Na początek garść informacji. Zastanawiałem się pomiędzy czymś małym (Intek 790, Alan 121, TTI 770 albo mniejsze jeszcze Uniden 520- bądź czymś dużym - Intek 150 albo 490.
Wybrałem TTI - cena radia 255zł - moim zdaniem atrakcyjna jak na wyposażenie radyjka a opinie na forum cb-radio miało bardzo dobre. Duży intek był troche za duży i wielkie cięcie deski by było. Uniden odpadł z powodu braku homologacji, Intek 790 miał kiepskie recenzje na forum cb - a po za tym miałem złe doświadczenia z ręczną radiostacją PMR Inteka - 2 razy sie psuła.
TTI 770 ma
* Ilość kanałów: 40
* Multistandard – zaprogramowane dla EUROPY plany częstotliwości
* Modulacja: AM, FM
* Moc nadajnika: 4 W
* skaner – przeszukuje pasmo i automatycznie zatrzymuje się na zajętym kanale
* Blokada klawiatury LOCK
* Przełącznik kanałów na mikrofonie
* Kanał „ratunkowy” 9 – szybki przełącznik
* Regulacja czułości odbioru RF gain i mikrofonu MIC gain
* Regulacja intensywności podświetlenia HI, LO
* Napięcie zasilania:13,8 V
* Funkcja LCR (ostatnio używany kanał)
* Wymiary: 140x187x37 mm
W zestawie: radiotelefon, mikrofon, uchwyt montażowy, uchwyt do mikrofonu, deklaracja zgodności CE (homologacja), instrukcja.
Radio ma małe wymiary - zdecydowałem się je zamontować w miejsce popielniczki bo nie palę. Trzeba wykręcić prowadnice popielniczki, wyciąć po ok pół centymetra deski na szerokość z każdej strony i lekko wgiąć blachę mocowania szyn popielniczki (tą która jest na rurze wzmacniającej deske rozdzielczą).
Dzięki temu radyjko w miarę ładnie się mieści, wchodzi na styk i nie trzeba go dodatkowo mocować. DO tego sie nie telepie.
Zagwozdka powstała gdzie zamontować antenę President Oregon o długości 155 cm.
Powędrowała na tylną klapę w okolicy zawiasu drzwi. Kabel przepuściłem przez ścianki profila - jest w miarę zabezpieczony i nie podlega dużym zagięciom w jednym miejscu - a raczej robi łagodny łuk. Kombinacje te spowodowane są tym że mam samuraja z hardtopem - przez co jest mało blachy do której można zamontować antenę. A nie chciałem montować do pałąka górnego żeby całość nie była za wysoka.
Wyszło tak.

Kabel mikrofonu troche przeszkadza przy zmianie biegów, stąd trzeba go było przeciągnąć przez uchwyt.





Umieszczona pod kątem antena w ruchu miejskim nie obija się o hardtopa - w terenie na pewno jednak walnie. Za to miejsce mocowania anteny jest osłonięte od przypadkowych strzałów w wąskich przesmykach.
Wymaga to jednak odstawienia do tyłu koła zapasowego, gdyż w takim układzie jak mam teraz antenę nie da się go przykręcić.