KAWAŁ II
Moderator: Misiek Bielsko
Re: KAWAŁ II
Wkur*iony wędkarz, bez żadnej złowionej ryby, wraca brzegiem rzeki do domu. Nagle widzi faceta zanurzonego po pas w rzece, który szepcze:
- Raz! Dwa! Trzy!
Nachyla się i gołymi rękami wyrzuca na brzeg wielkiego suma. Nastepnie ponownie zastyga w bezruchu. Po piętnastu minutach sytuacja się powtarza. Facio szepcze:
- Raz! Dwa! Trzy!
Nachyla się i ponownie wyrzuca gołymi rękami suma na brzeg.
Facio nie wytrzymał, podbiega do brzegu i pyta się wędkarza:
- Powiedz mi pan, jak to możliwe? Od rana nic nie złowiłem, a Pan nawet wędki nie masz i takie ryby chwytasz!!!
Wędkarz popatrzył na facia i mówi:
- No, powiem ci. Stajesz w odosobnionym miejscu. Rozbierasz się do naga i wchodzisz do wody. Czekasz. Po pewnym czasie czujesz, jak ryba zaczyna się do Ciebie przysysać... Wtedy szybko zaczynasz liczyć do trzech. Nachylasz się, chwytasz rybę i wyrzucasz ją na brzeg!
Zadowolony facio podziękował i pobiegł w górę rzeki poszukać odpowiedniego miejsca. Znalazł. Rozebrał się i włazi do wody. Mija pół godziny i nagle czuje jak ryba zaczyna się do niego przysysać. Zgodnie ze wskazówkami zaczyna liczyć:
- Raz! dwa! Trzy! Czte-e-ry... Pii-ęęę-ććć... Sz-sz-szsz-eeeeee-śćććććć.... Sieeeeee.........
- Raz! Dwa! Trzy!
Nachyla się i gołymi rękami wyrzuca na brzeg wielkiego suma. Nastepnie ponownie zastyga w bezruchu. Po piętnastu minutach sytuacja się powtarza. Facio szepcze:
- Raz! Dwa! Trzy!
Nachyla się i ponownie wyrzuca gołymi rękami suma na brzeg.
Facio nie wytrzymał, podbiega do brzegu i pyta się wędkarza:
- Powiedz mi pan, jak to możliwe? Od rana nic nie złowiłem, a Pan nawet wędki nie masz i takie ryby chwytasz!!!
Wędkarz popatrzył na facia i mówi:
- No, powiem ci. Stajesz w odosobnionym miejscu. Rozbierasz się do naga i wchodzisz do wody. Czekasz. Po pewnym czasie czujesz, jak ryba zaczyna się do Ciebie przysysać... Wtedy szybko zaczynasz liczyć do trzech. Nachylasz się, chwytasz rybę i wyrzucasz ją na brzeg!
Zadowolony facio podziękował i pobiegł w górę rzeki poszukać odpowiedniego miejsca. Znalazł. Rozebrał się i włazi do wody. Mija pół godziny i nagle czuje jak ryba zaczyna się do niego przysysać. Zgodnie ze wskazówkami zaczyna liczyć:
- Raz! dwa! Trzy! Czte-e-ry... Pii-ęęę-ććć... Sz-sz-szsz-eeeeee-śćććććć.... Sieeeeee.........


Re: KAWAŁ II
<sis> nie moge teraz ggadac..
<marx> czemu? Co jest?
<sis> mowilam ze mama wyjechala a my dziś mielismy te karpie kupic nie?
<marx> no.. i?
<sis> wyszlo to raczej jak zabawa we "wieczornych rzeznikow z gor"
z czterech karpii jeden dalej plywa w wannie:) Pawel ma wybity obojczyk bo sie poslizgnal w laziece scigajac drugiego..Nasze koty Kuka z Amelem dorwaly smiertelnie jednego
----> kuchania i pol lazienki sa cale w krwi, kawalkach pletw i sladow po paznokciach i pazurach, klakow siersci.. jednego karpia udalo nam sie prawie wypatroszyc
... prawie bo nikt nie ma sumienia oczek wycinac... ;o no i ten czwarty... skacze na ogonie po kuchni ... i nikt - nawet koty nie potrafi go zlpac.. więc proszę o troche wyrozumialosci... nie moge teraz ggadac ... wracam tam..
<marx> ...
<novik> wydajnosc nauki w czasie sesji mierzymy w tygodniach na godzine...
głębokość dupy w której się znajdujesz w czasie sesji jest proporcjonalna do długości chuja którego położyłeś na semestr
<Godziszka> ja chcę zostać Lesbijką, ale nie wiem jak powiedzieć Kamilowi
<cancer> powiem Ci jak
<cancer> "Sory, ale masz chuja, a to jest dla mnie nie do przełknięcia"
<walec> ale wtedy nieźle jebnąłeś
<profi> nie jebnąłem, tylko podłoga wstała i uderzyła mnie w twarz
<kokon> Co robisz kotku? :*
<misia> To co ty kochanie :*:*
<kokon> Ogladasz pornola i walisz konia?!
<Nati> kochanie, czemu facetom tylko seks w głowie ?
<Mario> dobra, to ubierz się ciepło zagramy w kosza na boisku
<Nati> yyy nie chce mi się zimno jest
<Mario> no to zagramy w BF2142
<Nati> nie umiem, poza tym mam za słabego kompa
<Mario> w Tekkena ?
<Nati> zawsze przegrywam z tobą, co to za gra
<Mario> to pójdziemy na koncert kto tam gra teraz .... Frontside
<Nati> ej nie lubię tego
<Mario> no dobra to wolisz do filharmonii J.S. Bach – Weihnachts–Oratorium BWV 248 ?
<Nati> chyba żartujesz sobie, nie che mi się iśc nigdzie
<Mario> nie lubisz ? to obejrzyj ze mną 3ci sezon SG: Atlantis
<Nati> nie lubię seriali si-fi
<Mario> W takim razie pozostaje jedno, umyj się będe po 19.00
<NAti> ....
krecik> nie przypominam sobie, żebym był na jakiejs imprezie w akademiku
<krecik> co, z drugiej strony, może swiadczyc o tym, ze bylem na imprezie w akademiku...
<szkodnik> Anka!! I jak ten test ciążowy?! Jesteś już? :|
<Anka> Ani nie ma w tej chwili w domu, wyszła do apteki po "kremik".
<szkodnik> Eee.. A z kim mam przyjemność?
<Anka> To zależy od testu.
<Anka> Jak wynik będzie pozytywny, możesz mi mówić "teściu".
<Info> boje sie, że mój dziadek do były esbek...
<SLS> czemu?
<Info> bo znalazłem u niego na strychu jakieś dokumenty,z nazwiskami ludzi, ich adresami itp.
<SLS> a co ja mam myśleć, jeśli dwa lata temu znalazłem u babci na strychu katane? taki samurajski miecz...?
<willas> dzisiaj moja grupa miała zaliczenie z żywienia, strasznie trudny przedmiot...
<willas> Czekaliśmy przed gabinetem profesora i gdy przyszedł powiedział że najpierw panie.
<willas> Koleś ogólnie dziwny bo nie toleruje facetów... no ale nic
<willas> laski tam chwile u niego posiedziały i po jakiś 10 minutach wyszły zadowolone
<willas> typ je odprowadził do drzwi, podszedł do nas i wyskoczył z tekstem: "ilu was tu chuji jeszcze zostało?!"
<willas> my tak patrzymy zniesmaczeni po sobie o co chodzi, a mój ziomek do niego: "ośmiu panie profesorze"
<willas> ten mu odpowiedział że widzi tylko siedmiu...
<willas> i znów ten sam ziomek: "a pan profesor?"
<willas> wszyscy kopary do ziemi i rozkmina co się teraz stanie
<willas> koleś tak na nas chwile popatrzył i mówi: "cenię dobry dowcip, wyciągać indeksy"
<willas> każdemu po 4 wpisał...
<muciek> hahah moi rodzice to jednak rządzą
<anti> hehe co dali ?
<muciek> siedze sobie w pokoju odrabiam lekcje
<muciek> a tu przychodzi brachol do domu ze swoją nową panienką
<muciek> cośtam nawijają i w pewnym momencie brachol idze se swoją "zdobyczą" do swojego pokoju :d
<muciek> chwila ciszy a jak już weszli usłyszałem przez otwarte drzwi tekst starszego: "A widzisz ! mówiłem ci, że nie jest pedałem ! "
<anti> hahahahahahahha mocne
<muciek> myslałem że glebne jak to usłysze.
<chnibi> Cześć, chciałem zapytać cię o coś w imieniu kolegi, bo on jest bardzo nieśmiały...
<martinka> Ooo, jakie to słodkie! Jasne, pytaj, o co chcesz.
<chnibi> Lubisz walenie w cyc?
<Camel> spadam
<Camel> ciocia nauka czeka
<pawel5> pozdrów ciocię
<pawel5> i wujka kolosa
<Camel> mam zamiar pierdolic ciocię i zaliczyć wujka
słowo "wegetarianin" pochodzi z jednego z narzeczy indiańskich i oznacza "za głupi, by polować"
<@Koralczykowski> wczoraj rodzice byli na weselu
<@Koralczykowski> mialem impreze sroga w domu
<Radoo> popiles
<Radoo> ;p
<@Koralczykowski> byla babcia i dziadek
<@Koralczykowski> gralismy w chinczyka
<zimer> Czemu wy dziewczyny myślicie, że tylko jedno chodzi nam po głowie, może bym chciał z Tobą założyć rodzinę i mieć dzieci...
<aga> może czy na pewno?
<zimer> to zależy od tego jaka jesteś w łóżku
<marx> czemu? Co jest?
<sis> mowilam ze mama wyjechala a my dziś mielismy te karpie kupic nie?
<marx> no.. i?
<sis> wyszlo to raczej jak zabawa we "wieczornych rzeznikow z gor"



<marx> ...
<novik> wydajnosc nauki w czasie sesji mierzymy w tygodniach na godzine...
głębokość dupy w której się znajdujesz w czasie sesji jest proporcjonalna do długości chuja którego położyłeś na semestr
<Godziszka> ja chcę zostać Lesbijką, ale nie wiem jak powiedzieć Kamilowi
<cancer> powiem Ci jak
<cancer> "Sory, ale masz chuja, a to jest dla mnie nie do przełknięcia"
<walec> ale wtedy nieźle jebnąłeś
<profi> nie jebnąłem, tylko podłoga wstała i uderzyła mnie w twarz
<kokon> Co robisz kotku? :*
<misia> To co ty kochanie :*:*
<kokon> Ogladasz pornola i walisz konia?!
<Nati> kochanie, czemu facetom tylko seks w głowie ?
<Mario> dobra, to ubierz się ciepło zagramy w kosza na boisku
<Nati> yyy nie chce mi się zimno jest
<Mario> no to zagramy w BF2142
<Nati> nie umiem, poza tym mam za słabego kompa
<Mario> w Tekkena ?
<Nati> zawsze przegrywam z tobą, co to za gra
<Mario> to pójdziemy na koncert kto tam gra teraz .... Frontside
<Nati> ej nie lubię tego
<Mario> no dobra to wolisz do filharmonii J.S. Bach – Weihnachts–Oratorium BWV 248 ?
<Nati> chyba żartujesz sobie, nie che mi się iśc nigdzie
<Mario> nie lubisz ? to obejrzyj ze mną 3ci sezon SG: Atlantis
<Nati> nie lubię seriali si-fi
<Mario> W takim razie pozostaje jedno, umyj się będe po 19.00
<NAti> ....
krecik> nie przypominam sobie, żebym był na jakiejs imprezie w akademiku
<krecik> co, z drugiej strony, może swiadczyc o tym, ze bylem na imprezie w akademiku...
<szkodnik> Anka!! I jak ten test ciążowy?! Jesteś już? :|
<Anka> Ani nie ma w tej chwili w domu, wyszła do apteki po "kremik".
<szkodnik> Eee.. A z kim mam przyjemność?
<Anka> To zależy od testu.
<Anka> Jak wynik będzie pozytywny, możesz mi mówić "teściu".
<Info> boje sie, że mój dziadek do były esbek...
<SLS> czemu?
<Info> bo znalazłem u niego na strychu jakieś dokumenty,z nazwiskami ludzi, ich adresami itp.
<SLS> a co ja mam myśleć, jeśli dwa lata temu znalazłem u babci na strychu katane? taki samurajski miecz...?
<willas> dzisiaj moja grupa miała zaliczenie z żywienia, strasznie trudny przedmiot...
<willas> Czekaliśmy przed gabinetem profesora i gdy przyszedł powiedział że najpierw panie.
<willas> Koleś ogólnie dziwny bo nie toleruje facetów... no ale nic
<willas> laski tam chwile u niego posiedziały i po jakiś 10 minutach wyszły zadowolone
<willas> typ je odprowadził do drzwi, podszedł do nas i wyskoczył z tekstem: "ilu was tu chuji jeszcze zostało?!"
<willas> my tak patrzymy zniesmaczeni po sobie o co chodzi, a mój ziomek do niego: "ośmiu panie profesorze"
<willas> ten mu odpowiedział że widzi tylko siedmiu...
<willas> i znów ten sam ziomek: "a pan profesor?"
<willas> wszyscy kopary do ziemi i rozkmina co się teraz stanie
<willas> koleś tak na nas chwile popatrzył i mówi: "cenię dobry dowcip, wyciągać indeksy"
<willas> każdemu po 4 wpisał...
<muciek> hahah moi rodzice to jednak rządzą

<anti> hehe co dali ?
<muciek> siedze sobie w pokoju odrabiam lekcje
<muciek> a tu przychodzi brachol do domu ze swoją nową panienką

<muciek> cośtam nawijają i w pewnym momencie brachol idze se swoją "zdobyczą" do swojego pokoju :d
<muciek> chwila ciszy a jak już weszli usłyszałem przez otwarte drzwi tekst starszego: "A widzisz ! mówiłem ci, że nie jest pedałem ! "
<anti> hahahahahahahha mocne

<muciek> myslałem że glebne jak to usłysze.
<chnibi> Cześć, chciałem zapytać cię o coś w imieniu kolegi, bo on jest bardzo nieśmiały...
<martinka> Ooo, jakie to słodkie! Jasne, pytaj, o co chcesz.
<chnibi> Lubisz walenie w cyc?
<Camel> spadam
<Camel> ciocia nauka czeka
<pawel5> pozdrów ciocię
<pawel5> i wujka kolosa
<Camel> mam zamiar pierdolic ciocię i zaliczyć wujka
słowo "wegetarianin" pochodzi z jednego z narzeczy indiańskich i oznacza "za głupi, by polować"
<@Koralczykowski> wczoraj rodzice byli na weselu
<@Koralczykowski> mialem impreze sroga w domu

<Radoo> popiles
<Radoo> ;p
<@Koralczykowski> byla babcia i dziadek
<@Koralczykowski> gralismy w chinczyka
<zimer> Czemu wy dziewczyny myślicie, że tylko jedno chodzi nam po głowie, może bym chciał z Tobą założyć rodzinę i mieć dzieci...
<aga> może czy na pewno?
<zimer> to zależy od tego jaka jesteś w łóżku

Re: KAWAŁ II
Schorowana kobieta dzwoni do sasiadki:
- Bola mnie krzyże. Moze mi Pani pozyczyc termofor?
- Nie mam niestety. Ale od dawna na bóle kregosłupa uzywam swojego kota i ból przechodzi jak reka odjął. Jesli Pani chce mogę go Pani pozyczyć.
- Serdecznie dziekuję.
Zadowolona kobieta zabiera kota i wraca do siebie.
Nastepnego dnia sasiadka dzwoni do chorej kobiety, zeby odebrac kota. Drzwi sie otwieraja i widzi kobiete z okropnie podrapana twarza i rekami. Kot jak blyskawica ucieka przez otwarte drzwi a schorowana kobieta mówi z wyrzutem:
- Patrz Pani co ze mna zrobil Pani kot!
- Strasznie przepraszam, on do tej pory taki lagodny byl. Co sie stalo?
- Kiedy wlozylam mu do tylka wezyk, byl jeszcze jako tako spokojny, ale jak zaczelam nalewac goracej wody to jakby w niego jakis diabel wstapil.....
- Bola mnie krzyże. Moze mi Pani pozyczyc termofor?
- Nie mam niestety. Ale od dawna na bóle kregosłupa uzywam swojego kota i ból przechodzi jak reka odjął. Jesli Pani chce mogę go Pani pozyczyć.
- Serdecznie dziekuję.
Zadowolona kobieta zabiera kota i wraca do siebie.
Nastepnego dnia sasiadka dzwoni do chorej kobiety, zeby odebrac kota. Drzwi sie otwieraja i widzi kobiete z okropnie podrapana twarza i rekami. Kot jak blyskawica ucieka przez otwarte drzwi a schorowana kobieta mówi z wyrzutem:
- Patrz Pani co ze mna zrobil Pani kot!
- Strasznie przepraszam, on do tej pory taki lagodny byl. Co sie stalo?
- Kiedy wlozylam mu do tylka wezyk, byl jeszcze jako tako spokojny, ale jak zaczelam nalewac goracej wody to jakby w niego jakis diabel wstapil.....
-
-
- Posty: 905
- Rejestracja: wt mar 04, 2008 5:13 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: KAWAŁ II
Zenek z kumplem wracając z nocnej bibki, wpadli na chwilę do domu Zenka. Zenek i kumpel siedzą w kuchni, po chwili Zenek idzie do lodówki po kolejną flaszkę wódki. W między czasie kumpel Zenka, zerka do pokoju i widzi żonę Zenka z kochankiem. Wraca i mówi:
- Zenek, jakiś facet śpi z twoją żoną w łóżku.
A Zenek mówi:
- Nie budź go, spoko on nie pije...
Wsiada pijany facet do taksówki. Taksówkarz się pyta:
- Gdzie jedziemy?
- Do domu!
- A dokładniej !?
- Do dużego pokoju....
- Zenek, jakiś facet śpi z twoją żoną w łóżku.
A Zenek mówi:
- Nie budź go, spoko on nie pije...
Wsiada pijany facet do taksówki. Taksówkarz się pyta:
- Gdzie jedziemy?
- Do domu!
- A dokładniej !?
- Do dużego pokoju....
student
-
-
- Posty: 905
- Rejestracja: wt mar 04, 2008 5:13 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: KAWAŁ II
Siedzi sobie szczur z chomikiem. Szczur narzeka:
- Nie ma sprawiedliwości na świecie... Popatrz, ty masz futerko, ja mam futerko... ty masz cztery łapki, ja mam cztery łapki... ty masz ogonek, ja mam ogonek... ja mam dwa sterczące ząbki z przodu i ty też... a to ciebie wszyscy głaszczą i kochają, a na mnie polują, sypią trutki i nasyłają koty...
- Bo ty szczurku, masz public relations do d...
Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!
- Nie ma sprawiedliwości na świecie... Popatrz, ty masz futerko, ja mam futerko... ty masz cztery łapki, ja mam cztery łapki... ty masz ogonek, ja mam ogonek... ja mam dwa sterczące ząbki z przodu i ty też... a to ciebie wszyscy głaszczą i kochają, a na mnie polują, sypią trutki i nasyłają koty...
- Bo ty szczurku, masz public relations do d...
Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!
student
Re: KAWAŁ II
Kto wymyślił hasło " Teraz Polska " ?
.
.
Adolf Hitler w 1939 r.
.
.
Adolf Hitler w 1939 r.
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Re: KAWAŁ II
Córka skarży się matce:
- Mamo, ja się chyba rozwiodę, ja już tak dłużej nie mogę, ja tego niewytrzymam! - nic tylko seks, seks i seks. Kiedy wychodziłam za mąż miałam dziurkę jak dwadzieścia groszy teraz mamjak pięć złotych. Mama na to:
- Córeczko ty się dobrze zastanów. Dom masz? Masz. Samochody przed domem stoją? Stoją. Wczasy w najlepszych kurortach, ciuchy od najlepszych projektantów, zabezpieczenie finansowe dla ciebie i dzieci. I co? Będziesz się kłóciła o te cztery osiemdziesiąt?!
- Mamo, ja się chyba rozwiodę, ja już tak dłużej nie mogę, ja tego niewytrzymam! - nic tylko seks, seks i seks. Kiedy wychodziłam za mąż miałam dziurkę jak dwadzieścia groszy teraz mamjak pięć złotych. Mama na to:
- Córeczko ty się dobrze zastanów. Dom masz? Masz. Samochody przed domem stoją? Stoją. Wczasy w najlepszych kurortach, ciuchy od najlepszych projektantów, zabezpieczenie finansowe dla ciebie i dzieci. I co? Będziesz się kłóciła o te cztery osiemdziesiąt?!
Terrano2 2,7 TDI 2002 R20
Re: KAWAŁ II
Urzędnik skarbowy na zakończenie kontroli synagogi pyta rabina:co robicie z resztkami świec obrzędowych?
Rabin:zbieramy przez cały rok,wysyłamy do woskarni,a oni raz w roku przysyłają nam jedną całą świecę.
Urzędnik:a co robicie z resztkami macy?
Rabin:zbieramy przez cały rok,wysyłamy do piekarni,a oni raz w roku przysyłają nam jedną całą paczkę.
Urzędnik:a co robicie z napletkami ,pozostałymi po obrzezaniu?
Rabin:zbieramy przez cały rok,wysyłamy do Urzędu Skarbowego,a oni raz w roku przysyłają nam jednego
ch..ja na kontrolę.
Rabin:zbieramy przez cały rok,wysyłamy do woskarni,a oni raz w roku przysyłają nam jedną całą świecę.
Urzędnik:a co robicie z resztkami macy?
Rabin:zbieramy przez cały rok,wysyłamy do piekarni,a oni raz w roku przysyłają nam jedną całą paczkę.
Urzędnik:a co robicie z napletkami ,pozostałymi po obrzezaniu?
Rabin:zbieramy przez cały rok,wysyłamy do Urzędu Skarbowego,a oni raz w roku przysyłają nam jednego
ch..ja na kontrolę.
Uaz 469b 1979r.
AS53 B8
AS53 B8
Re: KAWAŁ II
Urocza 14-letnia dziewczynka pozna miłego pana w wieku 45-55, celem wspólnej zabawy na wideo-czacie. Mój e-mail: operacjalolita@policja.gov.pl
Re: KAWAŁ II
Mąż uszczypnął żonę w pośladek i zażartował: Gdybyś to trochę
ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć twoich wyszczuplających majtek. Potem
uszczypnął ją w pierś i powiedział: A gdybyś to ujędrniła, moglibyśmy
się pozbyć wszystkich twoich staników. Oburzona kobieta łapie męża za
penisa i krzyczy: A gdybyś to ujędrnił, to moglibyśmy się pozbyć
ogrodnika, listonosza, hydraulika i mleczarza!
ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć twoich wyszczuplających majtek. Potem
uszczypnął ją w pierś i powiedział: A gdybyś to ujędrniła, moglibyśmy
się pozbyć wszystkich twoich staników. Oburzona kobieta łapie męża za
penisa i krzyczy: A gdybyś to ujędrnił, to moglibyśmy się pozbyć
ogrodnika, listonosza, hydraulika i mleczarza!
Re: KAWAŁ II
Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, [cenzura], to moja! Teraz idę po pańską!
Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf. Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia.
W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków...
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty i jeśli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się.
Drudzy Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć.
Trzeci Niemcy, światło się zapala - nic...
Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic, próbują po raz kolejny - nic..
Z mroku słychać tylko cichy szept...
- Ku**a Stefan mamy tyle hajsu na cholerę ci jeszcze ta je**na żarówka?

Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, [cenzura], to moja! Teraz idę po pańską!
Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf. Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia.
W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków...
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty i jeśli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się.
Drudzy Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć.
Trzeci Niemcy, światło się zapala - nic...
Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic, próbują po raz kolejny - nic..
Z mroku słychać tylko cichy szept...
- Ku**a Stefan mamy tyle hajsu na cholerę ci jeszcze ta je**na żarówka?

Re: KAWAŁ II
Dzwoni koleżanka do koleżanki:
-Wiesz co Zosiu, po rozmowie z mężem doszliśmy do wniosku, że nie chcemy abyście więcej do nas przychodzili.
-Jak to, co się stało???
-Ostatnio po waszej wizycie zginęła nam spora suma pieniędzy....co prawda pieniadze się później znalazły ale...niesmak pozostał.
-Wiesz co Zosiu, po rozmowie z mężem doszliśmy do wniosku, że nie chcemy abyście więcej do nas przychodzili.
-Jak to, co się stało???
-Ostatnio po waszej wizycie zginęła nam spora suma pieniędzy....co prawda pieniadze się później znalazły ale...niesmak pozostał.
Terrano2 2,7 TDI 2002 R20
Re: KAWAŁ II
... wtedy w drogę wszedł mi ten niedźwiedź. Miałem przy sobie tylko nóż, lecz
bez namysłu rzuciłem się do morderczej walki. Po dramatycznej rozgrywce
niemal cudem udało mi się pokonać bestię i teraz jej obcięty łeb i pazury
pięknie prezentują się na ścianie nad kominkiem. Niektórzy zazdrośnicy
wypominają mi, że to tylko koala, ale pie#$!^lić ich!
bez namysłu rzuciłem się do morderczej walki. Po dramatycznej rozgrywce
niemal cudem udało mi się pokonać bestię i teraz jej obcięty łeb i pazury
pięknie prezentują się na ścianie nad kominkiem. Niektórzy zazdrośnicy
wypominają mi, że to tylko koala, ale pie#$!^lić ich!
Disco TD5 '01 +lift [jego]
SALLAAA [jej]
SALLAAA [jej]
Re: KAWAŁ II
Przez pustynię idzie Jaś - turysta. Nagle zobaczył lampę, potarł ją i
wyskoczył dżin
- No dobra, spełnię twoje trzy życzenia!
- OK, chcę do Kaliforni.
Dżin bierze go za rękę i prowadzi
- Ale ja chcę szybko!
- To biegnijmy! - odparł dżin.
wyskoczył dżin
- No dobra, spełnię twoje trzy życzenia!
- OK, chcę do Kaliforni.
Dżin bierze go za rękę i prowadzi
- Ale ja chcę szybko!
- To biegnijmy! - odparł dżin.
Gdyby na gównie szło zarobic, biedni rodzili by sie bez dupy
Re: KAWAŁ II
Jasiu z tatą stoi w kolejce.
-Tato popatrz jaka gruba panii.
-Jasiu daj spokój.
Nagle wydobywa sie dźwięk komórki z kieszeni grubaej pani:
-Tyyt, tyyt, tyyt...
-Tato! Uważaj cofa!
-Tato popatrz jaka gruba panii.
-Jasiu daj spokój.
Nagle wydobywa sie dźwięk komórki z kieszeni grubaej pani:
-Tyyt, tyyt, tyyt...
-Tato! Uważaj cofa!
Gdyby na gównie szło zarobic, biedni rodzili by sie bez dupy
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 78
- Rejestracja: pt kwie 07, 2006 10:28 am
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: KAWAŁ II
Klasyfikator wódki w świecie IT
0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
wiadro - home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugins
bimber - shareware
wynalazki (typu autowidol, denaturat) - open source
alkohol metylowy -> scrensaver (black windows)
paw - stacks overflow
melina : customer support
pędzenie : cracking
denaturat : bluetooth
wyborowa : sniffer
flaszka z wąską szyjką : modem
osobnik rozlewający flaszkę na n-użytkowników : switch
osobnik będący aktualnie w posiadaniu flaszki : admin
wytrzeźwiałka : kwarantanna plików
urwanie filmu : screensaver ew. blue screen
tłumaczenie się w domu gdzie się było przez całą noc : RPG
'gorzka żołądkowa' : Mandrake
'krakusik' : trojan horse
robienie tzw. jeża z pustych (prawie...) flaszek : defragmentacja dysku
delirka : visualization plug-in
paw zwykły : serial port transmission
paw 'cedzony' : parallel port transmission
paw 'cedzony' przy wykorzystaniu zarówno ust jak i nosa : USB transmission
a gdy się wykorzysta jeszcze dolne otwory, to będzie: FireWire transmission
0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
wiadro - home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugins
bimber - shareware
wynalazki (typu autowidol, denaturat) - open source
alkohol metylowy -> scrensaver (black windows)
paw - stacks overflow
melina : customer support
pędzenie : cracking
denaturat : bluetooth
wyborowa : sniffer
flaszka z wąską szyjką : modem
osobnik rozlewający flaszkę na n-użytkowników : switch
osobnik będący aktualnie w posiadaniu flaszki : admin
wytrzeźwiałka : kwarantanna plików
urwanie filmu : screensaver ew. blue screen
tłumaczenie się w domu gdzie się było przez całą noc : RPG
'gorzka żołądkowa' : Mandrake
'krakusik' : trojan horse
robienie tzw. jeża z pustych (prawie...) flaszek : defragmentacja dysku
delirka : visualization plug-in
paw zwykły : serial port transmission
paw 'cedzony' : parallel port transmission
paw 'cedzony' przy wykorzystaniu zarówno ust jak i nosa : USB transmission
a gdy się wykorzysta jeszcze dolne otwory, to będzie: FireWire transmission
Nie dyskutuj z głupcem, ściągnie Cię do swojego poziomu, i pokona doświadczeniem
Re: KAWAŁ II
Plaża, morze, piękna pogoda. Na kocyku wspaniała laseczka posuwistymi, erotycznymi pociągnieniami smaruje swoje idealnie opalone ciało. W bliskim sąsiedztwie tego zjawiska, na rozpostartym ręczniku leży z przymkniętymi oczami facet w średnim wieku. Gdyby nie coraz bardziej zwiększające się gabarytyjego slipek, można by uznać że śpi i kompletnie nie zwraca uwagi na dziewczynę. Tym zachowaniem zmylił panienkę, która zerkając na niego widzi tylko opuszczone powieki i już bez żadnych zachamowań wkłada rękę w stringi i kładzie ją na swym łonie i pod nosem mówi:
- Ty mój skarbie największy, ty moja pieszczoszko. Mamusia pamięta, że wszystko ma dzięki tobie.I mieszkanie, i samochód, i spore oszczędności. Chesz się wykąpać? Już idziemy do wody.
Wstaje i biegnie w stronę morza. Facet otwiera oczy, unosi się na łokciu i spoglądając w kierunku swojego przyrodzenia warczy:
- Słyszysz, kur.., słyszysz?? A ja przez ciebie starciłem willę, dobrze prosperującą firmę, Mercedesa 600. I jeszcze muszę płacić alimenty w trzech różnych miejscach w kraju. Chciałbyś się z nią wykąpać, co? - tutaj przekręca się na brzuch
- A piasek żryj bydlaku!
- Ty mój skarbie największy, ty moja pieszczoszko. Mamusia pamięta, że wszystko ma dzięki tobie.I mieszkanie, i samochód, i spore oszczędności. Chesz się wykąpać? Już idziemy do wody.
Wstaje i biegnie w stronę morza. Facet otwiera oczy, unosi się na łokciu i spoglądając w kierunku swojego przyrodzenia warczy:
- Słyszysz, kur.., słyszysz?? A ja przez ciebie starciłem willę, dobrze prosperującą firmę, Mercedesa 600. I jeszcze muszę płacić alimenty w trzech różnych miejscach w kraju. Chciałbyś się z nią wykąpać, co? - tutaj przekręca się na brzuch
- A piasek żryj bydlaku!
Głodny przez wioskę przejdziesz, goły - nie.
Re: KAWAŁ II
Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich
stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna, całuje faceta
w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z
wściekłością:
- Kto to był?!
- moja kochanka - odpowiada mąż.
- Wystarczy! Chcę rozwodu!
- Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już
wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie
będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale
oczywiście możesz zrobić jak zechcesz.
W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do
restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
- kim jest ta dziewczyna obok Zenona?
- To jego kochanka - informuje ją mąż.
- Nasza jest sympatyczniejsza.

stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna, całuje faceta
w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z
wściekłością:
- Kto to był?!
- moja kochanka - odpowiada mąż.
- Wystarczy! Chcę rozwodu!
- Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już
wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie
będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale
oczywiście możesz zrobić jak zechcesz.
W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do
restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
- kim jest ta dziewczyna obok Zenona?
- To jego kochanka - informuje ją mąż.
- Nasza jest sympatyczniejsza.

Re: KAWAŁ II
Wraca gostek zawiany z imprezki i spotyka pana Kazia - rejonowego
listonosza.
- Witam, Panie Kaziu!
- Witam, witam, widzę że była ciężka nocka.
- Ano była, Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezkę z sąsiadami. Graliśmy w taką
grę "Kto ja jestem".
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia
"małego", a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana imię....
listonosza.
- Witam, Panie Kaziu!
- Witam, witam, widzę że była ciężka nocka.
- Ano była, Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezkę z sąsiadami. Graliśmy w taką
grę "Kto ja jestem".
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia
"małego", a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana imię....
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
Re: KAWAŁ II
> Dwóch malców siedzi w piaskownicy i dyskutuje:
> - Mój tata jest najszybszy na świecie!
> - A wcale że nie!
> - A wcale że tak! Jest urzędnikiem. Pracuje codziennie do piątej, a w domu
> jest piętnaście po czwartej.
>
>
> *
>
> Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić
> - Dzeń dobry! O, ile tu much lata!
> - Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...
>
> *
>
> Urzędnicy to doskonali partnerzy w małżeństwie. Jak przychodzą do domu to
> są wyspani i wypoczęci. A i gazetkę mają już przeczytaną...
>
> *
>
> Porządny stół w biurze porządnego dyrektora, zwyczajnie musi wytrzymywać
> dwie osoby...
>
> *
>
> Co to może być, trzeci dzień nie chce mi się robić?!
> - Pewnie środa.
> - Mój tata jest najszybszy na świecie!
> - A wcale że nie!
> - A wcale że tak! Jest urzędnikiem. Pracuje codziennie do piątej, a w domu
> jest piętnaście po czwartej.
>
>
> *
>
> Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić
> - Dzeń dobry! O, ile tu much lata!
> - Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...
>
> *
>
> Urzędnicy to doskonali partnerzy w małżeństwie. Jak przychodzą do domu to
> są wyspani i wypoczęci. A i gazetkę mają już przeczytaną...
>
> *
>
> Porządny stół w biurze porządnego dyrektora, zwyczajnie musi wytrzymywać
> dwie osoby...
>
> *
>
> Co to może być, trzeci dzień nie chce mi się robić?!
> - Pewnie środa.
Samurai2 - on gada!
Re: KAWAŁ II
Nie ma kobiet idealnych. Są tylko takie, które potrafią
nam przesłonić swoje wady swoimi cyckami...
- Jaka tam u was pogoda?
- Nie wiem, internet padł.
Generowanie liczb losowych jest zbyt ważnym procesem, aby
pozostawić go przypadkowi.
nam przesłonić swoje wady swoimi cyckami...
- Jaka tam u was pogoda?
- Nie wiem, internet padł.
Generowanie liczb losowych jest zbyt ważnym procesem, aby
pozostawić go przypadkowi.
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
Re: KAWAŁ II
ponoć autentyk:
Jako Klient Państwa banku jestem głęboko poruszony troską i dbałością o mnie w tych ciężkich dla bankowości czasach. Z ogromną radością przywitałem zaproszenie do grona WYSELEKCJONOWANYCH, WYBITNYCH i SPECJALNYCH klientów państwa banku. Przepustka do tego świata VIP-ów w formie SREBRNEJ karty kredytowej dotarła do mnie bezpośrednio za pośrednictwem niezawodnej Poczty Polskiej. Bycie VIP-em, osobą nagrodzoną lub wyróżnioną niesie ze sobą wiele korzyści. Taka nobilitacja sama w sobie powinna być powodem do dumy i radości. Pewnie by i była... Jak na razie jedyna korzyść to korzyść BANKU BPH w postaci 4,50zet za "obsługę karty" Czymże jest jednak taka symboliczna opłata dzięki której można stać się VIP-em.
Osobowością wybitną, ze zdaniem której wszyscy się liczą .. No bo jak nie liczyć się ze zdaniem VIP-a!!. Otóż okazuje się, iż głownie BANK BPH-a VIP-a w DUPIE ma.
!
WIELOKROTNIE informowałem, iż NIE JESTEM ZAINTERESOWANY żadną kartą kredytową!!!! ŻADNĄ oznacza ŻADNĄ ani dla siebie, mojej firmy, mojego kota ani chomika!!! Po prostu żadną!!!! Osoby nadal nie rozumiejące określenia ŻADNA odsyłam do encyklopedii lub słownika języka polskiego.
!!!>
Jakież było moje zdumienie gdy pewnego pięknego poranka otrzymałem Pocztą ten /dla niektórych/ plastikowy przedmiot pożądania. W liście podpisanym przez samego prezesa /sratatata/ było stwierdzenie, iż teraz wystarczy tylko abym udał się do oddziału i AKTYWOWAŁ kartę. Do żadnego oddziału się nie udałem, a aktywacja karty polegała na przecięciu jej na pół nożyczkami i
wywaleniu do kosza. /notabene wywalam tam wszystko czego nie chce, nie chciałem i o co nie prosiłem/ Jakież było moje zdumienie, gdy logując się w niedziele do systemu SEZAM, zauważyłem otwarte subkonto kartowe z limitem 10tys do karty, której NIE AKTYWOWAŁEM i o którą NIE PROSIŁEM i której NIE CHCIAŁEM!! Co więcej z konta osobistego zapewne "zgodnie z tabelą opłat i prowizji" ściągnięto mi 4,50 zł tytułem "obsługa karty " tak, tak, dokładnie tej samej karty której nie chciałem i o którą nie prosiłem
!! Sytuacja ta jest BULWERSUJĄCA i wybitnie NAGANNA!!
W dupie /bez przeproszenia/ mam 4,50 zeta natomiast nie zgadzam się na traktowanie mnie jak IDIOTY i IMBECYLA. Nie wnikam czyja to WINA. PODKREŚLAM, iż z obsługi PERSONELU bankowego do dnia dzisiejszego byłem WYBITNIE zadowolony. Całą tę sytuację odbieram jako złodziejska praktykę banku, której to mówię ZDECYDOWANE NIE! NINIEJSZYM ŻĄDAM i DOMAGAM SIĘ!!! nie proszę/ natychmiastowego zamknięcia subkonta kartowego ORAZ bezzwłocznego ZWROTU kwoty w wysokości 4,50 na moje konto bankowe!!!
Domagam się również:
a) PISEMNYCH PRZEPROSIN !
b) usunięcia mojej zgody na otrzymywanie materiałów REKLAMOWYCH z banku BPH.
Sugeruję SZCZEGÓLNE zajęcie się moim postulatem z podpunktu b), gdyż mail ten zostanie przeze mnie wydrukowany i zachowany a w sytuacji gdy otrzymam jakąkolwiek przesyłkę reklamową od BANKU BPH, poinformuję o tym fakcie GIODO. (Główny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych)
Pozdrawiam Serdecznie
M.O.
P.S.
We wtorek podstawię pod siedzibę banku mojego Jeepa wraz z kluczykami i fakturą za wynajem tego auta na miesiąc! Faktura będzie wystawiona na 2000 złotych +VAT tytułem "Promocyjne POŻYCZENIE SAMOCHODU" Ja wiem że Państwo nie zamawialiście tej usługi. Jeepa Nie chcecie i nie potrzebujecie wynajmować. Ale dla Mnie jesteście prawdziwymi mistrzami w sztuce
wyłudzania kasy za niechciane usługi, .. A każdy mistrz to prawdziwy VIP!! I jako VIP-y załapaliście się na specjalna ofertę promocyjną mojej firmy": "JEEP na miesiąc za jedyne 2 tysiące" Wkrótce planuję szereg nowych promocji, w których weźmiecie jako bank udział wbrew swojej woli.. No bo przecież w BPH to normalne prawda...
Jako Klient Państwa banku jestem głęboko poruszony troską i dbałością o mnie w tych ciężkich dla bankowości czasach. Z ogromną radością przywitałem zaproszenie do grona WYSELEKCJONOWANYCH, WYBITNYCH i SPECJALNYCH klientów państwa banku. Przepustka do tego świata VIP-ów w formie SREBRNEJ karty kredytowej dotarła do mnie bezpośrednio za pośrednictwem niezawodnej Poczty Polskiej. Bycie VIP-em, osobą nagrodzoną lub wyróżnioną niesie ze sobą wiele korzyści. Taka nobilitacja sama w sobie powinna być powodem do dumy i radości. Pewnie by i była... Jak na razie jedyna korzyść to korzyść BANKU BPH w postaci 4,50zet za "obsługę karty" Czymże jest jednak taka symboliczna opłata dzięki której można stać się VIP-em.


WIELOKROTNIE informowałem, iż NIE JESTEM ZAINTERESOWANY żadną kartą kredytową!!!! ŻADNĄ oznacza ŻADNĄ ani dla siebie, mojej firmy, mojego kota ani chomika!!! Po prostu żadną!!!! Osoby nadal nie rozumiejące określenia ŻADNA odsyłam do encyklopedii lub słownika języka polskiego.

Jakież było moje zdumienie gdy pewnego pięknego poranka otrzymałem Pocztą ten /dla niektórych/ plastikowy przedmiot pożądania. W liście podpisanym przez samego prezesa /sratatata/ było stwierdzenie, iż teraz wystarczy tylko abym udał się do oddziału i AKTYWOWAŁ kartę. Do żadnego oddziału się nie udałem, a aktywacja karty polegała na przecięciu jej na pół nożyczkami i
wywaleniu do kosza. /notabene wywalam tam wszystko czego nie chce, nie chciałem i o co nie prosiłem/ Jakież było moje zdumienie, gdy logując się w niedziele do systemu SEZAM, zauważyłem otwarte subkonto kartowe z limitem 10tys do karty, której NIE AKTYWOWAŁEM i o którą NIE PROSIŁEM i której NIE CHCIAŁEM!! Co więcej z konta osobistego zapewne "zgodnie z tabelą opłat i prowizji" ściągnięto mi 4,50 zł tytułem "obsługa karty " tak, tak, dokładnie tej samej karty której nie chciałem i o którą nie prosiłem

W dupie /bez przeproszenia/ mam 4,50 zeta natomiast nie zgadzam się na traktowanie mnie jak IDIOTY i IMBECYLA. Nie wnikam czyja to WINA. PODKREŚLAM, iż z obsługi PERSONELU bankowego do dnia dzisiejszego byłem WYBITNIE zadowolony. Całą tę sytuację odbieram jako złodziejska praktykę banku, której to mówię ZDECYDOWANE NIE! NINIEJSZYM ŻĄDAM i DOMAGAM SIĘ!!! nie proszę/ natychmiastowego zamknięcia subkonta kartowego ORAZ bezzwłocznego ZWROTU kwoty w wysokości 4,50 na moje konto bankowe!!!
Domagam się również:
a) PISEMNYCH PRZEPROSIN !
b) usunięcia mojej zgody na otrzymywanie materiałów REKLAMOWYCH z banku BPH.
Sugeruję SZCZEGÓLNE zajęcie się moim postulatem z podpunktu b), gdyż mail ten zostanie przeze mnie wydrukowany i zachowany a w sytuacji gdy otrzymam jakąkolwiek przesyłkę reklamową od BANKU BPH, poinformuję o tym fakcie GIODO. (Główny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych)
Pozdrawiam Serdecznie
M.O.
P.S.
We wtorek podstawię pod siedzibę banku mojego Jeepa wraz z kluczykami i fakturą za wynajem tego auta na miesiąc! Faktura będzie wystawiona na 2000 złotych +VAT tytułem "Promocyjne POŻYCZENIE SAMOCHODU" Ja wiem że Państwo nie zamawialiście tej usługi. Jeepa Nie chcecie i nie potrzebujecie wynajmować. Ale dla Mnie jesteście prawdziwymi mistrzami w sztuce
wyłudzania kasy za niechciane usługi, .. A każdy mistrz to prawdziwy VIP!! I jako VIP-y załapaliście się na specjalna ofertę promocyjną mojej firmy": "JEEP na miesiąc za jedyne 2 tysiące" Wkrótce planuję szereg nowych promocji, w których weźmiecie jako bank udział wbrew swojej woli.. No bo przecież w BPH to normalne prawda...
Re: KAWAŁ II
A dzisiaj dzień teściowej
A tutaj nic
Zięć wychodzi rano do sklepu.
-Mamusi coś kupić?
-Mieszkanie se kup dzwońcu jeden.

A tutaj nic

Zięć wychodzi rano do sklepu.
-Mamusi coś kupić?
-Mieszkanie se kup dzwońcu jeden.
‘Nie jestem panem waszych sumień’ Zygmunt II August
Re: KAWAŁ II
Dentysta spostrzegł, że jego następna pacjentka, staruszka, bardzo się denerwuje i postanowił ją czymś rozbawić, kiedy zakładał rękawiczki.
- Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał.
- Nie - odpowiedziała.
- Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki odkładając je w odpowiednie pudełka.
Nie uśmiechnęła się ani trochę.
- No cóż, próbowałem - pomyślał sobie.
Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybucha śmiechem.
- Co panią tak śmieszy?
- Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy
- Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał.
- Nie - odpowiedziała.
- Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki odkładając je w odpowiednie pudełka.
Nie uśmiechnęła się ani trochę.
- No cóż, próbowałem - pomyślał sobie.
Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybucha śmiechem.
- Co panią tak śmieszy?
- Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy
Terrano2 2,7 TDI 2002 R20
Re: KAWAŁ II
W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich, lubił hodowle drobiu.
Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut.
Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, jednak minął jakiś
czas, a koguta nie ma.
Ksiądz zmartwił się doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta.
Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia, ksiądz
ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
(W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale
może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta?
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział
koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto
ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała.
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio
mojego koguta?
Wstał chórek chłopięcy, ministranci i organista...

Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut.
Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, jednak minął jakiś
czas, a koguta nie ma.
Ksiądz zmartwił się doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta.
Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia, ksiądz
ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
(W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale
może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta?
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział
koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto
ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała.
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio
mojego koguta?
Wstał chórek chłopięcy, ministranci i organista...

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Kabal i 3 gości