Strona 1 z 3

Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 1:42 am
autor: xymenez
A więc doigrałem się. Wjeżdzałem w życiu do miliona bram (w kamienicach) i to wąskich nawet, i nigdy mi się nic takiego nie przytrafiło. Mogę nawet powiedzieć, że jestem niezły w wjeżdzaniu do bram. No ale tym razem chyba zadecydowała prędkość *(a wszystko na Piotrkowskiej w Łodzi). W bramach są takie skrzaty małe, przy wjeździe, nisko po bokach, wiecie, o co chodzi? Takie starodawne żelazne ograniczniki. No to jednym kołem się zatrzymałem na takim. Zabraklo kilku cm.
Prędkość wjeżdzania w bramę musiala być duża (może z 60 km/h? z zakrętu 90 stopni; naoglądałem sę STAR WARS sporo), albowiem SKRZYWIŁO MI TYLNY MOST. Jest skośny. Auto nie jedzie.
Przywaliłem prawym kołem, odbiło mnie po całej bramie, na prawo i lewo (trochę pogniotły się tylne błotniki i zderzak, blacharka do roboty, słyszałem brzęk tłuczonego szkła - ale o dziwo - ani lampa, ani lusterko się nie zbiły!).
No i auto nie jedzie. Wał lata i stuka, przy przełączaniu z D na P jest jakieś furkotanie (przy wlączonym silniku). Podczas pchania (na N, bez silnika), wał stuka jakby na złączu z reduktorem (jest krzywy i nierówno się kręci).

Kto ma jakie przypuszczenia?
a) walnięta skrzynia, reduktor i most
b) walnięty tylko reduktor i most
c) walnięty tylko reduktor (most przy takim skrzywieniu mimo wszystko zachował się w całości)
d) nie walnięte nic: jak wyprostuje się most, wszystko wróci do normy.

Generalnie auto na razie stoi, oczywiście muszę znaleźć lawetę (kto zna lakąś najtańszą w łodzi?).

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 1:47 am
autor: Maqlinka
Stary .... co ty bierzesz ?? :o


:)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 5:31 am
autor: Paszczak
zdjęcia zdjęcia dawaj zdjęcia :)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 6:42 am
autor: zagaj1
Muszę to zobaczyć :)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 7:36 am
autor: SzczesnyLR
auto całe
uszkodzona brama :)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 8:15 am
autor: sawis
Dzizzzyyssss...towar to mają dobry.

Dawaj foty :)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 8:21 am
autor: Dragunov
czy można tą akcję na YT zobaczyć :)21 ?

nie no imho na moście się nie skończy - połóż się pod i pooglądaj - innej rady nie ma.

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 8:24 am
autor: Samozuo
może odłącz tylny wał i zobacz czy wszystko jest w porządku jadąc na przednim wale.
poza tym chcesz prostować tylny most ? a półosie też ewentualnie wyprostujesz ?

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 8:27 am
autor: PiRoman
Od Blazera półosie nie są twarde, powinien dać radę na kolanie. Wszystko zależy od dawki. Od dziś omijam Łódź....

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 8:42 am
autor: 2Kółka
Się ciesz raczej, że nikt tą bramą nie przechodził akurat...

A na przyszłość wiesz, to co masz między uszami...

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 10:57 am
autor: xymenez
Nie no, wiedzialem, że bramą nikt nie przechodził, widoczność jest tam dobra, generalnie znam ją dobrze i wjeżdzałem do niej setki razy... hmmm...
No spoko, fotki dziś pewnie zrobię, hehe... Ach, cierpię, strasznie cierpię.
No mam nadzieję, że jednak półosie się nie skrzywiły! Wolałbym wtedy chyba cały nowy most, niż je prostować.
Najbardziej boję się o skrzynię. Reduktor prędzej można jakoś przeżyć... Ale coś musiało się chyba zrypac od takiego rąbnięcia.
Chyba dopiero w poniedziałek będzie się szacować straty.
Brama, o dziwo, cała :)

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 11:19 am
autor: Adamo
Może lepiej nie naprawiaj :roll: nie będziesz jeździł to nikomu krzywdy nie zrobisz :)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 11:22 am
autor: Pasza
xymenez pisze:Mogę nawet powiedzieć, że jestem niezły w wjeżdzaniu do bram.
Zapowiada się ciekawy i rozwojowy temat :)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 11:33 am
autor: JarekK
Pasza pisze:
xymenez pisze:Mogę nawet powiedzieć, że jestem niezły w wjeżdzaniu do bram.
Zapowiada się ciekawy i rozwojowy temat :)21
aż się ciesze, że go zauważyłem :)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 11:41 am
autor: Browning
Znowu Łódź... :cry: :cry: :roll:




:)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 12:27 pm
autor: Samozuo
odkręć tylny wał i pokręć atakiem mostu aby zobaczyć czy uszkodzenie jest po stronie mostu czy zespołu napędowego.

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 1:17 pm
autor: Pasza
xymenez pisze:A więc doigrałem się. Wjeżdzałem w życiu do miliona bram (w kamienicach) i to wąskich nawet, i nigdy mi się nic takiego nie przytrafiło. Mogę nawet powiedzieć, że jestem niezły w wjeżdzaniu do bram. No ale tym razem chyba zadecydowała prędkość *(a wszystko na Piotrkowskiej w Łodzi). W bramach są takie skrzaty małe, przy wjeździe, nisko po bokach, wiecie, o co chodzi? Takie starodawne żelazne ograniczniki. No to jednym kołem się zatrzymałem na takim. Zabraklo kilku cm.
Prędkość wjeżdzania w bramę musiala być duża (może z 60 km/h? z zakrętu 90 stopni; naoglądałem sę STAR WARS sporo), albowiem SKRZYWIŁO MI TYLNY MOST. Jest skośny. Auto nie jedzie.
Przywaliłem prawym kołem, odbiło mnie po całej bramie, na prawo i lewo (trochę pogniotły się tylne błotniki i zderzak, blacharka do roboty, słyszałem brzęk tłuczonego szkła - ale o dziwo - ani lampa, ani lusterko się nie zbiły!).
No i auto nie jedzie. Wał lata i stuka, przy przełączaniu z D na P jest jakieś furkotanie (przy wlączonym silniku). Podczas pchania (na N, bez silnika), wał stuka jakby na złączu z reduktorem (jest krzywy i nierówno się kręci).

Kto ma jakie przypuszczenia?
a) walnięta skrzynia, reduktor i most
b) walnięty tylko reduktor i most
c) walnięty tylko reduktor (most przy takim skrzywieniu mimo wszystko zachował się w całości)
d) nie walnięte nic: jak wyprostuje się most, wszystko wróci do normy.

Generalnie auto na razie stoi, oczywiście muszę znaleźć lawetę (kto zna lakąś najtańszą w łodzi?).
Musiałem zacytować bo boję się, że zniknie.
Ludzie, jak wy możecie tak po prostu odpowiadać?
Marcelo, fajny humor.
:)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 1:29 pm
autor: Flor
a ww której bramie można to cudo oglądać :)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 1:40 pm
autor: Paszczak
fotki miały być :-?

:)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 1:45 pm
autor: PiRoman
xymenez pisze:A
Prędkość wjeżdzania w bramę musiala być duża (może z 60 km/h? z zakrętu 90 stopni; naoglądałem sę STAR WARS sporo)
A sąsiedzi ci jeszcze nie wpierdolili za to? :roll:

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 1:53 pm
autor: alfik
xymenez pisze:Prędkość wjeżdzania w bramę musiala być duża (może z 60 km/h? z zakrętu 90 stopni; naoglądałem sę STAR WARS sporo)
W STAR WARS nie było tych słupków przy wjeździe, a i tak od czasu do czasu ktoś zmieniał się w kulę ognia. Nieuważnie oglądałeś :D

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 1:53 pm
autor: Dragunov
no.. kochać go chyba nie będą ..

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 1:55 pm
autor: Maqlinka
Star Wars jak Star Wars ... patrząc na avatar to bardziej mi przypomina Flasha Gordona :)21

http://www.youtube.com/watch?v=wNf9rEPoc8Q

:)2 :)21

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 6:09 pm
autor: steff3
chyba lepiej kup od razu jakiegoś Jimmy/Blazera z rozbiórki. Kilka jest na allegro.

Re: Wjeżdżałem w bramę 100 na godzinę, skrzywiło mi most :)

: pt maja 21, 2010 10:40 pm
autor: decc
Kurna, jesteś pewien, że most Ci skrzywiło, a nie urwało po prostu mocowań wahaczy, albo nie ścięło śrub? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że most się naprawdę zgiął. Może się tylko przekrzywił na wahaczach.