tera mi przyszedł list z prokuratury i akta z sądu...

złapali 3 frajerów co to mię okradli...
z akt wyczytałem że jakoś od września 2010 do lutego 2011 (wtedy ich złapali) chłopaki wkradli się do 48 furek... masakra jakaś... nieraz po portfel ze 100 w środku...
dzieciaki rocznik 92 i 93....
mam termin rozprawy... i jako że grożą im zawiasy, zastanawiam się czy nie iść i się nie przyglądnąć patałachom...
co prawda rzeczy i kasy nie odzyskam... alee....