a prezes najjaśniejszej...

[Kabal]

zyjemy w czasach gdzie każda głupota ma stronę w necie, profesora i wyznawców...

Muszą to być ciężkie czasy, tylko czemu te "czasy" nie tworzą "twardych ludzi"?

Jak nie, przecież mają Ciebie te czasy znaczy. Może im starcza?

[Nikitol]

zyjemy w czasach gdzie każda głupota ma stronę w necie, profesora i wyznawców...

Muszą to być ciężkie czasy, tylko czemu te "czasy" nie tworzą "twardych ludzi"?

Jak nie, przecież mają Ciebie te czasy znaczy. Może im starcza?

Znowu świecisz przykładem

[Kabal]

Muszą to być ciężkie czasy, tylko czemu te "czasy" nie tworzą "twardych ludzi"?

Jak nie, przecież mają Ciebie te czasy znaczy. Może im starcza?

Znowu świecisz przykładem

Ty też nie zawodzisz

[ZbychoS]

Smiejecie sie z egzorcyzmu?

Tak

[Mroczny]

Smiejecie sie z egzorcyzmu?

Tak

tuś mi brat

[goralski]

Egzorcyzmy to małe Miki, w przedszkolu przedszkolanka namawiała rodziców do odrobaczania dzieci, bo reklamy tak mówiły...


... A nie, to była pomoc przedszkolanki
Ludzie krzywdę sobie zrobią (głupota zbiera żniwo, fakt) ale co 5 latki winne?

[rokfor32]

Radek - od wieków i we wszystkich kulturach są "znane" opętania. A nie zastanawia Cie - że zupełnie nieznane są ... zwyczajne choroby psychiczne?

Czyli że niby co - należy uznać, że choroby psychiczne to się pojawiły dopiero w dwudziestym wieku - i to od razu na skalę masową? A wcześniej to ich niby nie było - wszak nikt niczego takiego nie diagnozował? Za to powszechnie diagnozowano "opętanie". A nie schizofrenię, na przykład ...

Z powyższego by wynikało, ze ta przykładowa schizofrenia wcześniej (przed rozwojem nowoczesnej medycyny, a głównie psychiatrii) nie istniała. Bo nikt jej nie zdiagnozował ...

Naprawdę - bierzesz na poważnie taką opcję?

A - i nauki proszę do tego nie mieszać. Metodologia badawcza prawdziwej nauki nie pozwala na ekstrapolacje niewiedzy w twierdzenia. Można więc stwierdzić, że przyczyny danego zachowania są nieznane - ale nijak nie wynika z tego cokolwiek więcej. A już na pewno nie jest to żaden dowód (niewiedza) na istnienie "demonów" - niewiedza jest dowodem wyłącznie na to - ze przyczyny nie da się na bazie dostępnej wiedzy wytłumaczyć racjonalnie. W takiej sytuacji nauka stara się poszerzyć obszar wiedzy, celem znalezienia odpowiedzi - a nie ucieka w oklepane slogany typu "siła wyższa", będące uniwersalnym (od wieków) wytłumaczeniem wszystkiego - co akurat wykraczało poza dostępny poziom wiedzy.

Innymi słowy - naukowiec stykając się z nieznanym po prostu stwierdza ten fakt, i to wszystko - a nie tłumaczy nieznane "demonem". Tylko dlatego, że "zawsze" tak to przodkowie tłumaczyli - zupełnie ignorując fakt, ze pomimo wielowiekowej "tradycji" jakoś nikomu się nie udało pokazać "twardych" dowodów ....

[Nikitol]

Tymi słowy przemówił ten- który twierdzi że "nie ma prawdy"

[rokfor32]

Bo nie ma. Są fakty - a to nie to samo. Patrząc na zaćmienie słońca jeden widzi zwykłe zjawisko astronomiczne - inny widzi działanie bóstwa. Co jest "prawdą"? Możesz odpowiedzieć? W sytuacji, gdy obaj obserwatorzy "wiedzą", że mają rację?

I - nie przekręcaj moich wypowiedzi - pisałem że nie ma żadnej "prawdy obiektywnej" - każdy ma swoją wersję.

[jradek]

Rokfor!
Aby to wszystko przedstawić i wytłumaczyć musiał bym strasznie dużo klawiszować, a nie chce mi się. Nie mam też lekkiego pióra, nie jest mi łatwo pisać o sprawach trudnych nawet dla mnie. I nie mam ochoty wojować tutaj ze wszystkimi, wszystkim odpowiadać na zaczepki i być obśmiewanym. Jak ktoś jest zainteresowany to sam dotrze do wiedzy. Przykro mi natomiast, że właściwe wszyscy patrzycie na świat z perspektywy mrówki.

[Mroczny]

a nam nie jest przykro


Wiesz że instrument egzorcyzmowania to kolejne narzędzie dzięki któremu te hieny w sukienkach mogły mordować, gwałcić i rabować bezkarnie?

Nauka 200 lat temu nie znała pojęcia alergii czy nietolerancji pokarmowej znali za to wiarę i całe spektrum szopek na wytłumaczenie i zapobieganie.

[Nikitol]

a nam nie jest przykro


Wiesz że instrument egzorcyzmowania to kolejne narzędzie dzięki któremu te hieny w sukienkach mogły mordować, gwałcić i rabować bezkarnie?

Nauka 200 lat temu nie znała pojęcia alergii czy nietolerancji pokarmowej znali za to wiarę i całe spektrum szopek na wytłumaczenie i zapobieganie.

Mariusz autorytatywnie wypowiada się w kwestii, o której nie ma bladego pojęcia

Kabarecik

[Mroczny]

ufam, że o chorobach psychicznych większość z nas ma małe pojęcie...

[Kabal]

A ja sobie doczytałem odrobinę. Nikitol ma rację i nir ma racji
Opętanie.jest chorobą psychiczną, którą leczy się psychiatrycznie. Farmakologią a nie egzorcyzmami. Dość niefortunna nazwa, ale się przyjęło. I niespecjalnie doszukuje się mocy nadprzyrodzonych w tym zaburzeniu piękna manipulacja. Brawo.

[bert]

Rokfor!
Aby to wszystko przedstawić i wytłumaczyć musiał bym strasznie dużo klawiszować, a nie chce mi się. Nie mam też lekkiego pióra, nie jest mi łatwo pisać o sprawach trudnych nawet dla mnie. I nie mam ochoty wojować tutaj ze wszystkimi, wszystkim odpowiadać na zaczepki i być obśmiewanym. Jak ktoś jest zainteresowany to sam dotrze do wiedzy. Przykro mi natomiast, że właściwe wszyscy patrzycie na świat z perspektywy mrówki.

OSZCZERSTWO, ja mam boski punkt widzenia

[Mroczny]

A ja sobie doczytałem odrobinę. Nikitol ma rację i nir ma racji
Opętanie.jest chorobą psychiczną, którą leczy się psychiatrycznie. Farmakologią a nie egzorcyzmami. Dość niefortunna nazwa, ale się przyjęło. I niespecjalnie doszukuje się mocy nadprzyrodzonych w tym zaburzeniu piękna manipulacja. Brawo.

ale to co kk robi to bardziej jednak supernatural niż profi leczenie

wiesz.. woreczki złego uroku, pazur świnki morskiej, szeptane zaklęcie, obłęd w oczach znachora

[Kabal]

A ja sobie doczytałem odrobinę. Nikitol ma rację i nir ma racji
Opętanie.jest chorobą psychiczną, którą leczy się psychiatrycznie. Farmakologią a nie egzorcyzmami. Dość niefortunna nazwa, ale się przyjęło. I niespecjalnie doszukuje się mocy nadprzyrodzonych w tym zaburzeniu piękna manipulacja. Brawo.

ale to co kk robi to bardziej jednak supernatural niż profi leczenie

wiesz.. woreczki złego uroku, pazur świnki morskiej, szeptane zaklęcie, obłęd w oczach znachora

To oczywista oczywistość. Szamaństwo rodem z pierwotnych wierzeń.
Jak już miałbym się w to bawić to wolałbym voodoo. Ma przynajmniej jakąś fajną, mroczną estetykę. Jeszcze kult bogini Kali do mnie przemawia. Przynajmniej nie udają baranków

[rokfor32]

"Opętanie" z zasady i nazwy oznacza "przejęcie" czyjegoś ciała. Z definicji przez czynnik obcy.

Radek - ja jestem bardzo daleki od wykluczania takowego przejęcia - o wiele za mało wiemy w temacie naszej własnej biologii, wliczając psychikę, żeby takie tematy z góry wykluczać.

Ale to nie oznacza w żadnym razie, że należy od razu wpaść w skrajność, i wszystko, czego się nie rozumie tłumaczyć "złym duchem". Którego nikt nie widział, nie złapał, ale wie, że jest - i w dodatku na pewno zły ...

W naszej kulturze (tej skażonej doktryną religijną) od zawsze ten temat funkcjonował jako alibi - takie uniwersalne wytłumaczenie własnej podłości. "diabeł mnie podkusił, i zgwałciłem. Ukradłem. Zabiłem. Wpisz dowolne". Nieprawdaż?

Być może istnieją jakieś przypadki których nie potrafimy racjonalnie wytłumaczyć, być może nawet że nasza psychika jest o wiele bardziej wrażliwa, niż się nam wydaje, i w niektórych przypadkach potrafi się dostroić do nieswoich myśli w sposób niekontrolowany przez właściciela. Nie wiem, bo to takie gdybanie, na obecnym poziomie wiedzy. Ale nadal: to, że czegoś nie potrafimy wytłumaczyć - nie oznacza że jest to dowód na istnienie istot/bytów poza naszą rzeczywistością. Niewiedza zwyczajnie niczego nie udowadnia

Wiedza natomiast, w dziedzinie psychologii, psychiatrii, plus socjologia - dosyć jednoznacznie wskazują, ze większość (prawie wszystkie) przypadków daje się racjonalnie wytłumaczyć. Od fizycznych zmian neurologicznych w mózgu - po zwykłe ściemnianie celem uniknięcia odpowiedzialności.

[suziXL]

Jesli chodzi o wierzenia, to warto zapoznac sie z naszymi wlasnymi, pradawnymi, slowianskimi.
Czasem az nieprawdopodobne sie wydaje, jak duzo tego przetrwalo w katolickich rytualach.
Tyle, ze teraz jako oderwane od zrodla, wydaje sie dziwne i niezrozumiale. Okazuje sie, ze przylozone do dawnych wierzen, zaczyna nabierac sensu.

[bert]

Jesli chodzi o wierzenia, to warto zapoznac siek z naszymi wlasnymi, pradawnymi, slowianskimi.
Czasem az nieprawdopodobne sie wydaje, ja duzo tego przetrwalo w katolickich rytualach.
Tyle, ze teraz jako oderwane od zrodla, wydaje sie dziwne i niezrozumiale. Okazuje sie, ze przylozone do dawnych wierzen, zaczyna nabierac sensu.

bo zostało celowo zawłaszczone

[Kabal]

Jesli chodzi o wierzenia, to warto zapoznac siek z naszymi wlasnymi, pradawnymi, slowianskimi.
Czasem az nieprawdopodobne sie wydaje, ja duzo tego przetrwalo w katolickich rytualach.
Tyle, ze teraz jako oderwane od zrodla, wydaje sie dziwne i niezrozumiale. Okazuje sie, ze przylozone do dawnych wierzen, zaczyna nabierac sensu.

bo zostało celowo zawłaszczone

Całe to wierzenie to zlepek starszych religii. Zero kreatywności Na pewno taka taktyka podniosła sprzedawalność

[jradek]

Pokop głebiej.

[Kabal]

[quote=jradek post_id=8304564 time=1592559507 user_id=38655]
Pokop głebiej.
[/quote]

Ale po co? Moja ciekawość w temacie religii jest zaspokojona.
Nawet fakt, że cała ludzkość odczuwała i w większości nadal odczuwa głęboką potrzebę wierzenia w coś dyndałaby mi i powiewała, gdyby nie fakt, że mi się z tym narzuca. I tak, moje przekonania w tym zakresie też są pewną formą wiary. Co też mi dynda i powiewa. I właśnie na rozwijaniu tego dyndania i powiewania skupia się teraz cała moja uwaga w tej dziedzinie.

[jradek]

Nie wiesz tego, czego nawet nie wiesz.

[Kabal]

Zatem biorę popcorn i czekam na wykład, skoro czujesz potrzebę wpłynięcia na moją ignorancję