KAWAŁ

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
DanielF
Posty: 392
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 9:54 am
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: DanielF » wt cze 21, 2005 10:40 am

- Stary, mam do ciebie prośbę - nie przychodź do mnie więcej w gości. Po twojej wizycie zginęły nam pieniądze.
- No coś ty! Chyba nie myślisz, że to ja wziąłem!
- Eeee, nie, wiem, że nie wziąłeś, bo je potem znaleźliśmy. Ale taki niesmak pozostał.
---------------------------
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić...
Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
- Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze całkiem spory niedopałek leży!
- O - pomyślał - i życie zaczyna się układać!
----------------------------
Starszy pan stwierdził, że jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić.
Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób, najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd. i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolacje, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolacje?
Bez odpowiedzi.
Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi.
Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuz obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolacje?
- Kurczak, k**wa, kurczak mówię!
Pozdrawiam - Daniel (kiedyś YJ '91 2,5l, w planach co innego...)

Awatar użytkownika
DanielF
Posty: 392
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 9:54 am
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: DanielF » wt cze 21, 2005 10:43 am

Jak się nie nudzić w biurze
Joe Monster (nadesł. grg12) | Czw 16-06-2005 04:30:00 | 18437x czytane
- No nie, na TO nie byś się nie odważył - powiedział ktoś do swojego kumpla i tak narodziła się podbijająca właśnie całą Europę gra... Rekordzista doszedł do 127 punktów, a ty ile zadań jesteś w stanie wykonać?
*****************
Zadania za 1 punkt:
1. Przebiec z pełną prędkością wokół wszystkich stołów w pokoju.
2. Głośno stękać i jęczeć w WC w obecności przynajmniej jednej osoby nie uczestniczącej w grze.
3. Całkowicie zignorować pierwszych 5 kolegów mówiących "dzień dobry".
4. Zadzwonić do kogoś, nieznanego osobiście, powiedzieć "niestety - nie mogę teraz rozmawiać" i odłożyć słuchawkę.
5. Sygnalizować zakończenie rozmowy przez zakrycie uszu rękami.
6. Dokładnie "wymacać" dostarczana właśnie przesyłkę i mruczeć "no... no... to jest naprawdę FANTASTYCZNE w dotyku".
7. Co najmniej 1 godzinę chodzić z rozpiętym rozporkiem?
8. ... i każdemu kto na to zwróci uwagę mówić "ale ja tak lubię!".
9. Wracając od kserokopiarki iść tyłem.
10. W windzie za każdym razem, kiedy ktoś otwiera drzwi głośno wciągać powietrze .
*****************
Zadania za 3 punkty
1. Powiedzieć do szefa " jesteś COOOOL" jednocześnie "mierząc" do niego palcami ułożonymi w pistolet.
2. Mamrotać niezrozumiale do pracownika, następnie powiedzieć: "zrozumiał pan? Nie cierpię się powtarzać..."
3. Wywoływać samego siebie przez interkom.
4. Uklęknąć przed kranem z woda i pić - w zasięgu wzroku musi się znajdować przynajmniej jeden nie-gracz.
5. Wykrzykiwać przypadkowe liczby, kiedy jeden z kolegów coś liczy.
*****************
Zadania za 5 punktów
1. Na zakończenie zebrania zaproponować żeby wszyscy się wzięli za ręce i odmówili "Ojcze nasz", dodatkowy punkt, jeśli samemu zacznie się modlitwę...
2. Wieczorem wejść do biura jakiegoś pracoholika i w jego obecności 10 razy włączyć i wyłączyć światło.
3. Każdego, z kim rozmawiamy, w przeciągu przynajmniej 1 godziny, nazywać Herbert.
4. Podczas najbliższego zebrania głośno zakomunikować ze się musi wyjść do toalety "z grubszą sprawą".
5. Każde zdanie kończyć słowem "starrry".
6. Pod nieobecność któregoś z kolegów, przeciągnąć jego stół do windy.
7. Podczas zebrania, co chwila walić się pięścią w głowę i powtarzać "bądźcie wreszcie cicho Skupić się nie można...".
8. Podczas obiadu uklęknąć przed jedzeniem i głośno powiedzieć "zaprawdę powiadam wam: pan dał mi pożywienie i nigdy już nie będę cierpiał głodu!".
9. W kalendarzu kolegi napisać "podobam ci się w pończochach?"
10. Zanieść własną klawiaturę do kolegi i zapytać "zamienisz się?"
11. 10 razy przeprowadzić z kolega "konwersację":
"Słyszałeś?"
"Co?"
"Już nic..."
12. Przyjść do pracy w mundurze i na pytania odpowiadać "nie wolno mi o tym mówić".
13. Udając szefa eleganckiej restauracji zadzwonić do kolegi i przekazać mu ze podczas ostatniego losowania wizytówek wygrał darmową kolację dla dwóch osób.
14. Podczas ważnej telekonferencji mówić z wyraźnym obcym lub gwarowym akcentem.
15. Znaleźć odkurzacz i przez dłuższy czas "sprzątać" wokół biurka.
16. Włożyć w spodnie kawałek papieru toaletowego tak, aby wystawał i udawać zdziwionego, kiedy ktoś zwróci uwagę.
17. Przed każdym uczestnikiem zebrania położyć filiżankę kawy i ciastko, następnie wszystkie ciastka rozgnieść ręką.
18. Podczas zebrania powoli, z hałasem, "podciągać" krzesło do stołu.
19. Podczas zebrania, ułożyć na stole plastikowe figurki (wg. uczestników zebrania) i kiedy ktoś zabierze głos - "animować" odpowiednią figurkę
Pozdrawiam - Daniel (kiedyś YJ '91 2,5l, w planach co innego...)

Awatar użytkownika
JarekK
Posty: 2397
Rejestracja: śr lip 23, 2003 2:12 pm
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Post autor: JarekK » śr cze 22, 2005 2:07 pm

O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża
do sąsiedniego pokoju. Przyciskiem do papieru rozbiła LAPTOPA ,
wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Drukarkę
utopiła w wannie.
Potem wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z
miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była
przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na
ich miłość. Zasnęła...

....Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny...

mel
Posty: 474
Rejestracja: ndz lut 27, 2005 12:15 pm
Lokalizacja: W-wa i okolice

Post autor: mel » śr cze 22, 2005 5:13 pm

trochę klasyki o stirlitzu:

Stirlitz poszedł do lasu, ale ani borowików, ani podgrzybków, ani nawet opieniek nie było.
- Pewnie nie sezon - pomyślał Stirlitz, siadając w zaspie.


Gestapo obstawiło wszystkie wyjścia, ale Stirlitz ich przechytrzył. Uciekł przez wejście.


Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.


Stirlitz otrzymał telegram: "Jeśli nie zapłacicie za energię elektryczną, wyłączymy wam radiostację".


Stirlitz zobaczył jak banda wyrostków pompuje kota benzyną. Kot wyrwał się, przebiegł kilka metrów i upadł.
- Widocznie benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz.


Himmler wzywa jednego ze współpracowników:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 45
- A czemu nie 54?
- Bo 45!
Himmler zapisuje w aktach "charakter nordycki" i wzywa następnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 28
- A czemu nie 82?
- Może być i 82, ale lepsza jest 28.
Himmler zapisuje w aktach "charakter bliski nordyckiemu" i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 33
- A czemu nie... a to wy, Stirlitz.


Gdy Stirlitz szedł korytarzem, oczom jego ukazało się ogłoszenie o czynie społecznym.
- Wpadłem - pomyślał. Skierował się w kierunku gabinetu Mullera.
- Gratuluje poczucia humoru - powiedział - Tak jestem agentem sowieckim!
- Dobra, dobra Stirlitz... Odmaszerować!
Po chwili Muller wykręcił numer Kaltenbrunerra.
- Czego to nie wymyśli nasz poczciwy Stirlitz, żeby się wykręcić od roboty...


Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi


Stirlitz wchodzi do gabinetu Muellera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Muller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.


W kawiarni "Elefant" Stirlitz miał się spotkać z łącznikiem. Nie ustalono niestety żadnego znaku rozpoznawczego. Na szczęście łącznikowi zwisały spod marynarki szelki spadochronu.


Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy.
- Otwieraj! - krzyknął Muller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz.
W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.


Stirlitz spacerował po lesie. Podszedł do rozłożystego dębu i zerwawszy z niego największą kwitnącą gałązkę złupał z niej korę. Było niestety za późno. Wysłany przez Centralę nowy radiotelegrafista Siergiej już nie oddychał...


Stirlitz się zamyślił. Spodobało mu się to, więc zamyślił się jeszcze raz.


Stirlitz gnał swoim 600-konnym Mercedesem do Berlina. Obok niego pędzili ss-mani na motocyklach.
- Paparazzi - pomyślał Stirlitz.


Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Staje przed biurkiem i patrząc prosto w oczy Bormanna, wykonuje dziwne gesty. W końcu mówi: - Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada


Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci. Od ukradka dzieci puchły i umierały.


Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?


Stirlitz szedł nocą przez las. Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.
- Sowa - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś sowa - pomyślał Bormann.


Wróciwszy do swego gabinetu, Muller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu sejfu.
- Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Muller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Muller.


Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z kwiatami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł kwiaty.


Stirlitz wypoczywa w swoim tajnym mieszkaniu. Nagle wazon z kwiatami spada z parapetu i rozbija Stirlitzowi głowę. To tajny sygnał - znak, że jego żona właśnie powiła syna. Stirlitz ukradkiem ociera ojcowskie łzy. Tęskni. Od siedmiu lat nie był w domu.


Szybkościomierz samochodu Bormanna pokazywał 80 km/h. Obok szedł Stirlitz udając, że nigdzie się nie spieszy.
Jeep YJ na Patrol GR, Toyota LC, Star
Jeep WJ 4.7 wiejt
GAZ 69 - jak z fabryki

Awatar użytkownika
KAZ
Posty: 409
Rejestracja: śr lis 27, 2002 12:48 pm
Lokalizacja: Kielce

Post autor: KAZ » czw cze 23, 2005 12:05 pm

Miałem XJ '94 :(
Teraz WK '05 ;)
http://www.jeep.org.pl/

Awatar użytkownika
czarny bielsko
 
 
Posty: 10703
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: czarny bielsko » czw cze 23, 2005 8:14 pm

Moskwa. Poszedł Ruski do opery, kupił se piwo i rybę, co by głodny i spragniony nie siedzieć. Dostał miejsce na balkonie. Siedzi i słucha jak wyją, pomyślał, że zje rybę. Wyciąga z torby, ale ta tłusta, nie wie co zrobić, za chwilę klepie go koleś z prawej strony...
- o widzę że pan ma rybkę - pan dostał program? No to tu się tak robi, że się program rozkłada na kolanach i tę rybkę charaszo można wszamać i się nei pobrudzić... Tu wszyscy tak robią!
Więc ruski dziękuje. Je rybkę, a ze słona, to popić mu się kce. Rozgląda się nerwowo wokół siebie, za chwilę ze ktoś go klepie z drugiej strony...
- ale mi tu powiedzieli, zę tak mogę se rozłożyć rybkę...
- tak, ale widzę, ze pan się rozgląda. pewnie piwko kce pan otworzyć? no to tu na dole pod poręczą jest taki kancik, wymarzony otwieracz, pach i kapsel pójdzie, tu wszyscy tak robią!.
FAcet podziękował, zjadł rybkę, wypił piwo i nerwowo dalej się rozgląda. Nagle czuje kleepniecie w plecy. Odwraca się i się tłumaczy:
- ale mi mówili że tu tak te rybkę i to piwo to mogę...
- jasne, ale pan się nerwowo rozgląda, pewnie do kibla pan kcesz. Na balkonie siedzisz? w pierwszym rzędzie? no to stawaj pan i lej na tych na dole. Tutaj wszyscy tak robią!
Wiec facet podziękował, staje na skraju balkonu i sika. Nagle słyszy krzyk, patrzy na dół, a tam wielki łysy facet drze sie na niego:
- [cenzura] panie, co pan robisz???!!!
- ale mi powiedzieli że tutaj tak sie robi, i że moge tak sikać...
- tak, ale [cenzura] nie w jedno miejsce!!!!!!!!!!!!!!!!




Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo.
- PPPPPPP - W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika - DUPA.
Po powrocie dyrektor zaprasza go na dywanik. To ja piszę elegancko: Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pośpiesznym Pociągiem, a Pan mi tu wulgaryzmy ?
- Ja ?
- Ależ ja odpisałem Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.




Amerykańska szkoła:
Trójka dzieci z pierwszej klasy stoi przed ostatnią szansą, aby otrzymać promocję do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
- John, przeliteruj słowo TATA.
- T-A-T-A.
- Świetnie! Zdałeś!
- A teraz Mery, przeliteruj słowo MAMA.
- M-A-M-A.
- Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy.
- A teraz ty Ahmed. Przeliteruj proszę... DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE AMERYKAŃSKIEGO PRAWODAWSTWA...




Pewien dzentelmen biegnie co tchu do toalety, czuje, ze chwile zrobi w
spodnie... Gdy dociera na miejsce oczom jego ukazuje sie najgorszy z
mozliwych w takiej sytuacji koszmar: Przed meskim WC kolejka na 30
metrów.
Dlugo sie nie zastanawiajac pedzi do damskiej toalety:
- Blagam niech mnie pani wpusci bo zaraz bedzie bardzo zle! - prosi
pisuardesse.
Babcia klozetowa ulitowala sie ale ostrzega:
- Niech pan pod zadnym pozorem nie naciska czerwonego guzika
Szczesliwy facet laduje w kabinie i z wielka ulga zalatwia swój interes.
Siedzi sobie, spoglada rozanielony przed siebie i widzi trzy przyciski:
niebieski, zielony i czerwony. Zaciekawiony naciska niebieski i czuje
przyjemne laskotanie delikatne pocieranie a za chwile glos z glosnika
informuje:
- Pupa umyta....
- Super!- mysli facet. Ale te babeczki maja tutaj bajer, musze
wypróbowac zielony - i bez namyslu naciska zielony guzik. Rozlega się
cichy szum, gosc czuje cieple powietrze owiewajace posladki a glos
informuje: pupa wysuszona.....
- Ej! To fantastyczne!
Facet zastanawia się co jest ukryte pod czerwonym guzikiem. Napewno
ukoronowanie tych przyjemnosci! Naciska wiec usmiechniety czerwony
guzik, czuje nieprawdopodobny ból, który go przeszywa calego a glos informuje:
- Tampon wyjety!
Jest Navara D40 lekko dłubnięta...

Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było

Awatar użytkownika
Paszczak
 
 
Posty: 2821
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 12:31 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paszczak » sob cze 25, 2005 12:08 am

Najtansza dziwka w Polsce ?
- Totolotek, bo za 1,20 zl masz 6 numerków i jedno ciagniecie
spoko luzik
www.wawa4x4.pl

Rysio_Ochódzki
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 91
Rejestracja: śr maja 19, 2004 3:52 pm
Lokalizacja: Bielsko

Post autor: Rysio_Ochódzki » ndz cze 26, 2005 1:47 pm

Oczywista oczywistość...

Awatar użytkownika
marian
 
 
Posty: 132
Rejestracja: ndz mar 28, 2004 3:09 pm
Lokalizacja: Garwolin

Post autor: marian » ndz cze 26, 2005 4:06 pm


Awatar użytkownika
mcorp
 
 
Posty: 172
Rejestracja: wt sie 24, 2004 6:46 am
Lokalizacja: W-wa, Hajnówka

Post autor: mcorp » pn cze 27, 2005 7:46 pm

Siedzą na gałęzi dwie sowy. Nagle jedna:
- Hu-huu.
Druga po chwili:
- Ty, weź mnie k.rwa nie strasz...!

M

Awatar użytkownika
Rhodos
Posty: 306
Rejestracja: pn cze 02, 2003 9:53 pm
Lokalizacja: N 52°59' E 22°15' :)

Post autor: Rhodos » wt cze 28, 2005 10:00 pm

Rodzinny, niedzielny obiad przerwała 10-letnia córka, oświadczając:
- Nie jestem już dziewicą.
Zapada grobowa cisza, którą przerwał ojciec:
- Marta - mówi do żony - ty jesteś temu winna. Ubierasz się tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą! Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce.
Do starszej, 20-letniej córki krzyczy:
- Ty też jesteś winna! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie gdy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach młodszej siostry! I jeszcze masz w szafce wibrator!
W tej chwili odzywa się jego żona:
- Zamknij się! A kto wydaje połowę każdej pensji na prostytutki? Kto spaceruje po dzielnicy czerwonych latarni z naszą córeczką? A odkąd mamy telewizję kablową, oglądasz pornole nawet przy małej! No i ta twoja szmatława sekretareczka. Myślisz że nie wiem po co zostajesz po godzinach w pracy?
Pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki, będącej powodem dyskusji:
- Jak to się stało, skarbie?
- To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach. Nie jestem już dziewicą, tylko pastereczką.
_______________________________

Do tramwaju wchodzi babcia i od wejścia rozgląda się gdzie by siąść. Podchodzi do jednego i chrząka - ten nic, do drugiego, trzeciego - i też nic. Wreszcie staje na środku tramwaju i zaczyna głośno stukać laską w podłogę. Odzywa się na to młody człowiek:
- Jakby se babcia założyła taką gumkę na laskę to by nie było słychać tych stuków...
A babcia na to:
-A jakby se twój stary założył taką gumkę na ch*** to by było wolne miejsce


Do sklepu monopolowego wchodzi mała dziewczynka
-Poproszę trzy butelki wódki- mówi mała
-Ależ dziecko ty jestes za mała, nawet nie dasz rady wziąc wszystko naraz
A dziewczynka odpowiada spokojnie:
-Dwie wypije na miejscu


Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
-E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich
rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na
piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy
na zajęcia


Przychodzi gościu do Sex-schopu i mówi:
-prosze jak największego sztucznego penisa!
Sprzedawczyni szuka i w końcu znajduje ogromnego szucznego penisa i pyta się kolesia:
-zapakować??
Na to koleś się odwraca ściąga majty wypina dupe i mówi
- a jakby pani mogła

2194 rok. Reklama warsztatu samochodowego. Dwaj kolesie stoją w kanale, nad nimi samochód. Jeden do drugiego:
- Gdzie klucz 15?
- Gdzie, gdzie...? W piździe!
Pojawia się napis: Tylko my dbamy o naszą polską tradycję
Forek narazie... :)21

wojtek_pl
Posty: 452
Rejestracja: wt kwie 05, 2005 12:48 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: wojtek_pl » śr cze 29, 2005 10:08 am

Dwóch murzynów i mulat wchodzą do restauracji i siadają przy stoliku.

Po chwili przychodzi kelner i zwraca się do mulata:

- Co podać najjaśniejszy panie ?
Pozdrawiam
Wojtek
Są takie dni, kiedy nawet prosta czynność fizjologiczna może być niebezpieczna...

Awatar użytkownika
Ochucki
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 10
Rejestracja: czw mar 24, 2005 11:41 am
Lokalizacja: wawka

Post autor: Ochucki » śr cze 29, 2005 10:13 am

Kawał szczęścia ... tylko jego przeczytanie
może przynieść
szczęście!
Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do
DeutscheBank z Torbą
pełna pieniędzy. Podeszła do stanowiska i
poprosiła o prywatną
rozmowę z prezesem banku, gdyż chciała otworzyć
konto, a "proszę
zrozumieć, chodzi o wielka sumę pieniędzy"...
Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej
pani spotkać
się z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz
pan.
Prezes spytał o kwotę, jaką starsza pani
zamierzała wpłacić.
Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów
EURO.
Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonac, iz
tak jest w
Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o
pochodzenie
tych pieniędzy.
"Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością
pieniędzy, jaką ma pani
przy sobie! Jak pani tego dokonała?" Klientka
na
to: "Calkiem
prosto. Zakładam się". "Zakłada się pani? -
pyta
prezes - Ale o
co?". Starsza pani odpowiada: Cóz, o wszystko
co
możliwe.
Na przykład mogę się z panem zalozyc o 25.000
EUR, że pańskie
jaja są kwadratowe!
"Prezes zaśmiał się głośno i powiedział:
"Przecież to smieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić."
"Cóż, przecież powiedzialam, ze w ten sposób
zarobiłam moje pieniądze
Byłby pan gotowy zalozyc sie ze mna?"
"Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o mnóstwo pieniędzy).
- zakładam sie, o 25000 EUR, ze moje jaja nie
są kwadratowe"
Starsza pani odpowiada: "Zaklad stoi, ale
ponieważ
stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść
jutro
o 10.00
razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić
naocznie
i przy świadku?"
"Jasne", prezes wykazał zrozumienie. Całą noc
prezes
był niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin
na
sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej
dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej
strony.
W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100- procentowa pewnosc.
Wygra ten zaklad !
Nastepnego ranka o 10.00 przyszla starsza dama ze swoim prawnikiem do banku.
Przedstawila sobie obu panów i powtórzyla, iż
chodzi o zaklad, którego stawka jest 25.000 EUR.
Prezes zaakceptowal zaklad, iż jego jaja nie sa
> kwadratowe.
W celu przekonania sie o tym fakcie, poprosila
go
dama o opuszczenie spodni.
Prezes opuscil spodnie. Starsza pani nachylila
sie, spojrzała uwaznie i spytala ostroznie, czy
może dotknąć jaj.
"No dobrze - odpowiedzial prezes. - 25.000 EUR
sa
tego warte i mogę zrozumiec, ze chce sie pani do
konca przekonac."
Starsza pani ponownie sie nachylila i
wziela "pileczki" w swoje
dlonie.
Wtedy prezes zauważył, ze prawnik zaczyna
uderzac
glowa w sciane.
Prezes pyta wiec kobiete: "Co sie stalo z tym
> pani prawnikiem?"
Na to ona: "Nic, zalozylam sie z nim tylko o
100.000EURO, ze
dzisiaj o
godz.10.00 bede trzymala w dloniach jaja
prezesa
Deutsche Bank".
Pamietajcie:
Pochodzenie tego dowcipu jest nieznane, ale
przyniesie on kazdemu
szczescie, pod warunkiem, ze zostanie on dalej
przekazany. Osobe,
która
tego nie uczyni, dotknie pech. A wiec, nie
przechowuj tego dowcipu
dla
siebie.
Jedyne, co możesz zrobic, to przeslac go 5
znajomym osobom, którym
zyczysz
szczescia.
Zobaczysz, co stanie sie w ciagu 4 nastepnych
dni, jesli nie przerwiesz tego lancucha
esjocik 413, a może samurai

Awatar użytkownika
Eskapada
 
 
Posty: 6434
Rejestracja: pn paź 11, 2004 4:02 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Eskapada » śr cze 29, 2005 11:20 am

Siedza sobie w trójke - marchewka, ogórek i penis i narzekaja:

marchewka: moje zycie jest do bani. Jak tylko urosne, biora mnie, tna na kawalki i wrzucaja do salatki.

ogórek: ty masz do bani ?! wyobraz sobie ze mnie - jak tylko urosne biora, przyprawiaja, i wrzucaja na jakis czas do sloika pelnego octu, w którym czekam az ktos mnie wyjmie i wrzuci do salatki !

odzywa sie penis: Narzekacie.... za kazdym razem jak ja urosne, zakladaja mi na glowe plastikowy worek, wciskaja do ciemnego i ciasnego pomieszczenia, i uderzaja moja glowa o sciane, az sie pozygam i strace przytomnosc...
Dżip z lebiodką :)21
GSM 501 44 66 33

Awatar użytkownika
KAZ
Posty: 409
Rejestracja: śr lis 27, 2002 12:48 pm
Lokalizacja: Kielce

Post autor: KAZ » śr cze 29, 2005 1:55 pm

Pewien informatyk poszedł na ryby. Złapał złotą rybkę, która obiecała spełnić
tradycyjnie trzy życzenia. Informatyk mówi:
- Żeby był pokój na świecie.
Rybka na to:
- Za trudne.
-No to, aby Windows się nie zacinał.
Rybka:
- To już niech będzie ten pokój na świecie.
Miałem XJ '94 :(
Teraz WK '05 ;)
http://www.jeep.org.pl/

Awatar użytkownika
Sniper
Posty: 2028
Rejestracja: ndz sie 08, 2004 8:11 pm
Lokalizacja: Posen Parkwirtschaft Solatsch
Kontaktowanie:

Post autor: Sniper » czw cze 30, 2005 10:38 am

II Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje na niego SSman z pistoletem i krzyczy:
- Halt! Dokumenty!
- Nie mam.
- Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam!
- Jak Boga kocham nie mam przy sobie!
- Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już!
- Naprawdę zapomniałem!
SSman wku... odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SSmana:
- Oszczędź tego dobrego człowieka, o­n będzie w przyszłości wielkim człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany świętym.
SSman się zastanawia, po czym mówi do Anioła:
- No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Że ja będę papieżem zaraz po nim.
Ręce precz od GENERAŁA!...
Obrazek

Awatar użytkownika
bartks
 
 
Posty: 948
Rejestracja: pt mar 14, 2003 12:19 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Post autor: bartks » czw cze 30, 2005 5:49 pm

To nie dowcip, tylko prawdziwa rozmowa klienta serwisu z pracownikiem:

-Czy zajmujecie się Państwo wyważaniem opon?
-Tak
-A czy macie takie ciężarki, co się nakleja na felgę?
-(zdziwienie) Mamy...inaczej nie moglibyśmy wyważyć
-Aha...to w takim razie ja chciałbym kupić taki ciężarek...no wie Pan, taki do felgi od Matiza.
-....(cisza)

Awatar użytkownika
apede
 
 
Posty: 3873
Rejestracja: ndz maja 15, 2005 10:23 pm
Lokalizacja: miasto 9 zajezdni
Kontaktowanie:

Post autor: apede » pt lip 01, 2005 3:44 am

Ledwo żywy facet czołga się przez pustynię. Znajduje zakorkowaną butelkę. Otwiera ją, a ze środka wychodzi dżin i mówi:
-Spełnię twoje wszystkie życzenia.
-Zabierz mnie do domu, do Radomia! - charczy z wysiłkiem gościu.
No to dzin bierze go za rękę i zaczynają iść przez zaspy. Facet błaga:
-Ale ja chcę szybko!
-No to biegniemy!
loppujen lopuksi suzuki neliveto
https://www.flickr.com/photos/apede22
Bareja wieszczem narodowym...

Awatar użytkownika
apede
 
 
Posty: 3873
Rejestracja: ndz maja 15, 2005 10:23 pm
Lokalizacja: miasto 9 zajezdni
Kontaktowanie:

Post autor: apede » pt lip 01, 2005 3:52 am

Pewien facet miał drogą willę, a w niej najbardziej ekskluzywna była łazienka. Pewnego razu jego żona wychodząc z kąpieli poślizgnęła się, zrobiła szpagat i przyssała się do podłogi. Mąż próbuje ją oderwać, ale nie daje rady. Woła sąsiada, ale we dwóch też im się nie udało. Wzywają hydraulika. Gdy we trzech nie oderwali kobity od podłogi, hydraulik mówi:
-No nie ma wyjścia, trzeba kuć.
Na to facet się zagotował:
-Panie, to są płytki z Wenecji, kosztowały majątek! Wymyśl pan coś innego!
Hydraulik patrzy, myśli i po chwili mówi:
-Wie pan co? Ja pana żonie zapakuję od tyłu, ona zwilgotnieje, przesuniemy do kuchni i tam będziemy kuć...
loppujen lopuksi suzuki neliveto
https://www.flickr.com/photos/apede22
Bareja wieszczem narodowym...

Awatar użytkownika
s3R
    
    
Posty: 4180
Rejestracja: śr lis 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Porąbka

Post autor: s3R » pt lip 01, 2005 11:59 am

> Tatuś tłumaczy synkowi zasady urozmaiconego pożycia seksualnego.
> Gestykuluje,miota się po podłodze, wygina niewidzialną partnerkę na
> wszystkie strony, obrazowo ze szczegółami przedstawia każdą możliwą i
> niemożliwą pozycję. Synek tymczasem siedzi skulony na fotelu, czerwony
jak
> burak, uszy
> mu płoną, rumieńce wypełzły na buzię, głowę coraz bardziej wtula w
ramiona,
> jeszcze trochę i zemdleje. W końcu udaje mu się przerwać oszalałemu
> rodzicowi i mówi:
> - Ale tatusiu, przestań już proszę! Mówiłem ci, że mam jutro w szkole
> historię,wiesz, wojny, zabory i takie tam, a ty miałeś mi tylko
> wytłumaczyć określenie: NAJEŹDŹCA!
Zdrapek i poharatka

Awatar użytkownika
Misiek Bielsko
     
     
Posty: 5195
Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala
Kontaktowanie:

Post autor: Misiek Bielsko » pt lip 01, 2005 12:10 pm

Mlody chlopak mial napisac list z wyznaniem milosci do swojej dziewczyny, spytal wiec kolezanke, jak to dokladnie napisac. "Musi byc romantyczny z odrobina macho" - mu powiedziala. Wiec napisal:
"Na gorze roze
na dole fiolki
ssij pale"

Awatar użytkownika
PrzemekP
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 61
Rejestracja: ndz sty 02, 2005 7:10 am
Lokalizacja: Bielsko i okolice... (a jednak znowu Polska;)

Post autor: PrzemekP » pt lip 01, 2005 12:47 pm

Jas z małgosią na ławeczce w parku.
Jaś dobiera sie do Małgosi, i przechodzi do gry wstepnej ale cos jest nie tak.

Malgosia: -Jasiu zdejmij okulary bo pozadzierasz mi rajstopy....

po chwili zrezygnowana:
-Załóż, liżesz ławke...
gg:3313260
SJ-413 "pchełka"
XT600Z '86 :D

Awatar użytkownika
Rhodos
Posty: 306
Rejestracja: pn cze 02, 2003 9:53 pm
Lokalizacja: N 52°59' E 22°15' :)

Post autor: Rhodos » sob lip 02, 2005 1:41 pm

Prawdziwe ogłoszenia parafialne

1. Cała wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu, który na okres wakacji zaprzestał swojej działalności.

2. Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystkie panie składać jajka w przedsionku.

3. W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki wieczorem.

4. Pan Kowalski został wybrany na urząd kustosza naszego kościoła i zaakceptował ten wybór. Nie mogliśmy znaleźć nikogo lepszego.

5. W niedziele ksiądz rektor przewodniczył swej pożegnalnej mszy. Chór odśpiewał hymn klaskajmy wszyscy w dłonie.

6. Na wspólnej wieczerzy było jak w niebie - brakowało wielu z tych, których się spodziewaliśmy.

7. Z tablicy ogłoszeń. Dzisiejszy temat: Czy wiesz jak jest w piekle? Przyjdź i posłuchaj naszego organisty.

8. Po południu w północnym i południowym końcu kościoła odbędą się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron.

9. W czwartek o 16.00 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej.

10. W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Kowalska zaśpiewa Połóż mnie do łóżeczka razem z wikarym.

11. W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można je oglądać w każdy piątek po południu.
Forek narazie... :)21

wojtek_pl
Posty: 452
Rejestracja: wt kwie 05, 2005 12:48 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: wojtek_pl » pn lip 04, 2005 11:56 am

Prawo Murphy’ego:
Jeśli coś może pójść źle, to na pewno pójdzie

Wnioski:
- Nic nie jest tak proste jak się wydaje
- Wszystko zabiera znacznie więcej czasu, niż by się wydawało
- Głupcy są tak pomysłowi, że niemożliwe jest stworzenie czegoś, z czym każdy głupi by sobie poradził

Natura jest po stronie ukrytych wad.

Filozofia Murphy’ego:
Uśmiechnij się jutro będzie gorzej.

Stała Murphy’ego:
Rzeczy ulegają zniszczeniu wprost proporcjonalnie do ich wartości.

Komentarz O’Toole’a do Prawa Murphy’ego:
Murphy był optymistą.

Postulat Bolinga:
Nie martw się, jeśli czujesz się dobrze. Przejdzie ci.

Drugie prawo Chisholma:
Jeśli wszystko idzie dobrze, na pewno wkrótce coś się nie uda.
Wnioski:
Jeśli wydaje ci się, że już nie może być gorzej – na pewno będzie.
Jeśli wydaje ci się, że będzie lepiej – na pewno coś przeoczyłeś.

Trzecie prawo Chisholma:
Wszystko, co powiesz zostanie przez innych ocenione zupełnie sprzecznie z twoimi intencjami.

Czwarte prawo Finagle’a:
Jeśli już coś zawaliłeś, cokolwiek zrobisz aby to naprawić, tylko pogorszy sprawę.

Prawo Gumpersona:
Prawdopodobieństwo zdarzenia się czegoś jest odwrotnie proporcjonalne do jego pożądalności.

Prawo Issawiego:
Skrót jest najdłuższą odległością między dwoma punktami.

Komentarz Ehrmanna:
1. Zanim nastąpi poprawa, będzie jeszcze gorzej
2. Kto powiedział, że nastąpi poprawa?
Pozdrawiam
Wojtek
Są takie dni, kiedy nawet prosta czynność fizjologiczna może być niebezpieczna...

wojtek_pl
Posty: 452
Rejestracja: wt kwie 05, 2005 12:48 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: wojtek_pl » pn lip 04, 2005 11:57 am

Prawo Paddera:
Wszystko, co zaczyna się dobrze, źle się kończy
Wszystko, co zaczyna się źle, kończy się jeszcze gorzej

Prawa Klipsteina:
1. Wymiary wyrażane są zawsze za pomocą najmniej użytecznych jednostek, np. prędkość wyrażana jest w wiorstach na dwa tygodnie
2. Każdy drut przycięty wg miary jest za krótki
3. Jeżeli w danym projekcie wymaganych jest n składników, to dostępnych jest n-1
4. Silnik obraca się zawsze w złym kierunku
5. Defekt przechodzi niezauważony przez wszystkie kontrole i ujawnia się dopiero w praktyce
6. Po usunięciu ostatniej z 16 śrubek mocujących pokrywę okaże się, że usunąłeś niewłaściwą pokrywę
7. Po przykręceniu ostatniej z 16 śrubek mocujących pokrywę okaże się, że zapomniałeś o uszczelce
8. Po całkowitym złożeniu urządzenia okaże się, że zostało kilka dodatkowych części.

Zalecenia Międzynarodowego Towarzystwa Filozofujących Inżynierów
( Uniwersalne prawa dla naiwnych inżynierów):
1. Jeżeli w obliczenia może wkraść się błąd, to na pewno się wkradnie
2. Każdy błąd w jakichkolwiek obliczeniach skierowany jest na wyrządzenie maksymalnych szkód
3. Najbardziej podstawowy wymiar na rysunku ma największe szanse na to, że zostanie pominięty
4. Jeśli urządzenie próbne działa dobrze, wszystkie następnie wyprodukowane będą działać źle
5. Części, których po prostu nie można złożyć w nieodpowiedniej kolejności tak właśnie zostaną złożone
6. Prawo 5 nie dotyczy części, które można stosować wymiennie
7. Parametry w dokumentacji producenta dotyczące osiągów danego urządzenia należy pomnożyć przez 0,5
8. To, co sprzedawca mówi na temat osiągów danego urządzenia należy pomnożyć przez 0,25
9. Jeżeli w praktyce inżynieryjnej współczynnik bezpieczeństwa zostanie podniesiony do maksymalnej wartości, jakiś pomysłowy idiota natychmiast znajdzie metodę przekroczenia owego współczynnika.

Trzecie Prawo Johnsona:
Jeżeli przegapisz tylko jedno wydanie jakiegoś magazynu, na pewno będzie to właśnie to wydanie, które zawiera artykuł, opowiadanie, lub odcinek powieści, który najbardziej chciałeś przeczytać.
Uzupełnienie:
Wszyscy twoi znajomi też je przegapili, zgubili lub wyrzucili.

Prawo zachłanności Glatuma:
Postrzegana przydatność jakiegoś artykułu jest odwrotnie proporcjonalna do jego rzeczywistej przydatności, kiedy już jest zakupiony i opłacony.

Prawo Lewisa:
Niezależnie od tego, jak długo i z jakim wysiłkiem chcesz coś kupić, kiedy wreszcie dokonasz zakupu okaże się, że gdzie indziej mogłeś kupić o wiele taniej.

Fajne rzeczy nigdy się do niczego nie przydają.

Pierwsze prawo jazdy na rowerze:
Niezależnie od tego, jaką drogą jedziesz, zawsze jest pod górę.
Uzupełnienie:
Również pod wiatr.

Zasada kociej frustracji:
Jeżeli kot zaśnie ci na kolanach i sprawia wrażenie bezgranicznie zadowolonego, nagle musisz wstać i iść do łazienki.

Prawo specyfikacji Klipsteina:
W szczegółach, Prawo Murphy’ego wypiera Prawo Ohma.

Pierwsze prawo rewizji:
Informacje o konieczności zmian w projekcie zostaną dostarczone twórcy projektu dopiero wtedy i tylko wtedy, gdy plany będą już ukończone.

Drugie prawo rewizji:
Im bardziej niewinna wydaje się modyfikacja, tym większe pociągnie za sobą skutki i tym większą część planów trzeba będzie przerysować.

Prawo zagubionego cala:
Przy projektowaniu jakichkolwiek konstrukcji żadna wielkość nie zostanie obliczona poprawnie po godzinie 16:40 w piątek.

Stała Skinnera:
Jest to taka wielkość, która kiedy ją pomnożysz przez, podzielisz przez, dodasz do lub odejmiesz od wyniku który masz, da ci wynik jaki powinieneś mieć.

Prawo programowania komputerów:
1. Każdy posiadany program jest przestarzały
2. Jeżeli program jest użyteczny, należy go zmienić
3. Jeżeli program jest bezużyteczny, należy go udokumentować

Postulaty Trotmana:
1. Najbardziej szkodliwy błąd zostanie wykryty nie wcześniej niż po 6 miesiącach użytkowania programu
2. Język najlepiej znany programistom to przekleństwa
3. Niewykrywalne błędy są nieskończone w swej różnorodności, w przeciwieństwie do błędów wykrywalnych, które z definicji są ograniczone

Prawo Entomologii Cybernetycznej Lubarsky’ego:
Zawsze jest jeszcze jedna pluskwa.

Prawo przewrotności natury:
Nie można pomyślnie określić z góry, która stronę chleba posmarować masłem.

Prawo selektywnego przyciągania:
Każdy przedmiot spada tak, aby wywołać jak najwięcej szkód.

Wniosek Jenniga:
Prawdopodobieństwo tego, że chleb upadnie na podłogę stroną posmarowaną masłem jest wprost proporcjonalne do ceny dywanu.

Prawo warsztatowe Anthony’ego:
Każde narządzie, gdy upadnie, potoczy się w najtrudniej dostępny kąt warsztatu.
Uzupełnienie:
Po drodze do owego kąta najpierw walnie cię w nogę.

Wniosek Klipsteina:
Spadają tylko rzeczy najdelikatniejsze.
Pozdrawiam
Wojtek
Są takie dni, kiedy nawet prosta czynność fizjologiczna może być niebezpieczna...

Zablokowany

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość