Przydatna informacja.

[kpf]

Rozmawiałem z kumplem z policji, o kradzieżach aut i mówił, że przynajmniej u mnie w Łodzi, zachodzi pewna prawidłowość. Często jak łajzy rąbną auto to stawiają je na początek jakoś w miarę niedaleko, coby nim na gorąco nie jechać. Czekają jak zleci z komunikatów w radiolkach. Po 2-3 dniach je zabierają. Na różnych przykładach topograficznych tak wyszło, że to tak jakoś 2 większe skrzyżowania od miejsca kradzieży, pod jakimś blokiem, tak "grzecznie" autko stoi. i ludzie często sami znajdują. traf chciał, że kumplowi niedawno rąbneli Ducato, kręcił się po okolicy z pół dnia ale ZNALAZŁ
nie ma gwarancji, że zawsze i wszędzie tak jest. Ale warto skrzyknąć kumpli i poszukać w różnych kierunkach.
Absolutnie nie życzę abyście to sprawdzali.pozdro

[pezet]

Mnie rąbnęli służbową Avensis.
Za radą kolegi, pojeździłem po okolicy - ale nie znalazłem.

2 dni później zgłosił sie policjant do domu - czy mi zginęło auto.

Okazało się - stało kilkaset metrów od domu, zaparkowane na parkingu pod blokiem. A ponieważ miało niedomknięte drzwi i rozbebeszone wnętrze, więc jakiś obywatel zadzwonił na policję.

Więc coś w tym jest. Tyle tylko, że w dużym mieście szukanie jest dość trudne. Ja szukając, przejechałem 50 metrów od miejsca gdzie stał, ale nie zauważyłem, bo stał za zakrętem

[TomaszRT]

Więc coś w tym jest. Tyle tylko, że w dużym mieście szukanie jest dość trudne. Ja szukając, przejechałem 50 metrów od miejsca gdzie stał, ale nie zauważyłem, bo stał za zakrętem

Bo z auta to hooja widać.. Na taki rekonesans to rowerem trzeba jeździć..

[fotomysz]

a dokładnie tak jest bo ja przynajmniej raz w miesiącu podaje auto na policje bo stoi pod blokiem, i zawsze go zabierają
niestety kolo mnie jest szpital i market więc odprowadzają auta na osiedle i czekają
nawet przepłaciłem to wybitymi szybami i podziurawionymi kołami w moim autku, ale nadal dzwonie nie popuszczę draniom. a tak apropos to dzieki nim ładna kasę z AC dostałem

[Malutki278]

To dodam coś od siebie
Samochody po kradzieżach w centrum miast w 80% przypadków są odstawiane niedaleko i tam stoją aż sprawa "przyschnie". W praktyce jest to od 3 dni do dwóch tygodni nawet. Bardzo modnymi miejscami na przechowywanie pojazdów po kradzieżach są również wszelkiego rodzaju parkingi strzeżone gdzie za opłata przyjmują na jedną albo kilka nocek każdego. Ponadto złodzieje przeszukują kompleksy garażowe na terenach miast i tam na nieużywanym garażu wystarczy zerwać kłodkę a następnie powiesić swoją i przechowalnia gotowa. Często w takich miejscach nagle na starym garażu pojawia się kłódeczka nówka sztuka a krzaki pod drzwiami co rosły od lat, nagle są powyrywane. Pamiętam jednego pana co poszedł rano odwiedzić swój garaż po 5 latach a tu zdziwko bo nowa kłódka, wezwał ślusarza otwieraja a tam furka skradziona stoi nawet jeszcze silnik ciepły. W przypadku poszukiwań na własną rękę bezpośrednio po kradzieży polecam tego typu obiekty wziąć pod uwagę. Sporą część pojazdów odzyskanych po kradzieży ujawnia się w tego typu miejscach.
Pojazdy kradzione z obrzeży miast najczęściej odrazu jadą na "dziuplę".
Dodam jeszcze, że największym wrogiem złodzieja jest czas, więc im więcej zabezpieczeń najlepiej nietypowych tym bardziej zniechęca ich do działania. Wyszukiwane są "golasy" lub pojazdy z typowymi zabezpieczeniami. Złodzieje mają świadomość, iż większość alarmów zakładana jest w serwisach i zawsze wszystkie elementy idą w tych samych miejscach czyli tam gdzie wygodniej. Alarmiarze zarabiaja od przerobu więc w montarzu zero finezji
Pozdrawiam

[andrzej:)]

no coś w tym jest, ostatnio zwinęli forumowiczowi jeepa i w wyniku wszczętych poszukiwań został odnaleziony - stał sobie na ulicy....

[mazurkas007]

Najlepsze są najprostsze rozwiązania, jakiś pstryczek elektryczek, gdzieś pod fotelem czy deską, który np odłącza przekaźnik od rozrusznika.
Złodzieje nawet jeśli wejdą do auta, po jednej czy dwóch nieudanych próbach odpalenia zostawiają samochód.
Nigdy nie wiadomo czy np. właściciel nie ma powiadomienia na breloczek przy kluczykach.

[pezet]

Jak wyżej pisałem - z nową avensis, z zabezpieczeniami fabrycznymi + markowymi, poradzili sobie bez większego problemu.

W dżipie miałem "zabezpieczenie" za 20zł - ale nietypowe - i dwie próby kradzieży skończyły sie rezygnacją złodzieja...

[jezus]

no coś w tym jest, ostatnio zwinęli forumowiczowi jeepa i w wyniku wszczętych poszukiwań został odnaleziony - stał sobie na ulicy....

może się popsuł...wstrętny jeep...

[andrzej:)]

no coś w tym jest, ostatnio zwinęli forumowiczowi jeepa i w wyniku wszczętych poszukiwań został odnaleziony - stał sobie na ulicy....

może się popsuł...wstrętny jeep...

myślałem, że @TRAWOLT będzie pierwszy z podobną odpowiedzią, ale jak widzę pomyliłem się

[pezet]

Ale fajnie tak poczytać,
jak dzipowiec z landryniarzem,
napierdalają się, jak dzieci w piaskownicy łopatkami.



Jak dzieci normalnie,
jak dzieci.......

[kacper44]

Czy to jest próba sprawdzenia, czy pojazd ma nadajnik gps?

Czy to już da się prosto zagłuszyć i jumacze nie mają z tym problemów?

[chiquito83]

Czy to jest próba sprawdzenia, czy pojazd ma nadajnik gps?

kiedys w tv byl program i mowili ze to wlasnie o to glownie chodzi

[Zibi]

taaa, głupoty gadali.17 lat w wózkach robiłem. Zgadza się, najczęściej jeśli to jest typowy model zaparkowany jest gdzies blisko. Jesli nietypowy typu jakiś lepszy merc, jaguar lub cos podobnego od razu jedzie na dziuplę. Dlaczego tak się dzieje? jest tak, nagle wypadkowi ulega jakies auto, klient szuka blacharza lub to auto od razu skupowane jest przez lawieciarza i on rozpuszcza wici. Pośrednik składa zamówienie na wózek, przewaznie ma 3-4 grupy którym składa zamówienie. Kazda z grup zwija wozek i melduje, że mają taki a taki model i kolor. Jak pasi to złomiarz bierze od pierwszego gotowego w całości lub podaje jakie części z danego auta mają być. Żeby było śmieszniej cały wózek jest tańszy niż np 2 części. Woziarz dostaje 500 zł za zdjęcie auta i przewiezienie w wskazane miejsce. Auta skubnięte jesli trzeba będzie przewieź gdzies dalej wozi "dzieciak" - najczęściej nieletni lub małoletni zabrany spod nocnego tesco. 3/4 skubnietych aut nie znajduje nabywcy wtedy są albo porzucane albo rozbierane na części. GPS-sy nie mają tu nic do tego, aby ustalić czy auto ma gps wystarczy miernik za 8 zeta, klucz 10 i minutę wolnego czasu.

Statystyki sa takie - poczytaj kronikę policyjną np w kraku. POniedziałek - wypadek miał nowy pasek - rozbity doszczetnie, w środę gina 3 paski, w piątek dwa się odnajdują.

[andrzej:)]

Ale fajnie tak poczytać,
jak dzipowiec z landryniarzem,
napierdalają się, jak dzieci w piaskownicy łopatkami.



Jak dzieci normalnie,
jak dzieci.......

ja się tam nie na....dalam bo i nie ma o co prawda jest taka, że wystarczy napisać coś ze słowem jeep i zaraz jest odzew (przeważnie od tych samych osób)

[chiquito83]

Statystyki sa takie - poczytaj kronikę policyjną np w kraku. POniedziałek - wypadek miał nowy pasek - rozbity doszczetnie, w środę gina 3 paski, w piątek dwa się odnajdują.

ciekawe, zaczne czytac gazete od jutra zeby to sprawdzic

[Malutki278]

Do GPS stosowane są zagłuszarki (jammer). Najczęściej takie pod zapalniczkę na trzy zakresy: GSM 900, GSM 1800 i GPS. Lepsi złodzieje zawsze to stosują od kiedy ludzie nauczyli się celowo zostawiać w samochodzie telefony z wyłączonym dzwiękiem celem ewentualnego namiaru i coraz częściej mozna spotkać GPS prywatny lub firmowy. Są systemy lokalizacji radiowej które są ciężkie do zakłócenia... taka jedna znana firma. Wszystkie skradzione wozy które miały ten system udawało się znależć.

[Malutki278]

A co do zabezpieczeń najlepszy ukryty nietypowo przełącznik, bo najczęściej jest tak: Otwarcie "z grata" drzwi, maska w górę i przepięcie kompa na swój "wyzerowany" jeśli tam jest, jeśli jest w środku to wiadomo bez otwarcia maski, kluczyk "wyzerowany" pod antene od imobilajzera coby się kody zgodziły i odblokował zapłon, stacyjke wyłamią bądz "z grata" obrócą. I teraz jeśli w samochodzie nie ma zabezpieczeń to wiadomo odpał i jazda. Typowe alarmy wiadomo no problem ale gdy jest ukryty przełącznik np. na pompę paliwa to jedna dwie trzy próby nie pali więc trzeba spier....ć bo czas leci i już nie ma czasu na poszukiwania ukrytego "dzyndzybołka"...

[chiquito83]

a nie lepiej odciac zaplon ale dopiero po np 10 sekundach? jak mu zgasnie w czasie jazdy to tez powinien spanikowac i uciec od razu

[wieprzowina]

a nie lepiej odciac zaplon ale dopiero po np 10 sekundach? jak mu zgasnie w czasie jazdy to tez powinien spanikowac i uciec od razu

Tak jest najlepiej. Lata temu gdy nie miałem ac zrobiłem takie cuś, że po ok 15 sekundach od zapalenia włączał się brzęczyk (dla przypomnienia) gdy się nie wykonało odpowiedniego ruchu po chwili otwierał się elektrozaworek włączony poprzez trójnik w przewód od baku i zapowietrzał układ paliwowy.

[chiquito83]

Do GPS stosowane są zagłuszarki (jammer). Najczęściej takie pod zapalniczkę na trzy zakresy: GSM 900, GSM 1800 i GPS.

leee to ja ich wszystkich przechytrzylem bo zapalniczka mi nie dziala

[wołynka]

a nie lepiej odciac zaplon ale dopiero po np 10 sekundach? jak mu zgasnie w czasie jazdy to tez powinien spanikowac i uciec od razu

jak wiedzie na lawete w bocznej bramie lub ulicy to jemu juz rubka że zgasnie po 10 s

[Danielson]

Witam koledzy,

Mi ze 3 lata temu w Markach z zamkniętego osiedla skradziono Octavię. Oprócz fabrycznych zabezpieczeń miałem rónież blokadę skrzyni, nie pomogła , samochód się nie znalazł, odszkodowanie wypłacili po pół roku, ale .... najśmieszniejsze jest to, że śladem po złodziejach zostały kryształi wybitej bocznej szyby. Zapytałem policjanta, który przyjmował zgłoszenie (po wieku blisko emerytury już był i nie jedno słyszało) cóż to za złodzieje, że szybę wybili, zamiast otworzyć normalnie ? , a ten mi odpowiedział : Panie, profesjonalista taką skodę, łącznie z blokadami skrzyni ect. odpala w 40 - 60 sek. połowę tego czasu zajeło by mu otworzenie drzwi, więc po co tracić czas..... na jakieś pierdoły.

Jak wypłacali mi odszkodowanie, to w PZU babka powiedziała, że musiał być jakiś BUM na Skody w Wawie, bo mieli odnotowanych 11 kradzierzy Skody przez ostatnie 2 miesiące

Teraz swojego GRka, to już zabezpieczę pstryczkami tam i siam

[wrobello]

Panowie wszystko pieknie ladnie z alarmami,pstryczkami,ale fakt jest faktem ze jak upoluja konkretny model to nie odpuszcza,koledze ze dwa lata temu z pod domu laweta auto odwiezli i to na oczach sasiadow, ktorzy mysleli ze to policja go odholowywuje.Jak sie potem okazalo prawda byla inna a namierzali go ok miesiaca.

[sasek1]

mojego musso nie odpala bo rozrusznik nie startuje z kluczyka, gdyz był mały problem z czujnikiem sprzegła i jest specjalny mało widoczny przycisk jak w traktorze