KAWAŁ
Moderator: Misiek Bielsko
Teksty z "babskiego forum".
andre77
10/01/2006 19:20
Jakie obleśne rzeczy robią faceci?
Na początku było miło i kulturalnie... a teraz jesteśmy prawie dwa lata po
ślubie i po czterech latach znajomości i mój mąż potrafi:
Pierdnąć bez żenady - niby niechcący ale wcześniej mu to się nie zdarzało a
teraz bardzo często.
- Dłubie cały czas w nosie - to już bez krępacji - muszę się drzeć na
niego żeby przestał i to na chwilę pomaga, a jak tylko się nie patrzę
dłubie znowu.
- Miesza sobie w jajkach i drapie się po tyłku długo i namiętnie).
- Rano wącha skarpetki czy się jeszcze nadają do włożenia.
- Nie myje zębów wieczorem tylko rano.
- Rzadko się kąpie (ostatnio 2-3 razy w tygodniu ale bywało że tylko
raz na tydzień). Nie wiem czy mój facet jest jakimś wyjątkiem czy wszyscy
tak z czasem mają że przestają dbać o siebie i o to czy są przyjemni
dla otoczenia...
*****
Mój mąż:
1. Pierdzi cały czas, najbardziej wieczorem i w nocy pod kołdrą, fuuuuujjjj
i ja musze spać w tym smrodzie.
2. W nosie dłubie też i potem te gile wyrzuca za łóżko (jak mu o tym mówię
to się wypiera, aż raz mnie tak zdenerwował że mu pokazałam jego suszki i
kazałam je zamiatać, mimo, ze zaraz i tak miałam zamiar odkurzać).
3. Brudne skarpetki zostawia gdzie popadnie. I w ogóle mnie denerwuje od
dłuższego czasu
*****
Udaje, że wyciera o mnie palec, którym wcześniej wydłubał sobie śpiochy z
oczu, a poza tym pierdzi non stop, no chyba, że wali śmierdzące to wtedy
wychodzi z pokoju. Jak się irytuję i krzyczę na niego, że jest śmierdzielem
to jeszcze bardziej go cieszy moja reakcja i wachluje np. poduszką tak żeby
do mnie doleciało
*****
Ja też mieszkałam ze śmierdzielem przed ślubem ale wtedy tak nie grzał
pod kołdrą.
****
Mój facet jest zabawnym luzakiem. Kiedy jesteśmy na zakupach w
dużym supermarkecie zdarza mu się takie zachowanie:
Nagle zrywa się z wózkiem i szepce do mnie:
- Zwiewamy stąd, pierdnąłem.
*****
Kolega mojego faceta ma manię puszczania bąków zawsze i wszędzie.
Ostatnio wybraliśmy się do klubu z nim i jego dziewczyną, ale nie wpuścili
nas, bo impreza była zamknięta, to na odchodnym ów kolega odwrócił się i
puścił ochroniarzowi na pożegnanie bąka, którego chyba słyszeli i poczuli
wszyscy ludzie w promieniu 10 metrów.
*****
A moje Kochanie ostatnio pierdnęło w ubikacji jak robiło siusiu. Że zrobił
to bardzo głośno to się uśmiałam, a on na to:
-Prawdziwy facet jak sika to pierdzi.
*****
Mój mąż to już w ogóle niezły talent.
- Ślini się w nocy strasznie, wymieniałam już mu 3 poduszki.
- Zostawia pod poduszka zaschnięte kozy, fuuuuj!
- Śpi w koszulce, w której chodził cały dzień (rąbał drzewo, grzebał przy
aucie itp) Rano go zrypałam o to, że się nie wykąpał i na dodatek poszedł
spać w tej koszulce. Często mu się to zdarza.
- Jak ściąga skarpetki to wygrzebuje nimi bród między paluchami.
- Drapie się po głowie strzepując łupież z głowy.
- Zapomina do czego służy szczoteczka i pasta do zębów, często ma resztki
jedzenia na zębach ten biały nalot.
- Na tyłku ma dziury na slipkach, dość często muszę kupować nowe, chociaż on woli te z dziurami.
- Jak już idzie się wykapać to zostawia po sobie dużo włosów i tych i
tamtych.
Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę.
*****
Mój miał zwyczaj chować skarpetki pod fotel. Jak przychodzili znajomi,
zawsze cosik im waniało. Nie dawał się zreformować, w końcu ułożyłam jego brudne skarpetki na klawiszach pianina i zamknęłam klapę. Właśnie przyszli goście i poprosili o muzykę. Szybciej zamknął piano, niż je otwierał. Od tej pory miałam spokój - wrzucał skarpetki za lóżko.
*****
Ja jestem mężatka od roku ale jeszcze przed ślubem mój mąż zaczął sobie
bekać. Na jego brudne skarpetki porozrzucane po domu (na szczęście ich nie wącha) znalazłam fajny sposób: Wrzucam mu je do aktówki i potem się musi wstydzić; zaczęło działać bo coraz rzadziej je zostawia. Przyznam wam
się, że mi też się czasem zdarza pierdnąć, tak jak jemu, ale tylko sporadycznie i zawsze obracamy to w żart.
A jak on nie umyje zębów to wtedy pozwalam mojemu psu wejść do lóżka i do niego się przytulam. Jak on tego nie lubi!!!
Zawsze wtedy wstaje i idzie umyć zęby, no a ja muszę wyrzucać psa z łóżka.
*****
E tam. Przesadzacie szanowne Panie. Ja pierdzę, żona pierdzi. A od niedawna mamy psa Labradora - samca i tez wali zdrowo.I nikt nie narzeka ani ja, ani żona ani pies. Więc dajcie spokój. Swojski smrodek nie zaszkodzi. A nie bądźcie zbyt wymagające, bo Enriqe Iglesias by nawet na was nie spojrzał. Więc cieszcie się waszymi pierdziszami i módlcie się, żeby nie zamienili was na młodsze egzemplarze, bo zabiorą ze sobą kasę i będzie płacz i zgrzytanie zębów.
*****
Ja przed każdym pierdem wsuwam sobie palec w okrężnice i sprawdzam czy jest pusto, ostatnio chciałem puścić pierdka a puściłem kupacza.
*****
Mój niedoszły narzeczony poczęstował mnie herbatą w słoiku po dżemie który właśnie się skończył (!!!) Mamusia wyjechała i wszystkie naczynia były brudne w zlewie. To mnie zmusiło do myślenia. A zaproponowałam że może fajniej by było jakby ją wlał do jednej z puszek po piwie stojących licznie na stoliku . Nic nie załapał. Po chwili zastanowienia powiedział ze do
puszki się kiepsko nalewa...
*****
Mój mąż chodzi po domu w bokserkach i kiedy siada, przynajmniej połowa
klejnotów wypada mu z nogawki (bokserki są odpowiednio rozciągnięte).
Wieczorem ma rewolucję w żołądku i odgłosy z jego trzewi nie pozwalają mi zasnąć. Godzinami zajmuje WCet, musi czytać siedząc na tronie, jak zabiorę z kibelka wszystkie gazety, to czyta naklejki na środkach czystości.
andre77
10/01/2006 19:20
Jakie obleśne rzeczy robią faceci?
Na początku było miło i kulturalnie... a teraz jesteśmy prawie dwa lata po
ślubie i po czterech latach znajomości i mój mąż potrafi:
Pierdnąć bez żenady - niby niechcący ale wcześniej mu to się nie zdarzało a
teraz bardzo często.
- Dłubie cały czas w nosie - to już bez krępacji - muszę się drzeć na
niego żeby przestał i to na chwilę pomaga, a jak tylko się nie patrzę
dłubie znowu.
- Miesza sobie w jajkach i drapie się po tyłku długo i namiętnie).
- Rano wącha skarpetki czy się jeszcze nadają do włożenia.
- Nie myje zębów wieczorem tylko rano.
- Rzadko się kąpie (ostatnio 2-3 razy w tygodniu ale bywało że tylko
raz na tydzień). Nie wiem czy mój facet jest jakimś wyjątkiem czy wszyscy
tak z czasem mają że przestają dbać o siebie i o to czy są przyjemni
dla otoczenia...
*****
Mój mąż:
1. Pierdzi cały czas, najbardziej wieczorem i w nocy pod kołdrą, fuuuuujjjj
i ja musze spać w tym smrodzie.
2. W nosie dłubie też i potem te gile wyrzuca za łóżko (jak mu o tym mówię
to się wypiera, aż raz mnie tak zdenerwował że mu pokazałam jego suszki i
kazałam je zamiatać, mimo, ze zaraz i tak miałam zamiar odkurzać).
3. Brudne skarpetki zostawia gdzie popadnie. I w ogóle mnie denerwuje od
dłuższego czasu
*****
Udaje, że wyciera o mnie palec, którym wcześniej wydłubał sobie śpiochy z
oczu, a poza tym pierdzi non stop, no chyba, że wali śmierdzące to wtedy
wychodzi z pokoju. Jak się irytuję i krzyczę na niego, że jest śmierdzielem
to jeszcze bardziej go cieszy moja reakcja i wachluje np. poduszką tak żeby
do mnie doleciało
*****
Ja też mieszkałam ze śmierdzielem przed ślubem ale wtedy tak nie grzał
pod kołdrą.
****
Mój facet jest zabawnym luzakiem. Kiedy jesteśmy na zakupach w
dużym supermarkecie zdarza mu się takie zachowanie:
Nagle zrywa się z wózkiem i szepce do mnie:
- Zwiewamy stąd, pierdnąłem.
*****
Kolega mojego faceta ma manię puszczania bąków zawsze i wszędzie.
Ostatnio wybraliśmy się do klubu z nim i jego dziewczyną, ale nie wpuścili
nas, bo impreza była zamknięta, to na odchodnym ów kolega odwrócił się i
puścił ochroniarzowi na pożegnanie bąka, którego chyba słyszeli i poczuli
wszyscy ludzie w promieniu 10 metrów.
*****
A moje Kochanie ostatnio pierdnęło w ubikacji jak robiło siusiu. Że zrobił
to bardzo głośno to się uśmiałam, a on na to:
-Prawdziwy facet jak sika to pierdzi.
*****
Mój mąż to już w ogóle niezły talent.
- Ślini się w nocy strasznie, wymieniałam już mu 3 poduszki.
- Zostawia pod poduszka zaschnięte kozy, fuuuuj!
- Śpi w koszulce, w której chodził cały dzień (rąbał drzewo, grzebał przy
aucie itp) Rano go zrypałam o to, że się nie wykąpał i na dodatek poszedł
spać w tej koszulce. Często mu się to zdarza.
- Jak ściąga skarpetki to wygrzebuje nimi bród między paluchami.
- Drapie się po głowie strzepując łupież z głowy.
- Zapomina do czego służy szczoteczka i pasta do zębów, często ma resztki
jedzenia na zębach ten biały nalot.
- Na tyłku ma dziury na slipkach, dość często muszę kupować nowe, chociaż on woli te z dziurami.
- Jak już idzie się wykapać to zostawia po sobie dużo włosów i tych i
tamtych.
Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę.
*****
Mój miał zwyczaj chować skarpetki pod fotel. Jak przychodzili znajomi,
zawsze cosik im waniało. Nie dawał się zreformować, w końcu ułożyłam jego brudne skarpetki na klawiszach pianina i zamknęłam klapę. Właśnie przyszli goście i poprosili o muzykę. Szybciej zamknął piano, niż je otwierał. Od tej pory miałam spokój - wrzucał skarpetki za lóżko.
*****
Ja jestem mężatka od roku ale jeszcze przed ślubem mój mąż zaczął sobie
bekać. Na jego brudne skarpetki porozrzucane po domu (na szczęście ich nie wącha) znalazłam fajny sposób: Wrzucam mu je do aktówki i potem się musi wstydzić; zaczęło działać bo coraz rzadziej je zostawia. Przyznam wam
się, że mi też się czasem zdarza pierdnąć, tak jak jemu, ale tylko sporadycznie i zawsze obracamy to w żart.
A jak on nie umyje zębów to wtedy pozwalam mojemu psu wejść do lóżka i do niego się przytulam. Jak on tego nie lubi!!!
Zawsze wtedy wstaje i idzie umyć zęby, no a ja muszę wyrzucać psa z łóżka.
*****
E tam. Przesadzacie szanowne Panie. Ja pierdzę, żona pierdzi. A od niedawna mamy psa Labradora - samca i tez wali zdrowo.I nikt nie narzeka ani ja, ani żona ani pies. Więc dajcie spokój. Swojski smrodek nie zaszkodzi. A nie bądźcie zbyt wymagające, bo Enriqe Iglesias by nawet na was nie spojrzał. Więc cieszcie się waszymi pierdziszami i módlcie się, żeby nie zamienili was na młodsze egzemplarze, bo zabiorą ze sobą kasę i będzie płacz i zgrzytanie zębów.
*****
Ja przed każdym pierdem wsuwam sobie palec w okrężnice i sprawdzam czy jest pusto, ostatnio chciałem puścić pierdka a puściłem kupacza.
*****
Mój niedoszły narzeczony poczęstował mnie herbatą w słoiku po dżemie który właśnie się skończył (!!!) Mamusia wyjechała i wszystkie naczynia były brudne w zlewie. To mnie zmusiło do myślenia. A zaproponowałam że może fajniej by było jakby ją wlał do jednej z puszek po piwie stojących licznie na stoliku . Nic nie załapał. Po chwili zastanowienia powiedział ze do
puszki się kiepsko nalewa...
*****
Mój mąż chodzi po domu w bokserkach i kiedy siada, przynajmniej połowa
klejnotów wypada mu z nogawki (bokserki są odpowiednio rozciągnięte).
Wieczorem ma rewolucję w żołądku i odgłosy z jego trzewi nie pozwalają mi zasnąć. Godzinami zajmuje WCet, musi czytać siedząc na tronie, jak zabiorę z kibelka wszystkie gazety, to czyta naklejki na środkach czystości.
Co się dzieje jak jest zimno?
· + 30° C
* Polacy śpią bez żadnego nakrycia.
* Amerykanie zakładają swetry.
* Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie.
· +10° C
* Amerykanie trzęsą się z zimna.
* Włoskie samochody nie chcą zapalić.
* Można zobaczyć swój oddech.
· 0° C
* Woda zamarza.
* Rosjanie idą popływać.
* Francuskie samochody nie chcą zapalić.
· -15° C
* Twój kot chce spać z tobą pod kołdrą.
* Politycy zaczynają rozmawiać o bezdomnych.
* Niemieckie samochody nie chcą zapalić.
* Marzymy o wyprawie na południe.
· -30° C
* Rosjanie zakładają podkoszulki.
* Twój kot chce spać w twojej piżamie.
* Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby samochód zaczął funkcjonować.
· -40° C
* Politycy zaczynają robić coś z bezdomnymi.
* Japońskie samochody nie chcą zapalić.
* Możemy ze swojego oddechu zbudować igloo.
* Chcemy wyruszyć na południe.
· -50° C
* Za zimno, żeby myśleć
* Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby kierowca zaczął funkcjonować.
* Rosjanie zamykają okno w łazience.
· -60° C
* Niedźwiedzie polarne wyruszają na południe.
* Prawnicy wkładają ręce do swoich własnych kieszeni.
· + 30° C
* Polacy śpią bez żadnego nakrycia.
* Amerykanie zakładają swetry.
* Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie.
· +10° C
* Amerykanie trzęsą się z zimna.
* Włoskie samochody nie chcą zapalić.
* Można zobaczyć swój oddech.
· 0° C
* Woda zamarza.
* Rosjanie idą popływać.
* Francuskie samochody nie chcą zapalić.
· -15° C
* Twój kot chce spać z tobą pod kołdrą.
* Politycy zaczynają rozmawiać o bezdomnych.
* Niemieckie samochody nie chcą zapalić.
* Marzymy o wyprawie na południe.
· -30° C
* Rosjanie zakładają podkoszulki.
* Twój kot chce spać w twojej piżamie.
* Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby samochód zaczął funkcjonować.
· -40° C
* Politycy zaczynają robić coś z bezdomnymi.
* Japońskie samochody nie chcą zapalić.
* Możemy ze swojego oddechu zbudować igloo.
* Chcemy wyruszyć na południe.
· -50° C
* Za zimno, żeby myśleć
* Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby kierowca zaczął funkcjonować.
* Rosjanie zamykają okno w łazience.
· -60° C
* Niedźwiedzie polarne wyruszają na południe.
* Prawnicy wkładają ręce do swoich własnych kieszeni.
Metal to wojna! Więc pompuj rower dla szatana!
Ponury Niviarz!
Rzecznik Klubu Nocnych Kasztaniarzy
Ponury Niviarz!
Rzecznik Klubu Nocnych Kasztaniarzy
Maż zwraca sie do żony: 'Zrób mi herbate'. Żona na to: ' A magiczne słowo ? ' Na co odpowiada mąż: ' HOKUS POKUS STARA KURW..... '.
2) Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki.
- Od dawna pan tu żyje?
- Od 15 lat.
- Sam?
- Tak.
- Teraz będzie miał pan to, czego panu najbardziej brakowało... - zagadnęła filuternie.
- Niemożliwe! W tej beczce jest piwo?!
3) Dwie blondynki oglądają transmisję skoków w TV. Po niezbyt udanym skoku Adama pokazują powtórkę.
Jedna woła drugą:
- Choć szybko! Skacze jeszcze raz, może teraz wyląduje dalej?
Na to druga:
- E, co ty! Przecież od razu widać, że wolniej leci!
4) Przychodzi lekarz do leżącego w łóżku pacjenta i mówi mu:
-mam dla Pana dwie informacje: dobrą i złą
-To ja najpierw poprosze tą dobrą
-Ucieliśmy Panu dwie zdrowe nogi
...
-A ta dobra?
-Widzi Pan tę rudą ładną pielęgniarkę?
-Tak widzę...
-Dymam ją
2) Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki.
- Od dawna pan tu żyje?
- Od 15 lat.
- Sam?
- Tak.
- Teraz będzie miał pan to, czego panu najbardziej brakowało... - zagadnęła filuternie.
- Niemożliwe! W tej beczce jest piwo?!
3) Dwie blondynki oglądają transmisję skoków w TV. Po niezbyt udanym skoku Adama pokazują powtórkę.
Jedna woła drugą:
- Choć szybko! Skacze jeszcze raz, może teraz wyląduje dalej?
Na to druga:
- E, co ty! Przecież od razu widać, że wolniej leci!
4) Przychodzi lekarz do leżącego w łóżku pacjenta i mówi mu:
-mam dla Pana dwie informacje: dobrą i złą
-To ja najpierw poprosze tą dobrą
-Ucieliśmy Panu dwie zdrowe nogi
...
-A ta dobra?
-Widzi Pan tę rudą ładną pielęgniarkę?
-Tak widzę...
-Dymam ją
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
Jak uprawiaja sex??
* Bankier - na raty
* Listonosz - dochodzi szybko
* Inżynier - zgodnie z planem
* Alpinista - zawsze na górze
* Polityk - kończy na obietnicach
* Policjant - twarda pałka z kajdankami
* Szachista - bije konia nawet przy królowej
* Dentysta - wiadomo, zawsze oralnie
* Smieciarz - dochodzi raz w tygodniu
* Detektyw - tylko w ciemnosciach i incognito
* Dżokej - galopuje ostro i zawsze chce być pierwszy
* Nurek - ma wielkie cisnienie, zwłaszcza, gdy jest głeboko
* Muzyk - niezwykle sprawne palce, ale potrzebuje dyrygenta
* Dostawca pizzy - jak nie dojdzie w 15 minut, to zimny
* Pracownik Biura Podróży - nigdy nie może znalesc własciwego miejsca
* Piłkarz - jak nie faul, to spalony, nigdy nie może trafić
* Golfista - małe piłeczki, a upiera się żeby zaliczyć 18 dziurek
* Dealer samochodów - nieważne gdzie i komu, aby tylko wepchnac ten swój złom
* Bankier - na raty
* Listonosz - dochodzi szybko
* Inżynier - zgodnie z planem
* Alpinista - zawsze na górze
* Polityk - kończy na obietnicach
* Policjant - twarda pałka z kajdankami
* Szachista - bije konia nawet przy królowej
* Dentysta - wiadomo, zawsze oralnie
* Smieciarz - dochodzi raz w tygodniu
* Detektyw - tylko w ciemnosciach i incognito
* Dżokej - galopuje ostro i zawsze chce być pierwszy
* Nurek - ma wielkie cisnienie, zwłaszcza, gdy jest głeboko
* Muzyk - niezwykle sprawne palce, ale potrzebuje dyrygenta
* Dostawca pizzy - jak nie dojdzie w 15 minut, to zimny
* Pracownik Biura Podróży - nigdy nie może znalesc własciwego miejsca
* Piłkarz - jak nie faul, to spalony, nigdy nie może trafić
* Golfista - małe piłeczki, a upiera się żeby zaliczyć 18 dziurek
* Dealer samochodów - nieważne gdzie i komu, aby tylko wepchnac ten swój złom
Wigilijny poranek. Żona budzi Stefana o 7.00.
- Stefen, no Stefan, nie mam masła. Słyszysz?
- A co ja na to poradzę.
- Ubieraj się i idź do sklepu.
- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło. - Wejdziesz, naprzeciwko kasy są lodówki, w pierwszej jest mleko, a w drugiej masło, idź.
Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok kas, podszedł
do lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić. Na kasie stała zajebista laseczka.
Stefan trochę z nią pogadał, pożartował, a laska niespodziewanie
zaproponowała, aby poszli do niej. Poszli i troszkę pofiglowali. Po
upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi, że jest przed 20.00.
Wyskakuje z łóżka i mówi do laski
- Masz mąkę?
- Mam.
- To przynieś szybko i posyp mi ręcę.
; Laska zdziwiona przynoszi mąkę i posypuje ręce Stefana po czym on
wybiega z domu
W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.
- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy kolację bez masła.
- Gdzie byłeś?
- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu, z lodówki wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała zajebista
laseczka, trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła
do siebie a u niej trochę zabradziażyliśmy Obudziłem się i szybko
przyjechałem do domu. Zona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie powiedziała:
- Pokaż ręce.
Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona:
-Pie@lisz, Stefan, znowu byłeś na kręglach.
- Stefen, no Stefan, nie mam masła. Słyszysz?
- A co ja na to poradzę.
- Ubieraj się i idź do sklepu.
- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło. - Wejdziesz, naprzeciwko kasy są lodówki, w pierwszej jest mleko, a w drugiej masło, idź.
Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok kas, podszedł
do lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić. Na kasie stała zajebista laseczka.
Stefan trochę z nią pogadał, pożartował, a laska niespodziewanie
zaproponowała, aby poszli do niej. Poszli i troszkę pofiglowali. Po
upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi, że jest przed 20.00.
Wyskakuje z łóżka i mówi do laski
- Masz mąkę?
- Mam.
- To przynieś szybko i posyp mi ręcę.
; Laska zdziwiona przynoszi mąkę i posypuje ręce Stefana po czym on
wybiega z domu
W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.
- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy kolację bez masła.
- Gdzie byłeś?
- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu, z lodówki wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała zajebista
laseczka, trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła
do siebie a u niej trochę zabradziażyliśmy Obudziłem się i szybko
przyjechałem do domu. Zona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie powiedziała:
- Pokaż ręce.
Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona:
-Pie@lisz, Stefan, znowu byłeś na kręglach.
Nawalony facet wraca do domu i kładzie się do łóżka.
Nagle zebrało mu się na amory więc zaczyna przystawiać się do żony, łapie ją za nogę:
- Ogoliłaś nogi kochanie !
Wsuwa rękę w majteczki :
- Wygoliłaś cipeczkę, mniam !
Ręka wędruje wyżej głaszcze po brzuszku:
- Schudłaś kochanie pewnie dużo ćwiczyłaś...
...Nagle facet krzyczy:
ALE PIERSI TO STANOWCZO ZA DUŻO ZMNIEJSZYŁAŚ, WIESZ ŻE LUBIĘ OBFITY BIUST !
Z pod kołderki nieśmiały głosik :
- Tatusiu ja mam dopiero 13 lat!
Facet przychodzi do burdelu i zamawia specjalność dnia po korzystnej cenie. Potem idzie do pokoju, w którym ma się spotkać z prostytutką, patrzy, a tu co chwila z pokoju wywożą trupy na taczkach. Facet myśli: co jest grane, ale w końcu wszedł. Widzi, na sofie leży taka rozjechana dziwka, a nad nią szyld: KTO MNIE NIEZASPOKOI, TEN GINIE! Facet myśli:
- Kurde, co tu zrobić?
Nagle wpadł na pomysł, zerwał ze ściany gaśnicę i dalej! Na co ona:
- Widzę, że od palcówki zaczynamy !?
Dwa chomiki uprawiają seks...
- Oj boli - jęczy jeden.
- Cierp w milczeniu - odpowiada drugi - bądź mężczyzną!
Nagle zebrało mu się na amory więc zaczyna przystawiać się do żony, łapie ją za nogę:
- Ogoliłaś nogi kochanie !
Wsuwa rękę w majteczki :
- Wygoliłaś cipeczkę, mniam !
Ręka wędruje wyżej głaszcze po brzuszku:
- Schudłaś kochanie pewnie dużo ćwiczyłaś...
...Nagle facet krzyczy:
ALE PIERSI TO STANOWCZO ZA DUŻO ZMNIEJSZYŁAŚ, WIESZ ŻE LUBIĘ OBFITY BIUST !
Z pod kołderki nieśmiały głosik :
- Tatusiu ja mam dopiero 13 lat!
Facet przychodzi do burdelu i zamawia specjalność dnia po korzystnej cenie. Potem idzie do pokoju, w którym ma się spotkać z prostytutką, patrzy, a tu co chwila z pokoju wywożą trupy na taczkach. Facet myśli: co jest grane, ale w końcu wszedł. Widzi, na sofie leży taka rozjechana dziwka, a nad nią szyld: KTO MNIE NIEZASPOKOI, TEN GINIE! Facet myśli:
- Kurde, co tu zrobić?
Nagle wpadł na pomysł, zerwał ze ściany gaśnicę i dalej! Na co ona:
- Widzę, że od palcówki zaczynamy !?
Dwa chomiki uprawiają seks...
- Oj boli - jęczy jeden.
- Cierp w milczeniu - odpowiada drugi - bądź mężczyzną!
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
Jak brzmialo AUTENTYCZNE haslo reklamowe polskich prezerwatyw przed wojna?
- Predzej peknie Ci serce!!!
Akcja dzieje się w dzungli....Tarzan i Jean.
Jean miała ostrą ochotę na seks, więc pyta się Tarzana czy wie co to jest??
Tarzann: OCZYWISCIE. "Ja mieć taką dziurę w drzewie i jak mnie weźmie to pakuje w nią!
Jean: no mniej więcej. Wytłumaczyła Tarzanowi jak to się robi z kobietami i....do dzieła. Jest już rozebrana ,przyjęła pozycje....i nagle dostaje kopa w pochwe od Tarzana...
Zwija sie z bólu i krzyczy...Tarzan [cenzura] cos ty zrobił??
a Tarzan: Tarzan nie głupi ,Tarzan sprawdzić czy pszczół nie ma!!!
Caryca Katarzyna szukala wytrawnego kochanka, lecz zaden z kandydatów nie wytrwal dluzej niz 50 orgazmów. Katarzyna byla niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziala sie ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka mlody drwal, który moze zaspokoic kazda kobiete. Udala sie Katarzyna do owego drwala i mówi:
- Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci glowe.
Drwal sie zgodzil i wspólnie z caryca odliczali kolejne orgazmy drwala:
- 1, 2, 3, ..50, ........,90, ..... Katarzyna juz nie wytrzymuje, ale drwal mówi mialo byc 100, to bedzie 100, i licza dalej. Gdy doszlo do 99 orgazmu Katarzyna klamiac krzyczy:
- 100!
- Nie, 99 mówi drwal.
- 100, wedlug moich rachunków jest juz setny raz.
- Caryco, mówi drwal, ja jestem czlowiek prosty, ale uczciwy, pogubilismy sie w rachunkach wiec zaczynamy od nowa!
- Predzej peknie Ci serce!!!
Akcja dzieje się w dzungli....Tarzan i Jean.
Jean miała ostrą ochotę na seks, więc pyta się Tarzana czy wie co to jest??
Tarzann: OCZYWISCIE. "Ja mieć taką dziurę w drzewie i jak mnie weźmie to pakuje w nią!
Jean: no mniej więcej. Wytłumaczyła Tarzanowi jak to się robi z kobietami i....do dzieła. Jest już rozebrana ,przyjęła pozycje....i nagle dostaje kopa w pochwe od Tarzana...
Zwija sie z bólu i krzyczy...Tarzan [cenzura] cos ty zrobił??
a Tarzan: Tarzan nie głupi ,Tarzan sprawdzić czy pszczół nie ma!!!
Caryca Katarzyna szukala wytrawnego kochanka, lecz zaden z kandydatów nie wytrwal dluzej niz 50 orgazmów. Katarzyna byla niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziala sie ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka mlody drwal, który moze zaspokoic kazda kobiete. Udala sie Katarzyna do owego drwala i mówi:
- Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci glowe.
Drwal sie zgodzil i wspólnie z caryca odliczali kolejne orgazmy drwala:
- 1, 2, 3, ..50, ........,90, ..... Katarzyna juz nie wytrzymuje, ale drwal mówi mialo byc 100, to bedzie 100, i licza dalej. Gdy doszlo do 99 orgazmu Katarzyna klamiac krzyczy:
- 100!
- Nie, 99 mówi drwal.
- 100, wedlug moich rachunków jest juz setny raz.
- Caryco, mówi drwal, ja jestem czlowiek prosty, ale uczciwy, pogubilismy sie w rachunkach wiec zaczynamy od nowa!
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
Faceta bolały bimbały.
Kumpel poradził mu żeby poszedł do lekarza.
Lekarz nakazał przeprowadzić różne badania.
Facet wrócił z wynikami, lekarz je przejrzał i stwierdził, że wszystko jest ok, gość jest zdrowy i w ogóle.
Facet wrócił do domu ale jakoś tak niepewnie sie czuł i zwierzył sie koledze.
Kumpel spojrzał na wyniki i mówi
- Stary, masz przechlapane, patrz co tu piszą "OB-"
- A co to znaczy?
- Obciąć bimbałki.
- Kurde, rzeczywiście Ale. A co to znaczy "Rh+"?
- Razem z chu.jem...
Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Panowie, po co! Stąd też dobrze widać.
Mężczyzna około 40-stki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka. Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie dawał za wygraną.
Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:
- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie na swojąu ucieczkę, pozwolę panu odjechać bez mandatu.
Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.
- Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.
-Jak nazywa się niewrażliwa podstawa penisa???
-Facet.
Przychodzi facet do apteki, pokazuje dłoń i mówi:
- Pięć.
- Co pięć? - pyta aptekarz
- Pięć tabletek viagry. Zaprosiłem pięć fajnych lasek na wieczór.
Następnego dnia ten sam facet przychodzi znowu i pokazuje dwie dłonie.
- Co? Dziesięć? - pyta aptekarz
- Nie, krem do rąk. Nie przyszły...
Kumpel poradził mu żeby poszedł do lekarza.
Lekarz nakazał przeprowadzić różne badania.
Facet wrócił z wynikami, lekarz je przejrzał i stwierdził, że wszystko jest ok, gość jest zdrowy i w ogóle.
Facet wrócił do domu ale jakoś tak niepewnie sie czuł i zwierzył sie koledze.
Kumpel spojrzał na wyniki i mówi
- Stary, masz przechlapane, patrz co tu piszą "OB-"
- A co to znaczy?
- Obciąć bimbałki.
- Kurde, rzeczywiście Ale. A co to znaczy "Rh+"?
- Razem z chu.jem...
Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Panowie, po co! Stąd też dobrze widać.
Mężczyzna około 40-stki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka. Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie dawał za wygraną.
Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:
- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie na swojąu ucieczkę, pozwolę panu odjechać bez mandatu.
Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.
- Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.
-Jak nazywa się niewrażliwa podstawa penisa???
-Facet.
Przychodzi facet do apteki, pokazuje dłoń i mówi:
- Pięć.
- Co pięć? - pyta aptekarz
- Pięć tabletek viagry. Zaprosiłem pięć fajnych lasek na wieczór.
Następnego dnia ten sam facet przychodzi znowu i pokazuje dwie dłonie.
- Co? Dziesięć? - pyta aptekarz
- Nie, krem do rąk. Nie przyszły...
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
Para zakochanych spaceruje po parku:
>- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię..
>- To znaczy?
>- Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę..
>- a to jak?
>- Jak?! Srak!! Czytałeś coś w ogóle?
>- Tak, Naszą Szkapę. Ugryźć cię w dupę?
"Dlaczego student jest podobny do psa?
Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze
patrzy..."
Polska to chyba jedyny kraj na świecie posiadający kopie zapasową prezydenta i rząd sterowany zdalnie (radiem).
>- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię..
>- To znaczy?
>- Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę..
>- a to jak?
>- Jak?! Srak!! Czytałeś coś w ogóle?
>- Tak, Naszą Szkapę. Ugryźć cię w dupę?
"Dlaczego student jest podobny do psa?
Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze
patrzy..."
Polska to chyba jedyny kraj na świecie posiadający kopie zapasową prezydenta i rząd sterowany zdalnie (radiem).
przychodzi baba do ginekologa z dziwnymi zielonymi kołami na wewnętrznej stronie ud siada na fotelu lekarz popatrzył i mówi
-pani kochankiem jest cygan?
zdziwiona baba potwierdza
-prosze mu powiedzieć ze te kolczyki wcale nie są złote...
-pani kochankiem jest cygan?
zdziwiona baba potwierdza
-prosze mu powiedzieć ze te kolczyki wcale nie są złote...
jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest ulec jej ...
100% blondynki w blondynce...
100% blondynki w blondynce...
Podstawowka, lekcja niemieckiego. Dodam, ze pierwsza lekcja. Pani sie pyta
dzieci czy ktores juz wczesniej uczylo sie niemieckiego. Na sali cisza. Pani
probuje dalej, a moze ktores zna jakies wyrazy po niemiecku? Cisza. Pani
zacheca, no prosze dzieci na pewno cos znacie... Na to sie zglasza niesmialo
Jasiu: - Prosze Pani, ja znam zdanie po niemiecku. - No to Jasiu, powiedz
nam wszystkim. Na co Jasiu: - Posdraffiam fszyskich polakuff!
dzieci czy ktores juz wczesniej uczylo sie niemieckiego. Na sali cisza. Pani
probuje dalej, a moze ktores zna jakies wyrazy po niemiecku? Cisza. Pani
zacheca, no prosze dzieci na pewno cos znacie... Na to sie zglasza niesmialo
Jasiu: - Prosze Pani, ja znam zdanie po niemiecku. - No to Jasiu, powiedz
nam wszystkim. Na co Jasiu: - Posdraffiam fszyskich polakuff!
Małżeństwo z 40-sto letnim stażem wybrało się w podróż do miejsca gdzie spędzali swój miesiąc miodowy. Wieczorem uczcili to suto zakrapianą kolacją i udali się do swojego pokoju hotelowego.
Małżonka szybko zrzuciła z siebie wdzianko, wskoczyła do łóżka, szeroko rozłożyła nóżki i zakrzyknęła do swego lubego:
- Chodź!!!
Ten spojrzał na to zjawisko i nieoczekiwanie pobladł...
Ona zapytała:
- Co się stało kochanie?
On odparł:
- Wiesz, co kochanie... jak tak zrobiłaś 40 lat temu to nie mogłem się doczekać, aż ją ugryzę... a teraz jak na to patrzę... to się trochę boję, że tym razem to "ona" mnie pożre...
Małżonka szybko zrzuciła z siebie wdzianko, wskoczyła do łóżka, szeroko rozłożyła nóżki i zakrzyknęła do swego lubego:
- Chodź!!!
Ten spojrzał na to zjawisko i nieoczekiwanie pobladł...
Ona zapytała:
- Co się stało kochanie?
On odparł:
- Wiesz, co kochanie... jak tak zrobiłaś 40 lat temu to nie mogłem się doczekać, aż ją ugryzę... a teraz jak na to patrzę... to się trochę boję, że tym razem to "ona" mnie pożre...
Patrol GR evolucja dobiega konca (na razie:))
Obszerna blondyna zwierza się psychiatrze:
- Panie doktorze, zawsze, gdy poznam jakiegoś mężczyznę, odczuwam nieodpartą potrzebę uprawiania z nim seksu oralnego! Jak to się fachowo nazywa?
- My psychiatrzy mówimy w takim przypadku o tzw. Sporym Szczęściu... – powiedział doktor rozpinając rozporek.
- Panie doktorze, zawsze, gdy poznam jakiegoś mężczyznę, odczuwam nieodpartą potrzebę uprawiania z nim seksu oralnego! Jak to się fachowo nazywa?
- My psychiatrzy mówimy w takim przypadku o tzw. Sporym Szczęściu... – powiedział doktor rozpinając rozporek.
Patrol GR evolucja dobiega konca (na razie:))
- dark_zdzich
- Posty: 384
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 6:55 pm
- Lokalizacja: Krapkowice
Niedźwiadek ogłosił że rozdziewiczy całą płeć przeciwną w lesie.
Niektóre się aż bały, niektóre- jak np. lisicica- czekały z utęsknieniem.
Gdy już niedźwiadek zrobił co trzeba z lisicą ona mu na to:
- To było cudowne...tylko zdradź mi tajemnicę zkąd wziąłeś taką fajną, milutką, futerkową prezerwatywe?
Na to zrumieniony niedźwiadek:
- O kurcze zapomniałem o zajęczycy......
Niektóre się aż bały, niektóre- jak np. lisicica- czekały z utęsknieniem.
Gdy już niedźwiadek zrobił co trzeba z lisicą ona mu na to:
- To było cudowne...tylko zdradź mi tajemnicę zkąd wziąłeś taką fajną, milutką, futerkową prezerwatywe?
Na to zrumieniony niedźwiadek:
- O kurcze zapomniałem o zajęczycy......
Jeśli coś jest grzechu warte, to i grzech nie spróbować...
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Pewna znana gwiazda telewizyjna, miała przerażliwie długie wargi sromowe, co przeszkadzało jej w pewnych czynnościach intymnych. Postanowiła coś z tym zrobić. W związku z tym udała się do renomowanej kliniki plastycznej, gdzie w rozmowie z ordynatorem po naświetleniu problemu doktor stwierdził, ze zasadniczo nie ma wielkiego problemu, że to nawet nie jest operacja, tylko zabieg kosmetyczny. Uspokojona kobieta poprosiła jednak o dyskrecję, ponieważ gdyby w jej środowisku rozeszła się informacja o jej problemie, albo co gorsza dowiedziały się o tym "brukowce" to jej kariera mogłaby legnąć w gruzach.
Doktor odpowiedział jej, że dyskrecja jest domeną jego kliniki, i nie ma takiej możliwości by jakakolwiek informacja wydostała się poza mury kliniki.
Uspokojona gwiazda zdecydowała się na operację, lecz po wybudzeniu z narkozy z przerażeniem spostrzegła wokół łóżka trzy olbrzymie kosze kwiatów. Zdenerwowana okrutnie wezwała ordynatora i gdy się pojawił zaczęła go "pacyfikować" przerażliwym głosem:
- No o co ja prosiłam?!, żeby dyskrecja była, a tu co?! pełno kwiatów, pewnie już wszyscy wiedzą, .... jestem skończona, moja kariera .... godność...
Na to doktor ze stoickim spokojem:
- Niech się pani uspokoi, zaraz wszystko wyjaśnię, ten pierwszy kosz jest ode mnie, za to, że pani wybrała moją klinikę, drugi jest od lekarza który przeprowadzał zabieg, za to , że pani mu zaufała...
- No, a ten trzeci - spytała lekko uspokojona gwiazda.
- Ten trzeci jest od wdzięcznego pacjenta z sali obok - odparł ordynator.
- A za co on jest mi wdzięczny? - spytała zaciekawiona.
- No jak za co, dzięki pani ma nowe uszy.
Doktor odpowiedział jej, że dyskrecja jest domeną jego kliniki, i nie ma takiej możliwości by jakakolwiek informacja wydostała się poza mury kliniki.
Uspokojona gwiazda zdecydowała się na operację, lecz po wybudzeniu z narkozy z przerażeniem spostrzegła wokół łóżka trzy olbrzymie kosze kwiatów. Zdenerwowana okrutnie wezwała ordynatora i gdy się pojawił zaczęła go "pacyfikować" przerażliwym głosem:
- No o co ja prosiłam?!, żeby dyskrecja była, a tu co?! pełno kwiatów, pewnie już wszyscy wiedzą, .... jestem skończona, moja kariera .... godność...
Na to doktor ze stoickim spokojem:
- Niech się pani uspokoi, zaraz wszystko wyjaśnię, ten pierwszy kosz jest ode mnie, za to, że pani wybrała moją klinikę, drugi jest od lekarza który przeprowadzał zabieg, za to , że pani mu zaufała...
- No, a ten trzeci - spytała lekko uspokojona gwiazda.
- Ten trzeci jest od wdzięcznego pacjenta z sali obok - odparł ordynator.
- A za co on jest mi wdzięczny? - spytała zaciekawiona.
- No jak za co, dzięki pani ma nowe uszy.
W celi siedzi trzech gości: Rusek, Chachoł i Jewriej. Ruski dostał
słoninę. Daje Jewriejowi.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem, to będzie chciał, żebym dał mu od tyłu."
- Nie chcę - odmówił Jewriej.
Ruski więc częstuje Chachoła.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem... Albo nie - jak zjem, to będę miał
siłę w rękach i się obronię przed Ruskim, jak będzie chciał mnie wziąć
od tyłu."
- Dawaj, zjem - mówi Chachoł.
No i zjadł.
A Ruski na to:
- Masz już siłę w rękach? To przytrzymaj mi Jewrieja...
słoninę. Daje Jewriejowi.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem, to będzie chciał, żebym dał mu od tyłu."
- Nie chcę - odmówił Jewriej.
Ruski więc częstuje Chachoła.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem... Albo nie - jak zjem, to będę miał
siłę w rękach i się obronię przed Ruskim, jak będzie chciał mnie wziąć
od tyłu."
- Dawaj, zjem - mówi Chachoł.
No i zjadł.
A Ruski na to:
- Masz już siłę w rękach? To przytrzymaj mi Jewrieja...
Zrobiłeś zadanie?
- Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
- Siadaj, dwója! A ty Witku, zrobiłeś zadanie
- Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
- Siadaj, dwója! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka
balanga była, że szkoda gadać!
- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.
- Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
- Siadaj, dwója! A ty Witku, zrobiłeś zadanie
- Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
- Siadaj, dwója! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka
balanga była, że szkoda gadać!
- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.
Przychodzi baba do lekarza i mówi że ją głowa boli.
Lekarz położył rękę na czole i kazał babie powiedzieć 10
-Babie przeszło.
Na drugi dzień znowu Baba przychodzi do lekarza i mówi że bolą ją piersi
Lekarz położył rękę na piersiach kazał powiedzieć 50
-Babie przeszło
Na trzeci dzień baba znowu przychodzi do lekarza i mówi że boli ją pitka
Lekarz położył rękę i kazał powiedzieć 100 a baba zaczyna liczyć 1,2,34,itd.
Lekarz położył rękę na czole i kazał babie powiedzieć 10
-Babie przeszło.
Na drugi dzień znowu Baba przychodzi do lekarza i mówi że bolą ją piersi
Lekarz położył rękę na piersiach kazał powiedzieć 50
-Babie przeszło
Na trzeci dzień baba znowu przychodzi do lekarza i mówi że boli ją pitka

Lekarz położył rękę i kazał powiedzieć 100 a baba zaczyna liczyć 1,2,34,itd.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości