www.forum4x4.pl

Garmin chyba zrozumiał, że po wycofaniu z produkcji serii 276/278 zabrakło produktów dedykowanych do ofrojdu. Niby był Oregon, ale jego ekran był ciut za mały (3 cale). Niby był 620 z dużym ekranem, ale był dedykowany do nawigacji morskiej i wykorzystanie go w O-R wymagało akceptacji wynikających z tego faktu ułomności.

No więc wprowadzili Montanę, jasno określając zastosowanie - 4x4, quad, turystyka moto.

http://sites.garmin.com/montana/

ekran 4 cale dotykowy, działanie w pionie i poziomie, wodoszczelny, jakaś tam wysoka klasa wytrzymałościowa, funkcje obsługi BirdEye (obrazowanie satelitarne), obsługa map wektorowych i rastrowych (czyli np. skany sztabówek), możliwość pracy na kilku mapach jednocześnie (chyba?)

kilka w Polsce już się sprzedało - ktoś ma i używa? jak wygląda w praktyce czytelność ekranu? jak z refleksami od słońca (ekrany dotykowe nie są mistrzostwem...)? jak z intuicyjnością obsługi?

Z tego co powiadają, brak nawigacji po śladzie. Jak na sprzęt outdoorowy, to spora wada.

łeee

pokrętła nie ma


colorado rulez

MIM pisze:Z tego co powiadają, brak nawigacji po śladzie. Jak na sprzęt outdoorowy, to spora wada.

to chyba jaja są ...może jeszcze do mapsourca nie ma dostępu ?
ile pkt.pośrednich można wklepać ?

No sprzęt dośc ciekawy, ale niestety drogi bo osyluje koło 2 tyś zł. Do tego uchwyt też coś koło 200 zł. Nie wspomnę już o ewentualnej aktualizacji map jeżeli się okaże, że trzeba będzie za nie płacić.
Tutaj jest dośc fajny opis tego urządzonka - http://nt.interia.pl/wiadomosci/news/ga ... ki,1640612

2 tys to nie jest drogo ... za to urządzenie

Za to urządzenie tak . Ale ogólnie za nawigację do autka to już troszku drogo To chyba bardziej opłaca się kupić normalną navi i wgrać AM. Tak mi się wydaje.

właśnie, tak ci się wydaje ...

Reasumując ... jest to faktycznie następca 276 ?
Ma te same funkcje ?

Alberciczek pisze:Za to urządzenie tak . Ale ogólnie za nawigację do autka to już troszku drogo To chyba bardziej opłaca się kupić normalną navi i wgrać AM. Tak mi się wydaje.

dobrze Ci się wydaje ...prócz tego musisz mieć normalną navi - na dojazdy
ja, mam ..tomtoma na kraj ...kombajn do wszystkiego i oregona
i kusi mnie jeszcze laptop dupo-odporny pod ozziego- na okoliczność ukrainy

selim pisze: i kusi mnie jeszcze laptop dupo-odporny pod ozziego- na okoliczność ukrainy

CF-ka 19 .. piękna sprawa

Ale to wytłumaczcie mi, po co wam w autach taki i tyle sprzętu? Przecież zwykła navi z np. AM jest wystarczająca. Kiedyś nie było nawigacji i jeździło się z mapami na kolanach i też się wszędzie dojechało.
Więc do czego taki sprzęt? Napiszcie cos w tym temacie, bo tego nie ogarniam.

spróbuj.. pożycz i spróbuj

topo garmina są rewelacyjne - jedziesz jak ze sztabówką tylko ciut czytelniej. Oczywiście - nie wszędzie się da. Na UA dalej jeździmy z papierowymi i kompasem. Ale nawracać trzeba częściej..

Gdybym mial możliwość, to bym sprawdził czym się to różni, ale nie znam nikogo, kto by to miał ( niekoniecznie tego Garmina oczywiście ). Może faktycznie jest to lepsze. Ale cena mnie narazie nie przekonuje . Ale jak ktoś wie o co z tym chodzi, to napiszcie - taka wiedza napewno się przyda w przyszłości.

to kup colorado - używane za parę stówek idzie znaleźć. Fajne urządzenie do nawigacji w terenie. Nieprzydatne na drodze, zupełnie inne niż automapy

Czyli to urządzonko ma mapy do jazdy w terenie?

tak.. bardzo fajne, czytelne i dokładne jak sztabówki prawie. Poszukaj po sieci - masz mase informacji o tym. Na rower, enduro - nie wyobrażam sobie bez garmina

Dla mnie najważniejsza zaleta Garmina to nawigacja po śladach. Można jechać po czyichś, można wyznaczyć sobie samemu, nawet w google-maps. Niestety tylko nieliczne Garminy to potrafią. Póki co nie widzę następcy serii 276/278/378/478

MIM pisze:Z tego co powiadają, brak nawigacji po śladzie. Jak na sprzęt outdoorowy, to spora wada.

Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Montana ma funkcję 'trackback', można zapisywać, eksportować i importować tracki.

W zeszłym tygodniu dostałem Montanę w swoje łapska. Jestem już prawie zdecydowany na zakup Montany 600, problem tylko jest taki, że do Polski nie przyszły jeszcze uchwyty samochodowe

Najważniejsze spostrzeżenia:
- ekran oczywiście mniej czytelny w pełnym słońcu niż 276/278, bo dotykowy (norma dla nich), ale jest bdb
- wielkość ekranu in plus, pół cala więcej niż 276/278 robi różnicę
- czytelność map, czcionek bdb
- czułość ekranu: zero problemów z wyborem funkcji, przycisków, trafianiem w małe elementy na ekranie
- szybkość procka...nooo, w porównaniu do 276 to inna jakość, mapy przesuwa praktycznie w czasie rzeczywistym, bez skoków (to mnie wściekało w starszych), o wiele wolniej działa w trybie 3D z graficznym odwzorowaniem terenu, niepotrzebny gadżet chyba
- również w trybie 2D graficzne odwzorowanie terenu okazało się niepotrzebnym bajerem, w praktyce i tak o wiele czytelniejsze są stare, klasyczne poziomice; ogólnie czytelność map topo na Montanie jest mega
- wykonanie urządzenia jak zwykle klasa, wszystko pancerne, spasowane
- ekran w końcu w pełni konfigurowalny, dużo większy zakres personalizacji pól danych
- problematyczne trochę jest menu, niestety nie jest to już klasyczny garmin z kilkoma przyciskami, gdzie wszystko było dostępne z palca; menu jest wielopoziomowe, miewałem problemy, gubiłem się; trzeba się pewnie przyzwyczaić

Nie bawiłem się wgrywaniem na niego sztabówek, również nie miałem do czynienia z BaseCamp.

cena jest nawet atrakcyjna, jeśli przypomni się cenę 276/278, która oscylowała w okolicach 3k zł...choć jak dla mnie, to takie urządzenie powinno kosztować 1200zł Tak naprawdę wystarczyłby mi Oregon, gdyby nie wielkość ekranu.

Mroczny pisze:Oczywiście - nie wszędzie się da. Na UA dalej jeździmy z papierowymi i kompasem.

Powinienem mieć chyba ukrainę na garmina Poza tym w nowszych garminach możesz skonwertować mapy papierowe do garmina i działać na dwóch mapach na raz

Damian pisze:

MIM pisze:Z tego co powiadają, brak nawigacji po śladzie. Jak na sprzęt outdoorowy, to spora wada.

Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Montana ma funkcję 'trackback', można zapisywać, eksportować i importować tracki.

Spokojnie Damian, bez niepotrzebnych ciśnień, w offie to wskazane. Nie stwierdziłem tego stanowczo, tylko powołałem się na opinie innych, którzy być może nie rozgryźli sprzętu do końca to raz. Zapisywanie, eksport import tracków a nawigowanie po nich to jednak nie to samo. To dwa
Z tego co czytałem, Montana potrafi nawigować tylko po własnym, aktywnym śladzie. Jeśli jest inaczej, to być może będę pierwszym, który zamieni 276c na Montanę. Czekam na testy nowych użytkowników, chętnie się w końcu dowiem jak jest naprawdę.

Pozdrawiam

a po co Ci nawigacja po śladzie? w sensie "za 200m skręć w lewo?"

w terenie nie używam nawigacji, co najwyżej ustawiam sobie punkt docelowy, żeby widzieć kierunek i odległość
jeśli chcę jechać po zaimportowanym śladzie w terenie, to zwykle jadę na podziałce 200m lub 500m, przy takiej skali dokładnie widać, gdzie biegnie track

jak przywiozą do PL uchwyty do auta, to za dwa tygodnie zabieram Montanę na Bałkany
brak uchwytów to jakaś kpina...nie spodziewali się, że będą chętni na zakup?

edit - zastanawiam się, czy nawigacja po śladzie nie będzie działała w przypadku każdego śladu w trybie morskim, tak jak jest w 620 - mam podejrzenie, że tak właśnie jest

Damian pisze:w terenie nie używam nawigacji, co najwyżej ustawiam sobie punkt docelowy, żeby widzieć kierunek i odległość

Tak to ja korzystam z Automapy, ustawiasz opcję "na przełaj i nie musisz mieć do tego Garmina

Damian pisze:a po co Ci nawigacja po śladzie? w sensie "za 200m skręć w lewo?"

Nawigowanie po śladzie ma sporo zalet w stosunku do śledzenia śladu na ekranie. Masz podane jego parametry, czyli dokładną odległość do celu. Masz alarm zejścia z kursu, nie musisz się ciągle wgapiać w ekran by się orientować jak daleko zszedłeś z kursu. Dodatkowo gdy odjedziesz sporo od śladu i zniknie Ci on z ekranu masz pokazany namiar, kierunek powrotu na ślad. Bez zmieniania skali mapy w urządzeniu aby zobaczyć gdzie obecnie jesteś w stosunku do śladu. A gdy jadę motocyklem czy quadem nie mogę non stop śledzić mapy na ekranie bo to jest w terenie niebezpieczne. Jeżdżę więc na kompas, tak jest i wygodnie i bezpiecznie, wtedy najbardziej przydaje się alarm zejścia z kursu ale także komunikaty o nagłej, znacznej, zmianie kierunku jazdy (np. 90 stopni w lewo) bo jadąc szybko z użyciem kompasu łatwo to przeoczyć.

Damian pisze:

Mroczny pisze:Oczywiście - nie wszędzie się da. Na UA dalej jeździmy z papierowymi i kompasem.

Powinienem mieć chyba ukrainę na garmina Poza tym w nowszych garminach możesz skonwertować mapy papierowe do garmina i działać na dwóch mapach na raz

ale tam to nie ma aż takiego sensu - u nas drogi są jedna na drugiej, przecinają się i gmatwają.. Tam jak trafisz na właściwą to się jej trzymasz. Dużo łatwiej.

Niemniej - chyba wystosuję zaraz PW

MIM pisze:

Damian pisze:w terenie nie używam nawigacji, co najwyżej ustawiam sobie punkt docelowy, żeby widzieć kierunek i odległość

Tak to ja korzystam z Automapy, ustawiasz opcję "na przełaj i nie musisz mieć do tego Garmina

Tak, tylko że na automapie za wiele nie widać, a na garminie topo mam poziomice, lasy i nawet małe ścieżki

Potrzeby, które wyłożyłeś w drugiej części posta rozumiem - i taką funkcję oferuje 620 w trybie morskim, podejrzewam że Montana też.
Poza tym nie jestem pewien, ale chyba z wątku na garniaku (http://www.garniak.pl/viewtopic.php?f=2 ... &start=105) wynika, że po importowaniu tracka przez BaseCamp urządzenie rozpoznaje punkty zwrotów śladu i robi z nich waypointy. Po komendzie GO nawiguje do poszczególnych waypointów, podając kierunek, odległość i ewentualne odchylenie od tracka.