KAWAŁ II

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
Michal_R
Posty: 353
Rejestracja: pn lut 18, 2008 11:45 am
Lokalizacja: ze stodoły
Kontaktowanie:

Post autor: Michal_R » wt gru 02, 2008 1:21 pm

Pewien gość strasznie chciał zostać hippisem. Napisał więc list do
Stowarzyszenia Hippisów. Napisał tak:
- Nazywam się Jan Nowak, chcę zostać hippisem. Walę wódę rano i wieczorem,
żarłem już wszystkie możliwe prochy, nie myję się od dwóch lat, biegam w
zimę na bosaka i mam włosy tak długie, że wycieram sobie nimi dupę...
Po tygodniu przychodzi odpowiedź:
- Odrzucony!
powód - Prawdziwy hippis NIGDY nie wyciera dupy...

Awatar użytkownika
borkows
Posty: 485
Rejestracja: czw cze 28, 2007 11:20 am
Lokalizacja: Warszawa/Żabia Wola

Post autor: borkows » wt gru 02, 2008 3:37 pm

Przychodzi klient do zakładu pogrzebowego i pyta pracownika:

- Czy jest szef?
- Szefa nie ma, wyjechał po towar.

-------
- Hej Zenek. Zbieraj się i chodź domnie, pogramy w szachy.
- Nie mogę. Żona mi zmarła.
- To dam Ci grać czarnymi.
Disco TD5 '01 +lift [jego]
SALLAAA [jej]

Awatar użytkownika
Jaga
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 72
Rejestracja: wt lis 04, 2008 8:15 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jaga » wt gru 02, 2008 7:15 pm

FILOZOFIA DNIA
Czasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia....
Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
Czasem, kiedy jesteś szęśliwy, nikt nie widzi twojego uśmiechu...
Czasem, kiedy się śmiejesz, nikt nie widzi twojej radości...
Ale weź tylko pierdnij....

guziec
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 42
Rejestracja: sob lis 01, 2008 12:14 pm
Lokalizacja: 3-miasto

Post autor: guziec » wt gru 02, 2008 7:59 pm

Porwanie samolotu w Moskwie:

Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.

Wtorek.
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli
zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.

Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i
pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.
Wypuściliśmy, a co tam.

Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą
połowę pasażerów i pilotów.

Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę
znajomych. Impreza do rana.

Sobota
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku.

Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są
desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.

Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza.
Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.

Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę
Jeep Grand cherokee ZJ 5.2

Awatar użytkownika
Jaga
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 72
Rejestracja: wt lis 04, 2008 8:15 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jaga » wt gru 02, 2008 8:49 pm

Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i zapojkę.
- Płaci pan 5 złotych i 30 groszy - mówi kelner.
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie 5,30.
Następnego dnia sytuacja się powtarza tylko rachunek za zamówione potrawy
wynosi 17,60. Gość znowu sięga do kieszeni i daje kelnerowi
odliczonąsumę.
- Jak pan to robi - pyta kelner - że zawsze wyciąga pan tyle ile wynosi
rachunek?
- Aj panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekłami
spełnić dwa życzenia. Poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszenityle
pieniędzy, ile mi potrzeba. No, to teraz, czy kupuję Mercedesa,czy
zapałki, zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.
- Ale super - woła kelner zachwycony - A jakie miał pan drugie życzenie?
Facet spogląda smętnie na strusia i mówi:
- Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi dupa z długimi nogami.

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Post autor: A.F. » wt gru 02, 2008 9:08 pm

A propos strusi:
Pod elegancką knajpę podjeżdża super fura.
Wysiada elegancki pan, super kobitka i struś.
Idą do knajpy, kelner zdziwiony obsługuje wszystkich, łącznie ze strusiem.
Na koniec odważył się zapytać faceta - o co chodzi z tym strusiem ??
To bardzo proste - mówi facet - łowiłem ryby i złowiłem złotą rybkę... no i powiedziałem 3 życzenia:
1. Chcę być bogaty.
2. Chcę mieć super kobitkę.
3. Chcę mieć wielkiego ptaszka.
8) :)21
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

gambal
 
 
Posty: 202
Rejestracja: pt wrz 05, 2008 4:13 pm
Lokalizacja: GD||NO

Post autor: gambal » śr gru 03, 2008 3:10 pm

- Mamo! Ja nie chcę tego jajka! Ono jest zepsute!
- Jedz smarkaczu i nie wybrzydzaj!
- Mamo, ale ono naprawdę jest stare!
- Jedz powiedziałam! Nie mam czasu znów słuchać twojego marudzenia!
Chwila ciszy.
- Mamusiu, a dzióbek też mam zjeść?

Awatar użytkownika
seba4x4
 
 
Posty: 4046
Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
Kontaktowanie:

Post autor: seba4x4 » czw gru 04, 2008 8:13 pm

Przepis na ciasto miłości
> 2 śmiejące się oczka
> 2 zgrabne nóżki
> 2 kochane rączki
> 2 twarde kontenery z mlekiem
> 2 jajka
> 1 wyścielana futerkiem miska do mieszania
> 1 twardy banan
> WSKAZÓWKI:
1.Spójrz głęboko w śmiejące się oczka
2.Rozdziel dwie zgrabne nóżki dwiema kochanymi rączkami
3.Ściskajn i masuj kontenery z mlekiem bardzo delikatnie aż wyścielana futerkiem miska do mieszania będzie dobrze natłuszczona, sprawdzaj w regularnych odstępach czasu palcem
4. Delikatnie dodawaj twardego banana do miski, pracując nim w przód i w tył aż do ubicia piany.(Dla lepszych rezultatów wyrabiaj w międzyczasie kontenery z mlekiem)
5.Gdy temperatura wzrośnie, wsuń banana głęboko do miski i nakryj jajkami(pozwolić aby wszystko przesiąkło - byle nie przez całą noc)
6.Ciasto będzie gotowe gdy banan stanie się miękki. Powtarzaj kroki od trzeciego do piątego lub zmieniaj miski do mieszania.
Uwaga: Jeśli pieczesz w nieznanej kuchni wyczyść dokładnie przybory kuchenne przed i po użyciu. Nie wylizuj miski do mieszania po użyciu. Jeśli ciasto zbyt urośnie, ulotnij się z miasta.
http://www.seba4x4.pl/
Escape 4WD '06
Santa Fe 4WD '04
GAZ 69 '70
Thunderbird 5,0 '84
CZ 350 '83

Awatar użytkownika
Przemy
 
 
Posty: 923
Rejestracja: pt lut 08, 2008 8:58 am
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Przemy » czw gru 04, 2008 8:34 pm

OGŁOSZENIE W GAZECIE
Sprzedam encyklopedie Britannica, 40 tomów.
Stan bardzo dobry.
Nie będzie Mi już potrzebna. Ożeniłem się tydzień temu.
Żona wie, k****** wszystko najlepiej.
# Racja jest jak dupa, każdy ma swoją

[J. Piłsudski].

gg1196424

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Post autor: A.F. » czw gru 04, 2008 9:26 pm

Francuska restauracja.
Do towarzystwa jedzącego wykwintny obiad podjeżdża żabka na wózeczku inwalidzkim.
Patrzy wymownie na jedzących i pyta: CO, SMAKUJE OBIADEK ??
:)19
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Post autor: kapec » czw gru 04, 2008 9:32 pm

Poszedł Lech Kaczyński (oczywiście z ochroną) do restauracji i zamówił
zupę z żółwia czeka czeka czeka a zupy jak nie było tak ni ma.
Po godzinie czekania wysyła BORowika, żeby zobaczył co się dzieje w
kuchni i dlaczego nie ma jego zupy.
Poszedł BORowik do kuchni, patrzy a tam kucharz z młoteczkiem/tasaczkiem
trzyma żółwika i się na niego zamierza.
No więc się pyta:
- Co jest czego nie ma zupy??
Na to kucharz :
- Bo widzi Pan, jak już go wezmę za nogi i wytelepię, żeby wystawił
główkę, to zanim wezmę tasak, to on już tą główkę chowa i tak od godziny.
Na to BORowik:
- Oj Panie, nie zna się Pan, ja panu pokażę jak to trzeba robić.
Wziął żółwika wsadził mu palec w tyłek, na co żółwik momentalnie wystawił
główkę i ten co trach tasaczkiem i żółwik na zupę gotowy.
Kucharz w ciężkim szoku:
- Panie skąd Pan wiedziałeś, ze to tak trzeba?"
BORowik:
- Z doświadczenia zawodowego.
Kucharz:
- Jak to z doświadczenia ? Pan jest przecież pracownikiem BORu
BORowik:
- Ano z doświadczenia zawodowego ... Prezydent ma krótką szyjkę?
Kucharz:
- No ma
BORowik:
- A krawacik trzeba zawiązać!
Kapec, disco 300TDi '97,

Awatar użytkownika
Jaga
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 72
Rejestracja: wt lis 04, 2008 8:15 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jaga » czw gru 04, 2008 9:51 pm

Koleżanka skarży się koleżance:
> > -Wiesz ten mój ciągle wraca pijany.
> > Na to koleżanka mówi:
> > - Jak dziś wróci, włóż mu prezerwatywę w odbyt.
> > - Czy to pomoże?
> > - Mojemu pomogło.
> > Tak zrobiła. Rano mąż do pracy, po pracy do domu, a żona zdziwiona pyta:
> > - A dziś nie idziesz z kolegami na wódę?
> > - Od dziś nie mam kolegów.

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Post autor: A.F. » pt gru 05, 2008 7:23 am

Synek pyta się mamy:
- Mamusiu, co robi bocian jak przyniesie dzidziusia ??
* Odwraca się na bok, puszcza bąka i zaczyna chrapać....
:)23
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

Awatar użytkownika
Jaga
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 72
Rejestracja: wt lis 04, 2008 8:15 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jaga » pt gru 05, 2008 12:08 pm

Starsze małżeństwo wieczorem w łóżku...
On. Może odwrócisz się do mnie przodem ?
Ona. A co,będzie sex ?
On. Nie,ale będziesz puszczała bonki do ściany...

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Post autor: A.F. » pt gru 05, 2008 1:17 pm

Małżeństwo, na wsi...
- Stary, jutro mija 25 lat od naszego ślubu.... może z tej okazji zarżniemy kurę ??
* Kurę ?? A co ona temu winna ??
:)23
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

Awatar użytkownika
Jaga
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 72
Rejestracja: wt lis 04, 2008 8:15 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jaga » pt gru 05, 2008 2:14 pm

Powiadasz małżeństwo z 25 letnim stażem...

Małżeństwo siedzi przy obiedzie.
Żona do męża:
- Wiesz Stasiu, kiedy pomyślę, że nasze małżeństwo trwa już 25 lat, to ciepło mi się robi przy sercu.
Mąż odpowiada
- Daj spokój Helena, po prostu cycek wpadł Ci do zupy
:)23

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Post autor: A.F. » pt gru 05, 2008 2:20 pm

No to a propos zup i innych potraw:

- Kochanie, czym nadziałaś tą kaczkę, bo dziwnie smakuje ??
* Niczym.... ona nie była w środku pusta .....
:)23 :)27
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

Awatar użytkownika
Jaga
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 72
Rejestracja: wt lis 04, 2008 8:15 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jaga » pt gru 05, 2008 3:28 pm

kulinarne to mi się gdzies pochowały ale znalazłam o mleku :)

Letniczka kupuje u rolnika mleko.
- A starczy wam litr? - pyta z troska rolnik.
- Dziekuje, starczy.
- Bo jakby malo bylo, to moge jeszcze wody dolac ...

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Post autor: A.F. » pt gru 05, 2008 5:04 pm

Czytać przed obiadem:

Przyszedł facet do baru i zamówił zupę pomiodorową.
Usiadł przy stoliku i czeka...czeka... czeka....
Patrzy, a obok niego siedzi gość i czyta gazetę, a przed nim stoi zupa pomidorowa.
Facet myśli: zjem tą zupę, a jak mi przyniosą, to mu oddam.
No i zaczął jeść. Doszedł już prawie do dna... patrzy, a na dnie leży stary, okropnie brudny grzebień :o
Nie wytrzymał i zwrócił do talerza :)23
Gość siedzący obok odłożył gazetę i pyta: co, pan też zjadł tylko do grzebienia ??
:)19 :)27
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

guziec
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 42
Rejestracja: sob lis 01, 2008 12:14 pm
Lokalizacja: 3-miasto

Post autor: guziec » pt gru 05, 2008 5:58 pm

Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.
Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.
- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
"Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!"
Jeep Grand cherokee ZJ 5.2

Awatar użytkownika
Bogdan 4x4
 
 
Posty: 1251
Rejestracja: ndz paź 10, 2004 7:49 pm
Lokalizacja: z podkarpackiej wioski

Post autor: Bogdan 4x4 » pt gru 05, 2008 7:19 pm

Pewna para była swieżo po slubie - dwa tygodnie temu było wesele. Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty , by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze. Zaczął wiec się ubierać i mówi do żony:
-Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
-A dokad idziesz misiaczku? - zapytała żona.
-Ide do baru slicznotko. Mam ochote na małe piwko.
-Chcesz piwo mój ukochany? -żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych rodzajow piwa z różnych krajow:Niemiec, Holandii,Anglii i innych.
Maż stanął zaskoczony i jedynie,co zdołał wydusić z siebie to:
-Tak,cukiereczku...ale w barze...no wiesz...te schłodzone kufle...
Nie zdążył skonczyć,g dy żona mu przerwała:
-Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjeła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco juz blady z wrażenia,nie dawał za wygraną:
- No tak skarbie, ale w barach mają takie, naprawde swietne i pyszne przystawki...Nie będę długo. Wrocę naprawde szybko,obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki niedzwiadku? - żona otworzyła drzwi szafki,a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakolyków.
-Ale kochanie...w barze... no wiesz...te meskie gadki,przeklinanie, niewyszukany jezyk...
-Chcesz przeklenstw moje ciasteczko? Zatem pij to kurew**** piwo z jeb...nego zmrożonego kufla i żryj te pier....lone przystawki!!! Jestes teraz, do h..a ciężkiego żonaty i nigdzie ku..wa nie wyjdziesz! Pojąłes skur....synu?!
:)21
Wsio można szto nie można, tolko z wolna i astarożna

cloud
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: ndz wrz 09, 2007 9:46 pm
Lokalizacja: bieruń

Post autor: cloud » pt gru 05, 2008 9:01 pm

Mąż rozebrał się do naga, staje przed lustrem i mówi do żony:
- to co widac w lustrze jest twoje, a to co przed lustrem jest moje.
Żona rozbiera się, staje przed lustrem i mówi:
- to co widać w lustrze jest twoje, a to co jest przed lustrem jest sąsiada z parteru.
... damy rade ...
Pajero long 89r 2,5td
gg 1496143

Awatar użytkownika
Jaga
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 72
Rejestracja: wt lis 04, 2008 8:15 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jaga » pt gru 05, 2008 9:21 pm

Żona do męża: - Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło!
Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi.
A jakie piękne! Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż: - Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi: - Słuchaj, idę do domu, a u nas na
podjeździe, na żywopłocie, futro z norek wisi.
Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem: - Szczęściara z Ciebie.
A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam. Wyobraź
sobie,wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam i k...a nie mój rozmiar!!

Awatar użytkownika
A.F.
 
 
Posty: 4203
Rejestracja: śr sie 16, 2006 8:31 am
Lokalizacja: Jura

Post autor: A.F. » pt gru 05, 2008 9:29 pm

Żona do męża:
- może byś naprawił światło w łazience ...
* A co ja, k..., elektryk ??
Następnego dnia:
- może byś naprawił kran w kuchni ??
* A co ja, k... , hydraulik ??
Kolejny dzień:
- może byś wstawił szybę w oknie ??
* A co ja, k..., szklarz ??
Po paru dniach wraca mąż z pracy ... a tu wszystko naprawione :o
Pyta się żony: kto to wszystko naprawił ??
- Nooo... przyszedł sąsiad i naprawił....
* Tak po prostu ?? Za darmo ??
- Nooo... powiedział, że to naprawi jak mu zaśpiewam, albo mu dam d...
* I co, zaśpiewałaś mu ??
- A co ja, k.... , śpiewaczka ?? !!
:P :)21
VW T4 syncro, 2.4D, long :)13

Awatar użytkownika
Jaga
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 72
Rejestracja: wt lis 04, 2008 8:15 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jaga » pt gru 05, 2008 9:37 pm

> > Trzech facetów użala się na swoje niewierne żony:
> > Pierwszy:
> > Moja to mnie chyba zdradza ze stolarzem,
> > znalazłem trociny pod łóżkiem.
> > Drugi:
> > A moja to z hydraulikiem,
> > znalazłem pakuły pod łóżkiem.
> > Trzeci:
> > Te wasze to przynajmniej nie zboczone.
> > Moja zdradza mnie z koniem,
> > znalazłem pod łóżkiem dżokeja
:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości