www.forum4x4.pl

Witam wszystkich forum - to mój pierwszy post.
Mam nadzieję, że nie ostatni
Jestem szczęśliwym posiadaczem AŚKI 2,2 D, którą zamierzam powoli "zmilitaryzować".
Od razu mam pytanko - czy ktoś zmieniał klosze migaczy przednich na błotnikach? Od czego pasują? Chciałbym założyć klosze białe, pomarańczowe za bardzo rzucają się w oczy...
Poozdrawiam

Witaj w klubie śmigam Retoną która jest następczynią Asi ale kiedyś bardzo pragnąłem ją mieć... powodzenia przy militaryzacji

Cześć, ja akurat odwrotnie: demilitaryzowałem swoją, ściągając oświetlenie "zaciemnieniowe"... Make love, not war! A z kierunkami to mam fajnie: w 1991 nie montowali jeszcze tych olbrzymich plastików.

kapitan Koot pisze:Witam wszystkich forum - to mój pierwszy post.
Mam nadzieję, że nie ostatni
Jestem szczęśliwym posiadaczem AŚKI 2,2 D, którą zamierzam powoli "zmilitaryzować".
Od razu mam pytanko - czy ktoś zmieniał klosze migaczy przednich na błotnikach? Od czego pasują? Chciałbym założyć klosze białe, pomarańczowe za bardzo rzucają się w oczy...
Poozdrawiam

Witaj wśród elity terenowej
Chyba cie zmartwię -jak swoje kierunki strzaskałem to chciałem wyrzucic ale coś mnie tknęło-i jak sie okazało słusznie -po dośc długim bezowocnym poszukiwaniu przeprosiłem się ze starymi ,pokleiłem i do dziś tak się bujam...

hm... to może folią okleję...

kapitan Koot pisze:hm... to może folią okleję...

Na razie zrobiłem sobie tapicerkę w kamuflażu woodland + uchwyty na latarke, kaburę i apteczkę (taką wielką polską starą apteczkę wojskową. Na tylnych drzwiach od wewnątrz zaczepy na siekierę. I to na razie wszystko, bo tyle sobie zrobię sam w garażu, a dalsze prace wymagają spawania i lakierowania...

Ja usunąłem kierunki z góry zakryłem dziurę blacha ryflowaną,a założyłem w atrapie maski z przodu kierunki od Warszawy lub Nysy,pasują jak ulał

kapitan Koot pisze:Witam wszystkich forum - to mój pierwszy post.

Szkoda że nie widziałeś tego...

-> Tutaj możesz się przywitać

Przepraszam że wcinam się w pracę Mod'ow ale lubię jak wszystko ma swoje miejsce...

Cevinek, całkiem przypadkiem zobaczyłem Twoją opinie o Kijance:
prhttp://www.autocentrum.pl/go/28__ocena_kierowc ... 99__1.html
Poszalałeś z tymi gwiazdkami
Nie znalazłem tam opinii Leona
Pewnie byłoby tych gwiazdek duuuużo mniej

krzysioww pisze:Cevinek, całkiem przypadkiem zobaczyłem Twoją opinie o Kijance:
prhttp://www.autocentrum.pl/go/28__ocena_kierowc ... 99__1.html
Poszalałeś z tymi gwiazdkami
Nie znalazłem tam opinii Leona
Pewnie byłoby tych gwiazdek duuuużo mniej

hehehehe
Pewnie Tak..
ale co tam jak szaleć to szaleć..

krzysioww pisze:Nie znalazłem tam opinii Leona

Dziwne...
Zamieściłem tam dwie opinie - jedna powstała po krótkotrwałym kontakcie z kijanką i była dość pochlebna, natomiast druga - późniejsza była już znacznie gorsza... Nie wiem co się z nią stało - może wycięli aby poziomu nie zaniżała...

Moze na poczatek sie przywitam bo to moj pierwszy post w tym dziele

Przeczytalem wiekszosc postow o kia i przyznam, ze jestem zaskoczony fatalnymi opiniamy o Kia, otoz sam posiadam 5 sztuk pojazdow tej marki (dostawcze i osobowe) i zlego slowa na temat marki nie moge powiedziec, autka sa poprostu bezawaryjne ! wiecej zastanawiam sie nad kupnem kolejnego modelu tym razem Sorento, ktore ma wozic na codzien moje cztery litery i od czasu do czasu pociagnac lawete z Uazem.

O dostawczakach słyszałem dużo dobrego. O osobówkach także - więc może nie są one złe. Ale sportage to co innego.

W sumie to by się zgadzało. Oprócz nw kiły posiadam też Kia Rio 1.5 kombi z 2000 roczku i co?? A no nic, no chyba, że za wadę uznamy spalony raz bezpoiecznik od klimy. Czyli jednak żółte ludziki nie wszystko skaszaniły. A co do Sorento to wiem z pewnego źródła, ze jednej pani silnik 2.5 CRDI rozleciał się na autobanie przy około 160 km/h. Tłoczek sobie wyszedł bokiem z silniczka. Ale to może tylko taki przypadek. Natomiast obsługa jednego zaprzyjaźnionego sklepu przyznała się, że to tylko do naszych KIJANEK najwięcej schodzi części.
W zasadzie powoli dochodzę do wniosku, że trzeba znaleźc jakiegoś napaleńca i popchnąć to koreańskie cudo. A niech się inni martwią