powoli i im...

[Krees]

Ja tu widzę mowę nienawiści

[poborcapodatkowy]

Zacofanie, ksenofobia i rasizm

[bert]

https://www.onet.pl/informacje/onetlubl ... 6,79cfc278

no i popatrzcie. Strzelić do kogoś, trafić i usłyszeć, że spowodowało się chorobę...
jkjp

zagrożone aż 3 latami...
fiu fiu fiu

[Videlec]

W temacie

https://www.lublin112.pl/wyszedl-za-dom ... m-zdjecia/

[poborcapodatkowy]

W temacie

https://www.lublin112.pl/wyszedl-za-dom ... m-zdjecia/

Zebrać kilku chłopa i delikatnie wytłumaczyć... Tylko problem, że obijesz gówno, a odpowiesz jak za człowieka.

[Zbowid]

Szkoda opiekuna. Pewnie nie wiedział, że nie można spuszczać psa ze smyczy w lesie i miejscach publicznych.

[bert]

poczekałbym chwilę i...
chujowi przydarzyłoby się kilka nieszczęśliwych a bolesnych wypadków.

[bert]

Szkoda opiekuna. Pewnie nie wiedział, że nie można spuszczać psa ze smyczy w lesie i miejscach publicznych.

ale wiesz, że to co napisałeś to bzdura

[Zbowid]

Szkoda opiekuna. Pewnie nie wiedział, że nie można spuszczać psa ze smyczy w lesie i miejscach publicznych.

ale wiesz, że to co napisałeś to bzdura

Ale wiesz, że te bzdury są zawarte w obowiązującym prawie? Nawiązujesz do swojego psa i Twojego podejścia do biegania po lesie? Prawdopodobnie, myśliwy może mieć takie samo podejście do respektowanie prawa...ale jak to już napisałeś, to są bzdury.

Orzeszki czy chipsy??

[bert]

nawiązuje do sytuacji. Pies nie biegał po lesie tylko po prywatnej posesji na dodatek pod nadzorem właściciela.

co do orz3eszów czy czipsów, zalecam laksigen Dużo laksigenu

[meenia]

W temacie

https://www.lublin112.pl/wyszedl-za-dom ... m-zdjecia/

Zebrać kilku chłopa i delikatnie wytłumaczyć... Tylko problem, że obijesz gówno, a odpowiesz jak za człowieka.

Bez sensu, po co komu kłopoty. U nas na wsi się dosyć mocno panoszyli, obrażali ludzi spacerujących po lesie, jeździli po prywatnych terenach bez pozwolenia. Później nagle na kilka polowań zajechała policja z alkomatem, kilka praw jazdy poszło, kilka pozwoleń na broń też. Kilka sztuk broni w depozyt. Moglo to czasem nastąpić na skutek donosu, ale raczej nie, kto by na myśliwych donosił

[Zbowid]

nawiązuje do sytuacji. Pies nie biegał po lesie tylko po prywatnej posesji na dodatek pod nadzorem właściciela.

co do orz3eszów czy czipsów, zalecam laksigen Dużo laksigenu

Nie czytasz dokładnie, albo bez zrozumienia Miejsce publiczne, to między innymi takie, gdzie jest więcej niż trzy osoby...nikt nie mówił o lesie, bo pewnie wiesz, że tam nie wolno , w parkach też nie wolno. Z tym laksigenem, to literatura czy wiedza nabyta? Nie odpowiadaj - a jak już musisz, to ziółka lub co tam Cię uspokaja

[bert]

nawiązuje do sytuacji. Pies nie biegał po lesie tylko po prywatnej posesji na dodatek pod nadzorem właściciela.

co do orz3eszów czy czipsów, zalecam laksigen Dużo laksigenu

Nie czytasz dokładnie, albo bez zrozumienia Miejsce publiczne, to między innymi takie, gdzie jest więcej niż trzy osoby...nikt nie mówił o lesie, bo pewnie wiesz, że tam nie wolno , w parkach też nie wolno. Z tym laksigenem, to literatura czy wiedza nabyta? Nie odpowiadaj - a jak już musisz, to ziółka lub co tam Cię uspokaja

1 - wskaż no mi zatem (pomijając las, oraz niektóre miasta które sobie takie przepisy wprowadziły) gdzie to w prawie jest, że pies nie może luzem pod nadzorem właściciela czy opiekuna biegać?

2 - nie to nie literówka, to celowy zabieg

3 - uspokaja mnie wyłącznie brak skurwysyństwa w okolicy, bo z powszechna głupota jako zjawiskiem już się pogodziłem i przywykłem (a może to banalny brak czasu, bo przecież szkoda na cudzą głupotę czasu) do jej dookolności

[trocin]

zaznaczę że się nie znam, ale też wydaje mi się że pies może latać luzem pod nadzorem właściciela

[Henry_k]

Miejsce publiczne, to między innymi takie, gdzie jest więcej niż trzy osoby...nikt nie mówił o lesie, bo pewnie wiesz, że tam nie wolno , w parkach też nie wolno. Z tym laksigenem, to literatura czy wiedza nabyta? Nie odpowiadaj - a jak już musisz, to ziółka lub co tam Cię uspokaja

Prawo mówi o nie puszczaniu psa w lesie - to wykroczenie i można za to dostać 250zł mandatu. A zastrzelanie psa to przestępstwo (wszędzie, w lesie też) i można za nie dostać 2 lata więzienia.

[Videlec]

To urocze, że rozmowa jest o winie właściciela czworonoga, zastrzelonego przez myśliwego. To takie normalne w tym kraju, dzieci też wodzą księży na pokuszenie...

[Zbowid]

nawiązuje do sytuacji. Pies nie biegał po lesie tylko po prywatnej posesji na dodatek pod nadzorem właściciela.

co do orz3eszów czy czipsów, zalecam laksigen Dużo laksigenu

Nie czytasz dokładnie, albo bez zrozumienia Miejsce publiczne, to między innymi takie, gdzie jest więcej niż trzy osoby...nikt nie mówił o lesie, bo pewnie wiesz, że tam nie wolno , w parkach też nie wolno. Z tym laksigenem, to literatura czy wiedza nabyta? Nie odpowiadaj - a jak już musisz, to ziółka lub co tam Cię uspokaja

1 - wskaż no mi zatem (pomijając las, oraz niektóre miasta które sobie takie przepisy wprowadziły) gdzie to w prawie jest, że pies nie może luzem pod nadzorem właściciela czy opiekuna biegać?

2 - nie to nie literówka, to celowy zabieg

3 - uspokaja mnie wyłącznie brak skurwysyństwa w okolicy, bo z powszechna głupota jako zjawiskiem już się pogodziłem i przywykłem (a może to banalny brak czasu, bo przecież szkoda na cudzą głupotę czasu) do jej dookolności

Ad.1
Chyba żartujesz, że będę Ci wskazywał, gdzie to jest w prawie - może piotrck?
Ad.2
Doceniam
Ad.3
Ta głupota dotyka jednych i drugich - myśliwych, właścicieli psów, rowerzystów, kierowców... i można by tak do usranej. Mnie też mierzi, ale najbardziej, głupie prawo i jego egzekwowanie. Niemniej jednak prawo mówi:
W art. 10a ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt czytamy, że „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna”. A... i są za to zdefiniowane mandaty ( ważne treści małym druczkiem).

[bert]

Nie czytasz dokładnie, albo bez zrozumienia Miejsce publiczne, to między innymi takie, gdzie jest więcej niż trzy osoby...nikt nie mówił o lesie, bo pewnie wiesz, że tam nie wolno , w parkach też nie wolno. Z tym laksigenem, to literatura czy wiedza nabyta? Nie odpowiadaj - a jak już musisz, to ziółka lub co tam Cię uspokaja

1 - wskaż no mi zatem (pomijając las, oraz niektóre miasta które sobie takie przepisy wprowadziły) gdzie to w prawie jest, że pies nie może luzem pod nadzorem właściciela czy opiekuna biegać?

2 - nie to nie literówka, to celowy zabieg

3 - uspokaja mnie wyłącznie brak skurwysyństwa w okolicy, bo z powszechna głupota jako zjawiskiem już się pogodziłem i przywykłem (a może to banalny brak czasu, bo przecież szkoda na cudzą głupotę czasu) do jej dookolności

Ad.1
Chyba żartujesz, że będę Ci wskazywał, gdzie to jest w prawie - może piotrck?
Ad.2
Doceniam
Ad.3
Ta głupota dotyka jednych i drugich - myśliwych, właścicieli psów, rowerzystów, kierowców... i można by tak do usranej. Mnie też mierzi, ale najbardziej, głupie prawo i jego egzekwowanie. Niemniej jednak prawo mówi:
W art. 10a ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt czytamy, że „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna”. A... i są za to zdefiniowane mandaty ( ważne treści małym druczkiem).

no i?
według Ciebie kontrola polega na sznurku?
zaiste... wzbudziłeś tym samym mój podziw, aż takiej się nie spodziewałem

[Zbowid]

To urocze, że rozmowa jest o winie właściciela czworonoga, zastrzelonego przez myśliwego. To takie normalne w tym kraju, dzieci też wodzą księży na pokuszenie...

Nie powiesz mi, że matka wysyłająca zdjęcia roznegliżowanej córki księdzu, jest niewinna Sąd lubelski wydał zgoła inną opinię - też jest w błędzie?

Cały problem leży raczej gdzie indziej... Miler poleciał z rządu za sugestię rozsądku

[Zbowid]

1 - wskaż no mi zatem (pomijając las, oraz niektóre miasta które sobie takie przepisy wprowadziły) gdzie to w prawie jest, że pies nie może luzem pod nadzorem właściciela czy opiekuna biegać?

2 - nie to nie literówka, to celowy zabieg

3 - uspokaja mnie wyłącznie brak skurwysyństwa w okolicy, bo z powszechna głupota jako zjawiskiem już się pogodziłem i przywykłem (a może to banalny brak czasu, bo przecież szkoda na cudzą głupotę czasu) do jej dookolności

Ad.1
Chyba żartujesz, że będę Ci wskazywał, gdzie to jest w prawie - może piotrck?
Ad.2
Doceniam
Ad.3
Ta głupota dotyka jednych i drugich - myśliwych, właścicieli psów, rowerzystów, kierowców... i można by tak do usranej. Mnie też mierzi, ale najbardziej, głupie prawo i jego egzekwowanie. Niemniej jednak prawo mówi:
W art. 10a ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt czytamy, że „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna”. A... i są za to zdefiniowane mandaty ( ważne treści małym druczkiem).

no i?
według Ciebie kontrola polega na sznurku?
zaiste... wzbudziłeś tym samym mój podziw, aż takiej się nie spodziewałem

Czemu pomyślałeś akurat o "sznurku" Ja coś takiego napisałem ...chyba za szybko odpisujesz I moja opinia tu nie ma nic do rzeczy - pewnie jedna z... tak samo jak Twoja.

[Zbowid]

Miejsce publiczne, to między innymi takie, gdzie jest więcej niż trzy osoby...nikt nie mówił o lesie, bo pewnie wiesz, że tam nie wolno , w parkach też nie wolno. Z tym laksigenem, to literatura czy wiedza nabyta? Nie odpowiadaj - a jak już musisz, to ziółka lub co tam Cię uspokaja

Prawo mówi o nie puszczaniu psa w lesie - to wykroczenie i można za to dostać 250zł mandatu. A zastrzelanie psa to przestępstwo (wszędzie, w lesie też) i można za nie dostać 2 lata więzienia.

I powinni to egzekwować do bólu.

[Videlec]

To urocze, że rozmowa jest o winie właściciela czworonoga, zastrzelonego przez myśliwego. To takie normalne w tym kraju, dzieci też wodzą księży na pokuszenie...

Nie powiesz mi, że matka wysyłająca zdjęcia roznegliżowanej córki księdzu, jest niewinna Sąd lubelski wydał zgoła inną opinię - też jest w błędzie?

Cały problem leży raczej gdzie indziej... Miler poleciał z rządu za sugestię rozsądku

Wina matki nie umniejsza winy księdza, to on dokonał zbrodni na dziecku.

Nawet gdyby matka wysłała księdzu nagie zdjęcia córki, bez jego prośby, to i tak ksiądz nie miałby prawa dotknąć tego dziecka.

Nawet gdyby facet puścił psa luzem wbrew przepisom, to myśliwy nie miał prawa tego psa zastrzelić.

[poborcapodatkowy]

nawiązuje do sytuacji. Pies nie biegał po lesie tylko po prywatnej posesji na dodatek pod nadzorem właściciela.

co do orz3eszów czy czipsów, zalecam laksigen Dużo laksigenu

Nie czytasz dokładnie, albo bez zrozumienia Miejsce publiczne, to między innymi takie, gdzie jest więcej niż trzy osoby...nikt nie mówił o lesie, bo pewnie wiesz, że tam nie wolno , w parkach też nie wolno. Z tym laksigenem, to literatura czy wiedza nabyta? Nie odpowiadaj - a jak już musisz, to ziółka lub co tam Cię uspokaja

W przepisach nie ma ścisłej definicji "miejsca publicznego", więc uzasadnione wydaje się korzystanie z definicji sjp: "miejsce publiczne «teren lub pomieszczenie przeznaczone dla wszystkich ludzi, np. ulica, park, teatr»". Mam nieodparte wrażenie, że prywatne pole ("gdzie byłem nie tylko ja, ale także inni ludzie wykonujący prace polowe" - cytat z artykułu) nijak się pod tę definicję nie łapie.

[klucz13]

Miejsce publiczne, to między innymi takie, gdzie jest więcej niż trzy osoby...nikt nie mówił o lesie, bo pewnie wiesz, że tam nie wolno , w parkach też nie wolno. Z tym laksigenem, to literatura czy wiedza nabyta? Nie odpowiadaj - a jak już musisz, to ziółka lub co tam Cię uspokaja

Prawo mówi o nie puszczaniu psa w lesie - to wykroczenie i można za to dostać 250zł mandatu. A zastrzelanie psa to przestępstwo (wszędzie, w lesie też) i można za nie dostać 2 lata więzienia.

I powinni to egzekwować do bólu.

psy kłusujące i koty puszczone luzem w lesie czy na polu powinno się strzelać obowiązkowo, tak jak był kiedyś. Wystarczy chwila żeby ocenić skowyra czy kłusuje, czy się zerwał z chaty pohasać , czy zapiernicza do suczki dwie wiochy dalej bo się goni, do tych ostatnich nikt nie strzelał, ale nastały czasy zjebów w każdej dziedzinie i mamy to co mamy

[poborcapodatkowy]

Prawo mówi o nie puszczaniu psa w lesie - to wykroczenie i można za to dostać 250zł mandatu. A zastrzelanie psa to przestępstwo (wszędzie, w lesie też) i można za nie dostać 2 lata więzienia.

I powinni to egzekwować do bólu.

psy kłusujące i koty puszczone luzem w lesie czy na polu powinno się strzelać obowiązkowo, tak jak był kiedyś. Wystarczy chwila żeby ocenić skowyra czy kłusuje, czy się zerwał z chaty pohasać , czy zapiernicza do suczki dwie wiochy dalej bo się goni, do tych ostatnich nikt nie strzelał, ale nastały czasy zjebów w każdej dziedzinie i mamy to co mamy

Słyszałem (ale zaznaczam, że to niepotwierdzona pogłoska), że dzikie/zdziczałe koty traktowane są jak dobro narodowe, ze względu na zwalczanie gryzoni. Prawda to?