Zibi - wybacz. Bo trochę się nabijam z Ciebie - a konkretniej z braku logiki. lub braku konsekwencji.
Przecież twierdzisz, że szczepionka Pfizera jest bezpieczna wyłącznie na jednej podstawie: bo tak powiedział Pfizer. Bo niezależni eksperci (niezależni od tego koncernu) już tacy zgodni to nie są. Na tej samej podstawie twierdzisz, że ta szczepionka nie zawiera ŻADNEGO wirusa - ale jednocześnie nie masz bladego pojęcia co konkretnie zawiera.
No więc - skoro nie wiesz co zawiera - to skąd wiesz - czego nie zawiera?
Jako porównanie: "piwo niepasteryzowane". Celowo w cudzysłowiu. Wiesz na czym polega to, że zwykłe marketowe piwo jest "niepasteryzowane"? Otóż - jest to chwyt marketingowy - taka prawda formalnie - a gówno prawda realnie. czyli że piwo uznajemy za pasteryzowane, jeżeli proces pasteryzacji trwa powiedzmy 2 minuty. A jeżeli minutę i 59 sekund - to już nie jest pasteryzowane ...
W tym przypadku (szczepionki) też tak jest - materiał genetyczny wirusa obrobiony chemicznie formalnie nie jest już wirusem. Formalnie. A realnie - to niby co to jest? Nie aby nadal sekwencja RNA, z kodem rozpoznawalnym przez nasze komórki? Raczej tak - inaczej by nie mogła wystąpić reakcja immunologiczna. Na zwykłą chemię nasze organizmy nie wytwarzają przeciwciał - a białko (które ma być wykrywane przez układ immunologiczny jako identyfikator wirusa) podane ot tak, bez nośnika wirusowego było by po prostu .... strawione
Najbardziej trafnym określeniem tego preparatu - jeżeli mam rację co do zasady jego działania - było by więc nazwanie go "wirusem syntetycznym".
Żeby był jasność - ja nie twierdzę, że ta technologia jest zła. Być może jest to nawet supertechnologia pozwalająca na produkowanie dowolnych szczepionek na dowolne wirusy w ekspresowym tempie. Ale - jest za dużo niewiadomych, a test ma być wykonany na lwiej części populacji. Tak by to można rozgrywać w przypadku bakcyla o wysokiej śmiertelności - zwyczajnie by nie było innych opcji. Ale tak jak teraz - to jak strzelanie z armaty do muchy. Pocisk z armaty i owszem, przerobi muchę na atomy. Ale niekoniecznie się na tym zatrzyma.