tak zwyczajowo: "co kupic?"

[misman]

Ale to Twoja logika. Kobiety maja inna

[Krees]

ja dla córki powoli szukam czegoś z silnikiem o pojemności butelki od mleka , fiat do mnie nie przemawia jakoś

Za ile?

dalej sprzedajesz seata?

Nie, pojechał już dawno

Kwota implikuje zakres propozycji. Zdaje się, że z niedużych ale nie najmniejszych niegłupi jest SsangYong.

[Marci]

na razie to oglądam i dumam , ma być do 1l bo oc będzie na nią , a zniżek brak , ma najpierw opanować takie coś , później będziemy szukać większego , postawiła sobie warunek najpierw matura , potem prawko , a matura w maju czyli niedługo , mam kilka szt na oku może w łikend pomacam i poznam rynek bliżej , tylko nie wiem jak moje wypaczenie zawodowe po nastu latach pracy w aso

[minizbowid]

dajhatsu cuore. Albo corsa 1.0.

Albo skoda citigo

[goralski]

Albo zobacz ile kosztuje oc dla młodego kierowcy

[Krees]

To nie możecie wziąć wspólnie z OC na Ciebie?
Ona będzie wiekiem podbijać, ale jako współudział mniej niż samodzielnie.

A wtedy kupisz coś co po zderzeniu z dużą hulajnogą nie pójdzie do kasacji...

[Mroczny]

nic a nic się nie wyznaję na takich urządzeniach ale fiat 500 i mini wymiatają prowadzeniem. I do tego są zabawne. A małe auto musi być zabawne - inaczej je nienawidzisz

[montero]

poka

ptoka

Trzeba mieć marzenia ... i je realizować tego na forum jeszcze nie było . Ale w sumie ...

[Fiba]

nic a nic się nie wyznaję na takich urządzeniach ale fiat 500 i mini wymiatają prowadzeniem. I do tego są zabawne. A małe auto musi być zabawne - inaczej je nienawidzisz

500 tylko 1.4 bo 1.2 nie jedzie .

[Videlec]

Jedzie, jedzie a potem...

np. czołowe zderzenie ruchu miejskim popierdółki z audi:



siedzisz w środku strefy zgniotu.

[minizbowid]

To nie możecie wziąć wspólnie z OC na Ciebie?
Ona będzie wiekiem podbijać, ale jako współudział mniej niż samodzielnie.

A wtedy kupisz coś co po zderzeniu z dużą hulajnogą nie pójdzie do kasacji...

nie prawdą to jest, znizki beda lecialy po taryfie osoby mlodej - przerabialem nie raz.

[minizbowid]

Jedzie, jedzie a potem...

np. czołowe zderzenie ruchu miejskim popierdółki z audi:



siedzisz w środku strefy zgniotu.

zobacz sobie strefe zgniotu smarta.

[Krees]

Jedzie, jedzie a potem...

np. czołowe zderzenie ruchu miejskim popierdółki z audi:



siedzisz w środku strefy zgniotu.

zobacz sobie strefe zgniotu smarta.

on się odtacza po zderzeniu, w sensie jak piłka - zabija Cię 11G a nie kierownica oparta o kręgosłup. W sumie zajedno.

Co do zniżek - w zamierzchłych czasach były liczone po taryfie pierwszego na liście, a zwyżka z wieku "kierowcy dodatkowego" była dopisywana do obniżonego wyniku dopiero. Widać teraz biorą najwyższą ofertę z możliwych

[Marci]

dajhatsu cuore. Albo corsa 1.0.

Albo skoda citigo

patrze corse , citroena c1 inaczej aygo lub yariskę , jeszcze hundaj/kia te starsze były proste i niezawodne , te nowe be , a grupy vw nie trawie po kilku latach pracy w niej

plaskaczem nie jeździłem ładnych parę lat , a z takim małym silnikiem to będzie naście i nie wiem czy sobie poradzę

[Ajwen]

dajhatsu cuore. Albo corsa 1.0.

Albo skoda citigo

patrze corse , citroena c1 inaczej aygo lub yariskę , jeszcze hundaj/kia te starsze były proste i niezawodne , te nowe be , a grupy vw nie trawie po kilku latach pracy w niej

plaskaczem nie jeździłem ładnych parę lat , a z takim małym silnikiem to będzie naście i nie wiem czy sobie poradzę

Nie tak dawno miałem podobny dylemat i córcia sama zdecydowała... trochę nie teges, bo duży pakiet startowy był,ale teraz śmiga Coltem 1.5d który spala śmieszne ilości paliwa, a zbiera się niesamowicie i dlatego japońce ucięli jeden cylinder i są tylko 3.
Jeszcze godne uwagi jest Suzuki Swift, też był rozpatrywany,ale finanse nie wyrobiły.
Co do ubezpieczenia.. za 1.5 colta współwłasność ze mną rocznie 1200zł noo ale i tak taniej niż ona by miała sama ubezpieczać.

[Bratproroka]

Syn jeździ A4 w kombi. Zaliczył dość grube uderzenie w zeszłym roku - po kilku dniach w trasie RZE-KTW-KRK-WAW wracał odwieźć dziewczynę i przysnął za kółkiem. Wyleciał z jezdni na ekspresówce i wyhamował w rowie koło drogi. Przód zdemolowany, jedna felga rozerwana na pół. Młody wysiadł z auta bez kłopotów sam.

Nic mniejszego bym dzieciakowi nie kupił.

Plus przy rozmiarze moim i moich synów Fiat500 jest autem 1-osobowym. Co skreśla to auto jednoznacznie jako auto dla młodego, który wiecznie bez kasy kombinuje z jazdą z kumplami czy innym blablacarem. Nic takim 500 nie przewieziesz. A po to młody ma brykę, żeby samemu życiowe sytuacje ogarniać - akademiki, przeprowadzki itp.

Drugi syn całe życie chorował na Mini - do momentu aż się przejechał. Rozmiar - a nie jesteśmy wyjątkowymi olbrzymami.

Wzrost 183-186 wszyscy trzej. Wagowo też bez przesady. Ale Fiat500 i Mini jednak nie. Dla mnie osobiście i te A4 B6 jest ciasne z przodu.

[lbl78]

nic a nic się nie wyznaję na takich urządzeniach ale fiat 500 i mini wymiatają prowadzeniem. I do tego są zabawne. A małe auto musi być zabawne - inaczej je nienawidzisz

mini to masz 1,6 a jedzie 1,6T i wcale to nie jest małe, tylko tak wygląda
ale jest to chyba najlepszy pomysł z wszytkich wyżej, przy czym ja mam doświadczenie tylko z countrymen czy coś tak 4x4 1,6T
idzie się spokojnie zmieścić mając 180cm nawet z tyłu da się kogoś wozić nie jest tragedia

[Bratproroka]

nic a nic się nie wyznaję na takich urządzeniach ale fiat 500 i mini wymiatają prowadzeniem. I do tego są zabawne. A małe auto musi być zabawne - inaczej je nienawidzisz

mini to masz 1,6 a jedzie 1,6T i wcale to nie jest małe, tylko tak wygląda
ale jest to chyba najlepszy pomysł z wszytkich wyżej, przy czym ja mam doświadczenie tylko z countrymen czy coś tak 4x4 1,6T
idzie się spokojnie zmieścić mając 180cm nawet z tyłu da się kogoś wozić nie jest tragedia

Countryman jest dużo większy niż normalny hatchback, szczególnie z tyłu.

I ja mówię, że dla,mnie jest ciasno i dla młodego. Fiat500 przerabiałem wynajęty w robocie i nie chcę więcej. Młody regularnie jeździ Mini znajomych. I też nie chce więcej, głowa na suficie cały czas. A jest mniejszy ode mnie.

Bardziej mi zazwyczaj przeszkadza brak szerokości. W starym A4 jazda ze mną z przodu to stałe obijanie się łokciami.

Mając dylemat Mini vs Fiat500 kupiłbym Imprezę. Albo jakiegoś wariackiego Forda z małych. Najlepiej RS, minimum ST. Ewentualnie Renault RS. Meganki były fajne, a Clio miały mega fotele Recaro. Wszystkie jeżdżą jak złe. Clio ciasnawe, Megane OK.

[suziXL]

Jezdzilem Skoda Citygo i nawet to fajne bylo. Clio nie jest glupie. Jezdzi zdecydowanie sensowniej niz wskazywalby to rozmiar. No i Yaris, jesli znajdziesz nie zardzewialy. Mial 1.0 pod maseczka, a szedl jak wsciekly (relatywnie).

[lbl78]

Renault RS. Meganki były fajne, a Clio miały mega fotele Recaro. Wszystkie jeżdżą jak złe. Clio ciasnawe, Megane OK.

były szwagier ujeżdża Clio F1, strasznie głupi samochód o ile jazda daje frajde to elementy wyposażenia (oryginalnie) przymocowane rzepem do podłogi są dyskusyjne

[Misiek Cypr]

Clio III było bardzo dobrze zrobione. Clio IV już dizajn przeważa nad jakoscią. Clio II to już prehistoria. Nowe jest fajne. Jest wersja 1.0 110koni, co tym Clio pozwala poruszać się bez stresu, w tempie Golfa GTI MK1

Yaris 1.0 od wersji drugiej, to trzycylindrówka. Pierwszy to juz bardzo stary jest.

[suziXL]

W Yarisie nawet ta trzycylindrowka jezdzi, a dziewczynie i tak bedzie obojetne. Dobrze jak wie gdzie olej sprawdzac.
Jedynki stare, ale nadal mozna znalezc dobre egzemplarze, a przy okazji bedzie bardziej niezawodna od nowej Skody.

[Misiek Cypr]

No weż przestań. Dwudziestoletni Yaris, mniej awaryjny od nowego Citygo?

Trzeba sobie jasno powiedzieć, auto dwudziestoletnie, zwykłe zwyczajne, nie jakieś drogie, będzie juz mocno zaniedbane. Nikt sie nie rozczula nad dwudziestoletnim wózkiem na zakupy.

Cabrio, czy terenówka, czy jakieś sportowe auto po dwudziestu latach, może być bardzo dobrze utrzymane, ale nie wózek na zakupy, po siódmym właścicielu

[minizbowid]

20 letni yaris na pewno bedzie mniej awaryjny od citigo

a napewno z silnikiem 1.3

[suziXL]

No weż przestań. Dwudziestoletni Yaris, mniej awaryjny od nowego Citygo?

Trzeba sobie jasno powiedzieć, auto dwudziestoletnie, zwykłe zwyczajne, nie jakieś drogie, będzie juz mocno zaniedbane. Nikt sie nie rozczula nad dwudziestoletnim wózkiem na zakupy.

Cabrio, czy terenówka, czy jakieś sportowe auto po dwudziestu latach, może być bardzo dobrze utrzymane, ale nie wózek na zakupy, po siódmym właścicielu

Mielismy w firmie citigo. Auto zrobilo 30kkm i umarla skrzynia.
Nie, nie bylo maltretowane.
One sa fajne, zwinne, wygodne jak na rozmiar, ale trwale i niezawodne nie sa. Chociaz przynajmniej tanie w naprawie.
Zadbany Yaris 1 (a bywaja takie, bo to czesto auta emerytow) niezawodnoscia kladzie wiekszosc wspolczesnych samochodow.