www.forum4x4.pl

Witam wszystkich,problem polega na tym ,że temperatura na wskazniku to prawie 100 i przy tym wywala mi płyn chłodniczy przez korek chłodnicy oprócz tegoto jakieś dziwne piski jak by ze skrzyni biegów,Blazerka mam około miesiąca jest to 4,3 lt 2001rok,z góry dzięki

Przepłucz chłodnicę lub wymień termostat. Jak dodajesz gazu i wąż powrotny od chłodnicy się delikatnie kurczy to znaczy że pompa wody sprawna. Piski ze skrzyni...no to dobrze opisana usterka

dokladnie najprawdopodobniej termostat do wymiany napisz tez skad jestes

Dzięki,jutro sie zabiore do roboty,ale z czego podpasować termostat?Ja mieszkam koło Madrytu,a w hiszpani jest problem z amerykanami

to chyba wisko ,a raczej napewno,czy ktoś wie z jakiego auta można by było dopasować?

Spuśc tego blazera na innego frajera, a twoję życie stanie się piękne


PS
Nawet jak cię oburzą moje słowa, jest tyko kwestią czasu kiedy je docenisz....

ta i kup tojtoja i zamontuj gaz...i poczuj ze zyjesz:)ale najpierw popatrz na liczbe postow serwisowych w dziale toyoty a przekonasz sie o jej bezawaryjnosci co za kasztan a na powaznie to po co masz pasowac od innego modelu ?poszukaj na allegro uzywany orginal za pare groszy

golony pisze:ta i kup tojtoja i zamontuj gaz...i poczuj ze zyjesz:) co za kasztan a na powaznie to po co masz pasowac od innego modelu ?poszukaj na allegro uzywany orginal za pare groszy

Mam Toyotę (na ropę) i Gaza 69 (to takie ruskie auto terenowe) , to tak dla przypomienia, jakbyś chciał kiedyś wejśc w temat na poważnie

a ja mam blazera i co z tego wynika? dizel czy benzyna co za roznica w jednym i drugim jest podobna ilosc czesci potencjalnie psujacych:)

golony pisze:a ja mam blazera i co z tego wynika?

...że jestes golony....

ale bakow nie puszczam....przynajmniej w towarzystwie:)

golony pisze:ale bakow nie puszczam....przynajmniej w towarzystwie:)

Poprostu cie na to nie stać, to przywilej wypasów

no fakt ..nie stac wrodzona kultura mi na to niepozwala:) i nie wypasow tylko wzdetych grubasow..znow cos pomyliles:)

golony pisze:no fakt ..nie stac wrodzona kultura mi na to niepozwala:) i nie wypasow tylko wzdetych grubasow..znow cos pomyliles:)

Przy Blazerze puścić Bąka to tak jakby postawić obok najnowsze Ferari

PS
Nie zrozumiesz tego kiedy sam tego nie zrobisz...

Myślałem że na tym forum są poważni ludzie.Wisko kupiłem na ebayu w stanach,przysłali mi w ciągu 7 dni przesyłka była u mnie w domu i nareszcie działa ok.

z regoly sa powazni ale taki bak czasem wleci i nasmrodzi...mam pytanie ile musiales dodac do ceny z ebeya za transpor i clo? bo jak przegladam tamte ceny to szok mnie ogarnia bo same czesci w wychodza taniej niz do lanosa

Cło i transport to pikuś. W Polsce od tego wszystkiego płacisz jeszcze VAT i to jest paranoja. Kup coś w USA, dodaj transport (to już bywa bolesne), a potem jeszcze x 1,25 (cło i VAT) i ciesz się, że dokumentu SAD nie musisz wypełniać. No i potem nie pozostaje nic innego jak kupić "chinola".

Pozdrawiam, Marcin

Ja za wysyłkę do Hiszpanii do ceny wisco dopłaciłem 15 dolarów i tyle,żadnego cła,ani podatku,adios

elrey pisze:Ja za wysyłkę do Hiszpanii do ceny wisco dopłaciłem 15 dolarów i tyle,żadnego cła,ani podatku,adios

Co za kraj....)))

a skad wiadomo jaka wartosc ma przesylka ? i czy npczesc nie jest uzywana albo nie placic cla vatu akcyzy od chinola a wyslac orginala?ktos sie w tym pokapuje? a co np z zakupami z ebeya? tez trzeba to wszystko doliczac?

Jak ktoś wysyła przesyłkę za granicę to musi wypełnic deklarację celną - taki mały zielony druczek. Poza tym poczta kontroluje przesyłki i sprawdza zawartość, w tym rachunki, faktury, deklaracje itp. Jak mała wartość (kilkanaście USD) to wali pieczątkę, że skontrolowali i już. Ale jak większa to musisz przedstawić dokumenty płatności i dokument SAD lub oświadczenie, że do użytku własnego i wtedy jest bez SAD. A konia z rzedem temu kto sam sobie prawidłowo zrobi SAD.
Generalnie możesz usunąć etykiety, upaprać i wysłać jako używany lub prezent ale jaki interes ma w takim oszukiwaniu wysyłający z USA? Bzdura jest zbyt niski próg celny w Polsce.

M.