"koncik" motocyklowy 2

[Kabal]

Przepisowego motocyklistę słabo widać w lusterkach

Kiedyś nie wytrzymam i któremuś jebnę za jeżdżenie na światłach drogowych.

[Piotrek M]

Znacznie lepiej nas widać.
Choć mnie to też wkurw.ia

[Kabal]

Znacznie lepiej nas widać.
Choć mnie to też wkurw.ia

Ale potrafi oślepić skutecznie nawet w dzień, czym stwarza zagrożenie w ruchu. Ostatnio o mało nie potrąciłem jednego, po tym jak musiałem przez niego zamknąć na sekundę oczy.

[ZbychoS]

Są światła i światła.
W XJRze mogłem na długich. Waliło po oczach ale nie zabijało.(edit) Cóś jak ciut źle ustawione mijania.
W ZRXie już nie "bałdzo". Jebało, aż do bólu. Dlatego w pierwszym używałem długich, w drugim NIE.

[Mroczny]

długie - nie
pusty wydech - nie

przeciskamy się między stojącymi lub jadącymi wolno..
nie stajemy obok tylko przed
nie jedziemy przy prawej bo to prowokuje do wyprzedania

itd itd

[Piotrek M]

Wklej to na "Ścigaczu"

[Adamo]

Wklej to na "Ścigaczu"

Tylko koniecznie dopisz, że jeździmy powoli

[misman]

długie - nie
pusty wydech - nie

przeciskamy się między stojącymi lub jadącymi wolno..
nie stajemy obok tylko przed
nie jedziemy przy prawej bo to prowokuje do wyprzedania

itd itd

Są tacy, który przeszkadza to, że motomeni "po chamsku" przeciskają się zamiast karnie stać w "kolejce" ("Pan tu nie stał" ). Przeszkadza im, że ustawiłeś się przed nim (w domyśle: "wy*łeś go"). Wqrwia ich, ze zajmujesz cały pas, skoro jedziesz tak wąskim pojazdem - powinieneś na stycznej krawężnika, lub lepiej poboczem. Itd, itd...

[Mroczny]

ale wiesz gdzie ich mamy, nie?

[misman]

Ta... Dopóki nie otwierają drzwi w korku lub dojeżdżają do środka, zamiast po przyjacielsku lekko odbić na zewnętrzną

[Raymund]

I nic ku lepszemu?
Tak było 15 lat wstecz.

[ernil]

Byłem dzisiaj z dzieciami na żużlu obczaić, czy jeszcze można poczuć "to coś". No słabo. Motury skastrowali, już nie ryczą. Ludzie jarają szlugi, ale dziubanki nikt nie dziubie. Za to policji prawie wcale, może ze trzy radiowozy. Następny raz znowu pójdę za piętnaście lat.
Po meczu wracaliśmy do auta i musiałem bardzo kulturalnie, subtelnie i grzecznie upomnieć pewnego rowerzystę, który zapomniał chyba, że rower nie upoważnia go do rozjeżdżania ludzi od tyłu, nawet jeżeli celem ominięcia zatoru znaleźli się oni na ścieżce rowerowej. Rowerzysta miał lat 60 na oko.
Nic się nie zmienia na lepsze.
Za to na gorsze... Oj.

[misman]

I nic ku lepszemu?
Tak było 15 lat wstecz.

Ku lepszemu poszło to, że więcej (subiektywnie) ludzi jednak puszcza moto i nie ma piany na pysku gdy się ich mija w korku. Zciśnieniowane oszołomstwo było, jest i będzie, ni mniej, a może czasem więcej (wraz ze wzrostem ciśnienia i korpo-zaszczucia). Niektórzy po prostu nie widzą.
Mnie tez czasem zdarza się zadumać i zauważyć kolesia dopiero przez okno , chociaż zawsze staram się zrobić nieco miejsca

[Kabal]

Zrobienie miejsca nie boli. Każdy motur wystartuje szybciej niż ja. Za to gówniarz co się moplikiem przeciska a potem blokuje ruch bo max 40 może osiągnąć i to nie szybko potrafi doprowadzić mnie to białej gorączki.

[ernil]

urządzenia wolnobieżne typu skutron to po ścieżkach rowerowych i deptakach powinny jeździć (ścisłe centrum w sensie). Dla mnie to jakaś paranoja, że ktoś to dopuścił na ulice typu obwodnica itp. Zakaz i uj.

[Mroczny]

Ta... Dopóki nie otwierają drzwi w korku lub dojeżdżają do środka, zamiast po przyjacielsku lekko odbić na zewnętrzną

ciągle jeszcze należy pamiętać, że jesteśmy wśród rodaków i skurwysyństwo z mlekiem ojca czy jakoś...


ja nie eskaluję - zlewam frustratów, dziękuję uprzejmym - nawet jeśli ta uprzejmość to psi obowiązek wynikający z zasad ruchu drogowego. Jak mi nie zajechał drogi to już mi pomógł to podkarpacie. w polsce..

[Piotrek M]

I nic ku lepszemu?
Tak było 15 lat wstecz.

Nie dramatyzuj, wg mnie jest lepiej.
Trzeba przy okazji być po prostu człowiekiem,rownoprawnym użytkownikiem drogi a nie tanim ciulem cwaniaczkiem.

[lbl78]

urządzenia wolnobieżne typu skutron to po ścieżkach rowerowych i deptakach powinny jeździć (ścisłe centrum w sensie). Dla mnie to jakaś paranoja, że ktoś to dopuścił na ulice typu obwodnica itp. Zakaz i uj.

przeca skuter nie może jeździć po drodze szybkiego ruchu ani po autostradzie, więc nei marudź, w wiekszości w mieście te pojazdy poruszają się szybciej od przeciętnej puszki (oczywiście zależy jakie ale mówimy o 50ccm)bardziej mnie martwią 2 ciężaróœki jadące obok siebie na zakazie niż skuter którego wyminiesz szybciutko i bez problemu

[ernil]

A ja pisałem coś o autostradach? Albo drogach szybkiego ruchu? Ich prawie nie ma w kraju, więc można pominąć. Pisałem o obwodnicach głównie, bo tych trochę jest. I zarówno rowerzyści jak i skuterowcy i inni z kagancem na 50 - won. Wystarczy, ze jest stado niedojebow w autach, ktorzy nie ogarniaja. Skuter spoko sprawa, ale nie pomiędzy szybszy ruch, gdzie omijac go musi tir, ktory spycha przy tym osobowke i pozostali, którzy w duzym natezeniu musza wykonywacco kawalek manewr wyprzedzania pierdziocha, ktory na kolejnych swiatlach ich znowu wyprzedzi i 50m dalej znowu wszyscy go muszą wyprzedzać...

[Raymund]

Nic tak nie wku... jak przecisjajacy się między autami rower.

[Piotrek M]

Rower miejski to tragedia.
A właściwie to użytkownicy w szczególności ze słuchawkami w uszach zapier.jacy środkiem ulicy.
No k...a nieśmiertelność level 7 !

[Kabal]

Rower miejski to tragedia.
A właściwie to użytkownicy w szczególności ze słuchawkami w uszach zapier.jacy środkiem ulicy.
No k...a nieśmiertelność level 7 !

Sam tak zapierdalam (no może nie środkiem). Tylko mam spojrzenie z perspektywy kierowcy i oczy nawet w dupie. Robię jakieś 1500 km rocznie, z tego pewnie połowę w ruchu miejskim. Da się żyć. Może brak zaufania do rodaków mnie uczula, ale nigdy nie miałem sytuacji zagrożenia.
Jeździłbym drogami rowerowymi, bo sieć jest rozbudowana, ale dekle je planujący nie dają szans. W wielu miejscach droga się kończy, wpadasz na asfalt i nagle jest kolejna droga, tylko po drugiej stronie ulicy Do tego niespójne oznaczenia, kontrapasy i inne debilne rozwiązania, które sprawiają, że jeśli ich używasz, to dopiero robi się niebezpiecznie.

[Piotrek M]

We Wrocławiu też urzędasów pojebało z tworzeniem ścieżek rowerowych zabierając jeden pas ruchu na jezdni ?

W Szczeciniie to k...wa istna plaga, główne ulice zwężają i malują ścieżki rowerowe !

Nie mam nić do cyklistów, sam też w sezonie robię ze 350 km. Ale po tych PRAWDZIWYCH ścieżkach utworzonych specjalnie do tego celu.
Po tych namalowanych na ulicy nie jeżdżę na znak protestu !

[Kabal]

We Wrocławiu też urzędasów pojebało z tworzeniem ścieżek rowerowych zabierając jeden pas ruchu na jezdni ?

W Szczeciniie to k...wa istna plaga, główne ulice zwężają i malują ścieżki rowerowe !

Nie mam nić do cyklistów, sam też w sezonie robię ze 350 km. Ale po tych PRAWDZIWYCH ścieżkach utworzonych specjalnie do tego celu.
Po tych namalowanych na ulicy nie jeżdżę na znak protestu !

Oczywiście, że tak robią. I do tego brylują ile to nowych ścieżek nie powstało.

[lbl78]

A ja pisałem coś o autostradach? Albo drogach szybkiego ruchu?

obwodnice w 90% to drogi szybkiego ruchu lib kawałki autostrad, czasem nie wyglądają, to prawda,ale niestety tak jest