akumulator .... siaki ???

masz problem z alternatorem, rozrusznikiem ? nie wiesz jak podłączyć halogeny ?

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
Alberciczek
Posty: 481
Rejestracja: pn mar 07, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Tychy

Re: akumulator .... siaki ???

Post autor: Alberciczek » wt kwie 16, 2013 9:21 am

Wszystko zalezy od tego, jaki masz alternator, jaki możesz założyć, jak długo pracuje silnik. Chodzi o to, że akumulator musi być tak dobrany do alternatora i czasu pracy silnika, żeby nie był niedoładowany. Jest tak, że po uruchomieniu silnika, potrzeba około 15-20 minut pracy silnika, żeby alternator doprowadził akumulator do stanu sprzed uruchomienia silnika. A oprócz tego, że alternator musi doładować akumulator do tej wartości, to jeszcze dodatkowo musi zasilić całą instalację samochodu. I od tego właśnie zależy jak długo silnik powinien pracować ( a właściwie alternator ). Czyli generalnie rzecz biorąc, alternator musi podołać stałemu obciążeniu instalacji, plus utrzymać akumulator w dobrej kondycji. Z kolei akumulator mus dać radę chwilowym obciażeniom instalcji, głównie rozruch silnika plus inne chwilowe większe pobory prądu np. otwarcie/zamknięcie elektrycznej szyby, sterowanie lusterkami czy zimą podgrzewanie szyby czy lusterek. Do tego trzeba wziąść poprawkę jak jest zimno - akumulator ma to do siebie, że im zimniej tym więcej traci na pojemności. A więc w zimie akumulator musi być dobrze doładowywany, żeby po całej nocy mrozu dał radę uruchomić silnik. A wiele też zalezy od tego, jaki w aucie jest silnik, bo wiadomo, że w maluszku np są mniejsze opory silnika w stosunku do akumulatora niż w np. Nissanie Patrolu, gdzie silnik jest o wiele większy. A więc i rozrusznik jest większy i portrzebuje więcej prądu z akumulatora.
Generalnie jest tak, że po uruchomieniu silnika prąd z alternatora w pierwszej kolejności idzie na zasilanie instalacji samochodu, reszta, która zostaje idzie dopiero na doładowywanie akumulatora. Ale jak instalacja ciągnie więcej niż daje alternator, to reszta brakującego prądu jest pobierana z akumulatora. A wtedy nie dość, że altek pracuje pełną parą, żeby dać radę zasilić instalcję auta, to jeszcze nie doładowuje akumulatora. A co za tym idzie pisać nie muszę.
Żeby więc dobrać odpowiedni akumulator do alternatora, to najpierw trzeba obliczyć, jaki prąd będzie stale pobierany z alternatora, a wtedy wyjdzie nam, jaki alternator jest potrzebny. Akumulator wcale nie musi być duży. Wystarczy tylko, żeby dał radę uruchomić nam silnik. Najważniejszy jest alternator, żeby dał radę i zasilić instalcję i doładować akumulator.
Dżip Blank Szyroki 4,7 QD chyba zielony był....Jak był nowy...

Awatar użytkownika
Vesa
Posty: 353
Rejestracja: sob sty 02, 2010 10:46 am
Lokalizacja: Urodzony DW a teraz WN...

Re: akumulator .... siaki ???

Post autor: Vesa » wt kwie 16, 2013 12:08 pm

OK dzięki dużo wiedzy, niby jasne i oczywiste ale dobrze złożone.

A w moim przypadku to żel czy jakiś inny się bardziej nada ?

pozdrawiam
Vesa
ex 2x Y60, teraz GU4 3.0 - turystyk.

Awatar użytkownika
tomek
 
 
Posty: 919
Rejestracja: wt maja 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Białystok

Re: akumulator .... siaki ???

Post autor: tomek » wt kwie 16, 2013 7:22 pm

Alberciczek pisze:Wszystko zalezy od tego, jaki masz alternator, jaki możesz założyć, jak długo pracuje silnik. Chodzi o to, że akumulator musi być tak dobrany do alternatora i czasu pracy silnika, żeby nie był niedoładowany. Jest tak, że po uruchomieniu silnika, potrzeba około 15-20 minut pracy silnika, żeby alternator doprowadził akumulator do stanu sprzed uruchomienia silnika. A oprócz tego, że alternator musi doładować akumulator do tej wartości, to jeszcze dodatkowo musi zasilić całą instalację samochodu. I od tego właśnie zależy jak długo silnik powinien pracować ( a właściwie alternator ). Czyli generalnie rzecz biorąc, alternator musi podołać stałemu obciążeniu instalacji, plus utrzymać akumulator w dobrej kondycji. Z kolei akumulator mus dać radę chwilowym obciażeniom instalcji, głównie rozruch silnika plus inne chwilowe większe pobory prądu np. otwarcie/zamknięcie elektrycznej szyby, sterowanie lusterkami czy zimą podgrzewanie szyby czy lusterek. Do tego trzeba wziąść poprawkę jak jest zimno - akumulator ma to do siebie, że im zimniej tym więcej traci na pojemności. A więc w zimie akumulator musi być dobrze doładowywany, żeby po całej nocy mrozu dał radę uruchomić silnik. A wiele też zalezy od tego, jaki w aucie jest silnik, bo wiadomo, że w maluszku np są mniejsze opory silnika w stosunku do akumulatora niż w np. Nissanie Patrolu, gdzie silnik jest o wiele większy. A więc i rozrusznik jest większy i portrzebuje więcej prądu z akumulatora.
Generalnie jest tak, że po uruchomieniu silnika prąd z alternatora w pierwszej kolejności idzie na zasilanie instalacji samochodu, reszta, która zostaje idzie dopiero na doładowywanie akumulatora. Ale jak instalacja ciągnie więcej niż daje alternator, to reszta brakującego prądu jest pobierana z akumulatora. A wtedy nie dość, że altek pracuje pełną parą, żeby dać radę zasilić instalcję auta, to jeszcze nie doładowuje akumulatora. A co za tym idzie pisać nie muszę.
Żeby więc dobrać odpowiedni akumulator do alternatora, to najpierw trzeba obliczyć, jaki prąd będzie stale pobierany z alternatora, a wtedy wyjdzie nam, jaki alternator jest potrzebny. Akumulator wcale nie musi być duży. Wystarczy tylko, żeby dał radę uruchomić nam silnik. Najważniejszy jest alternator, żeby dał radę i zasilić instalcję i doładować akumulator.
Przy wyciągarce ostrożny byłbym z tym "akumulator wcale nie musi być duży"...
UAZ 78 r (dawno temu)>czerwona niva 91r>biała niva 98 r >Disco 300, 98 r

Awatar użytkownika
Alberciczek
Posty: 481
Rejestracja: pn mar 07, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Tychy

Re: akumulator .... siaki ???

Post autor: Alberciczek » śr kwie 17, 2013 8:37 am

tomek pisze:Przy wyciągarce ostrożny byłbym z tym "akumulator wcale nie musi być duży"...
Zgadza się - pisząc to, miałem na myśli samochód bez jakichś większych potrzeb elektrycznych - zapomniałem, że kolega chce troszkę "pociągnąć" prądu z autka :) . Ale jak ktoś myśli o wyciągarce, to najlepszym rozwiązaniem byłoby założyć drugi akumulator, który doładowywać można z prostownika w domu - wówczas ten drugi aku byłby jako rezerwa do uruchomienia silnika, jakby ten pierwszy padł. Można również dać np. tzw. hebel. O podłączeniu dwóch akumulatorów jest pełno w necie. Są nawet automaty ( można znaleść w necie ), gdzie jak jeden aku się rozładowuje, to automatycznie się podłącza pod ładowanie. Są one stosowane też przy np. nagłośnieniu.
Vesa pisze:A w moim przypadku to żel czy jakiś inny się bardziej nada ?
Żel jest dobry w przypadkach jak jeździsz samochodem w terenie, na trialach itp, czyli jak samochód ( a wraz z nim aku ) jest często przechylany - zwykły, kwasowy może się wylać, a żelówka może być zamontowana nawet do góry nogami. Żelówka jest dobra dlatego, że ma niski poziom samorozładowania i jest całkowicie bezobsługowa no i jest nieco wytrzymalsza niż kwasówka, jest bardziej wytrzymała na rozładowywanie dużym prądem itd itd. Ale są to opinie tych, co żelówkę kupili, więc ja osobiście byłbym ostrożniejszy czytając to, co piszą użytkownicy tych aku. Wiadomo - każdy chwali to, co ma. Jednakże jak potrzebujesz aku do zasilania odbiorników, które biorą dość dużo prądu, to myślę, że żelówka jak najbardziej będzie lepsza niż kwasówka - z żelówki poprostu dłużej pociągniesz prąd. Trzeba tylko pamitać, że do ładowania żelówek nie każdy prostownik się nadaje - chodzi o prąd ładowania.
Ja bym zrobił tak - jak masz kasę ( żelówki są nieco droższe od kwasówek ) to jako standartowy aku załóż żelówkę, a kwasówkę możesz wozić w bagażniku jako aku rezerwowy do uruchomienia silnika. Tyle, że ta żelówka powinna być odpowiednio dobrana do altka i do zapotrzebowania na prąd.
Dżip Blank Szyroki 4,7 QD chyba zielony był....Jak był nowy...

Awatar użytkownika
Vesa
Posty: 353
Rejestracja: sob sty 02, 2010 10:46 am
Lokalizacja: Urodzony DW a teraz WN...

Re: akumulator .... siaki ???

Post autor: Vesa » śr kwie 17, 2013 9:30 pm

no i good - wiem już wszystko :)
dzięki !
Vesa
ex 2x Y60, teraz GU4 3.0 - turystyk.

axe_xa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 94
Rejestracja: czw lut 28, 2008 11:10 am
Lokalizacja: Ostrowiec

Re: akumulator .... siaki ???

Post autor: axe_xa » sob maja 25, 2013 4:02 pm

mam problem daleczego optima 75ah nie wchodzi do mojego y60 2.8 swb? Jest za wysoka a tu na forum czytam ze jedni chwala inni nie.No ale jak chwalą w y60 to znaczy że mają zamontowane chyba ......
gg:4188774
Pan sie nie martwi to sie dosztukuje...

Awatar użytkownika
janusz k160
 
 
Posty: 5567
Rejestracja: wt mar 29, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: rzeszów

Re: akumulator .... siaki ???

Post autor: janusz k160 » sob maja 25, 2013 5:53 pm

Mam panasonic 95 Ah i optimę 55 Ah-wcjodzą oba i separator robi... :)2 :)21
Paranoja to znajomość wszystkich faktów.William S.Borroughs
k1603.3TD,Y612.8TDIC,Qashqai+2 1.6dci

Awatar użytkownika
Placek^
Posty: 1594
Rejestracja: czw paź 13, 2011 7:37 pm
Lokalizacja: Radom

Re: akumulator .... siaki ???

Post autor: Placek^ » sob wrz 06, 2014 11:26 am

Czy żółtą optimę można zamontować na płasko (w sensie na boku)? Bo w normalnej pozycji nie zmieści mi się pod maską...
Jimny 1.8is
Jeep WJ 4.7 H.O.
Merc W203 Sport Coupe

Awatar użytkownika
Zibi
 
 
Posty: 17616
Rejestracja: pt wrz 17, 2004 12:05 pm
Lokalizacja: Wadowice
Kontaktowanie:

Re: akumulator .... siaki ???

Post autor: Zibi » sob wrz 06, 2014 7:19 pm

można

ODPOWIEDZ

Wróć do „Elektryka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość