledu na slabosc mocy i paliwozernosc, 2.5CRD ze wzgledu na brak automatu.

Autko godne polecenia, jesli do jazdy od swieta to w kazdej konfiguracji z napedem 4x4.

Jesli do jazdy na codzien to warto zeby mial Full Time 4x4 a nie part time.

Maq pisze:Po pierwszym riserczu staneło na jeepie XJ. Ale najmłodsze mają po 14 lat i niestety w większości przypadków wyglądają jak psu z gardła wyciągnięte (na pewno są jakieś ładne, ale poszukiwania trwają do 200km od domu)

jak już to mogą mieć 11 lat
bo ostatnie wyszły w 2001 roku

ich cena w ładnym stanie to okolice 22.000 PLN

jedyny sensowny silnik z uwagi na skrzynię i reduktor... to 4.0
a ten jak nie ma LPG i robi spore przebiegi to drenuje kieszeń

Misiek Cypr pisze: Jesli do jazdy na codzien to warto zeby mial Full Time 4x4 a nie part time.

A ja proponuję WJ. Najmłodszy rocznik to 2004 rok. Jak ważne jest spalanie, to trzebaby rozglądać się za silnikami Diesla, ewentualnie w benzynie 4.0. Jest też 4,7ccm, ale ten pali ponad 20 litrów w jeździe mieszanej ( mam na myśli jazda po asfalcie/jazda na reduktorze, a nie miasto/trasa ). No i trzebaby szukać napędu Quadra Drive z varilockami w mostach. Jest wtedy prawdziwy napęd na 4 koła, a nie jak piszą producenci, że autko ma napęd 4x4, a w sumie to nie napęd na 4 koła, tylko na 2 osie. No i podobno najlepsza jest skrzynia 545RFE, która jest w pełni obsługiwana elektroniczne.
Ja mam takowego, używam go do jazdy w terenie i bardzo sobie chwalę. A jak ty chcesz używać go do jazdy turystycznej, to tym bardziej powinieneś być zadowolony.
O każdym Jeeepie możesz poczytać na jeepnieci.pl - masz tam opoisane skrzynie biegów, reduktory, mosty, ustreki itd itd.

Na razie dzięki.

Na weekend jest zaplanowane oglądanie jednego XJ i dwóch KJ. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Jak XJ to tylko 4.0 z automatem, auto bardzo wdzięczne i mało awaryjne, a części dostępne od ręki w dobrych cenach.
Części używane do KJ to już duży problem.
Jedyny dobry silnik KJ to 3,7

Wszędzie tylko czytam, że jak 4.0 to w automacie. Czy 4.0 w manualu to faktycznie taka kupa czy może jest ich tylko jak na lekarstwo wiec i szerszego rozpoznania brak A może jedno i drugie

Manual nie jest taki zły, ale automat jest rewelacyjny i dlatego każdy go wybiera.

Auto USA zostalo stworzone dla wygody, więc automat do tego idealnie pasuje i jest praktycznie bez awaryjny, nie ma sprzęgło, które się zużywa, nie trzeba wajhować ciągle itp.

Nie no jasne, tylko chodzi mi o wytrzymałość manualnej skrzyni ,pomijając sprzęgło i sposób jego używania. Swojego czasu byłem na kupnie i trafił się niedaleko właśnie manual z 4.0 tylko sinik był ugotowany na miękko więc sobie odpuściłem.

Ja tam lubie powajchować

Zależy od rocznika, bo było kilka rodzai manuala.

najstarsze to BA10 początek produkcji XJ 4,0 (bardzo słabe), następne byly AX5 (też słabe) potem montowali AX 15 dość mocna już, a najnowsze miały NV500, ale to już koniec produkcji XJ.

O widzisz, dzięki wielkie

BA10 http://www.quadrajeep.com/acatalog/Boit ... _10_5.html toż to avtamat ze stajni pizota był z latow 70 tych nigdy nie widzialem w XJ ani wagonera
ktory byl bardziej dzieckiem renaulta i takiego na twoim miejscu bym szukal
POwinno pisać na tylnej szybie JEEP by RENAULT z silnikiem 2.1 td i w manualu ciężko zajeździć
i tanie w exploatacji

wlasnie gasilem takiego 2.1td na obwodnicy w zeszlym tygodniu jak mi przed nosem zaczal sie palic. Wypadl byl mu tlok bokiem

Pozniej holowalem 30km do jego znajomych, bo chlop z daleka byl

lesio jeep pisze:BA10 http://www.quadrajeep.com/acatalog/Boit ... _10_5.html toż to avtamat ze stajni pizota był z latow 70 tych nigdy nie widzialem w XJ ani wagonera
ktory byl bardziej dzieckiem renaulta i takiego na twoim miejscu bym szukal
POwinno pisać na tylnej szybie JEEP by RENAULT z silnikiem 2.1 td i w manualu ciężko zajeździć
i tanie w exploatacji

BA10 to manual z XJ 4,0, a nie automat.

suchorz pisze:

lesio jeep pisze:BA10 http://www.quadrajeep.com/acatalog/Boit ... _10_5.html toż to avtamat ze stajni pizota był z latow 70 tych nigdy nie widzialem w XJ ani wagonera
ktory byl bardziej dzieckiem renaulta i takiego na twoim miejscu bym szukal
POwinno pisać na tylnej szybie JEEP by RENAULT z silnikiem 2.1 td i w manualu ciężko zajeździć
i tanie w exploatacji

BA10 to manual z XJ 4,0, a nie automat.

mimo ze chienujesz to gówno wiesz
BA = Boite Automatique tak jest do dzisiaj w pizocie
a w latach kiedy je montowali to jak już 4.2 L i w CJ

lesio jeep pisze:

suchorz pisze:

lesio jeep pisze:BA10 http://www.quadrajeep.com/acatalog/Boit ... _10_5.html toż to avtamat ze stajni pizota był z latow 70 tych nigdy nie widzialem w XJ ani wagonera
ktory byl bardziej dzieckiem renaulta i takiego na twoim miejscu bym szukal
POwinno pisać na tylnej szybie JEEP by RENAULT z silnikiem 2.1 td i w manualu ciężko zajeździć
i tanie w exploatacji

BA10 to manual z XJ 4,0, a nie automat.

mimo ze chienujesz to gówno wiesz
BA = Boite Automatique tak jest do dzisiaj w pizocie
a w latach kiedy je montowali to jak już 4.2 L i w CJ

Wiesz przydałoby Ci się trochę kultury i ogłady.

Zobacz sobie tu:
http://www.sklep.raffi.pl/jeep-cherokee ... a-ba-10-5/
http://www.novak-adapt.com/knowledge/ba10_5.htm

Teder ma XJ z tą skrzynią, nie dawno zmienialiśmy wysprzęglik.

BA10, jak napisał Suchorz... to skrzynia manualna
montowana w latach 1987 - 1989

cos POmieszalem

lesio jeep pisze:cos POmieszalem

lesio POmieszałeś

Alberciczek pisze:A ja proponuję WJ. Najmłodszy rocznik to 2004 rok. Jak ważne jest spalanie, to trzebaby rozglądać się za silnikami Diesla, ewentualnie w benzynie 4.0. Jest też 4,7ccm, ale ten pali ponad 20 litrów w jeździe mieszanej ( mam na myśli jazda po asfalcie/jazda na reduktorze, a nie miasto/trasa ). No i trzebaby szukać napędu Quadra Drive z varilockami w mostach. Jest wtedy prawdziwy napęd na 4 koła, a nie jak piszą producenci, że autko ma napęd 4x4, a w sumie to nie napęd na 4 koła, tylko na 2 osie. No i podobno najlepsza jest skrzynia 545RFE, która jest w pełni obsługiwana elektroniczne.
Ja mam takowego, używam go do jazdy w terenie i bardzo sobie chwalę. A jak ty chcesz używać go do jazdy turystycznej, to tym bardziej powinieneś być zadowolony.
O każdym Jeeepie możesz poczytać na jeepnieci.pl - masz tam opisane skrzynie biegów, reduktory, mosty, ustreki itd itd.

W sumie komfortowy dupowóz z 5 silnikami elektrycznymi w fotelach itp. Na jakiekolwiek topienie gorąco NIE polecany Do jazdy po polskich nierównych i dziurawych drogach (z tego co widzę jak robią nowe drogi to długo tak będzie), IDEAŁ!
Co ciekawe z przodu i z tyłu most z blokadą varilock, reduktor z blokadą międzyosiową (oczywiście piszę o wersji quadradrive 4.7, na słabsze wynalazki nie warto spojrzeć), silnik cofnięty z miską z tyłu jak w rasowej terenówce. Korozja go nie bierze wogóle ni karoserii ani spodu, przykładowo przewody paliwowe ma z nierdzewki. . Naprawdę ciekawe auto! Gorzej z niezajebliwością silników, trzeba uważać na temperaturę w 4.7 bo się przegrzewa łatwo (w razie ubytku wody) i system daje ostrzeżenie za późno.

...można pokusić się o WG z silnikiem 2.7 CRD by Mercedes + skrzynia automatyczna również Mercedesa.
Jak komuś za miękko można dać stabilizator + amory BilsteinaB6 + polibusze

No i jest wtedy cacy

Liroz pisze:Na jakiekolwiek topienie gorąco NIE polecany

No tu to bym się posprzeczał...Wprawdzie jest wiatrak na wiskozie, który rozpieprza wodę po silniku, ale samemu silnikowi nic nie ma ( można go wywalić i dać elektryczny ) - poza tym, że jest troszkę ubrudzony . Ale wystarczy kupić płyn do mycia silników za 15 zeta i można lać po nim wodą żeby go umyć i nic mu nie ma. Ja myję silnik jak pracuje. Nie ma tam przewodów WN ani rozdzielaczy WN więc nie ma za bardzo co zalać. Nawet alternatorowi nic nie ma jak się leje po nim wodą.

Liroz pisze:trzeba uważać na temperaturę w 4.7 bo się przegrzewa łatwo (w razie ubytku wody) i system daje ostrzeżenie za późno.

Wystarczy tylko zadbać o to, żeby chłodnica była czysta i nie ma żadnego problemu. A jeżeli chodzi o grzanie się jak jest mało wody, to chyba każdy silnik się zagrzeje jak wody nie ma
Mowa o silniku 4,7 ccm QD - reszta co kolega opisał jest samą prawdą .

Sygma pisze:...można pokusić się o WG z silnikiem 2.7 CRD by Mercedes

Nie pamiętam teraz który to silnik w Dieslu jest niepolecany - czy 2,7 czy 3,1ccm. Ale jeden z nich jest jakiś felerny. Znawcy tematu pewnie się odezwą i napiszą o który chodzi.

Alberciczek pisze: Nie pamiętam teraz który to silnik w Dieslu jest niepolecany - czy 2,7 czy 3,1ccm. Ale jeden z nich jest jakiś felerny. Znawcy tematu pewnie się odezwą i napiszą o który chodzi.

3,1 jest nie polecany, a 2,7 jest bardzo fajny (fajnie jeździ, rozsądne spalanie i mało awaryjny)

2,7 CRD jak na trochę ponad 160 koni zapierdala nieźle i pali w okolicach 10-11 litrów.

4.7 z sekwencją pali 17 l gazu który kosztuje 2,89 (przelicz) i nie masz traktora pod maską tylko lwa

Alberciczek pisze: Wystarczy tylko zadbać o to, żeby chłodnica była czysta i nie ma żadnego problemu. A jeżeli chodzi o grzanie się jak jest mało wody, to chyba każdy silnik się zagrzeje jak wody nie ma

Jasne tylko w zmocie mam 300TD24V firmy z gwiazdą i już 100x był przegrzany i chodzi dalej.
4.7 wystarczył 1 raz
wobec czego kto zatraci odruch spoglądania na strzałkę temperatury co parę minut ma prędzej czy później przesrane.