co myśli baba?
Moderator: Albert_N
- chiquito83
- Posty: 2321
- Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
- Lokalizacja: Bytów, Gdynia
gorzej,galubap pisze:Fakt, że to czasami żenująceNormalnie momentami mozna się poczuć jak w jakimś klubie dla kochających inaczej
na szczęście wożę radio tylko w jednym (aucie z trzech) ale i tsak miewam odruch wymiotny jak już je właczem bo czasem muszem.
zasadniczo to.. ziew

Predator 110 Td5, Deflorator 90 300Tdi
- krzysztof1908
-
- Posty: 246
- Rejestracja: pt lis 11, 2005 9:38 pm
- Lokalizacja: kalisz
ja używam cb permanentnie: w terenie i na czarnym. w terenie jest niezastąpione w udzielaniu wskazówek dla kierowcy samochodu off roadowego w celu pokonania przeszkód terenowych i tam nie padają żadne zdrobnienie , żadne "bajo" ani "podziękował". wnerwia mnie kretyńskie używanie czasowników w trzeciej osobie - kto podziękował św. mikołaj ?myślę , że jest to kalkowanie "thanks" przez ludzi nie znających języka. o bluzgach w eterze już nawet nie warto wspominać -płyną jak ścieki w oczyszczalniach
.niestety wiele cb używają osoby , które w ogóle nie powinny zabierać głosu publicznie na antenie.

kia rocsta 1,8 mercedes G
E tam. Jak w powietrzu zaczynają latać profesje i części ciała to aż czasem miło posłuchać - pod warunkiem rzecz jasna, że tematy nie ograniczają sie do krzywej. A bywają czasem wypowiedzi całkiem skomplikowane - kilka minut przemowy wiązanej bez żadnego powtórzenia.
A z drugiej strony "krokodyl w okularkach" czy "miśkowóz" to takie obrazowe...
A z drugiej strony "krokodyl w okularkach" czy "miśkowóz" to takie obrazowe...
AdaM GR61 krótki
- decc
- Posty: 1837
- Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
- Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"
Muszę powiedzieć, że jesteście gorsi, Koledzy, niż ta baba, która twierdzi, że nagle zrozumiała, a kompletnie nic nie rozumie. Marudzicie i narzekacie bez sensu - zapominacie, że nikt nie każe wam używać CB. Jak się nie podoba, to po co używacie? A jak pomaga - to używajcie i się podporządkujcie. Ot tak się przyjęło, zdrobnienia są formą grzecznościową i co to komu przeszkadza? Drugie tyle na na CB jest bluzgów, więc przyjemnie jest usłyszeć, jak ktoś komuś dziękuje, nawet w takiej zdrobniałej formie.
Skrytykujcie lepiej autorkę, bo się czepiła i wymyśla jakieś głupoty, najwyraźniej z nudów.
Sebastian
Skrytykujcie lepiej autorkę, bo się czepiła i wymyśla jakieś głupoty, najwyraźniej z nudów.

Sebastian
"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"
A kimże Sebastianie jesteś, że pozwalasz sobie na ferowanie wyroku?!! Bo Twoje wpowiedzi nie są wyrażonymi opiniami czy przekonaniami, ale orzeczeniami ostatecznymi. Czyżbyś został ministrem CBradia?decc pisze: Jak się nie podoba, to po co używacie? A jak pomaga - to używajcie i się podporządkujcie. Sebastian
I komu to mamy się podporządkować? Tak zwanej większości? Tożto wiadomo, że wiekszość zazwyczaj nie jest elitą, że to lud taki nieco mniej profesorski, nie zawsze umyty, często intelektualnie mało błyszczący. Mamy dostosować się? Czy my przyłączamy sie do grupy już istniejącej, która ma monopol i władzę w CB?
A jak się nie podoba, to nie używać? CB to nie audycja radiowa dla niepełnosprawnych umysłowo kierowców o położeniu radarów (której można nie lubić wiec nie słuchać) , ale narzędzie komunikacji, środek do pomagania innym np w znalezieniu dojazdu, w uzyskaniu ratunku lekarskiego, itp.
Mi nie przeszkadza folklor jezyka CBradia, wręcz przeciwnie. Rozumiem, że większość zawodowych kierowców to nie bielanki z uniwersyteckiej kaplicy, że ma jakieś obciążenia, kompleksy,problemy - każdy z nas ma. Że język inny niz ten oficjalny, ładowany dousznie w R i TV - jest swojego rodzaju grą towarzyską, rozrywka intelektualną, zabawą dająca sporo radości. I nie jeden humanista zgodzi sie ze mną, że ta zabawa w tworzenie neologizmów, nowych frazeologii, rozwijanie homonimów dowodzi wyskiego poziomu psycho - emocjonalnego. I czasem daje duzo śmiechu. Ale nie znoszę bucy, którzy próbują komukolwiek czegoś zakazywać lub coś wymuszać.
AdaM GR61 krótki
decc pisze:Muszę powiedzieć, że jesteście gorsi, Koledzy, niż ta baba, która twierdzi, że nagle zrozumiała, a kompletnie nic nie rozumie. Marudzicie i narzekacie bez sensu - zapominacie, że nikt nie każe wam używać CB. Jak się nie podoba, to po co używacie? A jak pomaga - to używajcie i się podporządkujcie. Ot tak się przyjęło, zdrobnienia są formą grzecznościową i co to komu przeszkadza? Drugie tyle na na CB jest bluzgów, więc przyjemnie jest usłyszeć, jak ktoś komuś dziękuje, nawet w takiej zdrobniałej formie.
Skrytykujcie lepiej autorkę, bo się czepiła i wymyśla jakieś głupoty, najwyraźniej z nudów.
![]()
Sebastian










Może i trochę wolniej ale zawsze do celu.
SUPER Y61 3.0 DIT SUPER
SUPER Y61 3.0 DIT SUPER
- decc
- Posty: 1837
- Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
- Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"
A kto mówi, że feruję jakieś wyroki? Przedstawiam własne zdanie, wg którego takie narzekanie na styl rozmów na CB jest bez sensu. Informatycy, politycy, lekarze, żołnierze, policjanci, kibole, robole, wszystkie niemal grupy zawodowe i społeczne mają swój slang i to stanowi jakąś formę komunikacji przyjętą ogólnie przez te grupy. Ktoś kto chce do takiej grupy dołączyć, albo się podporządkuje i przyjmie utarte zwyczaje, zachowania - w tym slang - albo będzie od grupy odstawał. Jeżeli mierzi Cię język CB, to zawsze możesz formułować zapytania w inny sposób, np. "Uwaga inni użytkownicy CB-radia. Czy pomiędzy Toruniem a Lipnem nie ma żadnych patroli policji z radarami, albo nieoznakowanych radiowozów z wideoradarami i czy żaden stacjonarny wideoradar nie jest czynny? Proszę też o informację, czy nie ma gdzieś po drodze Inspekcji Transportu Drogowego." - lub możesz CB zbojkotować i nie używać.
Jeżeli chodzi o mnie, na początku uznawałem ten język za obciachowy, ale w końcu się przyzwyczaiłem i mi to kompletnie nie przeszkadza. No bo dlaczego ma mi przeszkadzać? Co w tym złego? Ot, taki protokół komunikacji i tyle.
Jeżeli chodzi o mnie, na początku uznawałem ten język za obciachowy, ale w końcu się przyzwyczaiłem i mi to kompletnie nie przeszkadza. No bo dlaczego ma mi przeszkadzać? Co w tym złego? Ot, taki protokół komunikacji i tyle.
"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"
Jakiej grupy? CB to nie wyznacznik klasy społecznej, klub wzajemnej adoracji, tajemny zwiazek, ani kółko zainteresowań do którego nalezy się wpisać i wprosić, ale medium do komunikacji i pomocy pomiedzy dowolnie zainteresowanymi ludźmi. Nikt do CB sie nie dołącza. Nikomu nie wolno dyktować warunków, i nikt z uzywania CB nie ma prawa wykluczać.decc pisze:(...)Ktoś kto chce do takiej grupy dołączyć, albo się podporządkuje i przyjmie utarte zwyczaje, zachowania - w tym slang - albo będzie od grupy odstawał. (...)
Może w czasach ZMS i PZPR aktywiści dyktowali obowiazujące formy zachowania, język, strój, i lubili podporządkowywać. Może pod celą ludzi dzieli sie na grypsujących i nie grypsujących, których zacheca sie do podporządkowania Ludziom - CB to nie środowisko ale narzędzie powszechnie dostepnedecc pisze: Jak się nie podoba, to po co używacie? A jak pomaga - to używajcie i się podporządkujcie. Sebastian
AdaM GR61 krótki
- decc
- Posty: 1837
- Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
- Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"
Tak samo jak internet, czy to forum, a jednak jakieś zasady obowiązują. Np. używanie "sercza" zanim się zada pytanie. Język stosowany na CB jest nieformalnym protokołem komunikacji, nieobowiązkowym, do którego nikt nikogo nie zmusza, ale mimo wszystko powszechnie używanym. Nie rozumiem o co Ci właściwie chodzi? Zaatakowałeś mnie, jakby nie wiem o co chodziło, a jakbyś dobrze popatrzył, to na końcu mojej wypowiedzi (tej pierwszej) dałem śmieszka, żeby nie traktować moich słów zbyt poważnie, a tu normalnie jakieś zarzuty o ferowaniu "ostatecznych wyroków" i takie tam. Więcej luzu, w końcu łączy nas jedno "hoby", co nie?(...) CB to nie środowisko ale narzędzie powszechnie dostepne
"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"
- krzysztof1908
-
- Posty: 246
- Rejestracja: pt lis 11, 2005 9:38 pm
- Lokalizacja: kalisz
do decca
nikomu podporządkowywać się nie mam zamiaru i nie lubię jak ktoś narzuca mi język , którego nie lubię (nie chodzi tu o neologizmy i zdrobnienia bo to czasem jest śmieszne i rozbawia innych uczestników ruchu) ale o bluzgi i kretyńskie rozmowy między młodymi(sądząc po głosie) ludźmi nie mającymi nic do powiedzenia a jedynie chęć znalezienia się w eterze nie wiadomo po co i dla kogo
.wydaje im się , że wszystko można- wyrwać panienkę prowadząc infantylne zaczepki, ochrzanić kogoś za zajechanie drogi, bluzgnąć ot tak sobie w eter dla przyjemności lub upuszczenia sobie ciśnienia w żyłach.
radio TAK dla mądrych
NIE dla matołów

nikomu podporządkowywać się nie mam zamiaru i nie lubię jak ktoś narzuca mi język , którego nie lubię (nie chodzi tu o neologizmy i zdrobnienia bo to czasem jest śmieszne i rozbawia innych uczestników ruchu) ale o bluzgi i kretyńskie rozmowy między młodymi(sądząc po głosie) ludźmi nie mającymi nic do powiedzenia a jedynie chęć znalezienia się w eterze nie wiadomo po co i dla kogo

radio TAK dla mądrych



kia rocsta 1,8 mercedes G
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość