
Tylko właśnie mi całkiem pasuje u nas. Jakoś sobie radzę z kwartałem listopada, za to uwielbiam przedwiośnie, wiosnę i początek lata jak nie ma upiornych upałów, za to jest zielono, wietrznie i słonecznie. I lubię jesienne mgły, ciepłe wieczory i wschody słońca. I jeszcze parę innych rzeczy. Więc na dobrą sprawę gdzieś gdzie jest fajnie wcale nie musi być daleko

Eh. Potrzebuję kilku działek w różnych miejscach.
