KAWAŁ

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » pn wrz 08, 2003 11:21 am

Jak bedem chciał ! :)21

Awatar użytkownika
Kama
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 37
Rejestracja: sob mar 08, 2003 6:26 pm
Lokalizacja: skątowni

Post autor: Kama » pn wrz 08, 2003 11:22 am

kurde

Awatar użytkownika
Kama
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 37
Rejestracja: sob mar 08, 2003 6:26 pm
Lokalizacja: skątowni

Post autor: Kama » pn wrz 08, 2003 11:26 am

po wielu latach badań, radzieccy naukowcy ustalili, że gdyby całą wodę świata, ze wszystkich jezior, rzek, stawów, strumieni i z atmosfery zlać do rurki o średnicy jednego cm., to ta rurka byłaby długa, że ja cie chrzanię...

Awatar użytkownika
Kate
Posty: 326
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 12:24 am
Lokalizacja: Milanówek
Kontaktowanie:

Post autor: Kate » pn wrz 08, 2003 1:43 pm

Duchowny i pasterz owiec z Australii spotkali sie podczas quizu w TV.
Po rundzie regularnych pytan maja rowna ilosc punktow i prowadzacy
daje im koncowe zadanie, ktore brzmi:
- Czy dacie rade w ciagu 5 minut ulozyc wierszyk z wyrazem Timbuktu?
Obydwaj kandydaci pograzaja sie w zadumie na 5 minut. Po tym czasie
duchowny prezentuje swoj wierszyk:

I was a father all my life,
I had no children, had no wife,
I read the bible through and through
on my way to Timbuktu...

Publicznosc w studiu jest zachwycona i juz widzi w nim zwyciezce
quizu.. Wtedy australijski pasterz owiec wychodzi i deklamuje:

When Tim and I to Brisbane went,
we met three ladies cheap to rent.
They were three and we were two,
so I booked one and Tim booked two...


8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
od 2003 NIVKI '84 niet

Awatar użytkownika
KAZ
Posty: 409
Rejestracja: śr lis 27, 2002 12:48 pm
Lokalizacja: Kielce

Post autor: KAZ » pn wrz 08, 2003 1:53 pm

Córka nowego Ruskiego przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.
- za kogo?!
- za popa.
- no co ty, zwariowałaś?!
- miłość, tato... serce, nie sługa.
- hm... no dobrze, przyprowadź go.
Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
- wiesz, że moja córka co miesiąc musi miec inną kreację za 10 000
zielonych? Jak wy będziecie żyć? Jak ty ją utrzymasz?
- Bóg pomoże.
- a jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża.
I co?
- Bóg pomoże...
- a jeździ tylko Ferrari i Porshe, i musi mieć zawsze najnowszy model.
Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią?
- Bóg pomoże...
Posiedzieli, narzeczony poszedł. Córka pyta:
- no i jak, tato, spodobał ci się?
- burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem...
Miałem XJ '94 :(
Teraz WK '05 ;)
http://www.jeep.org.pl/

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » pn wrz 08, 2003 3:28 pm

Małżestwo 90latkw wybrało się do doktora. Najpierw wchodzi
facet. Lekarz pyta go jak minął mu dziś dzie. On na to
"Wspaniale Bg jak zwykle był dla mnie dobry. Gdy
wszedłem dziś
do kibla zapalił mi światło a jak skoczyłem
to zgasił."
Doktor pokiwał głową dał tabletki i kazał wejść żonie.
Powiedział co przed chwilą usłyszał od jej męża a ta
momentalnie zerwała
się z miejsca i biegnie w kierunku drzwi
Lekarz "zaraz nie skoczyłem z panią jeszcze, co się stało?'
Na to kobieta
"Ten sku*wysyn znowu nasrał do lodówki!"

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » pn wrz 08, 2003 3:32 pm


Awatar użytkownika
Stefan
Posty: 2009
Rejestracja: pn sie 11, 2003 1:47 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Stefan » pn wrz 08, 2003 4:34 pm

Przychodzi babcia do lekarza.
- Panie doktorze, dzisiaj mamy naszą 60 rocznicę ślubu i chcielibyśmy, noo... wie pan..., a sami nie możemy. Czy mógłby pan nam coś przepisać???
- Oczywiście tu ma pani dwie tabletki: czerwoną i niebieską.. tylko przoszę pamiętać.... niebieska dla męża, czerwona dla pani...
- Dobrze, panie doktorze...
I poszła. Jak to stara babcia pomyliła tabletki...
Nazajutrz przychodzi dziadek i mówi do doktora...
- Panie doktorze co pan przepisał mojej żonie.... wczoraj jak zarzyliśmy te tebletki to ona w łóżku zesztywniała jak ch*j, a mi się rany z drugiej wojny światowej pootwierały...

Awatar użytkownika
Stefan
Posty: 2009
Rejestracja: pn sie 11, 2003 1:47 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Stefan » pn wrz 08, 2003 6:04 pm

Turysta zaczepia bace w lesie:
- Gdzie jest giewont?
- Łot.. - turysta zdziwiony, ale pyta po angielsku:
- Łer is giewont baco?
- Łot.. - odpowiada baca - turysta swoje:
- Łer is giewont? -
- Łodpierdolzesie niewidzis ze leje!!!


Żona ZOMO-wca (oops, funkcjonariusza służby prewencyjnej) zażyczyla sobie na rocznicę ślubu buty z krokodyla. Więc ten wybrał się do Egiptu. Po powrocie opowiada o zdarzeniu kolegom w pracy:
- Poszedłem nad ten Nil, szukałem, szukałem, szukałem, aż wreszcie znalazłem krokodyla. Wyskoczyłem z krazków, dopadłem gada, pała, gaz, pała, gaz, pała, gaz. Wreszcie krokodyl padł. Odwracam go do góry nogami i...
- No i co?!!!
- Nic. Bez butow był, skur..syn!
:wink: :wink: :wink:

Awatar użytkownika
Stefan
Posty: 2009
Rejestracja: pn sie 11, 2003 1:47 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Stefan » pn wrz 08, 2003 6:08 pm

Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska. Była jasna, księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
- Widzicie, bosmanie, ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot strzelił torpedę. Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku.
Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale że był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź, postanowił obrócić całą sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
- Widzicie, chłopcy, ten stołek tutaj? Jak zaraz pier*.*nę w niego członkiem, to cały statek w drebiezgi pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
- To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe.
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął narzędzie, spojrzał pogardliwie wokoło i BUM!
Statek poszedł w drzazgi! Poród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli bosman i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
- Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!!!



Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spadać. Stewardesa podchodzi do Francuza:
- Niech pan skoczy i odciąży samolot, uratuje pan wielu ludzi.
Francuz pomyślał, wypił całe wino, wyruchał wszystkie brunetki, krzyknął "Viva la France!" i skoczył.
Samolot spada dalej. Stewardesa prosi Amerykanina. Amerykanin pomyślał, wypił całą whisky, wyruchał wszystkie blondynki, krzyknął "God bless the USA!" i skoczył. Samolot dalej spada. Stewaresa podchodzi do Polaka:
- Niech pan skoczy uratuje pan nas!
- Nie ma mowy!
- No niech pan skoczy będzie pan bohaterem...
Polak pomyślał, wypił wszystko co się dało wypić, wyruchał wszystko co się rusza, krzyknął "Niech żyje Mozambik!" i wyrzucił Murzyna stojącego obok...

lysy_83
 
 
Posty: 231
Rejestracja: pn mar 24, 2003 6:44 pm
Lokalizacja: skorzewo/poznan
Kontaktowanie:

Post autor: lysy_83 » pn wrz 08, 2003 7:02 pm

BYLOOOOOO :evil:
Lysy;
Samurai

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt wrz 09, 2003 9:29 am

PROMOCYJNA lekcja języka angielskiego (dla początkujących) dla
wyjeżdżających do Bronxu.
Jak się chce zamówić coca-colę trzeba powiedzieć GIMI E KUK
Jak się chce zamówić kawę i ciastko to się mówi KOFI EN DUNAT
Jak się przytrzaśnie palec w drzwiach należy powiedzieć FOK
Jak się w sklepie zobaczy cos bardzo drogiego należy powiedzieć FOK
Jak się jest ofiara napadu w Bronxie (albo i gdzie indziej) należy
powiedzieć FOK
Jak się mija wspaniałą dziewczynę na ulicy, to się mówi UATA FOK
Jak się chce z nią przespać, należy jej powiedzieć AJ UANA FOK UIZ JU albo
HAJ KEN AJ FOKJU
Jeśli ktoś na ciebie krzyczy używając słowa FOK należy odpowiedzieć FOKJU TU
Jak się zgubi portfel z dokumentami, należy powiedzieć policjantowi AJ LOST
MAJ FOKIN PEJPERS
Jak się szuka taksówki należy zapytać HAU TU GET A FOKIN KAB
Jak coś nie działa, należy powiedzieć FOK ZAT SZIT
Jak ktoś cię denerwuje należy zapytać ARJU FOKIN MI?
A jak to nie działa to UAT DA FOK JU UONT?
Kiedy staruszka prosi nas o przeprowadzenie na druga stronę jezdni
odpowiadamy jej tak: (w nawiasach kwadratowych tłumaczenie na polski) AR JU
FOKIN STJUPI BICZ ? [ależ oczywiście]
GIMI E KILO FOKIN EJPLS, MODOFOKA [poproszę kilogram tych pięknych jabłek,
panie sprzedawco]
Gdy kierowca autobusu chce od nas bilet AR JU FOKIN KREJZI ESHOL? [tak,
zaraz go pokażę]
Gdy stoimy w korku i inni kierowcy na nas trąbią: UAN MOR UORD END IJL GET
JOR FOKIN ES AUT FROM DA KA END FOK UP HIR JU NESTI MODOFOKIN BICZ [niech
pani się nie denerwuje bo to i tak niczego nie przyspieszy]
W sklepie , gdy reklamuje wadliwy towar: SZIT MEN, JU EW SOLD MI A SOME
FOKIN SZIT, JU DEMBES FOKIN MODOFOKO SZITTY DIK. [sprzedał mi pan
przeterminowane konserwy]
Gdy skaleczymy się w palec, np. nożem OULI SZIT, FOK FOK FOK FOK! FOOOK! [a
niech to ! do licha !]
Gdy bezdomny czarnoskóry żebrak prosi nas o pieniądze: GET DA FOK AUT OF HIR
BIFOR ILJ FOKIN KICK JO MODOFOKIN SZIT ES JU FOKIN NIGER [pozwól, ze spojrzę
czy mam jakieś drobniaki w kieszeni]

Awatar użytkownika
Broncosaurus
Posty: 1630
Rejestracja: pn cze 30, 2003 12:37 pm
Lokalizacja: Podkowa Lesna

Post autor: Broncosaurus » wt wrz 09, 2003 10:13 am

LITTLE BILLY ON...GETTING OLDER
Little BILLY was sitting on a park bench munching on one
candy bar after another. After the 6th one, a man on the
bench across from him said, "Son, you know eating all that
candy isn't good for you. It will give you acne, rot your
teeth, and make you fat." Little BILLY replied, "My
grandfather lived to be 107 years old." "Oh?" replied the
man. "Did your grandfather eat 6 candy bars at a time?" "No"
replied Little Billy, "he minded his own fucking business!!"

> > LITTLE BILLY ON...PHILOSOPHY
> >
> > A teacher asks her class, "If there are 5 birds sitting on a
> > fence and you shoot one of them, how many will be left?"
> > She calls on little BILLY. He replies, "None, they will all
> > fly away with the first gunshot." The teacher replies, "The
> > correct answer is 4, but I like your thinking." Then little
> > BILLY says, "I have a question for YOU. There are 3 women
> > sitting on a bench having ice cream: One is delicately
> > licking the sides of the triple scoop of ice cream. The
> > second is gobbling down the top andsucking the cone. The
> > third is biting off the top off the ice cream. Which one is
> > married?" The teacher, blushing a great deal, replies, "Well
> > , I suppose the one that's gobbled down the top and sucked
> > the cone." To which Little BILLY replied," The correct
> > answer is 'the one with the wedding ring on,' but I like
> > your thinking."
> >
> > LITTLE BILLY ON... MATH:
> >
> > Little BILLY returns home from school and says he got an F
> > in arithmetic. "Why?" asks the father."
> > "The teacher asked, 'How much is 2x3?' I said 6," replied
> > BILLY. "But that's right!" says his dad.
> > "Yeah, but then she asked me, 'How much is 3x2?'"
> > "What's the fucking difference? " asks the father.
> > "That's what I said!"
> >
> > LITTLE BILLY ON...ENGLISH:
> >
> > Little BILLY goes to school, and the teacher says, "Today we
> > are going to learn multi-syllable words, class. Does
> > anybody have an example?" BILLY says " Mas-tur-bate."
> > Miss Rogers smiles and says, "Wow, little BILLY, that's a
> > mouthful." Little BILLY says, "No, Miss Rogers, you're
> > thinking of a blowjob."
> >
> > LITTLE BILLY ON...GRAMMAR:
> >
> > One day, during lessons on proper grammar, the teacher asked
> > for a show hands from those who could use the word
> > "beautiful" in the same sentence twice. First she called on
> > little Suzie, who responded with, "My father bought my
> > mother a beautiful dress and she looked beautiful in it."
> > "Very good, Suzie," replied the teacher. She then called on
> > little Michael. "My mommy planned a beautiful banquet and it
> > turned out beautifully." The teacher responded, "Excellent,
> > Michael!" Then, she reluctantly called on little BILLY.
> > "Last night, at the dinner table, my sister told my father
> > that she was pregnant, and he said "Beautiful, just fucking
> > beautiful!"
> >
> >
> >
> >
> >

Awatar użytkownika
WYRZYK
 
 
Posty: 190
Rejestracja: ndz wrz 15, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Southampton

Post autor: WYRZYK » wt wrz 09, 2003 1:37 pm

Listonosz przechodzi na emeryturę. Wszyscy z okolicznych domów
> postanowili,
> że będzie on po raz ostatni chodził od domu do domu i tym razem tylko
> odbierał prezenty za swojš wieloletniš pracę. Puka do pierwszych
> drzwi...dostaje wspaniałe wyposażenie wędkarskie...promienieje z
> radoœci.
> Puka do drugich drzwi...otrzymuje bilet na Hawaje...cieszy sie nasz
> listonosz ogromnie. Puka do trzecich drzwi...otwiera mu wspaniała
> blondynka...mrugajšc oczętami zaprasza go do swojego łoża i spełnia
> przez
> całš noc najskrytsze marzenia sexualne listonosza. Rano podaje mu do
> łóżka
> wspaniałe œniadanie. Listonosz jest wniebowzięty... Gdy urocza blondynka
>
> nalewa mu do szklanki kawę, listonosz zauważa ukrytego pod szklaneczkš
> dolara, zaciekawiony pyta:
> - Noc byla wspaniała, œniadanie tez, ale dlaczego ten dolar?
> Na to blondynka przewracajšc oczami:
> - Wczoraj wieczorem zapytałam mojego męża, co mam Ci dać za Twojš
> wieloletniš służbę.
> Odpowiedział mi:
> - chrzań go, daj mu dolara. Œniadanie było moim pomysłem.
DISCO II V8
Patrol Y61 4.2

Awatar użytkownika
Jerry
     
     
Posty: 4554
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Józefosław-Piaseczno

Post autor: Jerry » wt wrz 09, 2003 1:55 pm

BYŁOOOO
Disco 300 ES

Awatar użytkownika
Slim
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: ndz sie 17, 2003 9:33 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Slim » wt wrz 09, 2003 3:12 pm

Do pokoju hrabiego wchodzi lokaj i mówi:
- Panie hrabio, znowu przyszedł ten żebrak, który twierdzi, że jest pana bliskim krewnym i że może to dowieść.
- To chyba jakiś idiota?
- Też tak myślę, ale to jeszcze nie dowód


W szkole do Jasia podchodzi koleżanka i pyta:
- Chcesz ze mną chodzić?
- A co? Sama się boisz.
slimak

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt wrz 09, 2003 4:34 pm

zasłyszane:

"Kolega który bawi się w wdrapywanie po skałkach opowiadał mi kiedyś
historyjkę jaką usłyszał kiedyś od swojego instruktora wspinaczki.
Dawno temu wybrali się na szkolenie z nocnej wspinaczki w górach.
Wyglądało to tak, że ekipa kilkunastu gości wybrała się gdzieś w
okolice morskiego oka celem wspinania się po górach. No ale jak to w
każdym sporcie szef ekipy wyciągnął flaszkę i zaproponował co by się
po jednym napili, żeby im się ta ściana (pionowa generalnie) troszeczkę
położyła. Tak też uczynili. Ponieważ metodo ta zaczęła funkcjonować,
panowie wyciągnęli następne flaszki i kładli tą ścianę jeszcze bardziej.
Skończyło się po paru godzinach na kompletnej ubojni.
Rano się budzą jeszcze wszyscy kompletnie nagrzmoceni i okazuje się, że
nie mogą się doliczyć organizatora tego całego nocnego wspinania.
Ponieważ nie mogli go namierzyć ktoś doczłapał się do schroniska przy
morskim oku i wezwał GOPR.

I teraz opowiadanie goprowców: Zapierniczamy gazikiem, wyjeżdżamy zza
zakrętu a tam przed nami idzie facet na czworak, bije haki w asfalt i
asekuruje się liną."

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt wrz 09, 2003 4:41 pm

Do fabryki produkujacej kiszana kapuste i inne cuda
przyjechala wizytacja zagarniturowanych dyrektorow, kierownikow,
gosci, itp.
Chodza ,zwiedzaja, cmokaja z zadowoleniem, wszystko jest ok.
Weszli na hale produkcyjna, gdzie w beczkach stoja baby i gniota kapuste
nogami.
Sukienki popodwijane, spocone, zapieprzaja az milo;)
Dyrekcja jest zadowolona.
Tylko jedna baba siedzi na lawce, blada, gladzi sie po
glowie i patrzy pod nogi. Pielgrzymka gosci podchodzi do niej, glowny
dyrektor pyta- a pani dlaczego kapusty nie depcze? Baba
spojrzala z przerazeniem, spuscila leb i wykrztusila: bboo ja mam
okres.......... Dyrektor spojrzal na nia, na wspolpracownikow,
wskazal babie inna hale i krzyknal
Do cwikly!!!!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Slim
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: ndz sie 17, 2003 9:33 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Slim » wt wrz 09, 2003 4:44 pm

:lol:
Kostuch pisze:zasłyszane:

"... idzie facet na czworak, bije haki w asfalt i
asekuruje się liną."
przecież się z podłogi nie podniosę - a jeszcze nic nie piłem!!! Dajcie haki
:)20 :)20 :)20 :)20 :)20
Ostatnio zmieniony wt wrz 09, 2003 4:53 pm przez Slim, łącznie zmieniany 3 razy.
slimak

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt wrz 09, 2003 4:44 pm

> Dyskotekowe Polaków rozmowy czyli kultura z pyska tryska...
>
>
> Kolega byl z kumplem na dyskotece, no i spodobala mu sie jakas
> sympatyczna dziewczyna, jako rasowy mezczyzna postanowil zaznajomic sie
> z pieknoscia, wiec podszedl do niej i zapytal:
> - Zatanczysz?
> Na co dziewczyna odpowiedziala:
> - Spoko...tylko pier*dolne szczocha!
>
> * * *
>
> (Autentyk z "zabawy w remizie")
> Chlopak do dziewczyny:
> - Kur*wa, ale jestes ladna z ryja.
>
> * * *
>
> W dawnych licealnych czasach mój kolega "zapoznal" na jakiejs dyskotece
> dziewczyne. Chcial byc romantyczny, wiec zabral ja na spacer do lasu.
> Zasiedli na jakiejs klodzie, on rozpoczyna:
>
> - "Zobacz, jak tu pieknie, ksiezyc swieci, drzewa szumia, gwiazdy,
> piekna ciepla letnia noc..."
> - "No i ch*uj." - ona na to.
>
> * * *
>
> Kolega poznal dziewczyne na wiejskiej dyskotece, podczas tanca przyszlo
> mu do glowy, ze moze zaliczy ja gdzies w pobliskim lesie i szepnal do
> niej na
> ucho:
> - "Moze wyjdziemy?"
> A ona na to:
> - "Nie trzeba ja przed chwila lala"

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt wrz 09, 2003 4:53 pm

Zabił baca żonę.
Prokurator się go pyta:
- Baco, pewnie mieliście jakiś powód, żeby ją zabić? Moze wam ubrań nie prała?
- Oj panocku, prała. Wszystko bieluśkie jak śnieg, pachniało aż miło.
- No to może gotować nie umiała?
- Oj panocku, we Paryzu w restauracji tekiego zarcia nie było jakem ja miał codziennie...
- No to może wam nie dawała?
- Oj dawała, panocku, nawet sąsiadka taka ochocza nie była.
- No to czemuście ją zabili?
- Oj, bo taka ogólnie menconca była...

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt wrz 09, 2003 4:56 pm

Dyrektor oprowadza po szpialu komisje nadzorcza. Przechodzac
obok jednego
z oddzialów, szef komisji zauwazyl grupe onanizujacych sie pacjentów.
- Dlaczego ci ludzie sie onanizuja?
- W ten sposób leczymy prostate.
Ida dalej. W kolejnej sali grupa pacjentów uprawia seks z
pieknymi pielegniarkami.
- A tu co leczycie?
- Tu tez leczymy prostate.
Koniec obchodu. Szef komisji pyta:
- Dlaczego jedno schorzenie leczycie dwoma róznymi metodami?
- Cóz, jedni sa z Kasy Chorych, a drudzy lecza sie prywatnie.

Awatar użytkownika
Slim
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: ndz sie 17, 2003 9:33 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Slim » wt wrz 09, 2003 4:56 pm

Urolog do pacjenta:
- I to żona pana tak urządziła widelcem? A jak pan oddaje mocz?
- A wie pan panie doktorze znam pare chwytów na flet.


Psychiatra mówi do pacjenta:
- Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Ta zła to, że ma pan Alzheimera.
- A ta dobra?
- Zapomni pan o tym, zanim pan wróci do domu.


Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta. Nagle słychać stukanie do drzwi, po chwili wchodzi jakiś facet. Pielęgniarka długo tłumaczy mu ze trzeba cierpliwie poczekać, bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów. W końcu lekarz każe wprowadzić faceta, ale by zrobić na nim wrażenie, podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować: Naprawdę nie mogę pana przyjąć, jestem strasznie zapracowany. No...może za miesiąc...Dobrze, proszę jeszcze zadzwonić. Odkłada słuchawkę i udaje ze dopiero w tej chwili zauważył faceta, pyta:
- Co pana tu sprowadza?
Jestem z telekomunikacji. Przyszedłem podłączyć telefon.
slimak

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt wrz 09, 2003 4:57 pm

"Nasze stosunki seksualne byly tak aktywne, ze po wszystkim
nawet sąsiedzi wychodzili zapalic."

Dwóch facetów rozmawia o seksie:
- Twoja zona krzyczy, kiedy sie kochacie?
- Tak i to bardzo glosno... kiedy wycieram czlonka o zaslony!

Awatar użytkownika
bartks
 
 
Posty: 948
Rejestracja: pt mar 14, 2003 12:19 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Post autor: bartks » wt wrz 09, 2003 4:58 pm

Idzie Kubus z Prosiaczkiem przez las. Ida, ida, w koncu Prosiaczek pyta:
- Kubusiu, a gdzie my wlasciwie idziemy?
- Jak to, do Krzysia na impreze. Ida dalej. Prosiaczek intensywnie mysli.
- Kubusiu, a co to za impreza? Kubus od niechcenia:
- Swiniobicie.
Prosiaczek zesztywnial odrobine i mysli jeszcze intensywniej.
- Kubusiu, a co bedzie, jak swinia ucieknie?
- Ja ci, k..rwa, uciekne...

W domu spokojnej jesieni trzech dziadków toczy rozmowe
przy œniadaniu:
Pierwszy mówi: "Mam kamienie czy co? Nie moge rano zrobic siku.
Wstaje o 7-ej i pól godziny musze sie meczyc aby cos polecialo.
Drugi mówi: "Ja wstaje tez o 7-ej, siadam na kiblu i
nie moge zrobic kupy!
Po godzinie wreszcie cos zrobie!"
Na to trzeci dziadek:
- Ja nie mam zadnych problemów. Sikam o 5-ej, wale kupsko o
6-ej, a budze sie o 7-ej.

Zablokowany

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości