KAWAŁ

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Lamassu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 99
Rejestracja: sob cze 30, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Kalwaria-CZERNICHOW-krakow

Post autor: Lamassu » ndz lip 22, 2007 8:55 am

Młody wikariusz udziela sakramentu spowiedzi. Nagle przychodzi do niego mała Malwinka i mówi.
- Prosze księdza ciągnełam druta.
Ksiadz zakłopotany nie wie co powiedzieć więc idzie do ministrantów po poradę.
- Słuchajcie, co ksiądz daje za ciagnięcie druta?
* PO SNICKERSIE!!!
Vieeeeeeeertarka

Awatar użytkownika
Marrr
 
 
Posty: 143
Rejestracja: pn lut 14, 2005 9:11 pm
Lokalizacja: m.in. N51 E22

Post autor: Marrr » ndz lip 22, 2007 11:39 am

Jest rok 2010. Cała władza trafiła do rąk prezydenta Kaczyńskiego, który w dodatku właśnie wydał dekret że w ramach programu "tanie państwo" wyborów już nie będzie, a on pozostanie prezydentem dożywotnio. Naród jednak nie wykazał należytego entuzjazmu i wybuchło powstanie...
Po niedługim czasie powstańcy otoczyli pałac prezydencki, stało się jasne że lada moment rozpoczną szturm, a pomocy znikąd... Prezydent stanął przed swoim wielkim potretem, i powiedział sam do siebie: "No i co teraz będzie?"
A portret na to: "Nic szczególnego, po prostu mnie zdejmą, a ciebie powieszą!"

Awatar użytkownika
bann
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 43
Rejestracja: pt sie 19, 2005 5:29 pm
Lokalizacja: MiddleEast

Post autor: bann » ndz lip 22, 2007 8:52 pm

Facet u kochanki (maż na delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie...
Babka, niewiele myśląc, mówi mu:
- Stań na środku, tak jak jesteś - goły, a ja powiem staremu, że taka statuę kupiłam.
Maż wchodzi, rozgląda się, zauważa:
- A to co?!
- No... kupiłam taka statuę, znajomi też maja, teraz taka moda...
Maż machnął ręka i poszedł spać. Żona też. W środku nocy maż wstaje, idzie do kuchni, wyciąga chleb, smaruje masełkiem, kładzie szyneczkę, serek, ogóreczka... podchodzi do statui i wręcza że słowami:
- Masz, ja tak trzy dni stałem, żeby choć q*.*a nakarmiła...

Awatar użytkownika
Grzegorz K.
Posty: 387
Rejestracja: pt wrz 09, 2005 5:40 pm
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Grzegorz K. » ndz lip 22, 2007 10:04 pm

Jedzie ciezarowka bardzo wysoko zaladowana. Kierowca -cwaniaczek chcial
przejechac pod mostem, ale niestety zaklinowal sie. Przyjechala policja,
gliniarz chodzi dookola, patrzy i mowi:
- no i co? zaklinowal sie pan?
Na co kierowca: - Nie! Wiozlem ku.wa most i mi sie paliwo skonczyło
Suzuki Samurai '88.
Obrazek

Awatar użytkownika
Bartas
Posty: 2215
Rejestracja: wt paź 26, 2004 9:22 am
Lokalizacja: 4x4wlkp.pl
Kontaktowanie:

Post autor: Bartas » pn lip 23, 2007 10:53 am

Dom Stirlitza okrazyli gestpowcy. - Otwieraj! - krzyknal Muller - Stirlitza nie ma w domu! - powiedzial Stirlitz. Odjechali. W ten oto sprytny sposob Stirlitz juz piaty raz przechytrzyl gestapo.
VOLVO TGB 11 + GE300 Спец + Honda XR400R

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » pn lip 23, 2007 12:05 pm

Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.


:)21
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
sla66
 
 
Posty: 3183
Rejestracja: wt mar 21, 2006 11:43 am
Lokalizacja: W-wa pod płotem Nieporętu

Post autor: sla66 » pn lip 23, 2007 1:19 pm

Stirlitz w czasie akcji szedł dachem. Nagle się pośliznął i zaczął spadać ale cudem zahaczył o gzyms i się uratował. Następnego dnia cud spuchł i Stirlitz nie mógł chodzić.

Stirlitz chodził po Berlinie i ukradkiem dokarmiał niemieckie dzieci. Dzieci od ukradka puchły i po trzech dniach umierały.
‘Nie jestem panem waszych sumień’ Zygmunt II August

Awatar użytkownika
aduko
 
 
Posty: 882
Rejestracja: czw maja 11, 2006 5:21 pm
Lokalizacja: Warszawa/Nowy Sącz

Post autor: aduko » wt lip 24, 2007 12:42 am

Żona do męża: -a może byś tak posprzątał...?

Mąż do żony: -a może byś tak pospierdalała...?
CHARIOT Rally Team 4x4

Awatar użytkownika
czarny75
 
 
Posty: 900
Rejestracja: pt paź 20, 2006 2:45 pm
Lokalizacja: LODZ
Kontaktowanie:

Post autor: czarny75 » wt lip 24, 2007 10:27 pm

fragment wspolczesnej prozy :)21
Obrazek
"najwiekszym nieszczęściem jest szczęśliwe małżeństwo..maleją szanse na rozwód" M. Kundera

Awatar użytkownika
Miron
 
 
Posty: 229
Rejestracja: ndz wrz 29, 2002 11:10 pm
Lokalizacja: Chorzów
Kontaktowanie:

Post autor: Miron » śr lip 25, 2007 6:41 pm

Wsza chciała przetrać zimę i zaszyła się w wąsach motocyklisty. Niestety zima była ostra no biedactwo marzło. Taką trzęsącą się z zimna spotkał inna wsza.
- Ej co się tak trzęsiesz. Zimno mi. Chciałam przetrwać zimę w wąsach motocyklisty ale za zimno mi.
- No co ty! Głupia jesteś. To zrób tak jak ja - zaszyj się w majtkach blondyny. Tam to będziesz miała ciepełko.
Po pewnym czasie spotykają się a ta dalej cała rozdygotana.
- I co zrobiłaś jak ci mówiłam?
- No jasne
- No to co się tak dalej trzęsiesz?
- Nie no na początku było fajnie, ciepełko. Ale potem zasnęłam.
- No i co?
- ... obudziłam się na wąsach motocyklisty :lol: :)2

Awatar użytkownika
czarny75
 
 
Posty: 900
Rejestracja: pt paź 20, 2006 2:45 pm
Lokalizacja: LODZ
Kontaktowanie:

Post autor: czarny75 » sob lip 28, 2007 12:29 pm

Autentyk

Przeszkolenie wojskowe dla studentow
jakis nawiedzony major godzine smeci o materialach drewnianych uzywanych do produkcji broni..
wstaje student:
A panie majorze slyszalem ze mozna robic kolby z drzewa genealogicznego.
major po namysle:
Mozna ale jest to ekonomicznie nieoplacalne
:)21
"najwiekszym nieszczęściem jest szczęśliwe małżeństwo..maleją szanse na rozwód" M. Kundera

powa

Post autor: powa » ndz lip 29, 2007 9:39 am

tia,

a chlebak, jak sama nazwa wskazooje, służy do noszenia granatów.

Awatar użytkownika
Evangelicus
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 88
Rejestracja: pn cze 11, 2007 12:55 am
Lokalizacja: spod stolicy
Kontaktowanie:

Post autor: Evangelicus » ndz lip 29, 2007 1:36 pm

bo się chlebocą 8)


żeby nie było że kasztanię...

jakie jest oficjalne pożegnanie prezydenta, gdy przyjdzie na spotkanie ze swoją ulubioną partią?











chóralne:














SPIEPRZAJ DZIADU!!! :D :D :D


takie sobie a...polityczny dowcip. :P
Mercedes W123 200D, Mercedes W123 240D, GD 290/300 (jeszcze u kogoś, od kogo odkupię, hehe)

Awatar użytkownika
Vitold
 
 
Posty: 186
Rejestracja: czw cze 22, 2006 3:44 am
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie

Post autor: Vitold » pt sie 10, 2007 8:15 pm

Ktoś zapukał do burdelu. Burdel-mama otworzyła drzwi i zobaczyła raczej schludnego, dobrze ubranego i w przeszło średnim wieku mężczyznę.
-W czym mogę pomóc? - spytała.
-Chcę się widzieć z Baśką! - odparł gosc.
-Proszę pana, Baśka jest jedna z najdroższych panienek. Może jakas inna...
-Nie! Muszę zobaczyć Baśkę! - zażądał gosc.
Baśka podeszła do niego i powiadomiła go, że żąda 1000 złotych za wizytę. Mężczyzna bez wahania sięgnał do kieszeni i podał jej dziesięć 100 złotowych banknotów. Oboje poszli do pokoju na górę, na godzinkę...Następnej nocy przyszedł znowu i zażądał Baśki. Baśka wyjaśniła mu, że bardzo rzadko zdarza się tutaj, żeby ktoś wracał drugą noc z rzędu.... i że nie może dać mu zniżki. Stawka pozostała ta sama, 1000 złotych. Mężczyzna znowu wręczył jej gotówkę i znowu poszli na pięterko... Kiedy przyszedł następnej nocy, nikt nie móg uwierzyć. I znowu wręczył Baśce gotówkę i znowu poszli na pięterko... Kiedy minęła godzina Baśka spytała go:
-Skad jestes? Nikt wcześniej nie żądał moich usług trzy noce z rzędu...
-Z Warszawy... - odparł mężczyzna.
-Naprawdę!? Mam tam rodzinę..-odrzekła.
-Tak, wiem... - odparł mężczyzna. - Twój ojciec umarł, a ja jestem adwokatem twojej siostry. Ona prosiła mnie, żebym Ci przekazał Twoje 3000 złotych spadku...
Morał z tej historyjki: Trzy rzeczy są w życiu pewne:
1. Śmierć
2. Podatki
3. I to że Twój prawnik zawsze Cię wydyma...
Terrano2 2,7 TDI 2002 R20

Awatar użytkownika
Grzegorz K.
Posty: 387
Rejestracja: pt wrz 09, 2005 5:40 pm
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Grzegorz K. » pt sie 10, 2007 10:24 pm

Henryk

Tego poranka ktoś zapukał do mych drzwi. Kiedy je otworzyłem, ujrzałem zadbaną, ładnie ubraną parę ludzi. Mężczyzna odezwał się pierwszy:
- Cześć! Ja jestem Jan, a to Maria.
Maria: - Cześć! Przyszliśmy by zaprosić cię, byś pocałował z nami dupę Henryka.
Ja: - Przepraszam?! O czym wy mówicie? Kim jest Henryk, i dlaczego miałbym chcieć całować jego dupę?
Jan: - Jeśli pocałujesz Henryka w dupę, da ci on milion dolarów; a jeśli nie, spierze cię na kwaśne jabłko.
Ja: - Co? Czy to jakieś wariackie rozruchy?
Jan: - Henryk jest miliarderem i filantropem. Henryk zbudował to miasto. Henryk posiada je całe. On może zrobić wszystko co zechce, i chce ci akurat dać milion dolarów, ale nie może póki nie pocałujesz go w dupę.
Ja: - To zupełnie bez sensu. Dlaczego...
Maria: - Kim jesteś by podawać w wątpliwość dar Henryka? Nie chcesz miliona dolarów? Czy nie są one warte małego pocałunku w dupę?
Ja: - No cóż, może, jeśli to prawda, ale...
Jan: - A wiec chodź pocałować z nami dupę Henryka.
Ja: - Czy często ją całujecie?
Maria: O tak, cały czas...
Ja: - I dał wam już ten milion dolarów?
Jan: - No cóż, nie, nie można dostać pieniędzy póki nie wyjedzie się z miasta.
Ja: - A więc czemu jeszcze z niego nie wyjechaliście?
Maria: - Nie możesz wyjechać póki Henryk ci nie pozwoli, bo inaczej on nie da ci pieniędzy i stłucze na kwaśne jabłko.
Ja: - Czy znacie kogokolwiek kto pocałował Henryka w dupę, wyjechał z miasta i dostał milion dolarów?
Jan: - Moja matka całowała Go w dupę całe lata. Rok temu wyjechała, i jestem pewien że dostała pieniądze.
Ja: - Nie rozmawiałeś z nią od tamtej pory?
Jan: - Oczywiście że nie, Henryk nie pozwala na to.
Ja: - Dlaczego więc sądzicie że ktokolwiek dostaje pieniądze, skoro nigdy z nikim takim nie rozmawialiście?
Maria: - No cóż, dostajesz troszkę przed wyjazdem. Może będzie to podwyżka, może wygrasz coś na loterii, może po prostu znajdziesz dwudziestaka na ulicy.
Ja: - A co to ma wspólnego z Henrykiem?
Jan: - Henryk ma pewne znajomości.
Ja: - Przykro mi, ale pachnie mi to jakimś monstrualnym oszustwem.
Jan: - Ale to przecież milion dolarów, czy możesz przepuścić taką szansę? Poza tym, pamiętaj że jeśli nie pocałujesz Henryka w dupę, zbije cię on na kwaśne jabłko.
Ja: - Może jeśli bym mógł zobaczyć Henryka, pogadać z nim, uzyskać więcej bezpośrednich informacji...
Maria: - Nikt nie widział Henryka, nikt z nim jeszcze nie rozmawiał.
Ja: - A wiec jak całujecie go w dupę?
Jan: - Czasem posyłamy po prostu całusa, myśląc o jego dupie. Czasem całujemy w dupę Karola, i on przekazuje to dalej.
Ja: - Kim jest Karol?
Maria: - Naszym przyjacielem. To on nauczył nas wszystkiego o całowaniu dupy Henryka. Wszystko co musieliśmy zrobić, to po prostu zaprosić go do nas kilka razy na obiad.
Ja: - I tak po prostu uwierzyliście mu na słowo, kiedy powiedział że jest Henryk, że Henryk chce byście pocałowali go w dupę, i że zostaniecie za to wynagrodzeni?
Jan: - O nie, Karol miał list który Henryk wysłał mu wiele lat temu, w którym wszystko zostało wyjaśnione. Tutaj jest jest jego kopia, sam ją zobacz.

Jan podał mi kserokopię ręcznie zapisanej kartki, w której nagłówku stało: "Z notatnika Karola". Było tam wypisanych jedenaście punktów.

1. Pocałuj Henryka w dupę, a dostaniesz milion dolarów gdy opuścisz miasto.
2. Używaj alkoholu z wstrzemięźliwością.
3. Bij na kwaśne jabłko każdego kto jest inny od ciebie.
4. Zdrowo jadaj.
5. Henryk osobiście podyktował ten list.
6. Księżyc jest zrobiony z zielonego sera.
7. Wszystko co Henryk powiedział jest prawdą.
8. Myj ręce po skorzystaniu z toalety.
9. Nie pij.
10. Jadaj swe parówki wyłącznie w bułkach, bez żadnych dodatków.
11. Pocałuj Henryka w dupę, bo inaczej zbije cię on na kwaśne jabłko.

Ja: - Ale to wygląda na pisane w notatniku Karola.
Maria: - Henryk akurat nie miał papieru.
Ja: - Mam wrażenie że gdybyśmy sprawdzili, okazałoby się to pismem Karola.
Jan: - Oczywiście, ale to Henryk to podyktował.
Ja: - Mówiliście przecież że nikt Henryka nie widział?
Maria: - Teraz nie, ale wiele lat temu przemawiał on do niektórych ludzi.
Ja: - Mówiliście że jest on filantropem. Co za filantrop bije ludzi na kwaśne jabłko tylko za to że są inni?
Maria: - Tego chce Henryk, a ma on zawsze rację.
Ja: - Skąd to wiecie?
Maria: - Punkt 7 mówi że "Wszystko co Henryk powiedział jest prawdą". To mi wystarczy!
Ja: - Może wasz przyjaciel Henryk po prostu zmyślił to wszystko?
Jan: - Nie ma mowy! Punkt 5 mówi "Henryk osobiście podyktował ten list". Poza tym, punkt 2 mówi "Używaj alkoholu z wstrzemięźliwością", punkt 4 "Zdrowo jadaj", i punkt 8 "Myj ręce po skorzystaniu z toalety". Każdy wie że te stwierdzenia są prawdziwe, a więc i reszta taka musi być.
Ja: - Ale punkt 9 stwierdza "Nie pij", co nie pasuje zbytnio do punktu 2. Punkt 6 zaś mówi "Księżyc jest zrobiony z zielonego sera", a to jest totalna bzdura.
Jan: - Nie ma sprzeczności miedzy 9 i 2; 9 po prostu uściśla 2. A co do 6, to przecież nigdy nie byłeś na Księżycu, a więc nie możesz wiedzieć na pewno.
Ja: - Naukowcy udowodnili przecież że księżyc jest zrobiony ze skał...
Maria: - Ale nie wiedzą czy przybyły one z Ziemi, czy z głębi kosmosu, więc równie dobrze może to być zielony ser.
Ja: - Naprawdę nie jestem tu ekspertem, ale wydawało mi się że teoria iż Księżyc powstał z fragmentów Ziemi została obalona. Poza tym, niewiedza skąd skała przybyła nie czyni jej jeszcze zielonym serem.
Jan: - Aha! Właśnie przyznałeś że naukowcy często się mylą, lecz my wiemy że Henryk zawsze ma rację!
Ja: - My wiemy?
Maria: - Oczywiście że tak, Punkt 5 przecież tak mówi.
Ja: - Mówicie że Henryk zawsze ma rację ponieważ tak mówi list, a list jest prawdziwy ponieważ Henryk go podyktował, ponieważ tak mówi list. To okrężna logika, w niczym nie różniąca się od stwierdzenia: "Henryk ma rację, ponieważ powiedział że ma rację".
Jan: - Wreszcie zaczynasz rozumieć! To takie radosne widzieć kogoś przybliżającego się do myśli Henryka.
Ja: - Ale... ech, nieważne. A co z parówkami?
Maria się zarumieniła Jan mi zaś odpowiedział: - Parówki, w bułkach, bez dodatków. To po Henrykowemu. Każdy inny sposób jest zły.
Ja: - A co jeśli nie mam bułki?
Jan: - Nie ma bułki, nie ma parówki. Parówka bez bułki jest zła!
Ja: - Bez przypraw? Bez musztardy?

Maria zamarła porażona. Jan krzyknął: - Jak ci nie wstyd używać takich słów! Wszelkie dodatki są złe!
Ja: - A więc wielki stos kiszonej kapusty z kawałeczkami parówek jest nie do przyjęcia?
Maria zatkała sobie uszy palcami, mrucząc: - Nie słyszę tego, la la la, la la, la la la...
Jan: - To obrzydliwe. Tylko jakiś potworny zboczeniec mógłby to jeść...
Ja: - To dobre! Ja jem to bardzo często.
Maria omdlała. Jan zdążył ją pochwycić i wysyczał: - Jeślibym wiedział że jesteś jednym z tych, nie marnowałbym swego czasu. Kiedy Henryk zbije cię na kwaśne jabłko, ja tam będę, licząc swe pieniądze i głośno się śmiejąc. Na razie jednak pocałuję Henryka w dupę za ciebie, ty bezbułkowy, parówkokrojący pożeraczu kapusty!
Mówiąc to, pociągnął Marię do ich czekającego samochodu, i odjechał.
Suzuki Samurai '88.
Obrazek

Awatar użytkownika
Evangelicus
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 88
Rejestracja: pn cze 11, 2007 12:55 am
Lokalizacja: spod stolicy
Kontaktowanie:

Post autor: Evangelicus » sob sie 11, 2007 12:05 am

Grzegorz K., skąd to wytrzasnąłeś?
dobre!
Mercedes W123 200D, Mercedes W123 240D, GD 290/300 (jeszcze u kogoś, od kogo odkupię, hehe)

Awatar użytkownika
Evangelicus
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 88
Rejestracja: pn cze 11, 2007 12:55 am
Lokalizacja: spod stolicy
Kontaktowanie:

Post autor: Evangelicus » sob sie 11, 2007 2:05 am

Jezeli dama mowi 'nie' to znaczy 'moze', jezeli dama mowi 'moze' to znaczy 'tak', jezeli dama mowi 'tak' to nie jest dama. Jezeli dyplomata mowi 'tak' to znaczy 'moze', jezeli dyplomata mowi 'moze' to znaczy 'nie', jezeli dyplomata mowi 'nie' to nie jest dyplomata.

ja wiem czy to dowcip? to szczera prawda jest.
Mercedes W123 200D, Mercedes W123 240D, GD 290/300 (jeszcze u kogoś, od kogo odkupię, hehe)

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » sob sie 11, 2007 7:06 am

Mnie to przypomina bajkę z krolestwa Lailonii Kołakowskiego :)
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
gruszkin
 
 
Posty: 6161
Rejestracja: pt lut 03, 2006 2:51 pm
Lokalizacja: gdzie owce dupami szczekają

Post autor: gruszkin » sob sie 11, 2007 7:23 am

a mi jakas bardzo lekko potraktowana interpreteacje biblii :D
nie mów do mnie z rana

jeżdże dieslem dla szatana

ŚNIEGU WYP.ERDALAJ!!

Awatar użytkownika
Grzegorz K.
Posty: 387
Rejestracja: pt wrz 09, 2005 5:40 pm
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Grzegorz K. » sob sie 11, 2007 11:16 am

Autor: Robert Anton Wilson
Tlumaczenie: Eimi Kion

Pojęcia nie mam skąd to się u mnie znalazło. Faktycznie jest to lekki prztyczek w stronę oszołomstwa :)
Suzuki Samurai '88.
Obrazek

Awatar użytkownika
Evangelicus
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 88
Rejestracja: pn cze 11, 2007 12:55 am
Lokalizacja: spod stolicy
Kontaktowanie:

Post autor: Evangelicus » sob sie 11, 2007 12:39 pm

nie pamiętam czy było, jak tak, to przepraszam.

jedziesz windą z Billem G., Georgem B. i Osamą ben Ladenem. Masz w magazynku tylko dwa pociski. Do kogo strzelisz?

|


|

|

|

|

|

|

|

|

V

Do Billa DWA razy, dla pewności.


i od razu w temacie:

idzie informatyk z synem do zoo
i chodą po tym zoo
no i doszli do klatki z pingwinami
informatyk patrzy i mówi do syna:
A TUTAJ WYCHOWUJĄ SIĘ MAŁE LINUKSY

-Pan w żółtych kąpielówkach ma natychmiast wyjść z basenu!!!
-Niby dlaczego?
-Bo sika pan do wody!
-Ale przecież wszyscy sikają!
-Ale nikt z pomostu.
Mercedes W123 200D, Mercedes W123 240D, GD 290/300 (jeszcze u kogoś, od kogo odkupię, hehe)

lysy_83
 
 
Posty: 231
Rejestracja: pn mar 24, 2003 6:44 pm
Lokalizacja: skorzewo/poznan
Kontaktowanie:

Post autor: lysy_83 » ndz sie 12, 2007 11:53 am

Czemu dresiarz wozi w bagażniku jelenia?
Żeby fajnie porykiwało nawet przy 20 na godzinę...
Lysy;
Samurai

Awatar użytkownika
czarny75
 
 
Posty: 900
Rejestracja: pt paź 20, 2006 2:45 pm
Lokalizacja: LODZ
Kontaktowanie:

Post autor: czarny75 » ndz sie 12, 2007 10:27 pm

Zenek po pracy poszedł na piwko. Kiedy lekko podchmielony wrócił do domu, zastał w przedpokoju żonę w masce p-gaz i stroju sado-maso, którą od tyłu ostro zapinał sąsiad. Wpierdolił sąsiadowi, żonę wyrzucił na klatkę schodową a sam
wyciągnął piwko z lodówki i zasiadł przed telewizorem. Pstrykając kanałami zastanawiał się co zrobić z tą dziwną sytuacją. W końcu rozejrzał się po pokoju, wstał, przeprosił sąsiada, wpuścił sąsiadkę z powrotem do środka i poszedł do swojego mieszkania.


Psychoanalityk mówi do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od złej.
- Pańskie problemy wiążą się z tym, że zaprzecza pan swojemu oczywistemu homoseksualizmowi.
- O żesz [cenzura] a ta dobra?
- Podobasz mi się, przystojniaczku!

Żona widzi męża, który kroi Viagrę na 4 części.
- Czemu ją kroisz na 4 części? - pyta
- Chciałem cię tylko pocałować.


Nowa wódka - Ziobrówka, skład: Advocat na kaczych żółtkach..

Siedzą dwie zakonnice pod rozgwieżdżonym niebem. Spoglądają na gwiazdy i jedna mówi:
- Widzisz Zofio, one świecą i my świecą.

Wykład z ratownictwa:
- (...) ważna jest odpowiednia kolejność czynności przy ratowaniu porażonego prądem. Sam przekonałem się o tym, próbując parę lat temu, na wakacjach, ratować mojego jamnika, który przegryzł kabel prowadzący prąd do namiotu. Zamiast odłączyć prąd, złapałem jamnika za uszy próbowałem go odciągnąć. Niestety, sam zostałem porażony prądem...
Z sali:
- ...bo to był pies-przewodnik!

Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w celu wiadomym. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No to co k.u.r.wa.ja mam powiedzieć? Będę wracał sam...

Kobiety dzielą się na trzy rodzaje:
1piekne
2wierne
3piekne,wierne i nadmuchiwane
"najwiekszym nieszczęściem jest szczęśliwe małżeństwo..maleją szanse na rozwód" M. Kundera

zax

Post autor: zax » ndz sie 19, 2007 9:23 am

Wczoraj na skrzyżowaniu rownorzędnym zderzyły się BMW 850 i Jeep Grand Cherokee. Kierowcy i pasażerowie odnieśli niegroźne rany postrzałowe.

Awatar użytkownika
jachu_ka
 
 
Posty: 218
Rejestracja: pt gru 08, 2006 12:08 pm
Lokalizacja: Toruń

Post autor: jachu_ka » ndz sie 19, 2007 7:33 pm

do najstarszego czlowieka w polsce, gorala, przyjezdza TV.
- baco, wy tak dlugo zyjecie, widac papierosow nie palicie?
baca rozglada sie
- widzita ten las?
- widzimy
- no to caly taki las poszedl na bibulki na skrety jakie zech w zyciu wypalil.
- no to pewno wodki nie pijecie?
baca pokazuje na jezioro
- widzita to jezioro?
- no widzimy
- no to tyle gorzołki żech wypił co wody w nim
redaktorka mysli nad jakims bezpieczny pytaniem, nagle eureka:
- no to baco pewno z kobietami nie uzywaliscie co?
baca rozglada sie, wskazuje oparta o drzewo kose
- widzita ta kose?
- no... widzimy...
- no. wczoraj przyszla po mnie smierc. tak ja wyruchalem, ze kosy zapomniala.
czterech pancernych i lemur

Zablokowany

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości