KAWAŁ
Moderator: Misiek Bielsko
- Bogdan 4x4
-
- Posty: 1251
- Rejestracja: ndz paź 10, 2004 7:49 pm
- Lokalizacja: z podkarpackiej wioski
Jesteś pijakiem kiedy...
...twoja ulubiona gra z piciem to "Pijesz Za Każdym Razem Kiedy Pijesz".
...wymarzony obiad z siedmiu dań to dla ciebie sześciopak i pizza.
...reklamy piwa w telewizji zaczynają się wołaniem cię po imieniu i nazwisku.
...kiedy ktoś proponował ci wino z kokosa myślałeś że to dlatego że skończyły im się kieliszki.
...myjesz zęby burbonem. Nie pomaga na próchnicę, ale co za różnica?
...kiedy menel prosi cię o dwa zeta na piwo mówisz "Ok, ale chciałbym najpierw go spróbować".
...wiesz że picie dużych ilości alkoholu sprawia, że jesteś mądrzejszy, bo nie przypominasz sobie żebyś zrobił cokolwiek głupiego bez filmu.
...lubisz dzielić się z ludźmi - zawsze kiedy spotykasz kogoś kto ma alkohol, chcesz się z nim podzielić.
...na świątecznej imprezie w biurze wypiłeś tak dużo, że pocałowałeś własną żonę.
...nigdy nie byłeś w Afganistanie ani w Pakistanie ale często bywasz w Stanie Nietrzeźwości.
...widok piwa nalewanego z beczki podnieca cię seksualnie.
...używasz Jagermeister’a jako syropu od kaszlu. I vice versa.
...twoje zakazy wstępu do barów sięgają twoich wnuków.
...twoja ulubiona gra z piciem to "Pijesz Za Każdym Razem Kiedy Pijesz".
...wymarzony obiad z siedmiu dań to dla ciebie sześciopak i pizza.
...reklamy piwa w telewizji zaczynają się wołaniem cię po imieniu i nazwisku.
...kiedy ktoś proponował ci wino z kokosa myślałeś że to dlatego że skończyły im się kieliszki.
...myjesz zęby burbonem. Nie pomaga na próchnicę, ale co za różnica?
...kiedy menel prosi cię o dwa zeta na piwo mówisz "Ok, ale chciałbym najpierw go spróbować".
...wiesz że picie dużych ilości alkoholu sprawia, że jesteś mądrzejszy, bo nie przypominasz sobie żebyś zrobił cokolwiek głupiego bez filmu.
...lubisz dzielić się z ludźmi - zawsze kiedy spotykasz kogoś kto ma alkohol, chcesz się z nim podzielić.
...na świątecznej imprezie w biurze wypiłeś tak dużo, że pocałowałeś własną żonę.
...nigdy nie byłeś w Afganistanie ani w Pakistanie ale często bywasz w Stanie Nietrzeźwości.
...widok piwa nalewanego z beczki podnieca cię seksualnie.
...używasz Jagermeister’a jako syropu od kaszlu. I vice versa.
...twoje zakazy wstępu do barów sięgają twoich wnuków.
Wsio można szto nie można, tolko z wolna i astarożna
- Bogdan 4x4
-
- Posty: 1251
- Rejestracja: ndz paź 10, 2004 7:49 pm
- Lokalizacja: z podkarpackiej wioski
Ciepło się zrobiło, siedzą dwa młode koty na ganku a nieopodal przycupnęła myszka.
- Ty, to ta mysza co ją wczoraj złapałeś?
- Taa..
- Co ona taka wesolutka, co żeś z nią robił??
- Normalna zabawa...
- "W kotka i myszkę"?
- Prawie. W "i kotek w myszkę"...
************
Stare, dobre małżeństwo obchodzi 25-lecie ślubu.
- Stefan, a może pojedziemy do tego małego hoteliku w Stalowej Woli, co żeśmy miodowy miesiąc spędzali?
- Dobrze, ale tym razem ja wczepię się w pościel i będę krzyczeć: ‘Boże, jaka ONA wielka!’
************
Po czym poznać Staszka - defetystę?
Załóżmy, że najpiękniejsza kobieta na świecie puka do twych drzwi. Otwierasz, a ta już od progu rzuca się na ciebie, całuje, po czym namiętnie szepcze do ucha:
- Spędzimy razem najgorętszą noc Twego życia. Od zmierzchu do świtu będziemy się szaleńczo kochać...
- Ku*wa, ale dlaczegoś akurat w czerwcu przylazła?

- Ty, to ta mysza co ją wczoraj złapałeś?
- Taa..
- Co ona taka wesolutka, co żeś z nią robił??
- Normalna zabawa...
- "W kotka i myszkę"?
- Prawie. W "i kotek w myszkę"...
************
Stare, dobre małżeństwo obchodzi 25-lecie ślubu.
- Stefan, a może pojedziemy do tego małego hoteliku w Stalowej Woli, co żeśmy miodowy miesiąc spędzali?
- Dobrze, ale tym razem ja wczepię się w pościel i będę krzyczeć: ‘Boże, jaka ONA wielka!’
************
Po czym poznać Staszka - defetystę?
Załóżmy, że najpiękniejsza kobieta na świecie puka do twych drzwi. Otwierasz, a ta już od progu rzuca się na ciebie, całuje, po czym namiętnie szepcze do ucha:
- Spędzimy razem najgorętszą noc Twego życia. Od zmierzchu do świtu będziemy się szaleńczo kochać...
- Ku*wa, ale dlaczegoś akurat w czerwcu przylazła?



Wsio można szto nie można, tolko z wolna i astarożna
małżeństwo z 40 letnim starzem. mąż zwraca się do żony:
-Kochanie dawno tego nie robiliśmy, mam dziś ochotę,
po czym usadza ją na stole w kuchni i zaczyna się do niej dobierać,
-ale kochanie nie zapomniałeś o gumkach??
-co Ty stara przecież w tym wieku i tak nie zajdziesz w ciążę,
-zajść na pewno nie zajdę ale nie chcę złapać salmonelli od starych jajek...
-Kochanie dawno tego nie robiliśmy, mam dziś ochotę,
po czym usadza ją na stole w kuchni i zaczyna się do niej dobierać,
-ale kochanie nie zapomniałeś o gumkach??
-co Ty stara przecież w tym wieku i tak nie zajdziesz w ciążę,
-zajść na pewno nie zajdę ale nie chcę złapać salmonelli od starych jajek...
Ostatnio zmieniony sob mar 15, 2008 11:33 pm przez kmiecio, łącznie zmieniany 1 raz.
FJ40
LJ70
LR seria III
T3 syncro
LJ70
LR seria III
T3 syncro
Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział:
- Wiesz, Zocha, idę, patrzę, a tu wielki plac!
- Patrzę na lewo......... Ochujeć można!
- Patrzę przed siebie... O rzesz k.urwa mać!
- Patrzę na prawo........ O ja cię p.ierdolę...
Zocha zaczyna płakać.
Dres pyta:
- Zocha, co Ci się stało? Ta odpowiada:
- O Boże, jak tam k.urwa musi być zajebiście.
- Wiesz, Zocha, idę, patrzę, a tu wielki plac!
- Patrzę na lewo......... Ochujeć można!
- Patrzę przed siebie... O rzesz k.urwa mać!
- Patrzę na prawo........ O ja cię p.ierdolę...
Zocha zaczyna płakać.
Dres pyta:
- Zocha, co Ci się stało? Ta odpowiada:
- O Boże, jak tam k.urwa musi być zajebiście.
- Bogdan 4x4
-
- Posty: 1251
- Rejestracja: ndz paź 10, 2004 7:49 pm
- Lokalizacja: z podkarpackiej wioski
Pewien facet miał kaczkę, która potrafiła tańczyć. Schodzili się do niego
wszyscy, którzy chcieli zobaczyć to widowisko, on ustawiał garnek, puszczał
muzykę i kaczka zaczynała... tańczyć! Pewnego razu, po skończonym
przedstawieniu podchodzi do niego kolega:
- Słuchaj stary, jak ty ją tego nauczyłeś?!
Ja swoją kaczkę stawiam na garnku, puszczam muzykę, a ona nic!
- A świeczkę pod garnkiem zapalasz?

wszyscy, którzy chcieli zobaczyć to widowisko, on ustawiał garnek, puszczał
muzykę i kaczka zaczynała... tańczyć! Pewnego razu, po skończonym
przedstawieniu podchodzi do niego kolega:
- Słuchaj stary, jak ty ją tego nauczyłeś?!
Ja swoją kaczkę stawiam na garnku, puszczam muzykę, a ona nic!
- A świeczkę pod garnkiem zapalasz?

Wsio można szto nie można, tolko z wolna i astarożna
- Bogdan 4x4
-
- Posty: 1251
- Rejestracja: ndz paź 10, 2004 7:49 pm
- Lokalizacja: z podkarpackiej wioski
Jesteś pijakiem kiedy...
...rozlewasz tak dużo alkoholu, że twój pies bełkocze szczekając.
...twoja historia kredytowa składa się wyłącznie z rachunków z barów.
...kiedy złapiesz przeziębienie, chwytasz za flaszkę, pijesz i nie ma - nie przeziębienia, flaszki.
...za każdym razem kiedy zginasz łokieć, usta same ci się otwierają.
...jesteś prowadzony przez kolegów niemal zawsze kiedy wracasz do domu - w zasadzie tylko tak możesz tam trafić.
...z radością pojechałbyś radiowozem, pod warunkiem że w środku będzie bar.
...twój ulubiony bar jest cztery ulice dalej - sześć ulic wracając.
...Czerwony Krzyż używa twojej krwi do sterylizowania instrumentów.
...wiesz jak rozwiązywać problemy z alkoholem - nie ma alkoholu, nie ma problemu.
...nienawidzisz nawet widoku alkoholu, dlatego jak najszybciej chowasz go w żołądku.
...litr wódki to za mało, żeby zaprosić kumpla na drinka.
...twoim pierwszym projektem na laborkach był destylator.
...znasz większość ludzi w barze, ale nie możesz zapamiętać żadnego imienia.
...każdy kogo pocałujesz musi czekać pół godziny zanim będzie mógł prowadzić.
...kiedy oddajesz krew, zanim zostanie podana komukolwiek jest mieszana pół na pół z tonikiem.
...podałeś do sądu o pobicie dwie latarnie, drzewo i krawężnik.
...kiedy jesteś na ulicy, jesteś dosłownie "na ulicy".
...kiedy pijesz piwo, nazywasz to "trzeźwieniem".
...potrafisz powiedzieć "poproszę wódkę" w 34 językach, ale nie rozumiesz "już zamykamy" po polsku.
@Sebastian jak zobaczy, to znowu wpadnie w zły humor
...rozlewasz tak dużo alkoholu, że twój pies bełkocze szczekając.
...twoja historia kredytowa składa się wyłącznie z rachunków z barów.
...kiedy złapiesz przeziębienie, chwytasz za flaszkę, pijesz i nie ma - nie przeziębienia, flaszki.
...za każdym razem kiedy zginasz łokieć, usta same ci się otwierają.
...jesteś prowadzony przez kolegów niemal zawsze kiedy wracasz do domu - w zasadzie tylko tak możesz tam trafić.
...z radością pojechałbyś radiowozem, pod warunkiem że w środku będzie bar.
...twój ulubiony bar jest cztery ulice dalej - sześć ulic wracając.
...Czerwony Krzyż używa twojej krwi do sterylizowania instrumentów.
...wiesz jak rozwiązywać problemy z alkoholem - nie ma alkoholu, nie ma problemu.
...nienawidzisz nawet widoku alkoholu, dlatego jak najszybciej chowasz go w żołądku.
...litr wódki to za mało, żeby zaprosić kumpla na drinka.
...twoim pierwszym projektem na laborkach był destylator.
...znasz większość ludzi w barze, ale nie możesz zapamiętać żadnego imienia.
...każdy kogo pocałujesz musi czekać pół godziny zanim będzie mógł prowadzić.
...kiedy oddajesz krew, zanim zostanie podana komukolwiek jest mieszana pół na pół z tonikiem.
...podałeś do sądu o pobicie dwie latarnie, drzewo i krawężnik.
...kiedy jesteś na ulicy, jesteś dosłownie "na ulicy".
...kiedy pijesz piwo, nazywasz to "trzeźwieniem".
...potrafisz powiedzieć "poproszę wódkę" w 34 językach, ale nie rozumiesz "już zamykamy" po polsku.


@Sebastian jak zobaczy, to znowu wpadnie w zły humor

Wsio można szto nie można, tolko z wolna i astarożna
Pani pyta dzieci w szkole, kim chcą zostać w przyszłości.
- Prawnikiem - mówi Małgosia
- Lekarzem - mówi Zbysio
- Harleyowcem - wyrywa się z ostatniej ławki Jasio!!!
- A co robi taki Harleyowiec? - pyta Pani
- Jak to co?? Jeździ na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki....
- Jasiu, ale ty jesteś na to za młody!!!
- Ale ja już jestem młodym Harleyowcem - odpowiada Jasio.
- A co robi młody Harleyowiec?
- Młody Harleyowiec jeździ na rowerze, pije oranżadę i wali konia
- Prawnikiem - mówi Małgosia
- Lekarzem - mówi Zbysio
- Harleyowcem - wyrywa się z ostatniej ławki Jasio!!!
- A co robi taki Harleyowiec? - pyta Pani
- Jak to co?? Jeździ na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki....
- Jasiu, ale ty jesteś na to za młody!!!
- Ale ja już jestem młodym Harleyowcem - odpowiada Jasio.
- A co robi młody Harleyowiec?
- Młody Harleyowiec jeździ na rowerze, pije oranżadę i wali konia
Ciężar głębi powietrza splątany w organach
zachrypi w słowach ponurych marszem pogrzebowym.
zachrypi w słowach ponurych marszem pogrzebowym.
Jak sie nazywa rosół z wielu kur?
-Rosół sKurWielu
Kowalscy idą na sexparty wchodzą do pokoju hotelowego rozmawiaja z innymi parami wkońcu gasną swiatła i impreza się zaczyna...Po pewnym czasie Kowalski zapala swiatło i mówi
"Nie ale musimy ustalić jakieś zasady bo juz piąty raz ciągne"
Idzie wieśniareczka przez las i zobaczyła żabkę....
- Pocałuję ją - może to książę?
Pocałowała raz - nic się nie dzieje,pocałowała drugi raz - nic się nie dzieje,pocałowała trzeci raz i znów nic.
Nagle odzywa się żaba:
- Mocne zaklęcie - chyba trzeba będzie pociągnąć ......
Pewna panienka w akademiku, ktora nie wybrzydzala, a nawet lubiła oglądać “filmy przyrodnicze” razem z Murzynami, dostała pod koniec wakacji list od jednego Niewidzialnego-W-Ciemnosciach Wielbiciela. W naglówku listu było pieknie narysowane drzewko owocowe i wykrzyknik. W drugiej linijce dwa psy, jeż i słoik dżemu. W trzeciej było napisane: 3.05, 3P, 3.100.
Po długim główkowaniu co to mogłoby znaczyć, pobiegła do akademika, gdzie już kilku z Obnoszących-Włosy-Łonowe-Na-Głowie przyjechało. Jeden z nich wziął kartkę:
-Oooo, moja nie mieć kłopota z czytaniem! Moja kolega tu napisal:
“Ziewko!
Psi-jez-dziam,
Ci-maj ci-pe ci-sto”
-Rosół sKurWielu
Kowalscy idą na sexparty wchodzą do pokoju hotelowego rozmawiaja z innymi parami wkońcu gasną swiatła i impreza się zaczyna...Po pewnym czasie Kowalski zapala swiatło i mówi
"Nie ale musimy ustalić jakieś zasady bo juz piąty raz ciągne"
Idzie wieśniareczka przez las i zobaczyła żabkę....
- Pocałuję ją - może to książę?
Pocałowała raz - nic się nie dzieje,pocałowała drugi raz - nic się nie dzieje,pocałowała trzeci raz i znów nic.
Nagle odzywa się żaba:
- Mocne zaklęcie - chyba trzeba będzie pociągnąć ......
Pewna panienka w akademiku, ktora nie wybrzydzala, a nawet lubiła oglądać “filmy przyrodnicze” razem z Murzynami, dostała pod koniec wakacji list od jednego Niewidzialnego-W-Ciemnosciach Wielbiciela. W naglówku listu było pieknie narysowane drzewko owocowe i wykrzyknik. W drugiej linijce dwa psy, jeż i słoik dżemu. W trzeciej było napisane: 3.05, 3P, 3.100.
Po długim główkowaniu co to mogłoby znaczyć, pobiegła do akademika, gdzie już kilku z Obnoszących-Włosy-Łonowe-Na-Głowie przyjechało. Jeden z nich wziął kartkę:
-Oooo, moja nie mieć kłopota z czytaniem! Moja kolega tu napisal:
“Ziewko!
Psi-jez-dziam,
Ci-maj ci-pe ci-sto”
Terrano2 2,7 TDI 2002 R20
Historia pewnego rozstania
Drogi Mężu,Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie,przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś,albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S.Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja
przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.*********
Droga Była Małżonko,W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to niepatrzeć. Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś
włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!".Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedyzobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną.Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł.Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić.Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na
Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina.Mam nadzieję, że to nie problem.
Podpisano - Bogaty Jak Ch *j i Wolny!
Drogi Mężu,Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie,przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś,albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S.Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja
przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.*********
Droga Była Małżonko,W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to niepatrzeć. Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś
włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!".Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedyzobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną.Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł.Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić.Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na
Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina.Mam nadzieję, że to nie problem.
Podpisano - Bogaty Jak Ch *j i Wolny!
Terrano2 2,7 TDI 2002 R20
12-letni synek, pyta ojca (w mieście otwarto właśnie agencje towarzyską):
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze.
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co?! - pytają nieśmiało rodzice
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.
W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie
pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze.
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co?! - pytają nieśmiało rodzice
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.
W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie
pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł
Kicul pozdrawia
- Bogdan 4x4
-
- Posty: 1251
- Rejestracja: ndz paź 10, 2004 7:49 pm
- Lokalizacja: z podkarpackiej wioski
Rok 2012.
Armia odrodzonego imperium rosyjskiego podbiła już prawie całą Europę.
Ostatnie niedobitki NATO rozpaczliwie bronią się na Skale Gibraltarskiej.
Generalissimus Putin podchodzi do ogromnej mapy kontynentu i z dumą spogląda
na swoje zdobycze.
- Wszystko moje! - mruczy z zadowoleniem.
Nagle jego uwagę przykuwa niewielka żółta plamka w Przywiślańskim Kraju.
Zadowolenie generalissimusa w mgnieniu oka zmienia się we wściekłość.
- Co to jest! - cedzi ze złości poczerwieniały Putin.
Cały sztab generalny zamarł strwożony w bezruchu. Nikt nie ośmielił się
przerwać tej złowieszczej ciszy.
- Co to k...a jest! - wrzasnąl Putin.
Na te słowa wystapił głównodowodzący marszałek i bijąc wiernopoddańcze
pokłony z duszą na ramieniu odpowiedział:
- Wybaczcie wasza dostojność, to Wietnamczycy nadal bronią warszawskiego
Stadionu...
Armia odrodzonego imperium rosyjskiego podbiła już prawie całą Europę.
Ostatnie niedobitki NATO rozpaczliwie bronią się na Skale Gibraltarskiej.
Generalissimus Putin podchodzi do ogromnej mapy kontynentu i z dumą spogląda
na swoje zdobycze.
- Wszystko moje! - mruczy z zadowoleniem.
Nagle jego uwagę przykuwa niewielka żółta plamka w Przywiślańskim Kraju.
Zadowolenie generalissimusa w mgnieniu oka zmienia się we wściekłość.
- Co to jest! - cedzi ze złości poczerwieniały Putin.
Cały sztab generalny zamarł strwożony w bezruchu. Nikt nie ośmielił się
przerwać tej złowieszczej ciszy.
- Co to k...a jest! - wrzasnąl Putin.
Na te słowa wystapił głównodowodzący marszałek i bijąc wiernopoddańcze
pokłony z duszą na ramieniu odpowiedział:
- Wybaczcie wasza dostojność, to Wietnamczycy nadal bronią warszawskiego
Stadionu...
Wsio można szto nie można, tolko z wolna i astarożna
Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
- Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
- Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok rozumowania...
- To teraz ja zadam pani pytanie - mówi Jasiu.
- Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda stożek, a trzecia odgyza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest mężatką?
Pani chwilę się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:
- Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
- Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania...
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
- Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
- Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok rozumowania...
- To teraz ja zadam pani pytanie - mówi Jasiu.
- Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda stożek, a trzecia odgyza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest mężatką?
Pani chwilę się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:
- Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
- Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania...
- seba4x4
-
- Posty: 4046
- Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
- Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
- Kontaktowanie:
Jak pijemy:
Tancerz - pije aż mu świat zawiruje!!!!!!!!!!!
Egzorcysta - pije duszkiem
Grabarz - pije na umór
Higienistka - pije tylko czystą
Ichtiolog - pije pod śledzika
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie
Ksiądz - pije na amen
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki
Lekarz - pije na zdrowie
Psycholog - pije, bo lubi
Pedagog - pije, bo się tego nauczył
Matematyk - pije na potęgę
Ornitolog - pije na sępa
Pediatra - po maluchu!
Perfekcjonista - raz, a dobrze!
Syndyk - pije do upadłego
Tenisista - pije setami
Wampir - daje w szyję
Wędkarz - zalewa robaka
Anorektyk - nie zagryza
Astronom - ma zaćmienia (alkoholowe)
Działacz Samoobrony - pije do DNA
Elektryk - z prądem
Pracownik Frenoplastu - bez hamulcow
Wodniak - pije głębszego
Członkinie koła gospodyń wiejskich - piją, tańczą i haftują
Tancerz - pije aż mu świat zawiruje!!!!!!!!!!!
Egzorcysta - pije duszkiem
Grabarz - pije na umór
Higienistka - pije tylko czystą
Ichtiolog - pije pod śledzika
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie
Ksiądz - pije na amen
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki
Lekarz - pije na zdrowie
Psycholog - pije, bo lubi
Pedagog - pije, bo się tego nauczył
Matematyk - pije na potęgę
Ornitolog - pije na sępa
Pediatra - po maluchu!
Perfekcjonista - raz, a dobrze!
Syndyk - pije do upadłego
Tenisista - pije setami
Wampir - daje w szyję
Wędkarz - zalewa robaka
Anorektyk - nie zagryza
Astronom - ma zaćmienia (alkoholowe)
Działacz Samoobrony - pije do DNA
Elektryk - z prądem
Pracownik Frenoplastu - bez hamulcow
Wodniak - pije głębszego
Członkinie koła gospodyń wiejskich - piją, tańczą i haftują
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości