Rozrusznik

Post autor: **Misiek Bielsko** » sob sty 03, 2004 1:56 pm

Ja mam szarpnicie, ale nie jest jakies cholernie mocne, po prosty luzy wszystkie, ale ja mam staly 4x4, wiec jest ich troche wiecej....
sprobuj napisac do goscia z www.automat.pl, moze cos wirtualnie podpowie...

Post autor: **Misiek Bielsko** » sob sty 03, 2004 1:59 pm

http://automat.pl/body/index.html

Marek Glinka · Post autor: **Marek Glinka** » sob sty 03, 2004 2:22 pm

Firma jest mi znana. Opinie o niej jak zwykle różne. Sam z niej nie korzystałem. To mój pierwszy automat

contik · Post autor: **contik** » sob sty 03, 2004 4:16 pm

Marek Glinka pisze:... Mój jedyny problem to zaj...te szarpnięcie przy zmianie kierunku przod - tył, szczególnie na rozgrzanej skrzyni. Tak jakby było gdzieś ze ćwierć obrotu luzu.

U mnie to spowodowane było luzami na wszystkim mozliwych połaczeniach, luzem w dyfrze i prawdopodobnie luzem w reduktorze. Tego ostyatniego jeszcze nie rozbierałem więc nie wiem co tam jest, ale na pewno dwa krzyżaki, wieniec i atak, i coś jeszcze na półosiach.

czesław&jarząbek · Post autor: **czesław&jarząbek** » sob sty 03, 2004 8:20 pm

marecki...ty wez mi mailem puść wszystko co sie da z tego startera odzczytać i dane auta...podjade w poniedziałek w jedno miejsce

banan · Post autor: **banan** » sob sty 03, 2004 8:25 pm

o !
Czesław powócił

żyje ?

Marek Glinka · Post autor: **Marek Glinka** » sob sty 03, 2004 8:28 pm

czesław&jarząbek pisze:marecki...ty wez mi mailem puść wszystko co sie da z tego startera odzczytać i dane auta...podjade w poniedziałek w jedno miejsce

..co nie chcesz żebym ci osobiście w oczęta spojrzał

5

czesław&jarząbek · Post autor: **czesław&jarząbek** » sob sty 03, 2004 8:48 pm

chce...ale mam dobrą dziuple na egzotyczną elektryke...moge podjechać i temat zapodać...może akurat tez coś podpowiedzą

Marek Glinka · Post autor: **Marek Glinka** » sob sty 03, 2004 8:51 pm

Jutro ci wszystko dokładnie opiszę. Znalazłem jeden namiar w Zabrzu, ale kolega od amerykanów z Lublina troche mnie ostudził

czesław&jarząbek · Post autor: **czesław&jarząbek** » sob sty 03, 2004 8:57 pm

ok
narazie dochodze do siebie po wolnym

ale w poniedziałek moge tam podjechać...z moimi syfami jak dotąd na niczym nie wymiękli, a ceny są że tak powiem...urocze

Marek Glinka · Post autor: **Marek Glinka** » sob sty 03, 2004 9:01 pm

czesław&jarząbek pisze:ok
narazie dochodze do siebie po wolnym

Trzeba było zabrać Banana i mnie na te Hawaje w charakterze przyzwoitek. Na 100% na zdrowie by to wyszło

banan · Post autor: **banan** » sob sty 03, 2004 9:04 pm

właśnie

czesław&jarząbek · Post autor: **czesław&jarząbek** » sob sty 03, 2004 9:07 pm

hawaje?...quurwa...takiej zimy od lat nie widziałem...zółte drogi zawalone śniegiem do kolan i nie ruszone przez drogowców nawet po 24godzinach od ustania opadu...z walimia do dzierżoniowa przez przełęcz walimską chyba niema 30 km...trzy godziny sie przebijałem...a tam gdzie odśnieżone to jedno wielkie pierdolone lodowisko...podjazdy na dwójce, zjazdy na jedynce...

woytaz · Post autor: **woytaz** » sob sty 03, 2004 9:10 pm

czesław&jarząbek pisze:hawaje?...quurwa...takiej zimy od lat nie widziałem...zółte drogi zawalone śniegiem do kolan i nie ruszone przez drogowców nawet po 24godzinach od ustania opadu...z walimia do dzierżoniowa przez przełęcz walimską chyba niema 30 km...trzy godziny sie przebijałem...a tam gdzie odśnieżone to jedno wielkie pierdolone lodowisko...podjazdy na dwójce, zjazdy na jedynce...

czyli było zajeb.

Marek Glinka · Post autor: **Marek Glinka** » sob sty 03, 2004 9:11 pm

czesław&jarząbek pisze:quurwa...takiej zimy od lat nie widziałem... drogi zawalone śniegiem do kolan ...

fakt zajebiste zaspy

Marek Glinka · Post autor: **Marek Glinka** » sob sty 03, 2004 9:12 pm

.....jak na Landrovera

banan · Post autor: **banan** » sob sty 03, 2004 9:15 pm

czesław&jarząbek pisze:...trzy godziny sie przebijałem...

trza było dać cynk to bym ci gaza pożyczył...i tak stał

czesław&jarząbek · Post autor: **czesław&jarząbek** » sob sty 03, 2004 10:50 pm

Marek Glinka pisze:
czesław&jarząbek pisze:quurwa...takiej zimy od lat nie widziałem... drogi zawalone śniegiem do kolan ...
fakt zajebiste zaspy

marecki...zaspa to jest quurwa zaspa...zaspe jak sie napędzisz to nawet badziewnym hajlaksem przelecisz...troche inaczej sprawa wygląda jak jedziesz 30km w mokrym sniegu do kolan po jebanych serpentynach górskich...ale co typ z centralnej-płaskiej polski może o tym wiedzieć

contik · Post autor: **contik** » ndz sty 04, 2004 12:52 am

Nie narzekaj, mikałes fajne towarzystwo

Pozdrowienia

czesław&jarząbek · Post autor: **czesław&jarząbek** » ndz sty 04, 2004 12:59 am

czy ja narzekam?
wróciłem na śląsk a tu gawiedz pierieżiwa że zima zajebista nastała...jaka quurwa zima ja sie pytam? to jest smutny ersatz i popierdółka, a nie zadna zima...15cm śniegu...

Marek Glinka · Post autor: **Marek Glinka** » ndz sty 04, 2004 7:55 am

czesław&jarząbek pisze:...ale co typ z centralnej-płaskiej polski może o tym wiedzieć

Fakt rzadko bywam w górach zimą.

Z drugiej strony widziałem jak puszka po piwie zachowuje się zimą na płaskim.

, to co dopiero dzieje sie w górach

czesław&jarząbek · Post autor: **czesław&jarząbek** » ndz sty 04, 2004 10:31 am

wtedy to był błąd browarniany...normalnie zachowuje sie przyzwoicie, ale uważać trza

banan · Post autor: **banan** » ndz sty 04, 2004 10:34 am

gazikiem z krzywym drążkiem i nierówno biorących hamulcach też się pewnie jeździ po śliskim

czesław&jarząbek · Post autor: **czesław&jarząbek** » ndz sty 04, 2004 10:37 am

generalnie to najpewniej jest przednionapędową osobówką na zimówkach i łańcuchach

bo niestety dwie tony zawieszone pół metra nad ziemią potrafią sponiewierać

contik · Post autor: **contik** » ndz sty 04, 2004 11:37 am

czesław&jarząbek pisze:.... przednionapędową osobówką na zimówkach i łańcuchach

pijesz do naszego kolegi w pienknym dresiarskim samochodzie na f

www.forum4x4.pl

Rozrusznik

Kto jest online