jak tam wasze "zdrowotne"

[bilans]

Pewnie sie znowu wielu zbulwersuje - ale co do zasady, składka zdrowotna NIE POWINNA być od niczego odliczana. Kwestia oczywiście jej wysokości/obliczania (powiązanie z przychodem/ dochodem bez limitu górnego to pomysł równie z dupy) - ale mechanizm odliczania tej składki od podatku (a więc sprowadzenie jej realnej wysokości do jakichś drobnych, jak było do teraz) spowodowało to co mamy w służbie zdrowia: wieczną dziurę, i konieczność i tak przesuwania kasy z budżetu.

Składka zdrowotna - po mojemu - powinna być kwotowa (w naszych realiach powiązanie procentowe prowadzi do nadużyć i prób optymalizacji/niezgłaszania przychodu), ale w zasadzie jednakowa dla każdego: zwyczajnie za większą składkę nie ma większych benefitów, jest to więc czyste złodziejstwo. Ale też powinno być jasno określone, co jest za to "w pakiecie". Tu bym dał wybór - dokładnie jak z pakietami ubezpieczenia: składka podstawowa, za pakiet podstawowy, a wyżej jako opcja - ale już dobrowolna.

Składka zdrowotna nie powinna być odliczana od podatku - bo po prostu nie jest (nie powinna być) elementem systemu podatkowego - ani też kosztem działalności.

składka zdrowotna aby była sprawiedliwa powinna wynosić tyle samo dla każdego . Wszak wszyscy jesteśmy równi i otrzymamy sprawiedliwie takie samo świadczenie w np "Szpitalu"
Czyli po np 500 zł dla każdego do zapłaty za zdrowotną , każdego powyżej 18 roku życia do emerytury/renty.
a za bezrobotnych niech opłaca zasiłkownia ,
ale jeśli mam płacić kilka tys za zdrowotne to oczekuje obsługi na poziomie , badań natychmiast , dostępu do specjalistów natychmiast !
a jeśli nie są w stanie kur.. ..wa tego spełnić to żądam prawa do odliczenia każdego rachunku , faktury , paragonu który dokumentuje moją wizytę
u lekarza prywatnie, bez znaczenia czy to stomatolog , kardiolog itd. sumę tych wydatków powinno się odliczać od tego pseudo zdrowotnego

a jak się wku.. rwię to przeniosę firmę do Czech..
ciekaw jestem jak bardzo im wzrosną wpływy do budżetu ...
bo ja myślę że spadną im znacznie ..

[bilans]

Mam zupełnie inne obserwacje.
Nieład sprawił, że ludzie zaczęli myśleć o optymalizacji podatkowej prowadzonych działalności.
Wcześniej im się nie chciało i płacili więcej niż musieli.
Teraz po zmianach będą płacili mniej niż dotychczas.

W pracy chcę myśleć o pracy (i oczywiście cyckach ) a nie o tym jaką figurę mam odstawić aby "zoptymalizować podatki" i uchronić moje pieniądze od grabieży.
Rozumiem że to jest młyn na wodę dla różnych firm doradczo-konsultingowych, które tym się zajmują. Ale osobiście nie mam ochoty robić doktoratu z ustaw i tweetów celebrytów z rządu.

ok popieram praca i cycki jestem za całym sercem
tylko jeśli podatki i para podatki zabiorą ci owoce twojej pracy .. WSZYSTKIE.. ?
to po co pracować .. ok zostają cycki ale bez kasy cycki zostaną znacznie ograniczone ..

[Adamo]

W pracy chcę myśleć o pracy (i oczywiście cyckach ) a nie o tym jaką figurę mam odstawić aby "zoptymalizować podatki" i uchronić moje pieniądze od grabieży.
Rozumiem że to jest młyn na wodę dla różnych firm doradczo-konsultingowych, które tym się zajmują. Ale osobiście nie mam ochoty robić doktoratu z ustaw i tweetów celebrytów z rządu.

No i tu pojawia się jeden z podstawowych problemów naszych przedsiębiorców.
Ludzie w tym kraju nie są nauczeni płacić za wiedzę.
Zamiast zwrócić się do do kogoś kto się zna i zapłacić np. 10 tys. za to żeby nie musieć zapłacić 100 tys. podatków, będą kombinować sami, pytać po rodzinie i sąsiadach, a na końcu spierdzielą i zapłacą 200 tys.
To już nie te czasy gdzie dało się ogarnąć biznes samemu w pełnym zakresie. Stopień skomplikowania prawnego i podatkowego sprawia, że trzeba uwzględniać niezbędną pomoc.

[Kostuch]

W pracy chcę myśleć o pracy (i oczywiście cyckach ) a nie o tym jaką figurę mam odstawić aby "zoptymalizować podatki" i uchronić moje pieniądze od grabieży.
Rozumiem że to jest młyn na wodę dla różnych firm doradczo-konsultingowych, które tym się zajmują. Ale osobiście nie mam ochoty robić doktoratu z ustaw i tweetów celebrytów z rządu.

No i tu pojawia się jeden z podstawowych problemów naszych przedsiębiorców.
Ludzie w tym kraju nie są nauczeni płacić za wiedzę.
Zamiast zwrócić się do do kogoś kto się zna i zapłacić np. 10 tys. za to żeby nie musieć zapłacić 100 tys. podatków, będą kombinować sami, pytać po rodzinie i sąsiadach, a na końcu spierdzielą i zapłacą 200 tys.
To już nie te czasy gdzie dało się ogarnąć biznes samemu w pełnym zakresie. Stopień skomplikowania prawnego i podatkowego sprawia, że trzeba uwzględniać niezbędną pomoc.

Ależ ja chętnie bym outsourcował optymalizację.
Ale... Obecnie nawet "ci co się znają" zastrzegają że mogą być w mylnym błędzie i mogą doradzić rzut monetą
Naprawdę to musi być tak skomplikowane, żeby nikt nie wiedział co zrobić? Wiem że w mętnej wodzie dobrze się łowi ryby, ale chyba poszło w trochę złym kierunku...
Firma ma robić to do czego ją stworzono, a nie przepalać czas i środki na różne "optymalizacje".

[Bratproroka]

W pracy chcę myśleć o pracy (i oczywiście cyckach ) a nie o tym jaką figurę mam odstawić aby "zoptymalizować podatki" i uchronić moje pieniądze od grabieży.
Rozumiem że to jest młyn na wodę dla różnych firm doradczo-konsultingowych, które tym się zajmują. Ale osobiście nie mam ochoty robić doktoratu z ustaw i tweetów celebrytów z rządu.

No i tu pojawia się jeden z podstawowych problemów naszych przedsiębiorców.
Ludzie w tym kraju nie są nauczeni płacić za wiedzę.
Zamiast zwrócić się do do kogoś kto się zna i zapłacić np. 10 tys. za to żeby nie musieć zapłacić 100 tys. podatków, będą kombinować sami, pytać po rodzinie i sąsiadach, a na końcu spierdzielą i zapłacą 200 tys.
To już nie te czasy gdzie dało się ogarnąć biznes samemu w pełnym zakresie. Stopień skomplikowania prawnego i podatkowego sprawia, że trzeba uwzględniać niezbędną pomoc.

Masz 100% racji.

Ale mam też swoje zdanie, a w zasadzie komentarz:
Rynek usług finansowych, szeroko rozumiany, a więc tak księgowi, doradcy podatkowi jak doradcy inwestycyjni, ubezpieczeniowi itp - jest w Polsce, jakby to powiedzieć... dziadowski.

Na 3 doradców inwestycyjnych 4 to oszuści (serio, mam na koncie akcje włącznie z sądownym rozwiązywaniem sporów).
Księgowi w większości przypadków uczą się ode mnie i żony nowych wariantów usług i rozliczeń. Choć przyznaję bez bicia, że i ja się co nieco od nich nauczyłem.
Banki szeroko stosowały klauzule niedozwolone w umowach kredytowych.
Obsługa zgłoszeń celnych to droga przez mękę za każdym razem, kiedy użyjesz innego kuriera.
Itp, itd...

Stąd owszem, zgadzam się w zasadzie z obydwoma stwierdzeniami. Chętnie zapłacę za wiedzę, rozumiem ten model usług, sam z tego żyję. Nie mam z tym najmniejszego problemu. Jednocześnie, a może właśnie dlatego, że nie mam ochoty się doktoryzować z kolejnych dziedzin, do czego nie raz jestem zmuszany,

Tylko, że rynek nie proponuje takich usług, nie w sposób oczywisty i dostępny. Albo ja źle szukam, bo do tej pory jestem raczej niezadowolony.
Te przytoczone 10k PLN, o których mówisz, to mógłbym wydać w ciemno na taką usługę. Ale problem polega na tym, że po kilku podejściach w sumie najprawdopodobniej wydałem już więcej, a efekty są słabe.
Mam jeszcze motywację, by spróbować z kimś sprawdzonym raz jeszcze, ale że nie mam jasnego sposobu weryfikacji jakości usługi, to najzwyczajniej obawiam się kolejnych strzałów w ciemno i straconego kolejny raz czasu.

[bzibziak]

Dobra, a wie ktoś, czy na koniec okresu rozliczeniowego będzie możliwość odzyskania nadpłaconej "składki" zdrowotnej, tzn. jeśli miałem stratę w niektórych miesiącach i zyski w innych, czy można to skompensować na koniec roku?

[Adamo]

Dobra, a wie ktoś, czy na koniec okresu rozliczeniowego będzie możliwość odzyskania nadpłaconej "składki" zdrowotnej, tzn. jeśli miałem stratę w niektórych miesiącach i zyski w innych, czy można to skompensować na koniec roku?

W przyszłym roku, jak złożysz wniosek o zwrot nadpłaty, to powinni oddać.
No chyba, ze zmienia przepisy w trakcie roku... wiem, wiem... podobno tak nie można

[Misiek Cypr]

Podobno, to chłop w szpitalu na oko umar...

A dostałem podwyżkę w nowej firmie, całkiem sporą, a dostałem w sumie tyle samo co za listopad. Dodam, ze podwyżka 2000 brutto, czyli nie mało

[bilans]

będzie zeznanie roczne z zus odnośnie zdrowotnej to korekta będzie możliwa i z tego co zrozumiałem
to jeśli wyjdzie ci do dopłaty to składasz korektę i dopłacasz a jeśli nadpłaciłeś to chyba nie oddają tylko
zaliczą na poczet następnych należności .. chyba ale co chwila coś zmieniają
zawsze wychodziłem z założenia , zarabiam to i płacę podatki ale obecnie nie mam zamiaru być OKRADANY
i zrobię wszystko co jest dopuszczone prawem aby ograniczyć moje podatki i inne opłaty na rzecz tego państwa
do minimum . Jest mi obojętne czy i jak nazywają się te opłaty bez znaczenia czy z lewej czy prawej kieszeni
ważne aby w mojej rodzinie pozostało jak najwięcej,

ktoś kiedyś napisał :
"Naturalnym wrogiem gatunku ludzkiego jest urząd skarbowy " dodałbym do tego zus

[bzibziak]

zawsze wychodziłem z założenia , zarabiam to i płacę podatki ale obecnie nie mam zamiaru być OKRADANY
i zrobię wszystko co jest dopuszczone prawem aby ograniczyć moje podatki i inne opłaty na rzecz tego państwa
do minimum . Jest mi obojętne czy i jak nazywają się te opłaty bez znaczenia czy z lewej czy prawej kieszeni
ważne aby w mojej rodzinie pozostało jak najwięcej,

Też tak robiłem, w tej chwili zniechęcili mnie do pracy mocno, zawsze tyrałem z uśmiechem na ustach. Póki co ograniczyłem działalność (z początku z własnej decyzji, a teraz to już chyba z lekkiego spowolnienia w branży) i stoję trochę z boku patrząc jak się rozwija sytuacja.

[Krees]

W pracy chcę myśleć o pracy (i oczywiście cyckach ) a nie o tym jaką figurę mam odstawić aby "zoptymalizować podatki" i uchronić moje pieniądze od grabieży.
Rozumiem że to jest młyn na wodę dla różnych firm doradczo-konsultingowych, które tym się zajmują. Ale osobiście nie mam ochoty robić doktoratu z ustaw i tweetów celebrytów z rządu.

No i tu pojawia się jeden z podstawowych problemów naszych przedsiębiorców.
Ludzie w tym kraju nie są nauczeni płacić za wiedzę.
Zamiast zwrócić się do do kogoś kto się zna i zapłacić np. 10 tys. za to żeby nie musieć zapłacić 100 tys. podatków, będą kombinować sami, pytać po rodzinie i sąsiadach, a na końcu spierdzielą i zapłacą 200 tys.
To już nie te czasy gdzie dało się ogarnąć biznes samemu w pełnym zakresie. Stopień skomplikowania prawnego i podatkowego sprawia, że trzeba uwzględniać niezbędną pomoc.

Masz 100% racji.

Ale mam też swoje zdanie, a w zasadzie komentarz:
Rynek usług finansowych, szeroko rozumiany, a więc tak księgowi, doradcy podatkowi jak doradcy inwestycyjni, ubezpieczeniowi itp - jest w Polsce, jakby to powiedzieć... dziadowski.

Na 3 doradców inwestycyjnych 4 to oszuści (serio, mam na koncie akcje włącznie z sądownym rozwiązywaniem sporów).
Księgowi w większości przypadków uczą się ode mnie i żony nowych wariantów usług i rozliczeń. Choć przyznaję bez bicia, że i ja się co nieco od nich nauczyłem.
Banki szeroko stosowały klauzule niedozwolone w umowach kredytowych.
Obsługa zgłoszeń celnych to droga przez mękę za każdym razem, kiedy użyjesz innego kuriera.
Itp, itd...

Stąd owszem, zgadzam się w zasadzie z obydwoma stwierdzeniami. Chętnie zapłacę za wiedzę, rozumiem ten model usług, sam z tego żyję. Nie mam z tym najmniejszego problemu. Jednocześnie, a może właśnie dlatego, że nie mam ochoty się doktoryzować z kolejnych dziedzin, do czego nie raz jestem zmuszany,

Tylko, że rynek nie proponuje takich usług, nie w sposób oczywisty i dostępny. Albo ja źle szukam, bo do tej pory jestem raczej niezadowolony.
Te przytoczone 10k PLN, o których mówisz, to mógłbym wydać w ciemno na taką usługę. Ale problem polega na tym, że po kilku podejściach w sumie najprawdopodobniej wydałem już więcej, a efekty są słabe.
Mam jeszcze motywację, by spróbować z kimś sprawdzonym raz jeszcze, ale że nie mam jasnego sposobu weryfikacji jakości usługi, to najzwyczajniej obawiam się kolejnych strzałów w ciemno i straconego kolejny raz czasu.

Robiłem któregoś razu rozeznanie wśród funduszy inwestycyjnych. Ofertę w jednym banku dostałem - 10 funduszy jakie prowadzili, wyniki z 10 lat. 1 (jeden) był w ogóle powyżej zera, a najciekawszy był taki, co w 10 lat stracili z niego 70%. I to była oficjalna oferta, gdzie sobie mogę przystąpić.

[Bratproroka]

To teraz zupełnie serio.

Wiecie, kto na giełdzie w USA ma od lat najlepsze wyniki inwestycji? Wielokrotnie przekraczające wyniki indeksów? Czyli w gruncie rzeczy przewyższające średnią z rynku obrazującą koniunkturę?

Hmm? Mogę podać konkret e nazwiska jak chcecie, ale chodzi o co i nego.

Hmm?

[Takayuki]

Było coś o... automatach. I limicie operacji kup/sprzedaj na sekundę żeby automaty nie szalały za mocno.

[Bratproroka]

Nieee...

Ludzie.

[lbl78]

Dobra, a wie ktoś, czy na koniec okresu rozliczeniowego będzie możliwość odzyskania nadpłaconej "składki" zdrowotnej, tzn. jeśli miałem stratę w niektórych miesiącach i zyski w innych, czy można to skompensować na koniec roku?

z tego co wiem to podobno nie, w składce nie przewidziano straty

[Kabal]

Nieee...

Ludzie.

Wyrocznia z Omaha?

[Kabal]

Było coś o... automatach. I limicie operacji kup/sprzedaj na sekundę żeby automaty nie szalały za mocno.

5 ms taki wprowadzono minimalny czas otwarcia zlecenia już dobre lata temu.

[Bratproroka]

Kongresmeni i Senatorzy.

Wyniki z ostatnich lat są jeszcze bardziej wymowne.
Są sukinsyni lepsi niź kolesie sprzedający poufne informacje...

[Krees]

Kongresmeni i Senatorzy.

Wyniki z ostatnich lat są jeszcze bardziej wymowne.
Są sukinsyni lepsi niź kolesie sprzedający poufne informacje...

Czy zasadnym jest twierdzenie, że lepiej jest poufne informacje tworzyć niż sprzedawać?

[Bratproroka]

Tak by wychodziło.

W linku pełny nowy raport:
https://unusualwhales.com/i_am_the_senate/full

Jeden sukinsyn ukręcił 780% na jednej transakcji...

[Kostuch]

Tak by wychodziło.

W linku pełny nowy raport:
https://unusualwhales.com/i_am_the_senate/full

Jeden sukinsyn ukręcił 780% na jednej transakcji...

Zazdraszczasz i tyle.
Tam do rządu biorą samych super inteligentnych, którzy wiedzą jak inwestować i zarabiać.

Są branże, w których takie marże są na porządku dziennym.
A jak się ładnie opakuje towar i atrakcyjnie opisze, to można cenę jeszcze x2 pomnożyć.

[ZbychoS]

O widzisz. Wreszcie piszesz z sensem. Bo pisanie ze Peło jest inne niż PiS nikt oprócz Ciebie nie wierzył . Świat w czasach Peło a w czasach PiS jest diametralnie różny.

Ps. Znalazłeś już te wypowiedzi Pełowcow ze ukróca ten socjal ?

Powinieneś pojąć, socjal da się zamrozić, nie da się zlikwidować.
Zdobyczy socjalizmu suweren nie pozwoli sobie wydrzeć .
Nawet Mrokowi 1000zł miesięcznie się przydaje. 500+ bez podatku jest jak sądzę

[piotrck]

O widzisz. Wreszcie piszesz z sensem. Bo pisanie ze Peło jest inne niż PiS nikt oprócz Ciebie nie wierzył . Świat w czasach Peło a w czasach PiS jest diametralnie różny.

Ps. Znalazłeś już te wypowiedzi Pełowcow ze ukróca ten socjal ?

Powinieneś pojąć, socjal da się zamrozić, nie da się zlikwidować.
Zdobyczy socjalizmu suweren nie pozwoli sobie wydrzeć .
Nawet Mrokowi 1000zł miesięcznie się przydaje. 500+ bez podatku jest jak sądzę

Chyba już nie. Coś ostatnio rozdrażniony ........obstawiam że " Lex Czarnek" plus rachunki za energię. O Mejzie coś nie wspomina. ........aaa no tak. Już media przestały ten temat grzać.

Ps. Pięknie to rozgrywa Pis z Peło. Tylko te dwie partie mogą uratować Polskę. .........no i jeszcze król Donald Tusk.

[Takayuki]

Ps. Pięknie to rozgrywa Pis z Peło. Tylko te dwie partie mogą uratować Polskę. .........no i jeszcze król Donald Tusk.

O Kościele zapomniałeś, organizacja równie skuteczna...

[Mroczny]

Piotr ma retorykę zgodną ze zbrojnym ramieniem partii.. PO też podniosłoby zus