KAWAŁ

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
seba4x4
 
 
Posty: 4046
Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
Kontaktowanie:

Post autor: seba4x4 » czw maja 31, 2007 6:09 am

Dlaczego nie powinno oglądać się bajek?
Jak donosi Ojciec Dyrektor w jednej ze swoich audycji, należy bezwzględnie zakazać amerykańskich bajek w Polsce. Otóż czujne oko Ojca spostrzegło to, czego cenzura dojrzeć nie potrafiła. Oto fragment wypowiedzi Ojca na falach naszego ulubionego radia:
"(...) Ja wiem, że w polskiej telewizji jest teraz wiele amerykańskich bajek. Ale one są wymysłem szatana i prowadzą prosto ku zatraceniu.
Oto jedna z polskich stacji emituje bajkę "Teletubbies", w której występuje postać o imieniu Tinky Winky. Postać ta jest wyraźnym symbolem zboczenia, jakim jest gejostwo. Po pierwsze jest różowa, kolor geji, po drugie ma na głowie antenkę w kształcie trójkąta, a to przecież ich symbol. Po trzecie, nosi coś w rodzaju torebki, jak reszta tych zboczeńców.(...)".

My także przychylamy się do tej opinii i chcemy wspomóc szacownego Ojca Dyrektora naszymi spostrzeżeniami dotyczącymi amerykańskich bajek.
Oto lista najbardziej podejrzanych postaci.

Fred Flintstone

Dowód: Jego ksywa w drużynie kręglarskiej to "Druzgocący Fred". Piosenka z tej kreskówki kończy się słowami: "...we'll have a gay all time!" Nosi pomarańczowe futro z małymi trójkącikami. We wszystkich odcinkach więcej czasu spędza z Barneyem niż z własną żoną!

Królik Bugs

Dowód: Często stoi z ręką na biodrze. W jednym odcinku grał fryzjerkę. Bardzo lubi nosić sukienki oraz wszelkiego rodzaju apaszki. Często uwodzi pozostałe męskie postacie w kreskówce.

Velma (ze Scooby Doo)

Dowód: Zawsze stara się siedzieć obok Daphne, kiedy jedzie furgonetką. Ma szerokie ramiona oraz nosi wełniany sweter razem z grubymi skarpetami. Ani razu nie przytuliła się do Shaggego.

Popeye

Dowód: Je dużo szpinaku. Nosi strój marynarza, ale nie był na statku od lat! Lubi tańczyć jak marynarz. Spotyka się z bezbiustnym transwestytą imieniu Olive Oyl. Jego najlepszy przyjaciel nazywa się Pimpuś.

Batman i Robin

Dowód: Ksywka Robina to "Boy Wonder". Prawdziwe imię Batmana to Bruce. Obaj noszą rajtuzy. Są w doskonałej kondycji i lubią pokazywać sobie różne sztuczki z linkami, kajdankami i resztą tego nieczystego sprzętu.
http://www.seba4x4.pl/
Escape 4WD '06
Santa Fe 4WD '04
GAZ 69 '70
Thunderbird 5,0 '84
CZ 350 '83

Awatar użytkownika
czarny bielsko
 
 
Posty: 10703
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: czarny bielsko » czw maja 31, 2007 6:20 pm

to jak juz jestesmy w temacie bajek:

Za górami, za lasami, czyli… LISTA PODEJRZANYCH:

Tinky Winky - wykryto, potwierdzono, to gej.

Kubuś Puchatek - myśli tylko o sobie i konsumpcji miodu. W wersji angielskiej nazywa się Winnie. Ma samych przyjaciół facetów, z czego jeden jest na pewno gejem (Prosiaczek), drugi prowadzi rozwiązły tryb życia (Tygrysek), a trzeci jest transwestytą (Pan Sowa). Jedyna kobieta w tym towarzystwie to samotna matka (kto jest ojcem?) - co się stało z tradycyjnym modelem rodziny? Jedynym plusem tej "bajki" jest szczerość. Pozostali bohaterowie - Królik i Osioł - to ofiary homoseksualnego życia. Pierwszy cierpi na histerię, drugi na depresję.

Wg wiarygodnych źródeł (okolice SCOOBY-DOO polskiego wywiadu i kontrwywiadu - Pan Minister Maciarewicz) okazało się, że Kubuś Puchatek był agentem GRU, NKWD itp. i jego kryptonim to nie Kubuś Puchatek ale KAPUŚ PARCHATEK!

Miś Uszatek i koledzy - Króliczek z Misia Uszatka nosi damskie ciuszki. Polecamy odcinek "Później" z 1979, w którym ma na sobie czerwony lateksowy płaszczyk i getry w groszki. Ponadto, wszystkie zwierzątka w Uszatku mówią męskim głosem, ergo wniosek jasny - wszystko transwestyci i/lub drag queens. Last but not least - żaden heteroseksualnych mężczyzna nie jeździ na wrotkach. Wolimy też nie wiedzieć skąd się wzięło to "klapnięte uszko".

Koralgol (też miś) - ciągle płacze, boi się, unika odpowiedzialności - typowe oznaki homoseksualizmu. Poza tym wygląda jak kowboj z teledysku gejowskiego zespołu Village People. Nie ma koleżanek. Jego kumple lubią się przebierać. Koralgol ciągle jeździ po świecie - seksturystyka?

Bolek i Lolek - Tola to przykrywka.

Smurfy - wioska smurfów to przykład gejowsko-socjalistycznej komuny - tzw. homotopii. Prawie sami mężczyźni, gospodarka centralnie planowana. Poza tym obrazki mówią same za siebie.




Kot Filemon - związek dwóch kotów, między którymi jest bardzo duża różnica wieku. Wnioski nasuwają się same. Kot Bonifacy to prawdopodobnie transwestyta - ma podejrzanie kobiecy głos.

Budowniczy Bob - na niego jeszcze nic mamy. Ale szukamy. Nosi taki sam kask jak jeden z członków Village People.

Żwirek i Muchomorek - szukamy więcej danych, choć są uzasadnione podejrzenia, że to narkomani: cały czas w piżamach i biali jak ściana.

Krecik - nie dość, że krypto-homoseksualista (żyje w podziemiu i podkopuje fundamenty heteroseksualnego społeczeństwa), to jeszcze czarny.

ATOMÓWKI - mieszkają razem, nie mają chłopaków, walczące feministki to jak wiadomo na 100% lesbijki.

Bohater "zaczarowanego ołówka"- ciągle sam, nie ma dziewczyny no i mieszka z dziadkiem. a kto wie, że to rzeczywiście jego dziadek? może to pedofil? a władza mówi, gej = pedofil, władzy trzeba słuchać...
U Muminków szczególnie podejrzany jest Ryjek - zawsze łazi za Muminkiem. I wydaje się, że Paszczak liczy na to, że z żalu (bo starszy pan to przecież jest) ktoś się nim.. hmmmm.. zaopiekuje;-)

JEDYNI SPRAWIEDLIWI:

Rumcajs - ma brodę, ma fuzję, ma rodzinę i zwalcza układ - Księcia i Księżną. Zabiera bogatym i daje biednym. Nie ma kolegów.

Morał z powyższych bajek:

PiS pozdrawiamy i sugerujemy zmianę lekarza, bo ten oszukuje.
Jest Navara D40 lekko dłubnięta...

Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było

Awatar użytkownika
EXPLORER
 
 
Posty: 230
Rejestracja: czw paź 20, 2005 11:38 pm
Lokalizacja: Nowy Jork

Post autor: EXPLORER » pn cze 04, 2007 6:47 pm

dlaczego prezydent i premier w swoich limuzynach mają tak bardzo czarne szyby ??

żeby z zewnątrz nie było widać, że podróżują w fotelikach :)21 :)21
Riiiiintintintin pach, pach !

Awatar użytkownika
chera
Posty: 1549
Rejestracja: sob wrz 09, 2006 7:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: chera » wt cze 05, 2007 5:37 pm

Stirlitz, przechodząc korytarzem, jakby od niechcenia pchnął drzwi
gabinetu
Bormanna. Drzwi ani drgnęły. Stirlitz zatrzymał się, rozejrzał i pchnął
mocniej. Bez skutku.
- Pewnie zamknięte - pomyślał Stirlitz.

Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku. Dyrygent pyta:
- Zymbalisten fertig?
- Ja, ja, naturlich.
- Puzon fertig?
-Ja.
- Trompette fertig?
-Ja.
- Also, eins, zwei, drei: ?Boże, coś Polskę"...

>
Przyszli do knajpy dyrektorzy polskich browarów: Lecha, Żywca i EB.
Kelner pyta:
- Może coś do picia?
Dyrektor Lecha:
- To ja Lecha poproszę.
Dyrektor EB:
- No, to może ja eb bym wziął.
Dyrektor Żywca:
- No, to skoro panowie piwa nie bierzecie, to może ja coca-colę
poproszę...


Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę.
Przez godzinę zbierał się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho:
- Czy możemy chwilę porozmawiać?
Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła:
- Nie! Chcę się z tobą przespać!!!
Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony
chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do
niego
i przeprasza:
- Jestem studentką psychologii i badam, jak ludzie zachowują się w
kłopotliwych sytuacjach.
Na to chłopak ile sił w płucach:
- Dwie stówy ci wystarczą?!!!


Mężczyzna ogląda się nago w lustrze, nagle jego członek zaczyna się
podnosić. Gość mówi do siebie:
- Spokojnie, spokojnie, to tylko ja!


Śnieżka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzić, czy to, co o nich
mówią/ jest prawdą, tzn. Śnieżka najpiękniejsza, Herkules najsilniejszy,
a
Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytać o to zwierciadełka. Pierwsza
od
zwierciadełka wychodzi Śnieżka i się cieszy:
- Hura, jestem najpiękniejsza!
Następnie wychodzi Herkules:
- Hura, jestem najsilniejszy!
Na końcu wychodzi Quasimodo i mówi:
- Cholera! Kto to jest ten Cugowski?


Znajomy pyta nocnego stróża:
- Nie boi się pan sam siedzieć nocą w dyżurce?
- Boję się, dopóki nie usnę.


Ojciec odbiera pociechę z przedszkola. Nagle zwraca się do opiekunki:
- Proszę pani, ale to nie moje dziecko!!!
- A co za różnica i tak pan jutro przyprowadzi.


Turysta z USA pojechał do Izraela. Woła taksówkę i mówi:
- Panie, zawieź mnie tam... no... no tam, gdzie Żydzi płaczą.

Awatar użytkownika
chera
Posty: 1549
Rejestracja: sob wrz 09, 2006 7:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: chera » wt cze 05, 2007 7:58 pm

Więzień zaczyna uciekać z zakładu karnego przez wykopany przez siebie
> tunel. Nagle spostrzega, że wejście do tunelu zasłonił mu jakiś cień.
> Po
> chwili słyszy za sobą czyjeś kroki, więc pyta:
> - Uciekamy razem?
> - Nie mogę.
> - Dlaczego?
> - Jestem strażnikiem.
>
>
> Na wykładzie w wojsku na środku sali, w sposób tajemniczy i
> niewyjaśniony, znalazł się pet. Do sali wchodzi major, zauważa peta i
> pyta:
> - Czyj to pet?
> Odpowiada mu grobowa cisza, więc pyta się znowu:
> - Czyj to pet?!
> Znowu odpowiada mu grobowa cisza, major nie daje za wygraną i pyta się
> po raz trzeci:
> - Po raz ostatni pytam się, czyj to pet?!
> Nieśmiały głos z końca sali:
> - Niczyj, można wziąć...
>
>
> - Jaka jest różnica między rakietami typu Scud a samolotami Aerofłotu?
> - Samolot Aerofłotu jest w stanie zabić więcej ludzi.
>
>
> Poszedł facet do łaźni i się spłukał. Szedł facet koło sznurka i
> oberwał. Szedł policjant koło więzienia i się zamknął. Szedł złodziej
> podczas wichury i zwiał. Fizyk włączył laser i poczuł się urażony. Kupił
> facet drewno i ktoś mu je rąbnął. Ukradł facet kurczę i mu się upiekło.
> Dzieci miały napisać opowiadanie zawierające wątki: religijny,
> historyczny,
> miłosny i sensacyjny. Jasio zmieścił się w jednym zdaniu: ?O mój Boże!
> (wątek religijny) - powiedziała hrabina (historyczny). - Jestem w ciąży
> (miłosny), ale nie wiem z kim! (sensacyjny)".
>
>
> Jasio skarży się koledze z klasy:
> - Ja to mam pecha. Pół roku zbierałem kasę. W końcu wczoraj, jak starzy
> wyszli, mogłem zadzwonić
> do agencji i zamówić sobie panienkę. I wiesz kto przyjechał? Nasza pani
> od polskiego!
>
>
> Jedzie pociąg. Tłok niesamowity, ludzie stłoczeni na korytarzu. Nagle
> ktoś woła:
> - Czy jest lekarz w pociągu?
> - Jestem! - krzyczy pasażer.
> Przeciska się przez dwa składy, dochodzi do wołającego, a ten pyta:
> - Choroba gardła na 6 liter?

Awatar użytkownika
wlodziu15
 
 
Posty: 124
Rejestracja: czw sty 04, 2007 6:15 pm
Lokalizacja: Zachodniopomorskie, Lubuski

Post autor: wlodziu15 » śr cze 06, 2007 6:54 pm

Siedzi na moście dwóch wariatów, jeden z nich bawi się bombą, drugi pyta, a co będzie jak ta bomba wybuchnie, na to pierwszy odpowiada, nic mamy drugą
NISSAN REAKTYWACJA, obecnie Ford Exlorer II
GG1274625

messiah
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 9
Rejestracja: śr sty 03, 2007 11:28 am
Lokalizacja: Podhale

Post autor: messiah » pt cze 08, 2007 10:58 am

Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustanni cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną!Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam- zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wpatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak?- pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic nie chce tego przegapić.


Koniec XIX w. w przedziale sypialnym pociągu Moskwa - St. Petersburg siedzą: carski generał, jego adiutant, pop z żoną i małoletnią córką. W pewnym momencie wstaje adiutant i rzecze do generała:
- Panie generale wyjdę i się odleję!
Po wyjściu adiutanta pop zwraca się ze zgorszeniem do generała:
- Panie generale jak ten adiutant tak może! Jak on do pana się zwraca: się odleję! Do pana generale, u którego pierś cala w orderach za zasługi na polu chwały, a on do pana: się odleję! Jak on przy mnie, który co wieczór modli się za wasze zdrowie i zwycięstwo w okopach może tak powiedzieć: się odleję! Jak śmie przy mojej żonie, która jako dziewica ślubowała mi
wierność, i która w swych nieskalanych myślach prosi jedynie Boga o zdrowie wasze tak powiedzieć: się odleję! Córka moja niewinna duszyczka, w cnocie chowana i na chwalę naszych zwycięstw na froncie modląca się do Najwyższego, a on przy niej mówi: się odleję! To tak być nie może! Panie generale proszę uszanować swój i nas honor. Proszę porozmawiać z adiutantem tak od serca, tak po wojskowemu!
Wraca adiutant i mówi:
- Panie generale się odlałem, legnę sobie!
A generał na to:
- A co ty sobie myślisz chuju psi, że ja to kto, swołocz jaka?! Pierś mam całą w orderach za zapierdoll na froncie, a ty tu do mnie mówisz: się odleję!!!! A tu, u popa na głowie to konski żołądź czy łysina, którą ma z troski i modlenia się co wieczór za nasze pierdolone grzechy na froncie, i ty przy nim: się odleję!!!! A żona jego to [cenzura] jaka przydrożna, która jako młódka dupy nie dawając okolicznym sąsiadom poświeciła się życiu pobożnemu, a ty przy niej: się odleję! A to pachole nieletnie i niewinne to szkapa jaka nie wyjebana, które nawet i chuja w paszczu nie miało, a ty przy nim: się odleję!!!! zjeżdżaj na górę kutasie niemyty i zakaz lania do samego St. Petersburga!


Trzy przypadki zarządzania przedsiębiorstwem

PRZYPADEK 1
Para narzeczonych spaceruje w parku. Kiedy mijają grupę emerytów, ci zaczynają mruczeć "co tam rączka za rączkę! Zabierz ją lepiej do Motelu, lalusiu!". Chłopak bardzo zakłopotany, udaje że nic nie słyszy. Przechodzą koło placu budowy, skąd dobiegają ich krzyki robotników: "Te oferma! Przestań się przechadzać! Zaprowadź ją do ciemnego kąta i przeleć". Jeszcze bardziej zakłopotany, chłopak udaje dalej że nic nie słyszy. W końcu odprowadza dziewczynę do domu i żegna się z nią: "Do jutra kochanie". Ona: "Oczywiście, do jutra, głuchy kołku".

WNIOSEK
Słuchaj i wdrażaj rady zewnętrznych konsultantów. To ludzie z doświadczeniem. Jeśli tego nie zrobisz twój wizerunek profesjonalisty może na tym ucierpieć.

PRZYPADEK 2
Więzień skazany na dożywocie za zabójstwo ucieka z więzienia. W trakcie ucieczki chowa się w domu, w którym śpi młode małżeństwo. Zabójca przywiązuje mężczyznę do krzesła a kobietę do łóżka. Następnie na kilka sekund zbliża swoją twarz do piersi kobiety, po czym wychodzi. Mąż przesuwając krzesło, natychmiast zbliża się do żony i mówi: "kochanie, ten mężczyzna od lat nie widział kobiety. Widziałem, że całował cię po piersiach. Korzystając z okazji, że na chwilę wyszedł, chciałem ci powiedzieć, żebyś robiła wszystko, co każe. Jeśli będzie się chciał z tobą kochać, nie odmawiaj, a nawet sprawiaj wrażenie, że ci się podoba. Nasze życie od tego zależy. Bądź dzielna. Kocham cię". "Oczywiście" odpowiada kobieta. "Cieszę się, że tak to właśnie widzisz. Rzeczywiście od lat nie widział kobiety. Ale dla twojej informacji, nie całował mnie w piersi. Zbliżył się, aby wyszeptać mi do ucha, że bardzo mu się podobasz i zapytał, w którym miejsce w łazience mamy wazelinę. Bądź dzielny. Kocham cię."

WNIOSEK
Brak informacji, może doprowadzić do poważnych konsekwencji. Aktualne informacje są podstawą zwycięstwa w ataku dzikiej konkurencji i uniknięcia nieprzyjemnych niespodzianek.

PRZYPADEK 3
Do apteki wchodzi młody człowiek i pyta "Mógłby mi pan magister sprzedać prezerwatywę. Moja narzeczona zaprosiła mnie na kolację do domu. Chodzimy ze sobą już trzy miesiące i robi się coraz goręcej. Myślę, że dzisiaj wieczorem dam jej spróbować ciasteczko". Farmaceuta daje mu prezerwatywę i młody człowiek wychodzi. Po chwili wraca i mówi "Niech mi pan da jeszcze jedną. Siostra narzeczonej to niezła pupcia. Nieraz rozchylała przede mną nogi, czasem widziałem nawet majteczki. Wydaje mi się, że i ona coś chce, a idę do nich do domu dzisiaj wieczorem ... no wie pan..." Farmaceuta wydaje mu drugą prezerwatywę. Po chwili młodzieniec wraca ponownie. "A może jeszcze jedną, bo matka narzeczonej też niczego sobie. Ociera się o mnie kiedy przechodzę, a że idę do niech wieczorem do domu, no to wie pan." Wieczorem przy kolacji chłopak siedzi za stołem obok narzeczonej, a po drugiej stronie stołu usiadły siostra i matka narzeczonej. Wchodzi ojciec narzeczonej i zasiada za stołem. Chłopak opuszcza natychmiast głowę, składa ręce do modlitwy i zaczyna się modlić "dziękujemy Ci Boże za to jedzenie... dziękujemy Ci Boże za to jedzenie..." Mija pięć minut a on dalej się modli. Rodzina wymienia zdziwione spojrzenia, a narzeczona mówi: nie wiedziałam, kochanie, że jesteś taki wierzący! "A ja nie wiedziałem, że twój ojciec jest farmaceutą!"

WNIOSEK
Nigdy nie wyjawiaj swoich strategii osobom nieznajomym, ponieważ może to poważnie zaszkodzić twojej organizacji.

Awatar użytkownika
chera
Posty: 1549
Rejestracja: sob wrz 09, 2006 7:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: chera » sob cze 09, 2007 8:46 pm

Oto fragment listu od Babci:
Któregoś dnia poszłam do miejscowej księgarni katolickiej i ujrzałam naklejkę na zderzak z napisem: " ZATRĄB, JEŚLI KOCHASZ JEZUSA". Akurat
byłam w szczególnym nastroju, ponieważ właśnie wróciłam ze wstrząsającego występu chóru, po którym odbyły się gromkie, wspólne modlitwy - więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak. Jak dobrze, że to zrobiłam!!! Co za podniosłe doświadczenie nastąpiło później! Zatrzymałam się na czerwonych światłach na zatłoczonym skrzyżowaniu i pogrążyłam się w myślach o Bogu i o tym, jaki jest dobry... Nie zauważyłam, że światła się zmieniły.Jak to dobrze, że ktoś również kocha Jezusa, bo gdyby nie zatrąbił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam, że MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa!Więc gdy tam siedziałam, gość za mną zaczął trąbić, jak oszalały, potem otworzył okno i krzyknął: " Na miłość boską! Naprzód! Naprzód! Jezu Chryste, naprzód!" Jakimże oddanym chwalcą Jezusa był ten człowiek! Potem każdy zaczął trąbić! Wychyliłam się przez okno i zaczęłam machać i uśmiechać się do tych wszystkich, pełnych miłości ludzi.Sama też
kilkakrotnie nacisnęłam klakson, by dzielić z nimi tę miłość! Gdzieś z tyłu musiał być ktoś z Florydy, bo usłyszałam, jak krzyczał coś o "sunny beach". Ujrzałam innego człowieka, który w zabawny sposób wymachiwał dłonią, ze środkowym palcem uniesionym do góry. Gdy zapytałam nastoletniego wnuka, siedzącego z tyłu, co to może znaczyć, odpowiedział, że to chyba jest jakiś hawajski znak na szczęście, czy coś takiego. No cóż, nigdy nie spotkałam nikogo z Hawajów, więc wychyliłam się z okna i też pokazałam mu hawajski znak na szczęście. Wnuk wybuchnął śmiechem ... Nawet jemu podobało się to religijne doświadczenie!
Paru ludzi było tak ujętych radością tej chwili, że wysiedli z samochodów i zaczęli iść w moim kierunku. Z pewnością chcieli się wspólnie pomodlić, lub może zapytać, do jakiego Kościoła należę, ale właśnie zobaczyłam, że mam zielone światła. Pomachałam więc do wszystkich sióstr i braci z miłym uśmiechem, po czym przejechałam przez skrzyżowanie. Zauważyłam, że tylko mój samochód zdążył to zrobić, bo znowu zmieniły się światła - i poczułam smutek, że muszę już opuścić tych ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak pięknej miłości; otworzyłam więc okno i po raz ostatni pokazałam im wszystkim hawajski znak na szczęście, a potem odjechałam. Niech Bogu będzie chwała za tych cudownych ludzi!!!

Awatar użytkownika
chera
Posty: 1549
Rejestracja: sob wrz 09, 2006 7:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: chera » sob cze 09, 2007 8:53 pm

13 rad na życie wg .Gar cii Marqueza

1.

Nie kocham cię za to kim jesteś, ale za to jaki jesteś kiedy przebywam z tobą.
2.

Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.
3.

Jeżeli ktoś nie kocha cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha cię on z całego serca i ponad życie.
4.

Prawdziwy przyjaciel jest z tobą na dobre i na złe.
5.

Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja.
6.

Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz kto może się zakochać w twoim uśmiechu.
7.

Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.
8.

Nie trać czasu z kimś kto nie ma go, aby go spędzać z tobą.
9.

Być może Bóg chciał abyś poznał wielu złych ludzi zanim poznasz tych dobrych, abyś mógł ich rozpoznać kiedy się w końcu pojawią.
10.

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.
11.

Zawsze znajdzie się ktoś, kto cię skrytykuje. Zdobywaj zaufanie ludzi i uważaj na tych, których zaufanie już raz straciłeś.
12.

Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą.
13.

Nie biegnij za szybko przez życie, bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam, wtedy gdy najmniej się ich spodziewamy.

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » sob cze 09, 2007 11:09 pm

Jaka jest różnica pomiędzy lotem samolotem a IV RP ?
.
.
Żadna, niby widoki piękne a żygać się chce i wysiąść nie można
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » sob cze 09, 2007 11:14 pm

Przychodzi facet do apteki i zwraca się do sprzedawczyni:
- Pani magister mam non stop wzwód, co może mi Pani zaproponować ?
- Chwileczkę zapytam szefowej-
wraca po chwili i rzecze:
- Laptop,służbowy samochód i komórkę oraz pięć tysięcy miesięcznie -
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

Awatar użytkownika
suziXL
 
 
Posty: 5219
Rejestracja: pn sie 23, 2004 8:16 pm
Lokalizacja: Wrocław/Maidstone

Post autor: suziXL » pn cze 11, 2007 12:14 am

dlaczego glowna role w Titanicu gral Leonardo Di Caprio ??

Bo Bruce Willis by wszystkich uratowal 8)
Nie przejmuj sie. Ksiezniczki z ch...ja nie zrobisz (Emila).

Awatar użytkownika
aduko
 
 
Posty: 882
Rejestracja: czw maja 11, 2006 5:21 pm
Lokalizacja: Warszawa/Nowy Sącz

Post autor: aduko » wt cze 12, 2007 1:20 pm

Byli sobie stary facet i stara baba. Pewnego dnia babie zachciało się seksu, no więc czyni zaloty, cuda nie widy, żeby zaciągnąć go do łóżka. A on nic. No to zdeterminowana baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie, stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi się w nim dzika bestia, seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
Jak lekarz powiedział, tak baba zrobiła. Wypięta czeka... No i końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy… I raptowny zwrot w tył, po czym zapi***ala ile sił w nogach do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę wódki, pierwszą, drugą trzecią, itd. Już dwie butelki poszły, a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie, czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan, czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi... A tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie...
CHARIOT Rally Team 4x4

Awatar użytkownika
kasia_misiek
 
 
Posty: 283
Rejestracja: pt lip 14, 2006 5:19 pm
Lokalizacja: Bytom

Post autor: kasia_misiek » śr cze 13, 2007 12:47 pm

Faceta bolał łokieć. Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieć mocz do analizy. Goć się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwoch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:
- Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć
bo wszystkie misie mają słodkie pysie :)21


Misiek 3.0 V6 92r

Awatar użytkownika
Kate
Posty: 326
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 12:24 am
Lokalizacja: Milanówek
Kontaktowanie:

Post autor: Kate » śr cze 13, 2007 4:05 pm

rozmowa rodziców nastolatka:

mama: wiesz co... dzis rano pod łóżkiem naszego syna znalazłam czasopismo "sado-macho"

tata: hmm... domyślam się, ze klaps nie będzie dobrym rozwiązaniem
od 2003 NIVKI '84 niet

Awatar użytkownika
lbl78
 
 
Posty: 12630
Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
Lokalizacja: Jordanów/N.Targ

Post autor: lbl78 » śr cze 13, 2007 5:26 pm

Cwiczenia z mechaniki, student rozwiazuje zadanie na tablicy, a prowadzacy:
- No i teraz mamy klasyczny przyklad zwiazku prostytucji z muzyka. Cos tu [cenzura] nie gra!
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » śr cze 13, 2007 10:56 pm

Mąż wraca z delegacji, wpada do domu, zagląda pod łóżko, do szafy, na balkon i nic, nikogo nie ma, podchodzi do żony, czule głaszcze ją po włosach z tymi słowami:
- Starzejesz się, kochana...
:)21
W Kołobrzegu na dreptaku apetyczna dziewczyna wchodzi na automatyczną wagę, wrzuca monetę... i z niezadowoleniem ogląda wydrukowany wynik.
Zdejmuje wiatrówkę i pantofle, znowu wrzuca monetę - znów niezadowolona z wyniku. Zdejmuje bluzkę - wynik ważenia znowu niezadowalający.
Stoi tak niezdecydowana na tej wadze - co by tu jeszcze? - na to podchodzi przyglądający się temu facet i wręczając jej garść monet mówi:
- Niech pani kontynuuje - ja stawiam!
:)21
Myśliwy opowiada koledze swoja przygodę łowiecka:
- Tego dnia polowałem na zająca. Już miałem go na muszce, gdy nagle z krzaków wyskoczył lis i wbił zęby w kark zająca. Nie zdążyłem wystrzelić, gdy nagle z góry jak pocisk spadł jastrząb, chwycił w szpony lisa oraz zająca i uniósł ich w powietrze.
- I co, i co?
- Mierzę dokładnie ze sztucera. Strzelam-spada lis. Mierzę drugi raz, strzelam-spada jastrząb.
- A zając, co z zającem?
- Zając, jak to zając, poleciał dalej...
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » śr cze 13, 2007 11:15 pm

Na wycieczkę do lasu należy założyć kurtkę z naszytą dużą ilością małych dzwoneczków oraz mieć przy sobie duży pojemnik rozpylacza pieprzu dla odstraszenia ewentualnego niedźwiedzia.
W czasie wędrówki po lesie należy zwracać szczególną uwagę na ślady aktywności misiów w okolicy, a zwłaszcza na obecność świeżych odchodów.
Odchody misia brunatnego są mniejsze i jest w nich duża ilość różnych jagód oraz sierści królików i wiewiórek, natomiast odchody misia grizzly są duże, wydzielają silny zapach pieprzu oraz zawierają dużą ilość małych dzwoneczków.
:)21
Jeżeli mąż odpowiada żonie "Nie, kochanie!" to oznacza, że pytanie było w stylu: "Długo jeszcze będziesz się gapił w ten komputer?" Albo podobne.
Jeżeli mąż odpowiada żonie "Jak chcesz, kochanie!" to oznacza, że pytanie było w stylu: "Chciałbyś, żebym pofarbowała sobie włosy?" Albo podobne.
Jeżeli mąż odpowiada żonie "Tak, kochanie!" to oznacza, że pytanie brzmiało: "Czy ty mnie w ogóle słuchasz?" I żadne inne...
:)21
Gośc prowadzi samochód obok siedzi żona, z tyłu teściowa. Nieustannie kobitki dokuczają kierowcy na temat techniki jazdy.W końcu facet nie wytrzymuje, zjeżdża na pobocze, zatrzymuje auto i mówi do żony: Kobieto!!! zdecyduj wreszcie kto prowadzi Ty - czy...teściowa!!!
:)21
Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz do picia?
Barman na to:
- Ano, panocku drink "Góra cy"!
Turysta:
- Jak to "Góra cy"?!
Barman:
- Widzicie, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Poźniej bierzemy sklanecke piwa... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki... dwie... no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając gzejemy cas jakiś. Poźniej nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... no góra cy. Po wypiciu wstajemy... robimy krocek... dwa... no góra cy!
:)21
Czym się różni brzydka żona od Fiata 126p? Odpowiedź: Niczym. Jedno i drugie wstyd prowadzić...
:)21
Dyrektor do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli pisze,
powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się męczę...
:)21
.
.
Kurczak po męsku !!

Kurczaka, starannie umytego układamy na dnie naczynia, najlepiej szklanego. Dodajemy goździki, cynamon, a następnie skrapiamy cytryną. Tak przygotowanego kurczaka zalewamy jedną szklanką wina białego, jedną szklanka wina czerwonego. Dodajemy 100 ml ginu, 100 ml koniaku, 200 ml Smirnoffa i 50 ml białego rumu. Potrawy nie musimy poddawać obróbce cieplnej, a kurczaka możliwie szybko wyrzucamy. Natomiast sos. Sos? Sooosssik! Paluszki lizać!!!!
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » czw cze 14, 2007 12:03 am

Mamy z żoną sposób na szczęśliwe pożycie małżeńskie. Dwa razy w tygodniu idziemy do przytulnej restauracji, trochę wina, dobre jedzenie... Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.

Ktoś mi ukradł wszystkie karty kredytowe, ale nie zamierzam zgłosić tego na Policję. Złodziej wydaje mniej niż moja żona.

Wszędzie zabieram moją żonę, ale zawsze znajduje drogę powrotną.

Zapytałem żonę: "Gdzie chciałabyś pójść na naszą rocznicę?" Ona na to: "Gdzieś, gdzie jeszcze nie byłam". Więc mówię: "Może do kuchni?"

Zawsze trzymamy się za ręce. Jak puszczę, to zaraz robi zakupy.

Moja żona cały czas robi zakupy. Raz jak chorowała przez tydzień, to trzy sklepy zbankrutowały.

Żona ma elektryczną sokowirówkę, elektryczny toster, elektryczny piecyk do chleba. Kiedyś powiedziała, że ma tyle gadżetów, że nie ma gdzie usiąść. Więc jej kupiłem krzesło elektryczne.

Moja żona uwielbia robić zakupy w Auchan. Przynoszę jej tam pocztę dwa razy w tygodniu.

Pojechaliśmy z żoną do hotelu, w którym spędziliśmy naszą noc poślubną. Tylko, że tym razem ja zostałem w łazience i płakałem.

Dostaliśmy z żoną pokój z łóżkiem wodnym w hotelu. Żona nazwała go Morzem Martwym.

Żona zrobiła sobie maseczkę błotną i wyglądała świetnie przez dwa dniu. Potem błoto odpadło...

Trzy tygodnie temu nauczyła się prowadzić, a w zeszłym tygodniu nauczyła się celować....

Wracam do domu, a w dużym stoi samochód. Pytam, jak to zrobiła. A ona: "To proste, w kuchni skręciłam w lewo..."

Ostatnio podróżując po kraju, postanowiłem zrzucić 60 kilo tłuszczu. Zostawiłem żonę na CPN-ie...

Kumpel wyjaśnił mi ostatnio, dlaczego nie chce się żenić. Twierdzi, że obrączki wyglądają, jak malutkie
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » czw cze 14, 2007 12:09 am

Jedzie nowobogacki terenóweczką. Patrzy: a na słupie siedzi bezdomny. Odpoczywa. Nagle palcami pstryknął - i przed nim szklanka wódki się pojawiła. Wypił i dalej siedzi. Facio zatrzymał się, i obserwuje. Po jakimś czasie wszystko powtórzyło się: prztyczek palcami - i znów pojawiła się szklaneczka. I tak kilka razy. facio nie wytrzymał podbiegł do bezdomnego.
- Słuchaj, a jak ty to robisz?
- Mam dżina I on moje życzenia wykonuje.
- Dżin?!! Słuchaj - sprzedaj go!
- Ja wiem ... Mi samemu jest potrzebny...
- Sprzedaj! Masz auto, klucze od mojego w domu. Kasa w sejfie na drobne wydatki . Zgadzasz się?
Bezdomny popatrzył, wydostał zza kurtki lampę, oddał i odjechał terenóweczką Facio potarł lampę i... wyleciał dżin:
- Słucham i podporządkowuję się!!!
- Po pierwsze kupa pieniędzy, po drugie mieszkanie, po trzecie - kontrolne pakiety "Orlenu", "Polsatu"...
- Luzik... Luzik...Tak nie śpiesz się tak, ja mam wąską specjalizację: pięćdziesiątka, setka, sto pięćdziesiątka...
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

Awatar użytkownika
Grzegorz K.
Posty: 387
Rejestracja: pt wrz 09, 2005 5:40 pm
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Grzegorz K. » pt cze 15, 2007 7:40 am

Wpada mąż do domu i od progu krzyczy:
- Stara wygrałem w totka!
Żona siedzi przy stole i szlocha.
- Co płaczesz kobieto?! Wygrałem milion w totka!!
- Mama umarła! - krzyczy małżonka
- O ja pier***, KUMULACJA


Autentyczne fragmenty rozmów konsultantów Biur Obsługi Klienta sieci komórkowych z abonentami:
Konsultant: „proszę podać nazwisko”
klient: "moje, czy żony?"
konsultant.: "czy mają państwo różne nazwiska?"
klient: "nie"...

klient: "ja mam taki malutki problem"
konsultant: "tak, slucham?"
klient: "zdeptałem swój telefon"...

****
konsultant: "powinien Pan wybierać numery bez zera, proszę pana"
klient: "dokładnie tak robię"
konsultant: "proszę mi więc podać numer jaki pan wybiera"
klient: "072..."

****
klient: "czy komórka może sama puszczać sms-y?"

****
klient: "ja kupiłem ten telefon i co ja mam teraz zrobić?"

****
konsultant: "żeby zmniejszyć koszty na tym koncie mogę jedynie zasugerować zmniejszenie ilości wykonywanych połączeń".
klient: "acha, a na czym to polega?"

****
klient: "gdzie ja mogę zadzwonić, żeby kogoś opieprzyć?"

****
klient: "proszę pana, ja słucham jak ktoś mi się nagrał na poczcie głosowej i staram się odpowiedzieć tej osobie, i krzyczę "halo, halo!", ale ona mnie nie słyszy"

****
klient: "dlaczego Alcatel ma antenkę z prawej strony, Siemens z lewej, a Nokia wogóle nie ma?"

****

konsultant: "proszę pani, w dniu dzisiejszym pani konto było mniejsze niż 10 pln"
klient: "nie"
konsultant: "proszę pani, pani konto wynosiło dziś 2,46 pln, czyli mniej niż 10 pln"
klient: "nie"

****
klient: "proszę pana, mam taki problem, ja nie wiem, czy mam przyjemność z tym samym panem...?"

****
klient: "proszę pana, mi chodzi o ten aparat Motorola za 49 złotych netto, czy to jest cena brutto?"

****
klient: „Jak wyjadę na Hawaje to ten telefon będzie działać?
konsultant: „tak”
klient: „a ten z domu?”
konsultant: „przepraszam czy pan chce zabrać telefon stacjonarny?”
klient: „a który lepiej działa?”

****
klient: „dzień dobry, chciałbym rozmawiać z iwentyfikacją
konsultant: „z identyfikacją...”
klient: „no! z tymi od pieniędzy!”

****
klient: "czy mogłaby mi pani rozciągnąć telefon na Niemcy..?"

****
klientka: "proszę pani, ja byłam wczoraj na grzybach i pies mi zablokował telefon i on teraz pisze, że trzeba PUK wpisać..."

****
klient: „czemu nie mam tej jadaczki w poczcie na powitanie?”

****
klient: „ile ja mogę w sumie, ogółem, rozmawiać w ramach bezpłatnych minut?
konsultantka: „a w jakiej jest Pan taryfie?”
klient: „Kielce Taxi... ale co to ma do rzeczy?”

****
klient: „czy to z Panią rozmawiałem przed chwilą?”
konsultantka: „nie, tu w infolini siedzi sporo osób...”
klient: „A to w takim razie nie ma sensu, żebym Pani wszystko jeszcze raz tłumaczył”.

****
klient: „dzień dobry, chciałem się dowiedzieć ile kosztuje rozmowa w sieci.

konsultant: „1 złoty”.

klient: „ciekawe, to się oszukujecie, mnie teraz wyświetlilo 0:33...

****
klient: „witam, ja dzwonię, bo właśnie jestem poza zasięgiem sieci, i chciałbym się dowiedzieć czy państwo mogą mnie połączyć...”

****
klient: „dzień dobry, przeczytałem właśnie w gazecie, że Państwo mogą mnie podsłuchiwać nawet jak mam wyłączony telefon. Czy to prawda?”

****
klient: "Pani, na wyświetlaczu koperta mi się pokazała".
konsultant: "ma pan wiadomość na poczcie"
klient: "a to dziękuję, do widzenia"

15 minut później

klient: „panie, jaja sobie pan ze mnie robisz! Byłem na poczcie we wsi i tam żadnej poczty dla mnie nie ma...” matas - 2005-11-28, 15:02
Suzuki Samurai '88.
Obrazek

Awatar użytkownika
Grzegorz K.
Posty: 387
Rejestracja: pt wrz 09, 2005 5:40 pm
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Grzegorz K. » pt cze 15, 2007 7:42 am

Król zwierząt kazał wybudować nowy kibel. Jednak powiedział, ze każdy kto choć trochę go zniszczy, będzie odpowiadał karnie. Po paru tygodniach lew idzie lasem, patrzy a w kiblu wybita szyba. Zwołał wszystkie zwierzaki i pyta:
- Kto szybę wybił?
wstaje zajac i mówi:
- No ja i nie ja...
- Jak to Ty i nie Ty?
- No siedzę w kiblu, sram spokojnie, nagle wpada niedźwiedź, siada, narobił na mnie, podtarł się, a jak zobaczył, że jestem zającem a nie papierem toaletowym, to się wsciekł i wyrzucił mnie przez okno...
Lew publicznie opieprzył niedżwiedzia. Niedźwiedź przeprosił, wstawił szybę i był spokój. Po paru tygodniach sytuacja sie powtarza. Szyba wybita, lew zwołuje zebranie zwierzat:
- Kto szybe wybił?
wstaje lis i mówi:
- No ja i nie ja... Siedzę w kiblu, sram spokojnie, niedźwiedź wpada, podtarł się mną, zobaczył, że jestem lisem, wkurzył się i cisnął mnie przez okno...
Lew wkurzony opieprzył porządnie niedźwiedzia, kazał mu wstawić szybe, zaplacić kolegium i ostrzegł, że jak jeszcze raz, to pójdzie do paki. No i faktycznie spokój z kiblem był przez parę miesiecy;
Pewnego dnia na kontroli lew zobaczył, że caly kibel jest rozwalony, ścianki porozrzucane, muszla klozetowa potłuczona wisi gdzieś na sosnie...
Lew dostał szału, ze zwierzaki tak nie dbaja o wspólne dobro. Zwołał zebranie i mówi:
- kto do cholery jasnej rozpieprzył caly kibel?! Niech sie przyzna a będę mniej surowy!!!
wstaje jeżyk i mówi:
No ja i nie ja...
Suzuki Samurai '88.
Obrazek

Awatar użytkownika
Grzegorz K.
Posty: 387
Rejestracja: pt wrz 09, 2005 5:40 pm
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Grzegorz K. » pt cze 15, 2007 8:33 am

Do proboszcza mial przyjehac biskup na kolacje. No wiec ten proboszcz poszedl na targ kupic cos do zjedzenia. nagle zauwazyl piekna wielka rybe, wiec podszedl do sprzedawcy i pyta:
- Skad pan ma taka piekna rybe??
- Ja tego "sqrwiela" dzis rano nad jeziorem zlapalem!- opowiada sprzedawca.
Proboszcz zrobil zla mine i odpowiada:
- No ja rozumiem wszystko, ale zeby do ksiadza takie przeklenstwa mowic. Prosze pana!!??
- Ale nic z tych rzeczy, ta ryba poprostu tak sie nayzwa- "sqrwiel"
- Aha no chyba ze tak. To ja ja biore.
Jak juz kupil ta rybe to wrocil do domu i mowi do siostry zakonnej:
- Dzis wieczorem przyjezdza biskup. NIech siostra wypatroszy i oskrobie tego "sqrwiela"
- Co? Ja ksiadza nie poznaje?! Czemu ksadz mowi tak brzydko?- mowi zdziwiona
No to na to porbosz tlumaczy sie ze ryba sie tak nazywa.
Dalej idzie do gospodyni i mowi do niej:
- Prosze pani. Jak siostra wypatroszy i oskrobie "sqrwiela" to niehc pani go przyprawi i usmazy, bo dzis na kolacji bedzie biskup.
No ona oczywiscie zdziwiona, ale on jej tlumaczy ze ta ryba tylko tak sie nazywa i wszystko jest wpozadku.
Przychodzi wieczor. W koncu zjawia sie biskup. Zasiada za stolem. Po chwili gospodyni prznosi piekna rybe i stawia na stole. Na to biskup:
- O co za piekna ryba!
na to proboszcz:
- Ja tego sqrwiela znalazlem i kupilem- chwali sie proboszcz
- Ja tego sqrwiela wypatroszylam i oskrobalam-chwali sie zakonica
- Ja tego sqrwiela przyprawialm i usmazylam- chwali sie gospodyni
No to biskup usmiecha sie, wyciaga "litra" spod sutanny i mowi:
- No to ja tu ****a widze, ze tu sami swoi!!!


Ojciec z synkiem podczas spaceru mijają dom publiczny. Synek
zaintrygowany charakterystycznym wyglądem budynku pyta:
- Tata, a co tu jest?
Ojciec nie chcąc skłamać, ale i nie chcąc powiedzieć prawdy mówi:
- Widzisz synku ... to jest taki dom w którym za pieniądze można
zaznać rozkoszy.
Mały zapamiętał sobie słowa ojca i po obiedzie wyciągnawszy od
niego dyche na kino, naturalnie poleciał do burdelu. Wpada do
środka, buch tą dychę na ladę i mówi:
- "Plose pani, chciałbym zaznać roskosy".
Burdelmama spojrzała na niego, ukroiła trzy pajdy chleba,
posmarowała masłem i miodem i wręczyła to maluchowi. Mały po
powrocie do domu mówi do ojca:
- Tata, zgadnij gdzie byłem!
- No ... w kinie ...
- Nie tata, w tym domu co żeśmy mijali ...
- O w morde?!!! No i co!???
- Dwom dałem radę, ale trzecia już mogłem tylko wylizać ...

Przyjeżdża Św. Mikołaj do Etiopii i zwraca się do grupki dzieci:
-No jak tam dzieci grzeczne były ?
Ale odpowiada mu cisza. No więc Mikołaj pyta misjonarkę:
-Dlaczego dzieci nic nie mówią ?
-Bo nic nie jedzą. - Odpowiada misjonarka. A Mikołaj na to:
-Dzieci nie chcą jeść to nie będzie prezentów!!!

Maly chlopiec wchodzi do sypialni rodzicow i widzi, ze jego
matka siedzi na jego ojcu i podskakuje. Matka zauwazyla
swego syna, gdy wyszedl zsiadla szybko z ojca, ubrala sie i
zaniepokojona tym, co mogl zobaczyc,poszla się dowiedziec,
co naprawde widzial.
- Syn spytal "Co robilas tatusiowi, mamusiu?"
- Mamusia odparla "Wiesz, jaki twoj tata ma wielki brzuch?"
- Chlopczyk odpowiedzial: "tak, rzeczywiscie ma".
- "Widzisz, wiec czasami pomagam mu go splaszczyc", wyjasnila mamusia.
- Chlopczyk na to: "Tylko marnujesz czas, to nigdy nie zadziala"
- Mamusia, skonfudowana, spytala "Dlaczego tak uwazasz, synku?"
- "Bo za kazdym razem, jak idziesz na zakupy, ta pani z drugiej strony ulicy
przychodzi, kleka w sypialni przed tatusiem i nadyma go znowu!"
Suzuki Samurai '88.
Obrazek

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » pt cze 15, 2007 9:06 am

AUTENTYCZNA rozmowa zaslyszana wczoraj na trasie przez CB:

- ... no to wracaj szczesliwie do domu, szerokości!
- no, 3 tygodnie mnie w domu nie bylo, wiec jak wieczorem zapne, to dopiero rano wypne
- jak cie 3 tygodnie nie bylo, to uwazaj zebys w lozku sasiada nie zastal!
- aa, ja tam nie wiem czy te dzieci moje czy nie moje, ale mowia do mnie "tato", wiec wychowuje...
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
nie_mientki
Posty: 1594
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 7:34 pm
Lokalizacja: Puławy

Post autor: nie_mientki » pt cze 15, 2007 1:23 pm

Przychodzi facet do lekarza ze spermą w rękach. Lekarz pyta:
-Co panu jest?
-To się w pale nie mieści!

Zablokowany

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości