Pomoc dla uciekinierów z Ukrainy

[minizbowid]

Ktoś już wyciągał komuś brudy z IPNu?

To jest myśl.

[Bratproroka]

Ktoś już wyciągał komuś brudy z IPNu?

To jest myśl.

Pewnie, było grane.

Archiwum pamięta.

[misman]

Troche za pozno, rokfora wyebano "na 2 tygodnie". Za kulturalne wyrazanie pogladow. Tu sie sitwa waha mimo ciezszego kalibru, bo 'elektorat' juz raz wyrazil niezadowolenie. No wypisz wymaluj taka lokalna 'scenka polityczna' antypisowcy niby, ale metodyke podpatruja i adaptuja wg potrzeb

Głupio bardzo piszesz i manipulujesz faktami. Roki się sam odsunął/wypisał. To pierwszy fakt. Nie ma usuniętego konta, ani zblokowanego - to drugi fakt. To że nie jest na tym forum, to jego wybór - trzeci fakt.

Jeżeli dla Ciebie, to co pisał Roki, to to, co pogrubiłem, to sam się określasz co najmniej, w kategorii Klucza. Cudownie. Kulturalne wyrażanie poglądów - widocznie mamy inne pojęcie "kultury".
Ogarniętym ludziom wystarcza to, co między wierszami. Mniej ogarniętym, łopatologiczne wytłumaczenie. Nie ogarniętym - liść na lico.
A mnie, jako moderatorowi, nie włącza się misja zbawiania świata tutaj, od różnych pokręconych psychik.

Aha. Znaczy, nie dostał bana? Nawet czasowego, "aby ochłonął"? Skoro ktoś (ktokolwiek) zasugerował mu, żeby wyp*...ł, to powinien walnąć grzywą o podłogę i skamleć o przebaczenie? Zrobił to, co każdy normalny (chyba) by zrobił: "nie chcecie mnie tu? to ok, nie narzucam się, nara". Fajna to jest podkładka na pisanie "obraziło się dziewczątko". No ale dobra, nie ogarniam i głupio piszę i manipuluję.
Lata mi 60'tką co tam sobie myślisz o mnie i o mojej kulturze, mogę być dla Ciebie nieogarnięty, pokręcony i co tam sobie chcesz, żeby się lepiej poczuć. Jako wmorderator wszak możesz mnie również zasugerować, abym zechciał pospiesznie opuścić to jakże doborowe i pełnokrwiste Towarzystwo WA... I będzie potem piękna podstawa do opisów w rodzaju: "obraził się, gówniażeria normalnie, no... "
Przykro mi, że nie jest mi przykro, że zdarza mi się pisywać tu w niewygodny dla co poniektórych sposób. Lub co najmniej nieodpowiedni. Myślta sobie co chceta.

[Krees]

Prezentuje jak potrafi.

Troche tutaj wystepuje jako adwokat diabla, wiem.
Cenie jednak mozliwosc uslyszenia roznych argumentow. Nawet jesli nie cenie adwersaza.
To tez mi daje szanse wyrobic sobie opinie o adwersazu.

Jeśli prezentuje to do mojej wypowiedzi (posty szybko lecą) - nie zgodzę się. Własne poglądy okraszasz własnymi słowami, a nie operujesz tylko na wklejkach. Komentujesz.

Tym bardziej, że poza nikitolem każdy tutaj to potrafi i nie raz dawał temu dowód.

Tak do Twojej to bylo.
Klucz osiagnal styl wypowiedzi berta i za to jak najbardziej nalezy mu sie odpoczynek.
Wklejanie propagandowych materialow jest jednym z elementow tej zenady.
Samo to zas, ze nie lubi Ukraincow, tylko Ruskich nie powinno byc podstawa.
Chyba chcemy wiedziec jak dziala wroga propaganda.

Niech sobie nie lubi kogo chce. Jak i ja, jak i Ty. Oczekuję że ktoś się będzie porozumiewał swoimi słowami, nie cytatami, jeśli to ma uchodzić za wymianę argumentów czy poglądów. Inaczej możemy sobie nawklejać, tylko po co?

A jak jest cham, to traktować jak chama. Skoro chce robić pokaz, tylko utrata widowni ma na to wpływ. Tymczasem idzie nadal doskonale.

[Zbowid]

Troche za pozno, rokfora wyebano "na 2 tygodnie". Za kulturalne wyrazanie pogladow. Tu sie sitwa waha mimo ciezszego kalibru, bo 'elektorat' juz raz wyrazil niezadowolenie. No wypisz wymaluj taka lokalna 'scenka polityczna' antypisowcy niby, ale metodyke podpatruja i adaptuja wg potrzeb

Głupio bardzo piszesz i manipulujesz faktami. Roki się sam odsunął/wypisał. To pierwszy fakt. Nie ma usuniętego konta, ani zblokowanego - to drugi fakt. To że nie jest na tym forum, to jego wybór - trzeci fakt.

Jeżeli dla Ciebie, to co pisał Roki, to to, co pogrubiłem, to sam się określasz co najmniej, w kategorii Klucza. Cudownie. Kulturalne wyrażanie poglądów - widocznie mamy inne pojęcie "kultury".
Ogarniętym ludziom wystarcza to, co między wierszami. Mniej ogarniętym, łopatologiczne wytłumaczenie. Nie ogarniętym - liść na lico.
A mnie, jako moderatorowi, nie włącza się misja zbawiania świata tutaj, od różnych pokręconych psychik.

Aha. Znaczy, nie dostał bana? Nawet czasowego, "aby ochłonął"? Skoro ktoś (ktokolwiek) zasugerował mu, żeby wyp*...ł, to powinien walnąć grzywą o podłogę i skamleć o przebaczenie? Zrobił to, co każdy normalny (chyba) by zrobił: "nie chcecie mnie tu? to ok, nie narzucam się, nara". Fajna to jest podkładka na pisanie "obraziło się dziewczątko". No ale dobra, nie ogarniam i głupio piszę i manipuluję.
Lata mi 60'tką co tam sobie myślisz o mnie i o mojej kulturze, mogę być dla Ciebie nieogarnięty, pokręcony i co tam sobie chcesz, żeby się lepiej poczuć. Jako wmorderator wszak możesz mnie również zasugerować, abym zechciał pospiesznie opuścić to jakże doborowe i pełnokrwiste Towarzystwo WA... I będzie potem piękna podstawa do opisów w rodzaju: "obraził się, gówniażeria normalnie, no... "
Przykro mi, że nie jest mi przykro, że zdarza mi się pisywać tu w niewygodny dla co poniektórych sposób. Lub co najmniej nieodpowiedni. Myślta sobie co chceta.

Muszę chyba jednak drukowanymi dla Ciebie pisać.

[Mroczny]

instytucja bana typu 2 tygodnie pozwala też cudownie ochłonąć i nieeskalować

zapominamy, wracamy. Ktoś popisał pod wpływem emocji czy aldehydów.. ma czas okrzepnąć. Taki zbiór indywiduów przekonanych o własnej wyjątkowości musi regularnie wygenerować spięcie.. nic nie zrobisz

[klucz13]

To, że sadystyczni mordercy i gwałciciele z SS byli i są OK o ile byli z Ukrainy też dacie sobie wmówić…?
Może kwiaty im złożycie z honorami i salwą…?
Tak pytam, bo do tego ten obłęd zmierza…

[Takayuki]

Tak samo ok jak goralenvolk. I co? Nico, bo prościej o obcych fuczeć niż na swoim podwórku posprzątać...

[Mroczny]

jak możesz.. tyle googlania

[trocin]

Tak samo ok jak goralenvolk. I co? Nico, bo prościej o obcych fuczeć niż na swoim podwórku posprzątać...

ale ich chyba posprzątali...?

[bazylisek]

Temat nadal budzi emocje i generalnie na Podhalu nie jest dźgany nawet kijem
Edit.
Co nie zmienia faktu że to o czym Klucz tu piszę to wkooorwiające jest.

[Zbowid]

Na całe szczęście, te wkurzające osobniki, chamy, prostacy i rzesza IQ poniżej 100, to tylko w Polsce. Strach pomyśleć, jakby u innych to było

Nie mniej jednak wkurzające jest to, że nasze nie wyrażone oczekiwania, niejednokrotnie są pomijane. Słabe to.

[Ajwen]

Ale pod Grunwaldem to Ukraińcy byli po naszej stronie ... co nie ?
Nie rozumiem roztrząsania co było kilkadziesiąt lat temu.. nie ważne. czasu nie cofniemy i nie naprawimy błędów naszych przodków.
Ważne jest co się dzieje teraz i co możemy zrobić,żeby nic nam i naszym dzieciom nie groziło.
Moi dziadkowie pochodzili z kresów, opowiadali mi różne straszne historie, jak to ruskie przyszli, jak to bandy grasowały, dużo by pisać i opowiadać.. o Ukraińcach i Niemcach też .. ale to było ponad 70 lat temu w trudnych i wstrętnych czasach, które lepiej żeby nie wróciły.

[Videlec]

Oczywiście, ale nastroje na Ukrainie są co najmniej lekko inne niż te, jakie nam media posyłają.

Przeciętny obywatel Ukrainy czuje się zdradzony przez nato i "zachód". Oni myśleli, że po upadku pierwszej rakiety na ich terytorium, na drugi dzień będą stały tam czołgi nato a niebo zaroi się od f-16. Bez względu na to, jak pięknie u nas mówi się o pomocy dla Ukrainy, to sami Ukraińcy, zwłaszcza ci z jej wschodniej części, nie widzą tego i nie czują. Oni widzą co ich spotkało, śmierć i zniszczenie. Już teraz mają wielki żal i pretensje do nas a co jeśli ta wojna nie pójdzie po myśli "zachodu"? Wtedy będziemy mieli tam hordy wściekłych ludzi. Na kogoś będą musieli skierować swą złość za to, co ich spotkało. Nawet bez wojny nie wszyscy byli tam przychylni Zełenskiemu i jego zachodnim kolegom, część i to nawet całkiem spora, wolała Rosję. Naprawdę niewiele brakuje byśmy mieli tam zajadłych wrogów bo o wdzięczności to nawet nie marzę.

Takie odnoszę wrażenie, oby błędne.

[bazylisek]

kwkurzające jest to, że nasze nie wyrażone oczekiwania, niejednokrotnie są pomijane. Słabe to.

Jedną lagą traktuje tego typu skrajne ruchy: wszechpolaków, wielkie węgry, piewców ssgalcjen, rewizjonistów niemieckich, nacjonalistów słowackich...
Nawet po tym jak mnie wielcy węgrzy na stopa wozili i narodowym gulaszem karmili w narodowym obozie na Słowacji

[Ajwen]

Oczywiście, ale nastroje na Ukrainie są co najmniej lekko inne niż te, jakie nam media posyłają.

Przeciętny obywatel Ukrainy czuje się zdradzony przez nato i "zachód". Oni myśleli, że po upadku pierwszej rakiety na ich terytorium, na drugi dzień będą stały tam czołgi nato a niebo zaroi się od f-16. Bez względu na to, jak pięknie u nas mówi się o pomocy dla Ukrainy, to sami Ukraińcy, zwłaszcza ci z jej wschodniej części, nie widzą tego i nie czują. Oni widzą co ich spotkało, śmierć i zniszczenie. Już teraz mają wielki żal i pretensje do nas a co jeśli ta wojna nie pójdzie po myśli "zachodu"? Wtedy będziemy mieli tam hordy wściekłych ludzi. Na kogoś będą musieli skierować swą złość za to, co ich spotkało. Nawet bez wojny nie wszyscy byli tam przychylni Zełenskiemu i jego zachodnim kolegom, część i to nawet całkiem spora, wolała Rosję. Naprawdę niewiele brakuje byśmy mieli tam zajadłych wrogów bo o wdzięczności to nawet nie marzę.

Takie odnoszę wrażenie, oby błędne.

Nie wiem.. mam daleko do granicy i znam nastroje Ukraińców tylko z relacji z sąsiadami (mieszkają od 3 miesięcy obok) i jednego znajomego, młody chłop,ale z uwagi na stan zdrowia nie nadaje się do woja, za to pracuje,zarabia i wysyła pomoc dla swego ojca,który walczy.
Sąsiedzi podobnie 2 siostry(około 20-25 lat) z dziećmi i rodzicami.... pracują i wysyłają pomoc (pomagałem 2x zawieźć paczki na pocztę) Wszyscy są wdzięczni, nie odnajduję niechęci czy wrogości..
Moim zdaniem jest tam jak w każdym innym kraju, różni ludzie, różne poglądy i zachowania.
Miejmy nadzieję,ze się to wszystko dobrze ułoży ... po naszej myśli ma się rozumieć

Edyta:
Jednej z sąsiadek mąż walczy, drugiej zginął na początku wojny... małe dziecko .. nie wiem.. raczej nie będzie pamiętało ojca.
Obyśmy nie mieli takich przygód...

[Bratproroka]

Oczywiście, ale nastroje na Ukrainie są co najmniej lekko inne niż te, jakie nam media posyłają.

Przeciętny obywatel Ukrainy czuje się zdradzony przez nato i "zachód". Oni myśleli, że po upadku pierwszej rakiety na ich terytorium, na drugi dzień będą stały tam czołgi nato a niebo zaroi się od f-16. Bez względu na to, jak pięknie u nas mówi się o pomocy dla Ukrainy, to sami Ukraińcy, zwłaszcza ci z jej wschodniej części, nie widzą tego i nie czują. Oni widzą co ich spotkało, śmierć i zniszczenie. Już teraz mają wielki żal i pretensje do nas a co jeśli ta wojna nie pójdzie po myśli "zachodu"? Wtedy będziemy mieli tam hordy wściekłych ludzi. Na kogoś będą musieli skierować swą złość za to, co ich spotkało. Nawet bez wojny nie wszyscy byli tam przychylni Zełenskiemu i jego zachodnim kolegom, część i to nawet całkiem spora, wolała Rosję. Naprawdę niewiele brakuje byśmy mieli tam zajadłych wrogów bo o wdzięczności to nawet nie marzę.

Takie odnoszę wrażenie, oby błędne.

Trochę Ci się chyba przekaz zapętlił:

Oczywiście, ale nastroje na Ukrainie są co najmniej lekko inne niż te, jakie nam media posyłają.

Jasne.

Przeciętny obywatel Ukrainy czuje się zdradzony przez nato i "zachód". Oni myśleli, że po upadku pierwszej rakiety na ich terytorium, na drugi dzień będą stały tam czołgi nato a niebo zaroi się od f-16.

Widocznie inne mamy dośswiadczenia z "przeciętnymi"obywatelami UA. Ja takich wypowiedzi nie znam w ogóle.

Bez względu na to, jak pięknie u nas mówi się o pomocy dla Ukrainy, to sami Ukraińcy, zwłaszcza ci z jej wschodniej części, nie widzą tego i nie czują. Oni widzą co ich spotkało, śmierć i zniszczenie. Już teraz mają wielki żal i pretensje do nas a co jeśli ta wojna nie pójdzie po myśli "zachodu"?

Żal do Zachodu mają o co? Że nie dość intensywnie pomagamy?

Nawet bez wojny nie wszyscy byli tam przychylni Zełenskiemu i jego zachodnim kolegom, część i to nawet całkiem spora, wolała Rosję. Naprawdę niewiele brakuje byśmy mieli tam zajadłych wrogów bo o wdzięczności to nawet nie marzę.

I ta część rozumiem ma żal i pretensje o niedostatecznie szybki ratunek od Rosji, którą przecież wolała. Czy o co? Czy o to, że ta preferowana Rosja jednak przyszła i "wyzwoliła", tyle, że tak trochę po sowiecku?

Zajadłych wrogów będziemy mieli, bo nie dość szybko zastawiliśmy własną piersią ich krainę, którą powinniśmy przecież od ręki bronić jako NATO, w którym nie byli, bo w sporej części i tak woleli Rosję.

Dobrze Cię zrozumiałem?

[klucz13]

prawda jest taka wschodnia ukraina walczy, zachodnia grabi, robi geszefty oraz szmugle i ma pretensję do wszystkich że ciągle za mało. Azof robi co robi ale jak powiedział ich wodzuś " Już tacy oni są "

[Mroczny]

Oczywiście, ale nastroje na Ukrainie są co najmniej lekko inne niż te, jakie nam media posyłają.

Przeciętny obywatel Ukrainy czuje się zdradzony przez nato i "zachód". Oni myśleli, że po upadku pierwszej rakiety na ich terytorium, na drugi dzień będą stały tam czołgi nato a niebo zaroi się od f-16. Bez względu na to, jak pięknie u nas mówi się o pomocy dla Ukrainy, to sami Ukraińcy, zwłaszcza ci z jej wschodniej części, nie widzą tego i nie czują. Oni widzą co ich spotkało, śmierć i zniszczenie. Już teraz mają wielki żal i pretensje do nas a co jeśli ta wojna nie pójdzie po myśli "zachodu"? Wtedy będziemy mieli tam hordy wściekłych ludzi. Na kogoś będą musieli skierować swą złość za to, co ich spotkało. Nawet bez wojny nie wszyscy byli tam przychylni Zełenskiemu i jego zachodnim kolegom, część i to nawet całkiem spora, wolała Rosję. Naprawdę niewiele brakuje byśmy mieli tam zajadłych wrogów bo o wdzięczności to nawet nie marzę.

Takie odnoszę wrażenie, oby błędne.

moja wiedza z pierwszej ręki

i to absolutnie pierwszej - klub motocyklowy co wojuje na froncie ale jest ze Lwowa. Nasz lokalny klub natomiast silnie ich wspiera i to nie kocami.

1. Ukraińcy są szczerze wdzięczni. Przeważa, serio przeważa wdzięczność i to głównie dla nas. Oni nie znają naszych animozji, pisu i pkb. Oni widzą Dudę co opowiada, że ruski może się zesrać.
2. są 2 Ukrainy. Zachód nie jest na wojnie tak jak jest wschód. Przy czym obydwie Ukrainy równie nienawidzą sowietów. Wiedzą, że po wschodzie ruski zabierze się za zachód. Natomiast - próbują funkcjonować.
3. Prosowieckie nastroje nawet jak były na Krymie to z każdym kolejnym masowym grobem jakby malały.
4. To duzy kraj. I to człowiek postsowiecki. My niby mniej a u nas za prl, zsrr i demoludami tęsknota wyczuwalna. To jakim cudem tam miałoby tego nie być? Dziadki zapijajace się przed garażami nic innego nie robią tylko wzdychają do zsrr. Tak samo jak masz Niemców na pochodach faszystów itd.

Zatem - nie ma co idealizować Ukraińców bo i dlaczego. Ale musimy mieć świadomość, że biją się również za nas. Jak kto myśli, że gdyby ruski w 3 dni zdemontował Ukrainę i dałoby to początek wiecznemu pokojowi to kiep. Ruski jest od zawsze w stanie wojny. I nasz kraj jak mało który dostał po dupie od nich.

Ale oczywiście - jak 3 rzesza wbijała do nas to też byli tacy co chlebem, solą okupanta a kamieniem w żydowski sklep. To ci sami co w UA wzdychają do zsrr

[Videlec]

Cóż, jeśli opieramy się tylko o relacje z tymi, którym my pomagamy, to tak jest jak piszesz.

[Mroczny]

no nie..
to nie relacje tych których pomagamy

to opowieść Ukraińców z zachodu, wschodu, frontu, miasta itd. Nie da się być bliżej i mieć szerszej perspektywy.

[Zibi]

moja wiedza z pierwszej ręki

i to absolutnie pierwszej - klub motocyklowy co wojuje na froncie ale jest ze Lwowa. Nasz lokalny klub natomiast silnie ich wspiera i to nie kocami.

1. Ukraińcy są szczerze wdzięczni. Przeważa, serio przeważa wdzięczność i to głównie dla nas. Oni nie znają naszych animozji, pisu i pkb. Oni widzą Dudę co opowiada, że ruski może się zesrać.
2. są 2 Ukrainy. Zachód nie jest na wojnie tak jak jest wschód. Przy czym obydwie Ukrainy równie nienawidzą sowietów. Wiedzą, że po wschodzie ruski zabierze się za zachód. Natomiast - próbują funkcjonować.
3. Prosowieckie nastroje nawet jak były na Krymie to z każdym kolejnym masowym grobem jakby malały.
4. To duzy kraj. I to człowiek postsowiecki. My niby mniej a u nas za prl, zsrr i demoludami tęsknota wyczuwalna. To jakim cudem tam miałoby tego nie być? Dziadki zapijajace się przed garażami nic innego nie robią tylko wzdychają do zsrr. Tak samo jak masz Niemców na pochodach faszystów itd.

Zatem - nie ma co idealizować Ukraińców bo i dlaczego. Ale musimy mieć świadomość, że biją się również za nas. Jak kto myśli, że gdyby ruski w 3 dni zdemontował Ukrainę i dałoby to początek wiecznemu pokojowi to kiep. Ruski jest od zawsze w stanie wojny. I nasz kraj jak mało który dostał po dupie od nich.

Ale oczywiście - jak 3 rzesza wbijała do nas to też byli tacy co chlebem, solą okupanta a kamieniem w żydowski sklep. To ci sami co w UA wzdychają do zsrr

bardzo dobrze napisane.

[Videlec]

no nie..
to nie relacje tych których pomagamy

to opowieść Ukraińców z zachodu, wschodu, frontu, miasta itd. Nie da się być bliżej i mieć szerszej perspektywy.

Na terenach okupowanych Donbasu czy Ługańska rosjanie mieli parcie na odbudowę i propagandowe pokazanie, że z nimi przychodzi lepsze. Szkoły szpitale, normalność itp. a teraz znów przychodzi wojna i zniszczenie. Część chce zwyczajnie spokoju a cywile często nie wiedzą czyje rakiety na nich spadają. We Lwowie czy w Kijowie nie mają z tym problemu, ale to nie cała Ukraina.

[Mroczny]

Zibi - dzięks

Videlec - oczywiście. To jedna z metod - tak długo napierać aż się poddadzą. Niemniej - oni doskonale wiedzą czyje rakiety, kto kogo napadł itd. A propaganda to u nas skuteczniejsza niż tam - tam widzą jak jest. Nikt kto chce budowac szpitale nie bombarduje infrastruktury którą odbudowywac się będzie latami..

[Videlec]

Okej, ja się nie spieram bo co do zasady konfliktu się zgadzam.

Z tym, że konflikt jest już dość złożony. To teraz przynajmniej dwa kierunki. Są nowe tereny, które rosja chce zdobyć. Tam ludzie doskonale wiedzą kto ich napada (i tam podobno część ma pretensje, że zachód za mało pomaga). To jest kierunek w którym prze rosja. Jest też część Ukrainy, która od 2014 roku już nie bardzo jest ukraińska, Krym, Donbas, Ługańsk, tam rosja już się nieźle "zadomowiła". I to jest kierunek, w którym prze Ukraina. Odzyskanie tych ziem przez nich na drodze dyplomacji nie jest już raczej możliwe, będą musieli zbrojnie. Teraz, czy ludzie, którzy zamieszkują te tereny będą widzieli ich jako wyzwolicieli, czy najeźdźców? To się okaże, ale jest spore ryzyko, że łatwo tam nie będzie. Są też ludzie znajdujący się na terenie "pomiędzy" tymi dzialaniami i oni nie zawsze wiedzą czyja rakieta na nich spada.

Jeśli Ukraina przegra, to pogorszą się prozachodnie nastroje. Sumując tych, co już są po stronie rosji, z tymi co oberwali sami nie wiedząc za co, z tymi co mają pretensje, że w ogóle oberwali, to mogą być całkiem spore, antyzachodnie ilości.