Będzie wojna?

[rokfor32]

Jedna z pierwszych odpowiedzi wygenerowana przez Googlajkę:

https://geopolityka.net/polityka-usa-w- ... xxi-wieku/

Dosyć ciekawy artykuł, moim zdaniem. Masz tam też trochę liczb - o które pytałeś. Dodam, że moje poprzednie wpisy to jednak nie była teza, czy "tryb oznajmujący", a hipoteza , i tryb przypuszczający. Wnioski takie jak opisałem po prostu wynikały z logicznego ciągu wydarzeń, nawet bez znajomości takich szczegółów, jak opisuje powyższy artykuł. Po prostu - pewne zdarzenia które mogliśmy obserwować mają bardzo wąski katalog przyczyn, więc łatwo "zgadnąć", co je spowodowało.

[goralski]

Aha, niby nie kopie się leżącego, ale jednak trudno się powstrzymać...
Przytoczony tekst jest autorstwa Andrzeja Zapałowskiego:
"przemyski radny, znany jest ze skrajnych poglądów, także antyukraińskich. Ale kiedy Rosjanie zaatakowali Ukrainę, a uchodźcy różnych narodowości uciekający przed wojną zaczęli napływać do Przemyśla, pokazał jeszcze inną swoją twarz...
Uchodźców nazywa "bandytami". Pod hasłem "to chluba!" publikuje filmy, na których kibole z okrzykiem "Wypier..lać ku..wa!", atakują uchodźców na ulicach Przemyśla. "
No istne niezależne źródło, nie ma co
Edyta - źródło
https://www.google.pl/amp/s/rzeszow.wyb ... odzcow.amp

[lbl78]

No to będę już leciał! Nara
https://twitter.com/MariuszCielma/statu ... 58_Pw&s=19

wbrew pozorom wcale to nie jest jakieś wyjątkowe, do większych grup piechoty tak się strzela, zwykle jest to bardziej skuteczne niż pluton strzelców wyborowych
to taki trochę overkill ale zupełnie uzasadniony

[Zibi]

Aha, niby nie kopie się leżącego, ale jednak trudno się powstrzymać...
Przytoczony tekst jest autorstwa Andrzeja Zapałowskiego:
"przemyski radny, znany jest ze skrajnych poglądów, także antyukraińskich. Ale kiedy Rosjanie zaatakowali Ukrainę, a uchodźcy różnych narodowości uciekający przed wojną zaczęli napływać do Przemyśla, pokazał jeszcze inną swoją twarz...
Uchodźców nazywa "bandytami". Pod hasłem "to chluba!" publikuje filmy, na których kibole z okrzykiem "Wypier..lać ku..wa!", atakują uchodźców na ulicach Przemyśla. "
No istne niezależne źródło, nie ma co
Edyta - źródło
https://www.google.pl/amp/s/rzeszow.wyb ... odzcow.amp

No nie dziwię sie, ze Roki akurat tego pana wybrał. Idealnie zestawia mi sie to z pewnymi tezami i okresleniami wystepującymi w tej dyskusji.

[pinc6x6]

Ruska obrona przeciworbitalna
https://twitter.com/tom_bullock_/status ... wnZZg&s=19

[Zbowid]

Aha, niby nie kopie się leżącego, ale jednak trudno się powstrzymać...
Przytoczony tekst jest autorstwa Andrzeja Zapałowskiego:
"przemyski radny, znany jest ze skrajnych poglądów, także antyukraińskich. Ale kiedy Rosjanie zaatakowali Ukrainę, a uchodźcy różnych narodowości uciekający przed wojną zaczęli napływać do Przemyśla, pokazał jeszcze inną swoją twarz...
Uchodźców nazywa "bandytami". Pod hasłem "to chluba!" publikuje filmy, na których kibole z okrzykiem "Wypier..lać ku..wa!", atakują uchodźców na ulicach Przemyśla. "
No istne niezależne źródło, nie ma co
Edyta - źródło
https://www.google.pl/amp/s/rzeszow.wyb ... odzcow.amp

Ładnie podsumowane. Kropka.

[Ajwen]

Aha, niby nie kopie się leżącego, ale jednak trudno się powstrzymać...
Przytoczony tekst jest autorstwa Andrzeja Zapałowskiego:
"przemyski radny, znany jest ze skrajnych poglądów, także antyukraińskich. Ale kiedy Rosjanie zaatakowali Ukrainę, a uchodźcy różnych narodowości uciekający przed wojną zaczęli napływać do Przemyśla, pokazał jeszcze inną swoją twarz...
Uchodźców nazywa "bandytami". Pod hasłem "to chluba!" publikuje filmy, na których kibole z okrzykiem "Wypier..lać ku..wa!", atakują uchodźców na ulicach Przemyśla. "
No istne niezależne źródło, nie ma co
Edyta - źródło
https://www.google.pl/amp/s/rzeszow.wyb ... odzcow.amp

Ładnie podsumowane. Kropka.

dodałbym,że to artykuł z 2015 roku ..ale czy to ważne...

[montero]

Ruska obrona przeciworbitalna
https://twitter.com/tom_bullock_/status ... wnZZg&s=19

Stugna , overkill , satelity . Przytoczyłem tu przykład bombardowania USA przez japoński lotniskowiec podwodny I17 :
https://en.wikipedia.org/wiki/Japanese_submarine_I-17
Jaki mam w tym przekaz ? Że czasy się zmieniły Lend-Lease , qń z Unra , T34 itp ... Realnie to jak jest ? Raczej chu...o .
Realnie można zrobić kuku , bez większego problemu , na znacznie większą skalę . To co się tu od........ jest dosyć ciekawe , niemniej interpretacje rzeczywistości są dosyć oderwane od rzeczywistości ...
Co mamy ? Przedsmak nowego

[montero]

Turas :
https://www.yenisafak.com/en/columns/ne ... ov-3622016

[lbl78]

Ruska obrona przeciworbitalna
https://twitter.com/tom_bullock_/status ... wnZZg&s=19

jedyne co w mosinie jest złe to to, że nie ma nowych miałem takowego (fiński, tyle że zmutowany na bullpup`a) bardzo dobra i celna broń na średni dystans, czasem ma niewielkie problemy z przeładowaniem, zależy od egzemplarza zwłaszcza "nowe" klony
wycofana powodu wprowadzenia broni automatycznej, na tym dystansie bardziej efektywna, 7,62x54R stosowany jest do dziś w ogromnej ilości i wielu odmianach, (jedynie niemcy w mauserach stosowali 7,92x57)
BTW Simo używał naganta (fiński to M28 lub M28-30) bez optyki, więc jak na razie żadna inna broń nie ma nawet 1/2 potwierdzonych trafień
takoż samo następny, czyli Wasilij Zajcew (Mosin Wz 1891 z celownikiem PE)

[rokfor32]

Jak rozumiem, żaden tekstu zalinkowanego nie przeczytał? Bo długawy nieco. Za to naszpikowany zylionem odnośników do źródeł. Można sobie posprawdzać, na podstawie czego autor pisze. A - i przeedytowany najwyraźniej, bo pisze o obecnej wojnie (uwzględniając zdarzenia wcześniejsze), a o tej jeszcze w 2015 nie było wiadomo.

Ale, jak rozumiem, autor nieprawilny - to nie ma co czytać. Czy tak?

Ja przeczytałem - nie znając autora, nie czytając o autorze, i nie szufladkując tekstu z góry. Po prostu przeczytałem co ma do powiedzenia. I też Wam jednak polecam, bo ten autor, mimo że, jak widzę, poprawne media przyszyły mu odpowiednią łatę, ony tekst napisał zupełnie bezemocjonalnie, za to logicznie i spójnie. Ja tam w każdym razie nie widzę grubszych nieścisłości.

Na marginesie - żeby się nie zgadzać, czy skrytykować - najpierw wypada sie zaznajomić. Bez tego dyskusja robi się bezprzedmiotowa. Na zachętę -ten tekst to głównie synteza polityki USA, temat UA jest jednym z wielu.

[Bratproroka]

Na marginesie - żeby się nie zgadzać, czy skrytykować - najpierw wypada sie zaznajomić. Bez tego dyskusja robi się bezprzedmiotowa. Na zachętę -ten tekst to głównie synteza polityki USA, temat UA jest jednym z wielu.

Piekło zamarzło. Rokfor poucza o czytaniu źródeł

[rokfor32]

Nie wiem, czemu Cię to dziwi. Ja ze swojej strony staram się czytać, co podlinkowują adwersarze. Nie muszę się z nimi zgadzać (co zwykle komentuję odpowiednio), żeby móc je przeczytać. Jedynie na filmiki (część z nich) mam mam chyba blokadę psychiczną ...

Zatem, jak już który przeczyta, o czym mowa, to chętnie poczytam, w czym się z gościem nie zgadzacie. Lub gdzie sie myli, albo podaje nieprawdę.

[Bratproroka]

Nie wiem, czemu Cię to dziwi. Ja ze swojej strony staram się czytać, co podlinkowują adwersarze. Nie muszę się z nimi zgadzać (co zwykle komentuję odpowiednio), żeby móc je przeczytać. Jedynie na filmiki (część z nich) mam mam chyba blokadę psychiczną ...

Zatem, jak już który przeczyta, o czym mowa, to chętnie poczytam, w czym się z gościem nie zgadzacie. Lub gdzie sie myli, albo podaje nieprawdę.

Nic mnie już nie dziwi drogi rokforze, nic. Szczególnie w Twoim wykonaniu.

Od kilkudziesięciu stron budujesz argumentację bez właściwie żadnych podstaw w faktach, ba - toczysz dyskusję o tym z Zibim, jak to nie masz czasu szukać i weryfikować i opierasz się tylko na doniesieniach głównego nurtu, które docierają do Ciebie niejako samoistnie. Po czym w odejściu od normy znajdujesz jedno źródło, którego jakość jest co najmniej dyskusyjna. I zaczynasz teraz wszystkich poganiać do przeczytania tego jednego, konkretnego, stronniczego źródła, od jego przeczytania uzależniając sens dalszej dyskusji z Tobą.

Gdzie znajomość źródeł, a dokładniej jej brak, nie przeszkadza Ci zazwyczaj toczyć dyskusji przez dziesiątki postów.

Moje wnioski:
Schizofrenia, hipokryzja, albo ktoś Ci podbiera konto w regularnych interwałach.

Dla jasności, zacząłem czytać ten Twój link. I albo to jest bardzo kiepski profesor, albo ktoś ten tekst pisze za Niego bez korekty redakcyjnej. Stylistyka, literówki, itp itd. Bardzo trudno się to czyta, mimo banalnej treści.

Jakość źródła też jest informacją. Tutaj wskazuje na mocno przesterowane wyszukiwanie. Albo świadomie, albo nieświadomie przez algorytmy silników wyszukiwarek pod wpływem Twojego śladu w internecie.
Sam pisałeś, że to jeden z pierwszych wyników. Nie znam treści zapytania, ale jestem dość spokojny o to, że u mnie zdecydowanie nie byłby to pierwszy wynik.

W każdym razie, masz 1 artykuł źródłowy. Brawo. Za jakieś 99 kolejnych będzie już można sensownie pogadać.

[goralski]

Brat, nie doceniasz ciągów logicznych?

[rokfor32]

W tym artykule masz kupę odnośników - nie musisz "polegać" na "jakości opracowania". Ani renomie autora.

A podlinkowałem to jako przykład. Nie źródło - bo każde opracowanie nie jest źródłem informacji, a syntezą informacji: jakimś tam spojrzeniem (mniej lub bardziej subiektywnym) autora na dany temat. W tym wypadku, cokolwiek różnym od przekazu głównego nurtu. No i cokolwiek odmiennym od tych nafaszerowanych emocjonalnie i podprogowo gniotów "ekspertów", których ostatnio był wysyp.

A dokładniej - nie tyle różnym, co uzupełnionym o detale, które owy główny nurt w budowaniu swojej narracji jakoś "dziwnie" pomija. Nie wiem jak dla reszty - ale dla mnie im więcej różnych informacji (i różnych punktów widzenia) - tym dokładniejszy obraz powstaje. Informacja nie musi się podobać - ma po prostu być, dostępna i niezagłuszana.

Co do jakości tekstu - literówki może i są uciążliwe, ale jednak nie przesłaniają istoty tematu.

[rokfor32]

Brat - zapytanie "kapitał USA Ukraina", wyszukiwarka google, czwarty link od góry. Pierwsze trzy, to linki do artykułów na wp (i powiązanych), zapewne jak napisałeś: zgodnie z profilowaniem. Za to w zasadzie nie na temat.

[Mroczny]

Ale, jak rozumiem, autor nieprawilny - to nie ma co czytać. Czy tak?

dokładnie tak

nie czytasz mein kampf szukając tam homeryckich porównań. Nie robisz popularności zjebom i nie nastawiasz się na wraże manipulacje. Zweryfikować można wszystko, przesiać i wyciągnąć. Tylko po co?

zawsze - ale to zawsze - jak jest kryzys to są mendy co próbują się na tym dorobić. Politycznie też. I te wszystkie konfederacje i inne naszości nie odkrywają ameryki, że w pewnym momencie pojawią się nastroje anty. Tak jak banderowcy na UA tak ich polski odpowiednik kierują się tym samym schematem. I nic z tym nie zrobimy poza tym, że możemy im kazać zjeżdżać

[lbl78]

Jak rozumiem, żaden tekstu zalinkowanego nie przeczytał? Bo długawy nieco. Za to naszpikowany zylionem odnośników do źródeł. Można sobie posprawdzać, na podstawie czego autor pisze

nie, trzeba się logować a ćwitra nie mam jak zdjęcie z dupy i opis do niego z dupy nie pasujące do rzeczonego tematu to trzeba było pisać, że trzeba gdzieś dalej grzebać

a co do posiadania przez rosje różnych zaawansowanych rzeczy... ma też zderzacz hadronów.... ale nie skończony

wiele rzeczy w rosji jest robionych "na pokaz" i realnie nie działa, wieloma rzeczami nie zajmują się naukowcy więc czasem nawet "najnowocześniejsze" projekty są nieudolną kserówką innych i nie do końca albo wcale nie działają

[Videlec]

Dlatego lecą na księżyc a potem brakuje im paliwa lub opon by dojechać do Kijowa...

[Bratproroka]

W tym artykule masz kupę odnośników - nie musisz "polegać" na "jakości opracowania". Ani renomie autora.

A podlinkowałem to jako przykład. Nie źródło - bo każde opracowanie nie jest źródłem informacji, a syntezą informacji: jakimś tam spojrzeniem (mniej lub bardziej subiektywnym) autora na dany temat. W tym wypadku, cokolwiek różnym od przekazu głównego nurtu. No i cokolwiek odmiennym od tych nafaszerowanych emocjonalnie i podprogowo gniotów "ekspertów", których ostatnio był wysyp.

A dokładniej - nie tyle różnym, co uzupełnionym o detale, które owy główny nurt w budowaniu swojej narracji jakoś "dziwnie" pomija. Nie wiem jak dla reszty - ale dla mnie im więcej różnych informacji (i różnych punktów widzenia) - tym dokładniejszy obraz powstaje. Informacja nie musi się podobać - ma po prostu być, dostępna i niezagłuszana.

Co do jakości tekstu - literówki może i są uciążliwe, ale jednak nie przesłaniają istoty tematu.

Dobra. Przeczytałem całość, większość odnośników (nie wszystkie są dostępne online), tam gdzie nie było możliwości teksty poboczne plus np biografie kilku cytowanych autorów.

I powiem Ci tak rokforze:
To jest dno, metr mułu i sieczka umysłowa. Jeżeli to jest dla Ciebie wartościowy artykuł, to zakończmy dyskusję na tym etapie.

Uważam artykuł za niskiej jakości manipulację i zbiór argumentów pod zadaną tezę, a nie rzeczowy przegląd czegokolwiek. Czyli, zasadniczo, nie zmieniła się moja ocena tegoż tekstu od momentu pierwszego czytania:
Artykuł napisany jest niechlujnie i niespójnie. Literówki oraz liczne dziwne konstrukcje stylistyczne.
Cechuje się skrajnie stronniczym doborem źródeł - na 50 nominalnych odniesień aż 9 to onet, gdzie artykuły nie są źródłami czy nawet wywiadami, a jedynie przedrukami, cytatami i innymi subiektywnymi zestawieniami. Dalsze 7 to kresy.pl, czyli znów portal agregujący newsy (tu akurat autor sam sobie strzela w stopę linkując na potwierdzenie tezy kresy.pl, gdzie zalinkowany artykuł w zasadzie od razu przekreśla cytowany fakt jako niesprawdzone doniesienie rosyjskiej prasy...). Dalej 3 linki z Rzeczpospolitej i aż 6 bezpośrednio z prasy rosyjskiej - co nie zaskakuje najczęściej w przypadku niesprawdzonych rewelacji o rozmieszczeniu broni itp.
Niektóre linki wprost odwołują się do informacji niesprawdzonych - w linku artykuł twierdzi, że "podobno", lub "informacje niepotwierdzone". Co autorowi nie przeszkadza używać tych treści oznajmująco.

Liczne błędy merytoryczne:
Kwoty wsparcia USA na rozbrojenie nuklearne Ukrainy nie mają nawet potwierdzenia w przytoczonym źródle z Globalsecurity. Rozjazd jest od pierwszych akapitów. Wg autora miliard USD rocznie, wg cytowanego linku kilkaset mln USD razem w kilka lat na rozbrojenie, plus mniejsze kwoty na inne cele i w końcu 2mld USD na pomoc humanitarną - w 8/9lat.
Rozbrajanie i redukcja nuklearnego arsenału Ukrainy nie zakończyły się w 1996 roku - to samo źródło, na które się powołuje autor mówi wyraźnie o konkretnych wydatkach na ten cel jeszcze w 1999 roku i dalej...
Liczba rakiet z ładunkiem nuklearnym wymieniona w artykule jest wzięta z sufitu - wiedziałbyś o tym, gdybyś choć trochę znał temat. 5000 rakiet nie mają i nie miały Rosja i USA razem wzięte.
Cytowane porozumienie NATO-Rosja z 1997 roku i jego domniemana treść o porozumieniu i deklaracji o nierozszerzaniu NATO na Wschód jest zwykłą nieprawdą. Nie ma tego w przywołanym akcie prawnym Tak, sprawdziłem.

Autor regularnie przekręca też i skraca cytaty, które rzekomo przytacza w całości - często zmieniając ich treść.

Aaaa. I na koniec - zaczął od kiepskiego przekładu oryginalnego cytatu z Clausewitza. W odróżnieniu od autora najprawdopodobniej biegle czytam po niemiecku.

Tyle.

Dyskutujemy dalej?

[Zibi]

:

[goralski]

Nieskromnie jednak zaznaczę, że mam dosyć wyskoki odsetek trafności ...

Widzisz Brat - to nie o ciągi logiczne jednak idzie tylko strzelamy i może uda się coś trafić

[Zbowid]

W tym artykule masz kupę odnośników - nie musisz "polegać" na "jakości opracowania". Ani renomie autora.

A podlinkowałem to jako przykład. Nie źródło - bo każde opracowanie nie jest źródłem informacji, a syntezą informacji: jakimś tam spojrzeniem (mniej lub bardziej subiektywnym) autora na dany temat. W tym wypadku, cokolwiek różnym od przekazu głównego nurtu. No i cokolwiek odmiennym od tych nafaszerowanych emocjonalnie i podprogowo gniotów "ekspertów", których ostatnio był wysyp.

A dokładniej - nie tyle różnym, co uzupełnionym o detale, które owy główny nurt w budowaniu swojej narracji jakoś "dziwnie" pomija. Nie wiem jak dla reszty - ale dla mnie im więcej różnych informacji (i różnych punktów widzenia) - tym dokładniejszy obraz powstaje. Informacja nie musi się podobać - ma po prostu być, dostępna i niezagłuszana.

Co do jakości tekstu - literówki może i są uciążliwe, ale jednak nie przesłaniają istoty tematu.

Dobra. Przeczytałem całość, większość odnośników (nie wszystkie są dostępne online), tam gdzie nie było możliwości teksty poboczne plus np biografie kilku cytowanych autorów.

I powiem Ci tak rokforze:
To jest dno, metr mułu i sieczka umysłowa. Jeżeli to jest dla Ciebie wartościowy artykuł, to zakończmy dyskusję na tym etapie.

Uważam artykuł za niskiej jakości manipulację i zbiór argumentów pod zadaną tezę, a nie rzeczowy przegląd czegokolwiek. Czyli, zasadniczo, nie zmieniła się moja ocena tegoż tekstu od momentu pierwszego czytania:
Artykuł napisany jest niechlujnie i niespójnie. Literówki oraz liczne dziwne konstrukcje stylistyczne.
Cechuje się skrajnie stronniczym doborem źródeł - na 50 nominalnych odniesień aż 9 to onet, gdzie artykuły nie są źródłami czy nawet wywiadami, a jedynie przedrukami, cytatami i innymi subiektywnymi zestawieniami. Dalsze 7 to kresy.pl, czyli znów portal agregujący newsy (tu akurat autor sam sobie strzela w stopę linkując na potwierdzenie tezy kresy.pl, gdzie zalinkowany artykuł w zasadzie od razu przekreśla cytowany fakt jako niesprawdzone doniesienie rosyjskiej prasy...). Dalej 3 linki z Rzeczpospolitej i aż 6 bezpośrednio z prasy rosyjskiej - co nie zaskakuje najczęściej w przypadku niesprawdzonych rewelacji o rozmieszczeniu broni itp.
Niektóre linki wprost odwołują się do informacji niesprawdzonych - w linku artykuł twierdzi, że "podobno", lub "informacje niepotwierdzone". Co autorowi nie przeszkadza używać tych treści oznajmująco.

Liczne błędy merytoryczne:
Kwoty wsparcia USA na rozbrojenie nuklearne Ukrainy nie mają nawet potwierdzenia w przytoczonym źródle z Globalsecurity. Rozjazd jest od pierwszych akapitów. Wg autora miliard USD rocznie, wg cytowanego linku kilkaset mln USD razem w kilka lat na rozbrojenie, plus mniejsze kwoty na inne cele i w końcu 2mld USD na pomoc humanitarną - w 8/9lat.
Rozbrajanie i redukcja nuklearnego arsenału Ukrainy nie zakończyły się w 1996 roku - to samo źródło, na które się powołuje autor mówi wyraźnie o konkretnych wydatkach na ten cel jeszcze w 1999 roku i dalej...
Liczba rakiet z ładunkiem nuklearnym wymieniona w artykule jest wzięta z sufitu - wiedziałbyś o tym, gdybyś choć trochę znał temat. 5000 rakiet nie mają i nie miały Rosja i USA razem wzięte.
Cytowane porozumienie NATO-Rosja z 1997 roku i jego domniemana treść o porozumieniu i deklaracji o nierozszerzaniu NATO na Wschód jest zwykłą nieprawdą. Nie ma tego w przywołanym akcie prawnym Tak, sprawdziłem.

Autor regularnie przekręca też i skraca cytaty, które rzekomo przytacza w całości - często zmieniając ich treść.

Aaaa. I na koniec - zaczął od kiepskiego przekładu oryginalnego cytatu z Clausewitza. W odróżnieniu od autora najprawdopodobniej biegle czytam po niemiecku.

Tyle.

Dyskutujemy dalej?

Żaden z Was nie zawodzi !

[rokfor32]

Ale, jak rozumiem, autor nieprawilny - to nie ma co czytać. Czy tak?

dokładnie tak

nie czytasz mein kampf szukając tam homeryckich porównań.[...]

Czytam "Main kampf" jeżeli mam dyskutować na temat związany z niemiecką partią nazistowską, i ogólnie przyczynami drugiej wojny. Bo jest to jeden z tekstów, w którym są dane na temat początków tej ideologii, przejęcia władzy w kraju, i ogólnie przyczyn tego - co pamiętamy.

Bez tej wiedzy dyskusja jest po prostu kulawa, a obraz daleko niepełny.

Dlatego - tak, jeżeli jest taka potrzeba (zrozumienia tematu) - to się sięga i po takie źródła. Albo zadowala jednostronnie spolaryzowaną wersją historii - co łatwo prowadzi do powtórek tejże historii (przez brak możliwości reagowania na odpowiednio wczesnym etapie - bo takie zamykanie oczu i uszu pozbawia nas tego kawałka wiedzy). Co zresztą właśnie obserwujemy - nieprawdaż? Wysyp populistów, i reaktywacja nacjonalizmów. Kreowanie "wrogów", i nastawianie przeciw nim społeczeństwa.

To wszystko już było.

Czemu zatem powtarzamy te same błędy? Nie aby dlatemu właśnie, że przez wycinanie kawałków historii tracimy możliwość powiązania przyczyn ze skutkami?

Serio - może jednak przeczytaj o czym mowa. Facet ma mimo wszystko tytuł doktora, a artykuł jest napisany w formie suchego zsumowania i poukładania informacji. Od czytania raczej nie staniesz sie zwolennikiem konfederacji

Dla równowagi - chętnie przeczytam podobnie poskładany artykuł na ten temat (Polityka USA w stosunku do Ukrainy w II dekadzie XXI wieku - to oryginalny tytuł, kogoś kogo uznacie za "godnego przeczytania".