KAWAŁ

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
wojteken
 
 
Posty: 144
Rejestracja: ndz paź 20, 2002 4:52 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: wojteken » śr paź 13, 2004 10:34 pm

Kama pisze:To jest nowe zaklęcie, miłego czarowania :)21

Instrukcja postępowania z zaklęciem:
1. Otwórz Worda
2. Wpisz: =rand(200,99)
(nie zapomnij o znaku równosci) 3. Nacisnij Enter
4. Poczekaj .
...chyba nawet w Microsofcie nie wiedzą czemu tak jest
heh...od wartosci w nawiasie zalezy ilosc tekstu!

idzie gepard przez las i widzi gleboki dol. patrzy, a w dole siedzi slon...
-ty, gepard, pomoz mi wyjsc...
-spoko! podaje sloniowi lape...ale lapa jest za krotka... -zaczekaj slon, pojde po kumpla. no i przyszedl z jaguarem. we dwoch dali rade wyciagnac slonia.
nastepnego dnia idzie slon przez las i w tym samym dole widzi geparda...
-ty, slon, pomoz mi wyjsc...
-spoko! slon podaje trabe gepardowie...ale...traba za okazuje sie za krotka! no wiec slon odwrocil sie zadem do dolu i spusil tam interes. gepard bez problemu wyszedl.
jaki z tego moral..?
.
.
.
.
.
jak masz dlugi interes to niepotrzebny ci jaguar!

Awatar użytkownika
Silvestr
Posty: 1835
Rejestracja: czw paź 10, 2002 2:21 pm
Lokalizacja: Widawa

Post autor: Silvestr » czw paź 14, 2004 11:33 am

Przychodzi facet do sklepu mysliwskiego i prosi o lunetke do karabinu. Sprzedawca siega po najdrozszy model i mowi:
- Ten celownik jest tak dobry, ze stad zobaczy pan moj dom na wzgorzu.
Po chwili obserwacji klient zaczyna sie smiac.
- Z czego pan sie smieje? - pyta sprzedawca.
- Widze golego mezczyzne i gola kobiete, ktorzy biegaja dokola domu.
Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, siega po dwa naboje i sklada propozycje:
- Dostanie pan ode mnie ten celownik wraz ze strzelba za darmo, jezeli strzeli pan mojej zonie w glowe, a jej kochankowi w przyrodzenie.
Facet jeszcze raz patrzy na dom sprzedawcy przez celownik i mowi: - Wie pan co? Mysle, ze teraz zalatwie sprawe jednym nabojem!
Silvestr
Opel Monterey 3.2, Nissan Pickup D22 Double Cab 2.7 TDI + 12,5 tonowy... Żurek 8x8

GAZFAN
 
 
Posty: 11514
Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Długa Szlachecka
Kontaktowanie:

Post autor: GAZFAN » pt paź 15, 2004 11:37 am

Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dziecinstwa.
Jednak jeden z nich niestety jest czesciowo sparalizowany, potrzebuje
troche pomocy w codziennym zyciu.
Pewnego dnia siedza u niego na werandzie, sparalizowany mówi:
Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawde jestes moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy sie od dziecka, wiesz, ze zrobilbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Mialbym wiec do ciebie mala prosbe - czy
przynióslbys mi z pietra skarpetki?
Robi sie troche chlodno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego
zrobic.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówic. Skoczylbym dla ciebie w ogien.
- Dziekuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na pietro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje
oniemialy.
Przed oczami rozposciera mu sie cudowny widok - dwie córki jego
przyjaciela, mlode, piekne jak marzenie,
ubrane jedynie w bielizne. Facet nie moze oderwac wzroku, targaja nim
wyrzuty sumienia - w koncu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w
koncu poddaje sie instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przyslal mnie, zebym sie z wami przespal.
- Niemozliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóz, jesli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnie. Facet podchodzi do
okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzieki, stary!
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 :)

Andrzej_Kielce
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 81
Rejestracja: pt cze 18, 2004 8:36 pm
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej_Kielce » pt paź 15, 2004 11:59 am

Bankowe autentyki:

Przychodzi starszy facet do banku daje dysponentce Ksi?żeczkę oszczędno?ciow? i się pyta:
- czy mogłaby pani sprawdzić jak mi ro?nie?
Ona odpowiada:
- w tym wieku to już chyba nie bardzo!!!
***
Wchodzi facet do banku trochę zdezorientowany (w ręku trzyma ksi?żeczkę oszczędno?ciow?) podchodzi do dysponentki i pyta:
- czy może mi pani doradzić, bo mojej żonie skończył się okres i nie wiem czy mam wyj?ć czy włożyć?!
***
Dysponentka do klienta:
- jak panu mam dać? Na ladzie?!
- Skoro pani tak lubi !!!
***
Dysponentka przyszła na drug? zmianę i zaczęła się przygotowywać do rozpoczęcia pracy. Klient zniecierpliwiony (chciał tylko dostać wyci?gi) mówi:
- niech mi pani da!!!
- Jak się rozłożę to pan dostanie!!!
***
Dysponentka odbiera telefon :
- proszę pani co to jest lokata odnawialna?
- To znaczy, że jak pan włoży i po 3-ech miesi?cach pan nie wyjmie to się panu wydłuży!
***
Inspektor kredytowy pomaga wypełnić wniosek klientowi
- tutaj proszę napisać "WEKSEL"
- "WEKSEL" ?, tak normalnie, słowami?!
***
Przychodzi Klient po kredyt i mówi:
- ten wasz Bank to taki "przyjazny dla Klienta"!
- taaak, dziękujemy !! (odpowiedział zdumiony pracownik)
- bo wie Pan, tyle nowych ludzi można poznać jak się stoi w Tych kolejkach.(dokończył Klient)
***
Klientka (młoda, atrakcyjna i bardzo seksownie ubrana) rozmawia z inspektorem kredytowym o nadpłacie kredytu. Pracownik proponuje dwie możliwo?ci:
- albo Pani nadpłaci od góry, albo od dołu....
- ale niech mi pan doradzi czy lepiej jest od przodu czy lepiej od tyłu??!! (po krótkim namy?le Klientka)
- jeżeli by to ode mnie zależało, ja bym wolał od tyłu !!! (odpowiedział pracownik )
***
Klienci (małżeństwo) podpisuj? umowę kredytow?. Na końcu umowy jest omyłkowo tylko jedno miejsce na podpisy kredytobiorców, więc pierwszy podpisał się m?ż (a dla żony nie było już miejsca). Klientka pyta więc pracownika:
- a ja gdzie mogę ???
- nie wiem gdzie Pani woli, nad mężem czy pod mężem !!!
***
Przychodzi klient z ksi?żeczk? mieszkaniowa i zwraca się do dysponentki:
-Czy może mi Pani naliczyć premię gwarancyjn??
- Oczywi?cie. Proszę zaczekać chwileczkę, zaraz Pana przelecę wska?nikiem.
TerrnanoII 2,4 1998
TerranoII 3,0 2004
Patrol Y61 3,0 2005

Awatar użytkownika
s3R
    
    
Posty: 4180
Rejestracja: śr lis 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Porąbka

Post autor: s3R » pt paź 15, 2004 1:11 pm

Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa...
Wylądowali... już zbierają się do wyjścia aż tu nagle
podleciało 2 Marsjan takich śmiesznych, zielonych i bbzzzzz
zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie próbują wyjść... 10
minut, 30 minut... po godzinie się udało.
Wyszli, a tam już
zebrała się większa grupka Marsjan.
No więc witają się i pytają :
- czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe?
Na co Marsjanie:
- zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem,
niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz...
i jeszcze prezenty przywieźli
Amerykanie:
- prezenty, Polacy? jakie prezenty?
Marsjanin:
- a nie wiem, jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali...
Zdrapek i poharatka

Awatar użytkownika
CzarnySJ
 
 
Posty: 294
Rejestracja: wt kwie 27, 2004 6:42 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: CzarnySJ » pt paź 15, 2004 1:26 pm

Temat: egzamin z termodynamiki

Dr. Schlambaugh, wykładowca na wydziale chemicznym uniwersytetu kalifornijskiego znany jest z zadawania pytań na egzaminach w rodzaju - Czemu samoloty latają?.

W maju kilka lat temu, egzamin z termodynamiki zawierał takie oto pytanie:
- Czy piekło jest egzotermiczne, czy endotermiczne (inaczej: czy pochłania ciepło czy je oddaje, czy się ogrzewa, czy oziębia)? - Potwierdź swój wywód dowodem.

Większość studentów oparła dowody na poparcie swych tez na prawach przemian gazowych Boyle'a - Mariotatte'a lub innych. Jeden student natomiast napisał:
- Po pierwsze musimy założyć, że jeżeli dusze istnieją, muszą posiadać pewną masę. Jeśli mają masę, to jeden mol dusz także posiada masę. W takim razie, w jakim tempie dusze trafiają do piekła i w jakim je opuszczają? Myślę, że możemy spokojnie założyć, że jeśli dusza trafia do piekła, to już go nie opuszcza. Dlatego też, wymiana dusz z piekłem zachodzi tylko w jednym kierunku. Jeśli chodzi o dusze trafiające do piekła, przyjrzyjmy się różnym religiom istniejącym w dzisiejszym świecie. Niektóre religie mówią, że jeśli nie jesteś ich wyznawcą, trafiasz do piekła. Skoro jest więcej niż jedna taka religia, a ludzie nie należą do więcej niż jednej, możemy wnioskować, że wszyscy ludzie i wszystkie dusze trafiają do piekła. Na podstawie danych o śmiertelności i przyroście populacji, możemy spodziewać się wykładniczego wzrostu liczby dusz w piekle. Przyjrzyjmy się więc zmianie objętości piekła. Z prawa Boyle'a wynika, że aby w piekle temperatura i ciśnienie utrzymały się na stałym poziomie, stosunek masy dusz do ich objętości musi być stały. 1. Więc, jeśli piekło rozszerza się wolniej niż dusze przybywają do piekła, wtedy temperatura będzie rosnąć, aż wszystko rozerwie się w diabły. 2. Oczywiście, jeśli piekło rozszerza się szybciej niż przyrasta liczba dusz, wtedy temperatura i ciśnienie spadną tak drastycznie, że całe piekło zamarznie. Wiec jak to jest? Jeśli zaakceptujemy postulat (podany mi przez Teresę Banyan z pierwszego roku), że prędzej piekło zamarznie niż się z Tobą prześpię i biorąc pod uwagę, że wciąż nie udało mi się nawiązać z nią bardziej intymnych
kontaktów, wtedy punkt 2 nie może być poprawny ....... Piekło jest
egzotermiczne !!
..... Ten student jako jedyny dostał piątkę .......

Awatar użytkownika
Kate
Posty: 326
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 12:24 am
Lokalizacja: Milanówek
Kontaktowanie:

Post autor: Kate » sob paź 16, 2004 1:11 pm

- Pani Krysiu, jaka ma pani ladna bluzeczke na sobie.
- A widzial pan na mnie cos brzydkiego?!
- Owszem, pana Stefana.
8)
od 2003 NIVKI '84 niet

lysy_83
 
 
Posty: 231
Rejestracja: pn mar 24, 2003 6:44 pm
Lokalizacja: skorzewo/poznan
Kontaktowanie:

Post autor: lysy_83 » sob paź 16, 2004 3:44 pm

A bedzie roznie, light i hardcore :)21:

Mam nadzieje ze za duzo nie powtorzylem:


Grupa rosyjskich turystów przyjeżdża do Anglii. Przed wyjazdem na zwiedzanie miasta przewodnik ich uprzedza: - Bądźcie ostrożni, nie oddalajcie się od grupy. Tutaj wszędzie sutenerzy stoją. A jeśli się zgubicie, szukajcie rosyjskiego konsulatu.
Jeden turysta jednak się zgubił. Podchodzi do niego jakiś mężczyzna:
- Do you want a white woman?
- No, no! - krzyczy Rosjanin.
- Do you want a black woman?
- No!
- Do you want a man?!
- NO ! I WANT RUSSIAN CONSUL!
- Possible, but very expensive...



Pewnego wieczoru dziewczyna poznala nowego chlopaka. Spodobal jej sie i zgodzila sie pojechac do niego do domu. Juz stali pod jego drzwiami, chlopak juz wyjmowal klucz, zeby otworzyc drzwi, gdy dziewczyna nagle go zatrzymala:
- Poczekaj chwile. Czy wiesz, ze potrafie przewidziec jakim mezczyzna jest kochankiem po tym, jak otwiera drzwi?
- Tak? Jak to robisz?
- To bardzo proste. Jesli koles szybko wpycha klucz do zamka, a potem mocno i glosno go przekreca - jest prostackim kochankiem. A jesli najpierw nie moze znalezc klucza, a potem nie umie trafic nim do zamka, to znaczy ze jest niedoswiadczonym szczawiem. A ty kochanie? Pokaz mi, jak otwierasz drzwi.
Slyszac to, chlopak zaczerwienil sie, obejrzal, czy nikt z sasiadów nie patrzy, a nastepnie zaczal lizac zamek.



Studentka zdaje egzamin z botaniki. Profesor pyta o budowe lodygi. Studentka
odpowiada:
- No wiec tak: wezly, miedzy wezlami te... no... - zaciela sie i nie moze
sobie przypomniec o kolankach.
Profesor próbuje ja naprowadzic:
- To moze pytanie pomocnicze Ma pani chlopaka, albo narzeczonego
- No mam.
- Chodzicie do kina
- No.. tak, czasem.
- A kiedy siedzicie w kinie, to za co lapie pania chlopak
- No... - dziewczyna lekko sie rumieni.
- No to, co takiego jest jeszcze w tej lodydze
- Aparaty szparkowe????


Siedzi facet w przediale w pociagu i je arbuza.
Wchodzi baba z duzym dekoltem .paczy an nia facet i wyjmuje pestke z arbuza strzelajac jej miedzy cycki.. mofi.. 1:0 prosze pani ..
baba sie wukurzyla wyjmuje jabko z torebki i je. patrzy facet ma rozpiety rozporek. wyjmuje pestke z jabka.. i szczela mu w rozporek. po czym mowi .. remis prosze pana.. facet sie usmiecha i mofi: nie prosze pani slupek


Mały Jasio pyta się Taty:
- Tatusiu, jak wygląda "broszka" u kobiety ?
Ojca zamurowało, ale Jasio nalega, żeby odpowiedział.
- Ale przed czy po stosunku ?
- No, przed.
- A więc wyobraź sobie... płatki róży delikatnie pokropione rosą...
- Aha. A po ?
- Hmm... jak by to wytłumaczyć... widziałeś kiedyś pysk buldoga wysmarowany majonezem ?


Profesor medycyny ma pierwszy wykład z pierwszym semestrem.
- Zaczniemy od podstaw autopsji. Tutaj są dwie rzeczy najistotniejsze. Po
pierwsze - musicie państwo pokonać swoje obrzydzenie. Proszę
popatrzeć... -
i wetknął palec w tyłek trupa, wyciągnął go i oblizał. - A teraz każdy z
was po kolei! Studenci z bladymi twarzami podchodzą do zwłok, ale robią,
co kazał profesor. Kiedy skończyli wykładowca mówi: - Po drugie, powinniście
państwo popracować nad spostrzegawczością. Włożyłem palec wskazujący, ale
oblizałem środkowy!



Amerykanski statek kosmiczny dolecial na marsa...
wyladowali...
juz zbieraja sie do wyjscia az tu nagle podlecialo 2 marsjan
takich smiesznych zielonych i bbzzzzz zaspawali im drzwi wyjsciowe.
Amerykanie probuja wyjsc... 10 minut, 30 minut... po godzinie sie udalo.
Wyszli a tam juz zebrala sie wieksza grupka marsjan.
No wiec witaja sie i pytaja:
"czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe"
na co marsjanie:
"zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem-niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi a oni po 5 minutach juz byli na zewnatrz... i jeszcze prezenty przywiezli"
Amerykanie:
"prezenty, Polacy? jakie prezenty?"
marsjanin:
"a nie wiem, jakis wpier**l, ale wszyscy dostali"
Lysy;
Samurai

Andrzej_Kielce
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 81
Rejestracja: pt cze 18, 2004 8:36 pm
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej_Kielce » sob paź 16, 2004 4:05 pm

Pewnego razu pastuch przepedzal swoje owce z jednego pastwiska na drugie. Nagle, w klebach kurzu i z rykiem silnika zatrzymalo sie przy nim nowiutkie BMW. Kierwcą byl mlody czlowiek w garniturze Prada, butach Gucci'ego, okularach Dior'a itd,itd. Typowy yuppie. Koles wystawil sie przez opuszczana szybke i pyta:
-Czy jezeli powiem Ci ile dokladnie masz owiec w stadzie, dasz mi jedna z nich?
Owczarz popatrzyl na facia, na swoje stado i odpowiedzial:
-Jasne, czemu nie?
Yuppie zaparkowal samochod. Wyciagnal notebook DELL podlaczony do
komorki AT&T. Polaczyl sie z internetem, wszedl na strone NASA i za pomocą GPS dokladnie okreslil swoja pozycje. Podal ja do innego satelity NASA, ktory zrobil zdjecie obszaru w wysokiej rozdzielczosci. Mlody czlowiek otworzyl zdjecie uzywajac Adobe Photoshop, przekonwertowl plik i wyslal go do centrum obrobki zdjec cyfrowych w Hamburgu. Po kilku sekundach na palmtopa przyszedl mail informujacy go, ze zdjecie zostalo obrobione i podajacy adres, pod ktorym zostaly zmagazynowane dane. Koles wszedl wiec do bazy danych SQL i sciagnal dane, a nastepnie nakarmil nimi arkusz Excel'a wypchany setkami komplikowanych formulek. Po otrzymaniu wyniku wydrukowal na swojej mini
drukarce HP LaserJet pelny 150cio stronicowy raport. Podal go pastuchowi i powiedzial: Masz w stadzie 1586 owiec.
- To prawda - powiedzial owczarz.
- Jak przypuszczam, chcesz teraz wybrac sobie jedna z nich?
Stal spokojnie, obserwujac mlodego czlowieka rozgladajacego sie wsrod
stada, wybierajacego zwierzaka, a nastepnie ladujacego go do bagaznika nowiutkiego BMW. Po czym odezwal sie znowu:
-Hej, a jak Ci powiem jaki jest Twoj zawod, to oddasz mi zwierzka?
Yuppie pomyslal przez chwilke, a nastepnie odparl:
-Jasne, czemu nie?
- Jestes konsultantem z Unii Europejskiej - powiedzial pastuch.
- O rany, niesamowite! Jak zgadles?
- Nie musialem zgadywac - rzekl owczarz.
- Zjawiles sie tutaj nie wzywany,zadajac zaplaty za odpowiedz, ktora
znalem, na pytanie, ktorego nigdy nie zadawalem. A w dodatku gowno wiesz o mojej robocie.
Oddawaj psa!
TerrnanoII 2,4 1998
TerranoII 3,0 2004
Patrol Y61 3,0 2005

Awatar użytkownika
bartks
 
 
Posty: 948
Rejestracja: pt mar 14, 2003 12:19 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Post autor: bartks » pn paź 18, 2004 7:47 am

Przychodzi baba do lekarza z pługiem w plecach,
a lekarz: OOORZESZ TY!!!!!!

Awatar użytkownika
Kate
Posty: 326
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 12:24 am
Lokalizacja: Milanówek
Kontaktowanie:

Post autor: Kate » pn paź 18, 2004 10:03 am

Kobieta bierze lekcje golfa, ale nie moze trafic w pileczke, gdyz ciagle zle chwyta kij. W koncu zniecierpliwiony instruktor mowi:
- Niech pani wezmie kij tak, jakby pani dotykala czlonka swojego meza! Kobieta bierze zamach i ... pileczka toczy sie na jakies 10 metrow.
- Dobrze.... - cedzi instruktor. A teraz prosze wyjac kij z ust i uderzyc porzadnie...
8)
od 2003 NIVKI '84 niet

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » pn paź 18, 2004 7:46 pm

Obrazek

Awatar użytkownika
TRAWOLT
 
 
Posty: 5627
Rejestracja: pt mar 19, 2004 11:15 am
Lokalizacja: krawaciarz

Post autor: TRAWOLT » wt paź 19, 2004 8:16 am

Warszawiak, Ślązak i Kaszub na wakacjach w Egipcie płynąc łódką wyłowili
z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Złamali pieczęć no i oczywiście z
dzbana wyleciał dżinn.
- "Dobra, uwolniliście mnie, to macie wasze trzy życzenia. Po jednym na
każdego starczy."
Kaszub: "Ja tak kocham Kaszuby... niech zawsze woda w jeziorach będzie
czysta, ryb pod dostatkiem a turyści porządni i bogaci."
Dżinn: "Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione."
Warszawiak: "Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur żeby odgrodzić moje miasto
od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali."
Dżinn: "OK. Zrobione."
Ślązak: "Powiedz mi coś więcej o tym murze."
Dżinn: "No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki
na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześliźnie."
Ślązak: "Dobra. Nalej wody do pełna"
:)21
LR Rendzi stajla :)

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » śr paź 20, 2004 7:34 pm

Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:
- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą?
Mistrz: - Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron,
a kobietę z jednej tylko...
Uczeń (zmieszany) :
- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza, ale słyszałem o kobietach,
które można nawlec z obu stron.
Mistrz: -To nie kobiety, TO PERŁY!

Awatar użytkownika
MOC
Posty: 1878
Rejestracja: pn lip 07, 2003 3:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: MOC » śr paź 20, 2004 11:56 pm

Wróciwszy do swego gabinetu, Mueller zauwazyl, ze Stirlitz podejrzanie kreci sie w poblizu sejfu.
- Co tu robicie, Stirlitz? – srogo zapytal.
- Czekam na tramwaj - odparl Stirlitz.
- W porzadku! - rzucil Mueller, wychodzac. Ale na korytarzu pomyslal: Jakiz u diabla moze byc tramwaj w moim gabinecie? Zawrocil. Ostroznie zajrzal do gabinetu. Stirlitza nie bylo.
- Pewnie juz odjechal - pomyslal Mueller.

---------OooO---------


Stirlitz sie zamyslil. Spodobalo mu sie to, wiec zamyslil sie jeszcze raz.

---------OooO---------


Stirlitz wolnym krokiem zblizyl sie do lokalu kontaktowego.
Zapukal umówione 127 razy. Nikt nie otworzyl. Po namysle wyszedl na
ulice i spojrzal w okno. Tak, nie mylil sie. Na parapecie staly 63 zelazka - znak wpadki.

---------OooO---------


Gestapo obstawilo wszystkie wyjscia, ale Stirlitz ich przechytrzyl.
Uciekl przez wejscie.

---------OooO---------


Stirlitz wszedł do kawiarni. W kącie, tyłem do niego, siedział niemiecki oficer.
"To pewnie Mueller" - pomyślał Stirlitz.
"Tak, to ja" - pomyślał Mueller.

---------OooO---------


Mueller wiedział, że Rosjanie, zamieszawszy cukier, zostawiają łyżkę w
szklance z herbatą. Chcąc sprawdzić Stirlitza, zaprosił go na herbatę.
Stirlitz wsypał cukier do szklanki, zamieszał, wyjął łyżeczkę, położył ją na
spodeczku, po czym pokazał Muellerowi język.

---------OooO---------


Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z
pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi.
Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.

---------OooO---------


Stirlitz szedł nocą przez las. Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.
- Sowa - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś sowa - pomyślał Bormann.

---------OooO---------


Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Staje przed biurkiem i patrząc
prosto w oczy Bormanna, wykonuje dziwne gesty. W końcu mówi:
- Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada.

---------OooO---------


Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy. - Otwieraj! - krzyknął Mueller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz. W ten oto sprytny sposób
Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.

---------OooO---------


Stirlitz wchodzi do gabinetu Muellera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. – Nieźle płacą.
Zszokowany Mueller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi.
Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko
koniec rozmowy.

---------OooO---------


Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant. - To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma -
powiedział jeden z siedzących przy stole. Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz!!! - krzyknął trzeci. Zaczęła się zadyma.

---------OooO---------


Stołówka Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Mueller, Himmler i Bormann cierpliwie
stoją w kolejce. Stirlitz wchodzi i od ręki dostaje obiad. Mueller, Himmler
i Bormann patrzą osłupiali. Nie wiedzą, że kobiety ciężarne i Bohaterowie
Związku Radzieckiego obsługiwani są poza kolejnością.
MOC&OFFROAD-GOOD IDEA :)21
CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4 :)13

lysy_83
 
 
Posty: 231
Rejestracja: pn mar 24, 2003 6:44 pm
Lokalizacja: skorzewo/poznan
Kontaktowanie:

Post autor: lysy_83 » pn paź 25, 2004 3:39 pm

Z tego co mi wiadomo to nie bylo!

Jak się nazywa łoś morski?
- Łośmiornica

A łoś wodny śródlądowy?
- Łośoś

Jak śię nazywa środkowa część Łosia?
- Łośrodek

8 łosi?
- Łosiem

Głupi łoś?
- Łosioł

Jasny łoś?
- Łoświecony

Zły łoś?
- Złość

Łoś ryba (zjedzona)?
- Łości

Ulubiona zakąska łosi?
- Łośtrygi

Łoś wiszący na ścianie?
- Łościenny

Samica łosia?
- Łośka

Łoś wysmarowany klejem?
- Łoślepiający

Łoś kochanki?
- Łośnieżony

Łoś po sterydach?
- Łosiłek

Gdzie zamieszkują łosie?
- Na Łosiedlach

Łoś offroadowy
- Bigłoś
Lysy;
Samurai

Awatar użytkownika
Kama
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 37
Rejestracja: sob mar 08, 2003 6:26 pm
Lokalizacja: skątowni

Post autor: Kama » wt paź 26, 2004 1:05 pm

Podczas klasówki nauczyciel mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy...
Na to odzywa się ktoś z klasy:
- Mnie też, ale ja się leczę...

Gość

Post autor: Gość » wt paź 26, 2004 1:31 pm

Pewna para była świeżo po ślubie - dwa tygodnie temu było wesele.
Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty, by spotkać sie ze starymi kumplami i poimprezowac w ich ulubionym barze.
Zaczął sie wiec ubierać i mówi do zony:
- Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
- A dokąd idziesz misiaczku?- zapytała zona.
- Idę do baru ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwo mój ukochany?
Żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych rodzajów piwa z 12 różnych krajów: Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąż stanął zaskoczony i jedynie co zdołał wydusić z siebie to:
- Tak, tak cukiereczku... ale w barze.. no wiesz... te schłodzone kufle
..Nie zdążył nawet skończyć, gdy żona mu przerwała:
- Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu
I wyjęła z zamrażalki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco juz blady z wrażenia, nie dawał za wygrana:
- No tak skarbie ale w barach maja takie naprawdę świetne i pyszne przystawki...Nie będę długo. Wrócę naprawdę szybko, obiecuję
- Masz ochotę na przystawki niedźwiadku?
Zona otworzyła drzwi szafki, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
- Ale kochanie.. w barze... no wiesz... te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język...
- Chcesz przekleństw moje ciasteczko?
Zatem pij to kurewskie piwo z jebanego zmrożonego kufla i żryj te pierdolone przystawki! Jesteś teraz, do chuja ciężkiego żonaty i nigdzie [cenzura] nie wyjdziesz! Pojąłeś skurwysynu?!

Awatar użytkownika
romanowicz_z3 car469b
Posty: 328
Rejestracja: wt maja 20, 2003 4:34 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: romanowicz_z3 car469b » czw paź 28, 2004 9:57 am

W starym klasztorze na łożu śmierci leży siostraprzełożona.
Dookoła ustawiły się pogrążone w modłach zakonnice.
Jedna z nich,chcąc ulżyć cierpieniu przełożonej przyniosła
jej kubek mleka.
Siostra przełożona powąchała i przecząco pokręciła
głową.
Zakonnica wróciła do kuchni, i widząc butelkę gorzały pozos
tałej po Świetach, wlała do mleka solidną dawkę. Kubek
przytknięt
o do ust umierającej, ta zmoczyła wargi, wzięła łyka...,
potem drugiego..., cały haust..., wreszcie duszkiem wygulgała
cały kubek. Zakonnice ścieśniły krąg i najstarsza z nich z
szacunkiem zagaiła do umierającej:
- Siostro przełożona... zanim umrzesz, prosimy, przekaż
nam jakąś mądrość...
Siostra przełożona czknęła kilka razy i wyszeptała:
- Nie sprzedawajcie tej krowy!...



Na bezludnej wyspie rozbili sie ludzie, 4 facetow(Brytyjczyk, Polak,
Rusek, Francuz) i jedna kobitka...
I Ci kolesie zastanawiaja sie kto pierwszy ja przeleci...
No to Rusek mowi:
- ja jestem z mocarstwa atomowego wiec to ja pierwszy powinienem to
zrobic
Francuz na to:
- ja pochodze z ojczyzny milosci wiec to ja powinienem byc tym pierwszym
Natomiast Brytyjczyk mowi do nich:
- jestesmy na wyspie, Wielka Brytania jest królowa wysp wiec to ja
powinienem byc pierwszy
A w tym czasie Polak wychodzi z krzakow i mowi:
- No panowie ktory nastepny?



Wczesny poranek. Wies, dom, obok domu chlew.
Z domu wychodzi rolnik Zenek (2-dniowy zarost, podkrazone oczy,rece jak bochny, kufajka, gumofilce, berecik z antenka).
Powolnym krokiem idzie przez blotniste podworko do chlewu.
Z chlewu dochodza pierwsze niepewne pokwikiwania.
Zenek podnosi wiadro z pomyjami i wchodzi do srodka.
Wszystke swinie kwicza i tlocza jak najblizej.
Nalewa pomyje do koryta - swinie w spazmach, pelen entuzjazm, kwik nie do wytrzymania.
Zenek przez chwile stoi i patrzy na nie z lekko zazenowanym usmiechem.
Powoli odwraca sie i wraca do domu.
W domu zdejmuje kufajke i podchodzi do sczernialego kawalka lustra
wiszacego nad miska, przygladza tluste wlosy i patrzy się na swoje
odbicie...
W koncu mruczy do siebie:
[cenzura], co one takiego we mnie widzą?
Tzarrr!!

Awatar użytkownika
Kate
Posty: 326
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 12:24 am
Lokalizacja: Milanówek
Kontaktowanie:

Post autor: Kate » czw paź 28, 2004 11:55 am

Pewna firma w USA , chcąc przeprowadzić reorganizację, zatrudnila kolesia -specjaliste od tego typu roboty. Kolo byl zdeterminowany i za punkt honoru postawil sobie wziąć sie za wszystkich opierdalaczy. W trakcie pierwszej rundki po firmie, facio zauważyl gostka który nic nie robiąc podpieral ścianę. W pokoju bylo pelno pracowników, więc bylo na kim zrobić wrażenie i pokazać co to znaczy prawdziwy business !!
Podszedl do niego i pyta:
Ile kasy zarabiasz tygodniowo ??
Trochę zdziwiony i speszony mlody czlowiek odparl :
- 300$ tygodniowo. A co ???
Kolo - reorganizator sięgnąl do kieszeni krzycząc :
- Masz tu 600$ za 2 tygodnie pracy i spadaj stąd , wynocha!!!
Od razu poczul sie lepiej - pierwsze zwolnienie z pracy ma z glowy!!
Rozejrzal sie zadowolony po pokoju i zapytal :
- Czy ktos z was może mi powiedzieć co ten dupek tu robil ????
Na to jeden z pracowników z lisim uśmiechem na twarzy odparl :
- To byl dostawca pizzy :lol:
8)
od 2003 NIVKI '84 niet

Awatar użytkownika
MaciekK
 
 
Posty: 1059
Rejestracja: śr cze 19, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: MaciekK » czw paź 28, 2004 11:39 pm

Mam nadzieję George, że w łóżku będziesz się zachowywał tak samo kulturalnie jak przy stole...
- Oczywiście. Karolino! Czy byłabyś tak uprzejma i podała mi cipkę ?

:)21
cialo nie przyspiesza umyslu,umysł nie ponagla ciała...
www.szachy.org/~maciek/net/pvekstory301.gif

Gość

Post autor: Gość » pt paź 29, 2004 6:44 am

Dwójka dzieciaków (chłopak i dziweczynka) przez dziurkę od klucza z zaciekawieniem podglądają co też wieczorem dzieje się w sypialni rodziców.
W pewnym momencie chłopczyk do dziewczynki mówi:
Feeeeeeee - a nam to nawet w nosie nie pozwalają sobie podłubać !!

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Nahen » pt paź 29, 2004 8:22 am

Lata 70-te - do Warszawy przyjechał facet w delegacje na zjazd KCPZPR Zjechało się z całej polski setki delegatów no i w hotelu FORUM gdzie miał być zameldowany okazało sie ze nie ma miejsc
Jedyne wyjscie to zamieszkać w jednym pokoju 5-cio osobowym gdzie już jest 4 innych "działaczy".
Facet sie zgadza trafia do pokoju z 4 innymi facetami.

Koło godz. 22.00 chce spać ale "koledzy nie mają ochoty wódka, karty, i kłótnie. w pewnym momencie wpada na pomysł.

Wyszedł do kibla a przy okazji zszedł do portierni i zamówił do pokoju 4 piwa i oranżadę i poprosił żeby przynieść to do pokoju 345 za 10 minut.

Po wejściu do pokoju zapytał
-Panowie nie boicie sie ?
jeden z grających pyta: - Czego mamy sie bać?
- Tak tu dyskutujecie o polityce między innymi a tu na 100% jest podsłuch założony (końcówka ściszonym głosem)
goście od kart zaśmiali sie: -co pan w hotelu podsłuch??

Gosć pocichu mówi : -sprawdzimy?
a po chwili głośno do wiszącego nad stołem żyrandola: -panie kapitanie 4 piwa i oranżadę do 345 proszę...

Po kilku minutach wchodzi kelner i przynosi napoje.

Panowie moment zostawili karty i grzecznie położyli sie spać.

Rano gość wstaje patrzy a w pokoju nikogo nie ma
Przy wyjściu pyta się portiera gdzie jego współlokatorzy?
Portier odpowiada:
- Rano zabrałą ich milicja a pan kapitan prosił żeby panu przekazać że dowcip z piwem i oranżadą bardzo mu sie spodobał...
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » pt paź 29, 2004 3:22 pm

żeby nie było że nie ostrzegłem nie czytać z dzieckiem na kolanach 8)

zaczynam chodzić do teatru bo fajne sztuki wystawiają :roll:
> >
> > > Akt 1 Scena 1
> > >
> > > Wchodzi Pan Młody
> > >
> > > Pan Młody:
> > > Ładną córkę matuś macie pewnie mi ją zdupczyć dacie.
> > > Matka:
> > > Niech podupczy panicz młody nie zabraknie jej urody.
> > >
> > > Dupczą
> > >
> > > Scena 2
> > >
> > > Wchodzi Ojciec
> > >
> > > Ojciec:
> > > Ty nie umiesz dupczyć głupcze córkę swoją sam wydupczę.
> > >
> > > Dupczą
> > >
> > > Scena 3
> > >
> > > Wchodzi matka.
> > >
> > > Matka:
> > > Rozchodzimy się mój stary będziem dupczyć na dwie pary.
> > >
> > > Dupczą
> > >
> > > Scena 4
> > >
> > > Wchodzi Chochoł
> > >
> > > Chochoł:
> > > Ojciec goły , matka goła nie ma pary dla Chchoła.
> > >
> > > Chochoł trzepie kapucyna. Kurtyna.
> > >
> > >

Awatar użytkownika
Bogas
 
 
Posty: 145
Rejestracja: sob gru 20, 2003 11:15 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Bogas » pn lis 01, 2004 1:54 pm

Postanowiłam wziąć krótki urlop. Uzmysłowiłam sobie jednak, że przecież
wszystko już wykorzystałam. Ba! chyba nawet zalegam szefowi dzień lub dwa. Pomyślałam, że chyba najszybciej zmiękczę bossowe serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przemęczona jestem, przepracowana...zaczyna mi odbijać. Samo życie... Następnego dnia przyszłam trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałam się dookoła... MAM!!! Odbiłam się od podłogi i poszybowałam w kierunku żyrandola; złapałam go mocno... i - wiszę!
Wchodzi kolega z biurka obok - i rozdziawia gębę patrząc na mnie (on ma taki jakiś drewniany wzrok!!!)
- Ciiiii - szepczę konspiracyjnie - rżnę psychola, bo chcę kilka dni wolnego
od starego. Gram żarówę(!!!), rozumiesz? Kilka sekund później wchodzi szef.
Już od progu huczy swoim basem, co ja tam robię u góry. - Ja jestem żarówka! - wypiszczałam.
- No co ty??? Chyba cię coś straszy! Weź lepiej kilka dni wolnego i jedź się
gdzieś przewietrzyć. Wdzięcznie sfrunęłam na podłogę i zaczynam się pakować. Ale kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się pakować...!!! A gdy szef zainteresowany pyta go: "a pan to dokąd????" - kolega odpowiada:
- No do domu... przecież po ciemku nie będę pracować!!!!
Bogas
Stan Bronco: BRAK

Zablokowany

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość