Kiatastrofa
Moderator: Marcin-Kraków
- Kiatastrofa
- jestem tu nowy...
- Posty: 88
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011 4:08 pm
- Lokalizacja: KATOWICE
Kiatastrofa
Wiam serdecznie.
Chyba po raz pierwszy używam jakiegokolwiek forum. Nigdy nie byłem przekonany do takiej wymiany informacji. Teraz jednak , trochę przypadkiem stałem się włascicielem Kia Sportage I. Od momentu zakupu awaria pogania awarię.
Za radą dobrych kolegów "ofrołdowców"zdecydowałem sie szukać zrozumienia i wsparcia na TYM szacownym Forum.
Samochód kupiłem troche bez zastanowienia. Szukałem z żona samochodu dla niej. Już wybieraliśmy sie po Audi A4 gdy nagle moja połowica stwierdziła, ze Kijanka podoba sie jej bardziej.
Wybraliśmy sie zatem i bez głębszej analizy kupiliśmy to oto:
KIA Sportage 2.0 DOHC 16V 128KM. 1998r. Przebieg 180tyś. Instalacja gazowa. Piekna. Stortowa. Terenowa. ŚwietnieWyposazona.
...tylko nie jeździ.
Michał z Katowic
Chyba po raz pierwszy używam jakiegokolwiek forum. Nigdy nie byłem przekonany do takiej wymiany informacji. Teraz jednak , trochę przypadkiem stałem się włascicielem Kia Sportage I. Od momentu zakupu awaria pogania awarię.
Za radą dobrych kolegów "ofrołdowców"zdecydowałem sie szukać zrozumienia i wsparcia na TYM szacownym Forum.
Samochód kupiłem troche bez zastanowienia. Szukałem z żona samochodu dla niej. Już wybieraliśmy sie po Audi A4 gdy nagle moja połowica stwierdziła, ze Kijanka podoba sie jej bardziej.
Wybraliśmy sie zatem i bez głębszej analizy kupiliśmy to oto:
KIA Sportage 2.0 DOHC 16V 128KM. 1998r. Przebieg 180tyś. Instalacja gazowa. Piekna. Stortowa. Terenowa. ŚwietnieWyposazona.
...tylko nie jeździ.
Michał z Katowic
Kia Sportage 1998(częściowo) 2,0l DOHC 128KM(rzadko) 4WD (czasem)
Re: Kiatastrofa
Wspieramy Cię... 

Nie trzymam Kobiet w domu...
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
- seba4x4
-
- Posty: 4046
- Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
- Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
- Kontaktowanie:
Re: Kiatastrofa
Wlej paliwo.......Kiatastrofa pisze:KIA Sportage 2.0 DOHC 16V 128KM. 1998r. Przebieg 180tyś. Instalacja gazowa. Piekna. Stortowa. Terenowa. ŚwietnieWyposazona.
...tylko nie jeździ.

Po tylu danych, które nam podałeś to tyle możemy Ci odpowiedzieć....
Napisz czy przerywa, nie odpala, coś się świeci lub nie itp itd..... Nikt tu nie jest wróżką z szklaną kulą, jest tu wielu przyjaznych i kumatych gości ale na podstawie Twoich wskazówek naprawdę nikt nie da rady pomóc

Re: Kiatastrofa
Ale on nie chce porady tylko zrozumienia i wsparcia. 

- cordoba_2004
-
- Posty: 3166
- Rejestracja: ndz cze 03, 2007 12:30 pm
- Lokalizacja: Radłów Tarnów
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Re: Kiatastrofa
I to jest właściwa koncepcja.
Niech inny szczęśliwiec się męczy.
Niech inny szczęśliwiec się męczy.
- cordoba_2004
-
- Posty: 3166
- Rejestracja: ndz cze 03, 2007 12:30 pm
- Lokalizacja: Radłów Tarnów
Re: Kiatastrofa
taaaa jest Kia jest dla mechaników i to nie wszystkich




Jest GV i jimny - Głodówka zbawia duszę i leczy ciało
- Kiatastrofa
- jestem tu nowy...
- Posty: 88
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011 4:08 pm
- Lokalizacja: KATOWICE
Re: Kiatastrofa
Inauguracyjny post rzeczywiscie miał na celu wbudzenie u was ubolewania i fali wyrazów wspólczucia.
A teraz do rzeczy.
Kia którą kupiłem miała być w pełni sprawna. Nic tylko zalać i jeździć do upadłego. Na zakup wybrałem sie ze znajomym mechanikiem. Ten powiedział, że kilka drobnych usterek jest ale to nie problem. Tymczasem po wstępnej regulacji wymianie olejów, płynów i filtrów samochód dalej jeździć nie chciał. Obroty skakały od ok.400 do 3000 bez zadnej reguły, okresowo gasł, spaliny smierdziały jak lampa naftowa i czuć je było w kabinie. O kontrolce CheckE. nawet nie pisze.
Odwiedzilem już pięciu mechaników i za kazdym razem było gorzej. W serwisie Kia ostatecznie powiedzieli mi, ze silnik jest tak zajechany, ze nic mu nie pomoże.
W końcu pewien mechanik zdecydował się wymienić uszczelke pod głowica, pozostałe uszczelki, sprzegło wisko wentylatora i wyregulować silnik. Jednak oddajac samochód i biorąc 1900zł stwierdził, że wiecej takiego silnika rozbierać nie chce. ( to znaczy że rozbierał taki chyba pierwszy raz). Po jego bnaprawie na trasie 6km wybuchła chłodnica. Okazało sie ze nie wymienił przyczyny przegraewania - sprzegła wentylatora!
Obecnie sam zająłem sie diagnostyką i naprawą.
Nie wiem jak w waszych pojazdach ale ponoć od 1994 roku Kia Sportage miała OBD2 z gniazdem pod kierownicą. W moim nie ma!
Pod maska jest złącze DLC 20pin. Zastosowałem przejściówke na OBD i kabelek ELM327 odpowiednie programy... i nic
Pomocy! jak zdiagnozować silnik. Jedyne co uzyskałem to kod błyskowy "05" a według list kodów takiego błędu nie ma.
jeśli nie ma na to sposobu to może znacie jakiegoś speca w okolicy Katowic który silnik z Kii Sportage już kiedyś widział?
A teraz do rzeczy.
Kia którą kupiłem miała być w pełni sprawna. Nic tylko zalać i jeździć do upadłego. Na zakup wybrałem sie ze znajomym mechanikiem. Ten powiedział, że kilka drobnych usterek jest ale to nie problem. Tymczasem po wstępnej regulacji wymianie olejów, płynów i filtrów samochód dalej jeździć nie chciał. Obroty skakały od ok.400 do 3000 bez zadnej reguły, okresowo gasł, spaliny smierdziały jak lampa naftowa i czuć je było w kabinie. O kontrolce CheckE. nawet nie pisze.
Odwiedzilem już pięciu mechaników i za kazdym razem było gorzej. W serwisie Kia ostatecznie powiedzieli mi, ze silnik jest tak zajechany, ze nic mu nie pomoże.
W końcu pewien mechanik zdecydował się wymienić uszczelke pod głowica, pozostałe uszczelki, sprzegło wisko wentylatora i wyregulować silnik. Jednak oddajac samochód i biorąc 1900zł stwierdził, że wiecej takiego silnika rozbierać nie chce. ( to znaczy że rozbierał taki chyba pierwszy raz). Po jego bnaprawie na trasie 6km wybuchła chłodnica. Okazało sie ze nie wymienił przyczyny przegraewania - sprzegła wentylatora!
Obecnie sam zająłem sie diagnostyką i naprawą.
Nie wiem jak w waszych pojazdach ale ponoć od 1994 roku Kia Sportage miała OBD2 z gniazdem pod kierownicą. W moim nie ma!
Pod maska jest złącze DLC 20pin. Zastosowałem przejściówke na OBD i kabelek ELM327 odpowiednie programy... i nic
Pomocy! jak zdiagnozować silnik. Jedyne co uzyskałem to kod błyskowy "05" a według list kodów takiego błędu nie ma.
jeśli nie ma na to sposobu to może znacie jakiegoś speca w okolicy Katowic który silnik z Kii Sportage już kiedyś widział?
Kia Sportage 1998(częściowo) 2,0l DOHC 128KM(rzadko) 4WD (czasem)
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Re: Kiatastrofa
Diagnostykę każdy szanujący się serwis Boscha jest w stanie wykonać bez większego problemu.
Dawno, dawno temu w serwisie Bosch diagnosta podłączał kompa pod to właśnie gniazdo. Wtyczki nie miał - wystarczyło, że wetknął dwa kable w odpowiednie piny. A miejsce wetknięcia odczytał sobie z programu diagnostycznego.
Czyli nie ma, że się nie da.
Dawno, dawno temu w serwisie Bosch diagnosta podłączał kompa pod to właśnie gniazdo. Wtyczki nie miał - wystarczyło, że wetknął dwa kable w odpowiednie piny. A miejsce wetknięcia odczytał sobie z programu diagnostycznego.
Czyli nie ma, że się nie da.
- Kiatastrofa
- jestem tu nowy...
- Posty: 88
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011 4:08 pm
- Lokalizacja: KATOWICE
Re: Kiatastrofa
Dzięki za radę.
Co prawda serwis Boscha kojarzy mi się bardziej z pralkami i wiertarkami ale znalazłem w necie serwis Boscha dla samochodu. Narazie nie mam czasu wybierać się Kią do Centum ale w wolnym czasie pewnie to zrobię - może tam ktoś wyjaśni mi co oznacza kod błyskowy 05.
Tymczasem mam pytanie do znawców silnika z Kii 2.0 DOHC 16V.
Zatem czy ktoś kto widział taki silnik nie raz może mi objaśnić następujące zagadki?
Wirtam ponownie
1. Wczoraj znalazłem poluzowany kabel od małego "czujniczka" wkreconego zaraz poniżej termostatu. Co to jest? Czujnik temperatury płynu chłodzacego jest wiekszy, z dwoma przewodami i wkrecony koło termostatu od strony kierowcy a ten mały ( około śr. około 1cm z jednym przewodem i wkrecony od strony pasażera i nieco niżej.
2. Nowa wiskoza wentylatora stawia solidny opór na zimno i na ciepło. Czy tak można zostawić?
3.1. Kolejna rzecz, która mnie zdziwiła to przewód z pokrywy zaworów. Od pokrywy zaworów, od strony pasazera odchodzi coś jakby mały filterek, zastawka lub zaworek, przechodzi dalej w wąż gumowy o śr. wew około 1cm zagina sie pod kątem prostym w kierunku przodu silnika i po około 2-3cm kończy nieprzyłaczony do niczego.
3.2. Z drugiej strony od górnej części kolektora ssacego na strone kierowcy wychodzi króciec metalowy który u mnie jest zwyczajnie zaślepiony gumowym kapturkiem. Wydaje mi się, na podstawie zdjęć znalezionych w Googlach, ze w niektórych podobnych silnikach te dwa elementy sa połączone. W silnikach, które mają silniczek krokowy przykręcony poza rurą dolotową do owego króćca podłączony jest wąż biegnący z silniczka krokowego. Jak to powinno być połaczone? Może tak ma zostać?
4. Nieco do przodu i poniżej akumulatora znajduje się cylindryczny twór o śr około 4cm połączony weżem do kolektora ssącego i drugim wężem do drugiego cylindrycznego tworu o średnicy okolo 10cm. Do tego pierwszego podłaczone są wtyczką dwa przewody. Co to jest? Dlaczego okresowo głośno i z dużą częstotliwościa stuka. Stukanie pojawia się zupełnie bez reguły. Czasem stuka na zimnym silniku, czasem na rozgrzanym, czasem na wysokich obrotach czasem na wolnych.
Mam nadzieję, ze ktokolwiek wie co to za dziwy. Jeśli nie to może ma jakieś bardziej szczegółowe zdjecia prawidłowego ulożenia rureki i osprzętu silnika lub może jakiś schemat.
Co prawda serwis Boscha kojarzy mi się bardziej z pralkami i wiertarkami ale znalazłem w necie serwis Boscha dla samochodu. Narazie nie mam czasu wybierać się Kią do Centum ale w wolnym czasie pewnie to zrobię - może tam ktoś wyjaśni mi co oznacza kod błyskowy 05.
Tymczasem mam pytanie do znawców silnika z Kii 2.0 DOHC 16V.
Zatem czy ktoś kto widział taki silnik nie raz może mi objaśnić następujące zagadki?
Wirtam ponownie
1. Wczoraj znalazłem poluzowany kabel od małego "czujniczka" wkreconego zaraz poniżej termostatu. Co to jest? Czujnik temperatury płynu chłodzacego jest wiekszy, z dwoma przewodami i wkrecony koło termostatu od strony kierowcy a ten mały ( około śr. około 1cm z jednym przewodem i wkrecony od strony pasażera i nieco niżej.
2. Nowa wiskoza wentylatora stawia solidny opór na zimno i na ciepło. Czy tak można zostawić?
3.1. Kolejna rzecz, która mnie zdziwiła to przewód z pokrywy zaworów. Od pokrywy zaworów, od strony pasazera odchodzi coś jakby mały filterek, zastawka lub zaworek, przechodzi dalej w wąż gumowy o śr. wew około 1cm zagina sie pod kątem prostym w kierunku przodu silnika i po około 2-3cm kończy nieprzyłaczony do niczego.
3.2. Z drugiej strony od górnej części kolektora ssacego na strone kierowcy wychodzi króciec metalowy który u mnie jest zwyczajnie zaślepiony gumowym kapturkiem. Wydaje mi się, na podstawie zdjęć znalezionych w Googlach, ze w niektórych podobnych silnikach te dwa elementy sa połączone. W silnikach, które mają silniczek krokowy przykręcony poza rurą dolotową do owego króćca podłączony jest wąż biegnący z silniczka krokowego. Jak to powinno być połaczone? Może tak ma zostać?
4. Nieco do przodu i poniżej akumulatora znajduje się cylindryczny twór o śr około 4cm połączony weżem do kolektora ssącego i drugim wężem do drugiego cylindrycznego tworu o średnicy okolo 10cm. Do tego pierwszego podłaczone są wtyczką dwa przewody. Co to jest? Dlaczego okresowo głośno i z dużą częstotliwościa stuka. Stukanie pojawia się zupełnie bez reguły. Czasem stuka na zimnym silniku, czasem na rozgrzanym, czasem na wysokich obrotach czasem na wolnych.
Mam nadzieję, ze ktokolwiek wie co to za dziwy. Jeśli nie to może ma jakieś bardziej szczegółowe zdjecia prawidłowego ulożenia rureki i osprzętu silnika lub może jakiś schemat.
Kia Sportage 1998(częściowo) 2,0l DOHC 128KM(rzadko) 4WD (czasem)
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Re: Kiatastrofa
Są dwa czujniki temperatury. Dwupinowy odpowiada za włączenie/wyłaczenie "ssania", jednopinowy idzie do wskaźnika temperatury na desce rozdzielczej.Kiatastrofa pisze: 1. Wczoraj znalazłem poluzowany kabel od małego "czujniczka" wkreconego zaraz poniżej termostatu. Co to jest? Czujnik temperatury płynu chłodzacego jest wiekszy, z dwoma przewodami i wkrecony koło termostatu od strony kierowcy a ten mały ( około śr. około 1cm z jednym przewodem i wkrecony od strony pasażera i nieco niżej.
Zawór PCV czyli odpowietrzenie. Koniec powinien być skierowany w przód i podłączony przewodem gumowym do króćca w kolektorze ssącym (mniej więcej w okolicy regulatora ciśnienia paliwa). Jak jest niepodłączony to może robić szopki.Kiatastrofa pisze:A co innego można zrobić? Rozchodzi sięKiatastrofa pisze: 2. Nowa wiskoza wentylatora stawia solidny opór na zimno i na ciepło. Czy tak można zostawić?
Kiatastrofa pisze: 3.1. Kolejna rzecz, która mnie zdziwiła to przewód z pokrywy zaworów. Od pokrywy zaworów, od strony pasazera odchodzi coś jakby mały filterek, zastawka lub zaworek, przechodzi dalej w wąż gumowy o śr. wew około 1cm zagina sie pod kątem prostym w kierunku przodu silnika i po około 2-3cm kończy nieprzyłaczony do niczego.
Co do pozostałych rzeczy to może zrób zdjęcie i zaznacz o co biega. Ogarniemy wtedy temat.
- Kiatastrofa
- jestem tu nowy...
- Posty: 88
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011 4:08 pm
- Lokalizacja: KATOWICE
Re: Kiatastrofa
Nie wiem jak załadować zdjęcia na forum, więc pozwoliłem sobie przesłać je mailem. Nie robiłem zdjęć mojej Kii bo jak była rozmontowana to nie miałem czym zrobić, ale przesyłam zdjęcia z netu z zaznaczonymi brakami. Mam nadzieję, że będą zrozumiałe.
pozdrawiam
Michał
pozdrawiam
Michał
Kia Sportage 1998(częściowo) 2,0l DOHC 128KM(rzadko) 4WD (czasem)
Re: Kiatastrofa
hm... czyli jak mi sie to gówno czyli pcv lub pvc odłamało z dekla tak że nie ma do czeko przytwierdzic węzyka który zresztą zaślepiłem to może byc przyczyna kłopotów... hm... a to ciekawe... po wekendzie sprawdze - musze zamówic to gówno i jeden "tylny" węzyk gumowy bo też jest pierdnięty... chyba tylko w serwisie ale koszty raczej znikome...
- Kiatastrofa
- jestem tu nowy...
- Posty: 88
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011 4:08 pm
- Lokalizacja: KATOWICE
Re: Kiatastrofa
Mój pojazd mimo wielokrotnych prób stawiania oporu i różnych niespodzianek dotarł w jednym kawałku nad polskie morze.
To chyba cud.
Nie mam tu stałego dostępu do internetu tylko jakąs niezabezpieczoną siec WiFi przez chwile udalo się złapać
Gdzieś po 300 km postanowiłem sprawdzic dlaczego po kalużach deszczu pływają tęczowe plamy. Ładne takie były... i duze... i liczne... mniejwięcej co jakieś 0,5 do 1m drogi.
Okazało, sie że oleju w silniku brak ( na bagnecie ). W czasie jazdy bez jakichkolwiek oznak, bez stukania zaworów, bez kontrolki oleju. Po dolaniu przejechał kolejne 250km i znów oleju brak na bagnecie. Na miejscu jest jak w krainie Deszczowców. Nie przestaje padać. Nie mialem jak zajrzeć do silnika i pod samochód. Pojechałem do najbliższego warsztatu i tam w małym garażu Pan Znawca orzekł: uszkodzona uszczelka pod pokrywą zaworow. To nic że wymiana była tydzień temu, możliwe, że poprzedni macher coś spieprzył. Pan Znawca powiedzial: koszt nowej uszczelki pod pokrywę około 200zł -oczywiście zamiennika. Może ją zalożyc za 3 dni.
Czekam na ten dzień jak na zbawienie.
Przy okazji ...
Gdzie w Kii jest filtr kabinowy? Przez całą drogę strasznie parowały ni szyby, Dopiero klimatyzacja na max usuwała parę.
To chyba cud.
Nie mam tu stałego dostępu do internetu tylko jakąs niezabezpieczoną siec WiFi przez chwile udalo się złapać
Gdzieś po 300 km postanowiłem sprawdzic dlaczego po kalużach deszczu pływają tęczowe plamy. Ładne takie były... i duze... i liczne... mniejwięcej co jakieś 0,5 do 1m drogi.
Okazało, sie że oleju w silniku brak ( na bagnecie ). W czasie jazdy bez jakichkolwiek oznak, bez stukania zaworów, bez kontrolki oleju. Po dolaniu przejechał kolejne 250km i znów oleju brak na bagnecie. Na miejscu jest jak w krainie Deszczowców. Nie przestaje padać. Nie mialem jak zajrzeć do silnika i pod samochód. Pojechałem do najbliższego warsztatu i tam w małym garażu Pan Znawca orzekł: uszkodzona uszczelka pod pokrywą zaworow. To nic że wymiana była tydzień temu, możliwe, że poprzedni macher coś spieprzył. Pan Znawca powiedzial: koszt nowej uszczelki pod pokrywę około 200zł -oczywiście zamiennika. Może ją zalożyc za 3 dni.
Czekam na ten dzień jak na zbawienie.
Przy okazji ...
Gdzie w Kii jest filtr kabinowy? Przez całą drogę strasznie parowały ni szyby, Dopiero klimatyzacja na max usuwała parę.
Kia Sportage 1998(częściowo) 2,0l DOHC 128KM(rzadko) 4WD (czasem)
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Re: Kiatastrofa
Filtra nie ma.
Uszczelka pod pokrywą zaworów - mało prawdopodobna, aczkolwiek możliwa. Cenę mechanik wziął nie wiem skąd - z dupy chyba czyli z kosmosu. Nowa oryginalnakosztuje max. 50 zł...
Jeśli podłączyłeś zawór PCF to tam szukałbym przyczyny. Jeden z kolegów z forum miał podobny problem p przez ten zaworek silnik wciągał mu litr oleju na 20 km...
Uszczelka pod pokrywą zaworów - mało prawdopodobna, aczkolwiek możliwa. Cenę mechanik wziął nie wiem skąd - z dupy chyba czyli z kosmosu. Nowa oryginalnakosztuje max. 50 zł...
Jeśli podłączyłeś zawór PCF to tam szukałbym przyczyny. Jeden z kolegów z forum miał podobny problem p przez ten zaworek silnik wciągał mu litr oleju na 20 km...
Re: Kiatastrofa
jak tak czytam te posty to sie cisze ze sie pozbylem mojego problemu
i tylko wchodze tu poczytac co tam Leon zmajstrowal
.Mam za to nastepnego grata choc narazie sie nie psuje chevi bazyl.Zobaczymy jak to bedzie jak narazie od grudnia do teraz tylko tankuje i jakos to smiga oby tak dalej.
Pozdrawiam kijankowiczow i szerogosci i bezawaryjnosci.


Pozdrawiam kijankowiczow i szerogosci i bezawaryjnosci.
Chevy Blazer S10 95
- Kiatastrofa
- jestem tu nowy...
- Posty: 88
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011 4:08 pm
- Lokalizacja: KATOWICE
Re: Kiatastrofa
Znów udało mi się dorwać do sieci.
Olej wyraźnie wycieka a nie jest spalany. Kijanka znaczy swój top plamkami oleju co jakiś metr. Przez ostatnie trzy dni przejechałem około 20km i na bagnecie spadek poziomu jest prawie niezauważalny, za to na asfalcie - jak najbardziej.
Mechanizator, który mi obiecał w poniedziałek rano wymienić uszczelkę pod pokrywa zaworów kazał mi do siebie dzwonić dziś już cztery razy. Ostatecznie jutro o 9:00 mogę zadzwonić jeszcze raz i zapytać czy jutro będzie miał dla mnie czas. Cenę zamówionej uszczelki jak i koszt wymiany na razie ukrywa przede mną w tajemnicy.
... Chyba chce zobaczyć moje zdziwienie na koniec.
Jutro ( mam nadzieję ) się okaże czy warto było czekać. Tak się właśnie zastanawiam... Do jakiej ceny taką naprawę mam zaakceptować. Czy jak gość policzy 200zł za uszczelkę i np.: 300 za robotę to już za dużo i mam mu się kazać wypchać czy jeszcze nie.
Olej wyraźnie wycieka a nie jest spalany. Kijanka znaczy swój top plamkami oleju co jakiś metr. Przez ostatnie trzy dni przejechałem około 20km i na bagnecie spadek poziomu jest prawie niezauważalny, za to na asfalcie - jak najbardziej.
Mechanizator, który mi obiecał w poniedziałek rano wymienić uszczelkę pod pokrywa zaworów kazał mi do siebie dzwonić dziś już cztery razy. Ostatecznie jutro o 9:00 mogę zadzwonić jeszcze raz i zapytać czy jutro będzie miał dla mnie czas. Cenę zamówionej uszczelki jak i koszt wymiany na razie ukrywa przede mną w tajemnicy.
... Chyba chce zobaczyć moje zdziwienie na koniec.
Jutro ( mam nadzieję ) się okaże czy warto było czekać. Tak się właśnie zastanawiam... Do jakiej ceny taką naprawę mam zaakceptować. Czy jak gość policzy 200zł za uszczelkę i np.: 300 za robotę to już za dużo i mam mu się kazać wypchać czy jeszcze nie.
Kia Sportage 1998(częściowo) 2,0l DOHC 128KM(rzadko) 4WD (czasem)
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Re: Kiatastrofa
Ja bym od razu kazał mu się wypchać.
Jak kapie na asfalt na postoju to wycieku szukałbym gdzie indziej - niżej.
Trafioną uszczelkę klawiatury łatwo sprawdzić - olej pojawia się i zbiera w "studzienkach" świec. Końcówki przewodów zapłonowych są wtedy zaolejone. No i oczywiście oględziny dookoła pokrywy - tak duży wyciek nie może być niewidoczny.
Jak kapie na asfalt na postoju to wycieku szukałbym gdzie indziej - niżej.
Trafioną uszczelkę klawiatury łatwo sprawdzić - olej pojawia się i zbiera w "studzienkach" świec. Końcówki przewodów zapłonowych są wtedy zaolejone. No i oczywiście oględziny dookoła pokrywy - tak duży wyciek nie może być niewidoczny.
- majkii
- Posty: 609
- Rejestracja: śr wrz 12, 2007 10:18 pm
- Lokalizacja: KARNOWO PL/ RUGBY UK/GNIEZNO PL
Re: Kiatastrofa
Podpisuje się pod tym co Leon pisze.
Olej typa,połóż się pod samochodem i polukaj gdzie się olej wysącza. Jakby co to nie powinna być skomplikowana sprawa i nawet zakup ew.narzędzi w supermarkecie wyjdzie taniej niż robota tego mechaniora. Może masz wycieki spod miski olejowej-lub poluzowany korek spustowy oleju? to najprostrza możliwość - najłatwiejsza do usunięcia. Doraźnie w przypadku uszczelki pod miską powinno pomóc dociągnięcie nakrętek a po powrocie do domu zamówić uszczeleczkę,spuścić olej,wymienić uszczelkę i poskładać,zalać olejem i job done .
Tego ci życzę.
Olej typa,połóż się pod samochodem i polukaj gdzie się olej wysącza. Jakby co to nie powinna być skomplikowana sprawa i nawet zakup ew.narzędzi w supermarkecie wyjdzie taniej niż robota tego mechaniora. Może masz wycieki spod miski olejowej-lub poluzowany korek spustowy oleju? to najprostrza możliwość - najłatwiejsza do usunięcia. Doraźnie w przypadku uszczelki pod miską powinno pomóc dociągnięcie nakrętek a po powrocie do domu zamówić uszczeleczkę,spuścić olej,wymienić uszczelkę i poskładać,zalać olejem i job done .
Tego ci życzę.
PAJII 2.8TD 33x12.5x15 MT,T-Max12500EW
Paj 2.8TD dawca części dla tego powyżej z ciągłymi usterkami
Paj 2.8TD dawca części dla tego powyżej z ciągłymi usterkami
- Kiatastrofa
- jestem tu nowy...
- Posty: 88
- Rejestracja: ndz lip 17, 2011 4:08 pm
- Lokalizacja: KATOWICE
Re: Kiatastrofa
Dzięki za rady.
Wyciek niestety nie biegnie z miski ani otworu spustowego. Cieknie olej gdzieś z okolic tylnej części glowicy lub rzeczywiście spod pokrywy zaworów i tylko w czasie jazdy oraz krótko po wyłączeniu silnika.
Teraz problem z wyborem rozwiązania jeszcze bardziej się skomplikował. Powiedziałem faciowi, że demontaż wszystkiego co trzeba do wymiany uszczelki nie jest dla mnie tajemnicą a uszczelkę za 30zł widziałem tydzień temu w Katowicach i Wszechmądry mechanik przyznał pod naciskiem, że za zakup uszczelki dał 30 zł a naprawę wstępnie ocenił na około 100zł. Problem tylko w tym, że znów musiałem dzwonić do niego 4 razy i za każdym przesuwał termin naprawy. Ostatni termin jaki podał to jutro 8:30. Zobaczymy...
*****************
Przypomniało mi się pytanie, które chciałem wam zadać na temat mojego problemu przy ostatnim demontażu zapłonu.
Otóż: Gdy ściągnąłem plastikową pokrywę cewek i świec okazało się , że oprócz kabli wysokiego napięcia była tam plątanina kabli doprowadzających prąd do cewek. Przewody były sztukowane, prawie nie poskręcane ani nie polutowane i nie zaizolowane. Ale dziwniejsze jest to na co wpadłem później. Przewody do cewki I i IV cylindra (tej z tyłu silnika ) maja do pokonania od wtyczki około 8-10cm a były długie na jakieś 40cm i mocno pozaginane i zapętlone wokół cewki. Przewody do cewki II i III cylindra , czyli tej bliżej przodu silnika powinny mieć jakieś 35-40cm długości a u mnie oryginalnych przewodów było około 7-8cm z dosztukowanymi jakimiś czarnymi przewodami do wymaganej odległości około 40cm.
Jak to powinno być.
Wydaje się, że jakiś majster zamienił przewody do cewek dosztukowując krótszy przewód. Mimo to samochód jakoś działa.
Tylko W JAKIM CELU to mógł zrobić i czy nie lepiej by było przywrócić odwrotny układ? Czy po zamianie silnik ma prawo działać?
Zostawić jak jest - dosztukowane- czy zamienić na takie jak, wydawałoby się, były oryginalnie?
Wyciek niestety nie biegnie z miski ani otworu spustowego. Cieknie olej gdzieś z okolic tylnej części glowicy lub rzeczywiście spod pokrywy zaworów i tylko w czasie jazdy oraz krótko po wyłączeniu silnika.
Teraz problem z wyborem rozwiązania jeszcze bardziej się skomplikował. Powiedziałem faciowi, że demontaż wszystkiego co trzeba do wymiany uszczelki nie jest dla mnie tajemnicą a uszczelkę za 30zł widziałem tydzień temu w Katowicach i Wszechmądry mechanik przyznał pod naciskiem, że za zakup uszczelki dał 30 zł a naprawę wstępnie ocenił na około 100zł. Problem tylko w tym, że znów musiałem dzwonić do niego 4 razy i za każdym przesuwał termin naprawy. Ostatni termin jaki podał to jutro 8:30. Zobaczymy...
*****************
Przypomniało mi się pytanie, które chciałem wam zadać na temat mojego problemu przy ostatnim demontażu zapłonu.
Otóż: Gdy ściągnąłem plastikową pokrywę cewek i świec okazało się , że oprócz kabli wysokiego napięcia była tam plątanina kabli doprowadzających prąd do cewek. Przewody były sztukowane, prawie nie poskręcane ani nie polutowane i nie zaizolowane. Ale dziwniejsze jest to na co wpadłem później. Przewody do cewki I i IV cylindra (tej z tyłu silnika ) maja do pokonania od wtyczki około 8-10cm a były długie na jakieś 40cm i mocno pozaginane i zapętlone wokół cewki. Przewody do cewki II i III cylindra , czyli tej bliżej przodu silnika powinny mieć jakieś 35-40cm długości a u mnie oryginalnych przewodów było około 7-8cm z dosztukowanymi jakimiś czarnymi przewodami do wymaganej odległości około 40cm.
Jak to powinno być.
Wydaje się, że jakiś majster zamienił przewody do cewek dosztukowując krótszy przewód. Mimo to samochód jakoś działa.
Tylko W JAKIM CELU to mógł zrobić i czy nie lepiej by było przywrócić odwrotny układ? Czy po zamianie silnik ma prawo działać?
Zostawić jak jest - dosztukowane- czy zamienić na takie jak, wydawałoby się, były oryginalnie?
Kia Sportage 1998(częściowo) 2,0l DOHC 128KM(rzadko) 4WD (czasem)
-
- Posty: 1748
- Rejestracja: ndz gru 31, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Kiatastrofa
masz chłopie cierpliwość
ja dawno bym gadzinę spalił albo utopił
ja dawno bym gadzinę spalił albo utopił
VITARA 2.0 V6-24v. sprzedana
mitsubishi L200 2.5 TDI sprzedane
obecnie nissan navara 2.5 tdi
mitsubishi L200 2.5 TDI sprzedane
obecnie nissan navara 2.5 tdi
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 64
- Rejestracja: sob lis 08, 2008 12:29 am
Re: Kiatastrofa
Witaj. Ja w zimie też miałem małą przygodę z kablami ja WN i prądowymi od cewek, i też musiałem je sztukować. A to wszystko przez jakiegoś szkodnika który z owych przewodów zrobił sobie fajniutkie gniazdko w wygłuszeniu pod maską. Podczas tej kolacji zaginęło z 5cm przewodów prądowych. I raczej też obstawiał bym taką samą przygodę twojej kijanki, chyba że nastąpiło jakieś inne mechaniczne uszkodzenie. Ale ogólnie połączenia powinieneś mieć pewne (zaciśnięte lub zlutowane, i zaizolowane najlepiej koszulką termokurczliwą). Ja coś nie wierzył bym temu mechanizatorowi. Piszesz że olej ucieka gdzieś z tyłu , być może przez oring czujnika położenia wałka rozrządu? To oczywiście tylko gdybanie jak się nie widzi na własne oczy i nie idzie tego ocenić organoleptycznie(a powodów wycieku oleju z silnika może być kilka , nie tylko sparciała czy źle założona uszczelka). Ale i tak będzie musiał zdjąć pokrywę , to niech też się upewni żeby roboty dwa razy nie robił. 100? za wymianę uszczelki , odkup tą uszczelkę , kup sobie klucz 10 nasadowy , 13, ewentualnie jakieś kombinerki , wymiana jest banalnie prosta. Po drugie wymiana nie powinna mu zająć więcej niż godzinę.Kiatastrofa pisze:Przewody były sztukowane, prawie nie poskręcane ani nie polutowane i nie zaizolowane.
Pozdrawiam.
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Re: Kiatastrofa
E tam.piotr-stihl pisze:masz chłopie cierpliwość
ja dawno bym gadzinę spalił albo utopił
To nawet nie pierwsza runda.
To dopiero etap straszenia przeciwnika

-
- jestem tu nowy...
- Posty: 64
- Rejestracja: sob lis 08, 2008 12:29 am
Re: Kiatastrofa
HA Ha dobre.leon zet pisze: To dopiero etap straszenia przeciwnika
Runda I to będzie walka z kijanki z mechanizatorami. Gdzie ci drudzy wyjdą przegrani albo właściciel spłukany.
Runda II to osobista walka z problemem gdzie ważną rolę będzie pełnić wytrwałość i zawziętość posiadacza wozu:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości