Sprezarka klimy hałasuje :-(

[AREX]

Witam wszystkich

mam takie problemik - dzisiaj zauwazylem ze sprezarka od klimatyzacji mi halasuje - wydaje z siebie jakies rzęzące dzwieki - po jej wylaczeniu cisza (oczywiscie oprocz dzwieku silnika ) ktos ma jakis pomysł co może być? zastanawiam się czy jesli by ubyło gazu w instalacji to z powodu braku odpowiedniego smarowania moze halasowac? wydaje mi sie ze klimka nie jest juz taka mocna jaka byla..... Poki co wylaczylem na razie klimke ale musze cos z tym zrobic....
Arek

[boris.blank]

Sprężarka ma swój własny układ smarowania olejem - powinna mieć śrubę (rewizję) do sprawdzania poziomu oleju.

[AREX]

ooo - to nie jest smarowana olejem z gazu chlodzacego?? hmm - popatrze dzisiaj popoludniu za sruba w takim razie - jakas podpowiedz gdzie mniej wiecej powinna byc?

[AREX]

no dobra - ogladalem dzisiaj te sprezarke i za grzyba nie widze sruby rewizyjnej anie miejsca gdzie mialbym tam wlewac olej.... z tego co ja wiem to sprezarki od klimy sa smarowane olejem znajdujacym sie w gazie chlodzacym - pytanie tylko czy jesli mam juz malo gazu to jest mozliwe ze bedzie ona wydawac rzerzące odgłosy? jak pojade do jakies firmy od klimy to mnie od razu skasuja za sprawdzenie cisnienia w klimce nie?

[boris.blank]

Było wszystko na forum Jeepa. Jak nie ma czynnika w układzie to sprężarka się nie włączy. Jak jest czynnik to działa. Masz Harissona czarnego czy srebrną Sandena ?

[AREX]

srebrna - wlacza sie i halasuje i wydaje mi sie ze klimka juz nie taka mocna jak byla...... moze jak jeszcze troche jest czynnika ale za malo to sie wlaczy ale jednka halasi?? sam juz nie wiem........

[WJ Jeep]

Pewnie łożysko tak daje, ewentualnie sprzęgło.

[AREX]

czyli co - bez demontazu i ogladania sie nie skonczy? a propos WJ Jeep - widze po fotce ze nie oszczedzasz autka ale snorka nie widze....a jeszcze cos - woda sie nie wlewa przez dzrzwi? czy zatrzymuje sie na uszczelkach? poki nie zagazuje auta co ma byc pod koniec miesiaca nie wjezdzam w teren z przyczy paliwozernych .....