Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Sportage, Asia Rocsta

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » pt wrz 21, 2012 9:15 pm

będę tu pisał co gdzie jak się zdarzyło nam. Czyli mi i kjance i ile pieniążków wyciągnęła z mojej kieszeni:-) czyli można powiedzieć że z kijanka jesteśmy rodzina ponieważ regularnie bierze kasę na jedzenie i nowe dodatki:-)

Miał być freelander(po poczytaniu o awariach itd zrezygnowałem)-nie wiedząc żę kijanka ma też swoje naloty:-) byłem nie świadomy wówczas co chcem zrobić;-) Ale pomimo wszystko jestem zadowolony z kijanki;-)
Miała być i suzuki vitarka long, opelek 3 dzwiowy 4 osobowy więc odpadało a 5 dzwiowy lodówa straszna więc też nie . vitarki były droższe, i standard wyposażenia skromniejszy. Była na myśli vtarka ta nowsza lecz trzeba było by dać ok20 tys. więc gdy Kijanka na początku nie podobała mi się to zaczeła podobać mi się coraz bardziej i bardziej, a jak ujrzałem srebrną z relingami na dachu itd spodobała mi się do tego skóra, klima.
Zakupiona pod koniec marca 2011 roku. 22 marca z przebiegiem 138507 km. cena 12 tys na tamte czasy w takim wyposażeniu, skusiłem się;-) ładne zgrabne autko tylko paliło duużo więc po tygodniu czasu założyłem gaz- 2000 zł
Każdy posiadacz kijanki wie że ta kwota za jaką kupił kijankę to nie jest żadna kwota. pieniądze dopiero zaczyna wydawać się na kijankę gdy zacznie się nią jeździć a czasem jeszcze zanim się zacznie jeździć. :wink: i nie mowa tu o paliwie. liczę się z Tym że wsadze w nią Tyle ile za nia dałem tylko powoli a nie odrazu ;-) może tego wszystkiego nie słyszała :D

Moje trasy:
-dwa wyjazdy nad morze jeden w lutym drugi na wakacje jeden wyjazd ok 1200 km- i to jest moja jak narazie najdalsza trasa kijanką od miejsca zamieszkania;-)
-miesięcznie robię od 1100 do 1500 km
ale zawsze wróciłem do domu kijanką;-)
-mazurki( powrót w deszcz i jazda szarpiąca wyłącznie na 5 biegu)
-

Moje przygody
-jw (mazurki)
-powrót do domu ok 60 km bez hamulców.
-Przegub i śmierć w oczach http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=52&t=79845
-
-

A później wymieniłem klocki, szczęki itd
w kwietniu jeszcze zmiana uszczelniaczy na przednich przegubie, próba zrobienia czegoś z abs`em - te kółko przy piaście z ząbkami się oderwało od reszty i dzwoniło. naprawiłem;-) po miesiącu wyjęcie bezpiecznika od abs (przy zawracaniu z niewielką prędkością brama we wjeździe dla kijanki wydawała się o wiele dalej i postanowiła tak szybko nie hamować) na szczęście udał mi sie zatrzymać jakoś)

w czerwcu samochód dostał przebicia i na benzynie działał dobrze a na gazie nie równo pracował szarpał prychał kichał itd. - wymiana świec, cewek, przewodów- cena nie pamiętam jaka ale coś ponad 4 stówki

dzwoniące przeguby na wybojach zainteresowały mnie i rozebrałem to. Były tam już tulejki myślałem że tak ma być ale po poczytaniu na forum dowiedziałem sie że tam powinny być łożyska igiełkowe a nie takie tulejki. z racji tego że nie weszło by tam już łożysko kijanka znowu miała dorobione tulejki. zabieg u tokaża nie był drogi. tylko Trzeba było zawieść przeguby i zwrotnice całe.http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=52&t=85856

Napęd działał ale zdziwiło mnie to ze działa pomimo przepróchniałych wężyków. ?? więc rozebrałem sprzęgiełka a tam złożone wszystko jak należy lecz sprężyna założona z drugiej strony co powodowało zazębianie sprzęgiełek nom stop. Co wyjaśniało głośniejszą jazdę po drodze. po złożeniu prawidłowo sprzęgiełek spalanie zmalało i to bardzo. lecz po włączeniu wajchy na 4 koła był napęd na tył wyłącznie. pomimo wymiany wężyków itd. pomyśłałem jak to ma działać skoro wszędziej dziury i nie jest szczelne. znalazłem manuale lecz cena była też nie mała. zaczeło się odkładanie kasy i myśl że do zimy się uzbiera:-) lecz ja kto kasa zawsze nie ma jej. wkońcu zakup sprzęgiełek - ok 500 zł a puki co wrazie zakopania kluczyk i śrubokręt i rozbieranie sprzęgiełek i składanie ich odwrotnie ;-) można dojść do wprawy czas- 15 minut (dla cierpliwych) lecz coraz częściej wyjechać nie można było i zakup manuali nastąpił. http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=52&t=87326

potem jeszcze mnustwo dodatkowych kosztów których nie pamiętam do zimy tego roku. padł immo po nocy zostawionej w garażu trup. koszty 6 stówek :evil: wywalony immo z kompa http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=52&t=89294

Później znowu nie pamiętam co i ile i za ile:-)
Później założenie wkońcu centralnego zamka na pilot :lol: co naprawdę ułatwia życie.http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=52&t=89389
w marcu uciekło paliwo w terenie za ok 100 zł. Poszło kolanko za filtrem paliwa http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=52&t=90162
W wcześniejszym czasie stworzenie własnego subofera żeby zajmował jak najmniej miejsca w samochodzie, do tego wzmacniacz teraz umieszczony na butli z gazem, przyciemnianie szybek, cb radio, i inne duperelki ale bez przesady, zmiana podświetlania zegarów itd, światła do jazdy dziennej, zrobienie liny do wyciągania z pasów bezpieczeństwa od samochodów (ale nie kijanki:) o dziwo wytrzymałe te gówno jest lecz krótkie) dywaniki, wymiana oleji, znowu klocki z przodu po roku czasu.
zmiana przegubu prawego później drugiego http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=52&t=79845
Podniesienie budy samochodu o 5cm
Czyszczenie i konserwacja ramy w kijaneczce
Poprawienie osłony środkowej podwozia. wzmocnienie jej. (osłona mojej konstukcji) standarwową gdzieś zgubiłęm w terenie;-)

Regeneracja reflektorówhttp://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=52&t=92289
Koniec sierpnia zakup haku do samochodu http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=52&t=66144
Wrzesień Zakup oponek kumhokl78 235/75/15 :)21 :)21 http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=52&t=74931
21-24 wrzesień wymiana sprężyn, amorków, renowacja felg itd
Reszta będzie opisywana na bierząco poniżej

A teraz powrót do żeczywistości
wczoraj podczas powrotu z miasta słyszałem ze coś zaczyna trzeć z tylu przy hamowaniu pomyślałem szczeki się zużyły lecz zdziwiłem się gdy podczas hamowania pedał wpadł w podłogę. Dokupiłem płyn na pobliskiej stacji wyrównałem poziom płynu w zbiorniczku i dalej to samo się działo no ale już nie naciskałem pedału hamulca żeby chociaż sprzęgło działało :-) powrót do domu z prędkością 40 km\h była bardzo dluuuga i ryzykowna lecz na szczęście była to 2 godzina nad ranem wiec i ruchu prawie nie było. Hamowanie biegami i asekuracja ręcznym na jedno kolo zdawała egzamin. dziś zajrzałem tam a tam... Okładziny się oderwały i zauważalnym że na tłoczku gumka się przerwała, chyba ze starości troch też. Zamówiłem nowy cylinderek i tłoczki cały zestaw, a szczęki nówki sztuki miałem akurat na warsztacie:) I przy okazji jak już autko było w gorze wymieniłem sprężyny z tylu od astry oczywiście do tego podkładki pod sprężyny.
Kosztorys na dzień dzisiejszy:
-cylinderek 60zl
-amortyzatory 240 komplet
-sprężyny 170 komplet
- Podkładki pod i nad sprężyny 60 zl 4 sztuki.
Ostatnio zmieniony pn wrz 24, 2012 8:30 pm przez lewy00_00, łącznie zmieniany 6 razy.
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » pt wrz 21, 2012 9:28 pm

21 września 2012
dziś odnowa felg;-)
Obrazek
dla porównania druga obok
Obrazek
roboty co nie miara;-( ale po zrobieniu jednego koła efekt zadowalający. Kijanka i tak stoji bez kół czekając na części więc wziąłem się za odnowienie starych i efekt chyba zaskakujący;-) na razie kasy nie ma na nowe fele więc trzeba sobie radzić. na samochodzie zapewne będzie się prezentować lepiej ;_) ale fotki wstawię jak już będzie wszystko do kupy złożone
koszty:
Podkład, dwa kolory farb i bezbarwny + papiery ścierne- browarki nie wliczam w koszty ich ;-)
Ok 70 zł



22 wrzesień 2012
I w końcu kijanka jakoś wygląda:
Obrazek
Musiałem odkręcić sprzęgiełka żeby usunąć luz na łożyskach i przy okazji odnowiłem sprzęgiełka. Teraz wglądają tak jak po zakupie;-)
Obrazek
Obrazek
Po niedzieli jak już przyjdą nastąpi wymiana amorków i zobaczenie jak to wszystko razem wygląda.
24 wrzesień 2012
Cały cylinderek zmieniony, układ odpowietrzony. Nie zdążyłem złożyć bębnów do końca, a przyjechał drugi kurier i przywiózł amorki. Wszystko założone lecz jazda próbna dopiero jutro ponieważ zeszło długo z wymiana amorków ponieważ nie było jak przytrzymać amorka od góry. A dokładniej ta śrubka na końcu teleskopu była już okrągła.(Wina poprzedniego właściciela)
Zauważyłem że amorki KYB mają większe osłony od standardowych no i są plastikowe. Stare amorki: jeden można składać i rozkładać bardzo lekko, a drugi złożyłem a żeby go rozłożyć trzeba użyć bardzo dużo siły. Chyba powinien działać na odwrót?? ciężej się składać i same odbijać powoli jak nowiutkie gazowe KYB`y :)
samochód stoji na dworze więc i ciemno było a i nie chciało mi się już zakładać kółek. jutro z rana założę, a i podeśle fotkę jak wygląda zestaw sprężyny z amorkiem i z kółeczkiem też 8)

W planach na jutro wymiana tulei drążka poprzecznego środkowego. jak zwał tak zwał ten od drążka co z tyłu trzyma most. pojawił się luz, i puka . Tulejka leży w garażu lecz trzeba podskoczyć do znajomego na warsztat na prasę. ponieważ z braku czasu nie zrobiłem sobie jeszcze własnej.

Kijanka odpowietrzona stanęła na kołach i wsiadając odraz czuje się że tył jest w górze. :lol: lecz przód :roll: trzeba odwiedzić Tokarza i dorobić dystanse pod sprężyny do przodu aby autko wyrównać. I wówczas miejmy nadzieje że będzie już cacy :lol:
PS. już teraz antena od cb nie mieści się w garażu jak wcześniej. Na starych oponach ,sprężynach, podniesieniu budy itd miała jeszcze parę ładnych cm luzu a teraz ooo :o ale nie liczy się co nad samochodem tylko pod;-) a robi się coraz więcej miejsca:-)

28 wrzesień 2012
Zakupiłem zabezpieczające nakrętki przeciwkradzieżowe na koła.
Ponieważ u dziewczyny na osiedlu zdarzyło się jakoś czas temu że samochód został na pustakach. A często tam bywam a teraz noce coraz dłuższe więc trzeba coś zdziałać było;-)
Oponki nowe, felgi spoko wyglądają więc komuś mogły by się spodobać bardziej niż mi:-) więc lepiej utrudnić działanie osobom nie pożądanym :lol:
Fotek nie mam bo aparat siadł mi :)11

cena 70 zł
skład: 4 śruby zabezpieczające i 2 klucze do odkręcania ich. jedna w zapasie.

9-10 październik 2012
Zakup halogenów
Małe halogeny bardziej miały służyć za przeciwmgielne lecz po zastosowaniu żarówek h3 130w poprawiają znacząco widoczność :D
Dałem nowy przewód zasilający (grubszy) ponieważ łączna moc 260w na takim cienkim przewodzie wydawała mi się zbyt ryzykowną sprawą. do tego bezpieczniki i ładnie świeci;-)
Czemu zakup tanich halogenów? ponieważ według mnie żarówka jest ważniejsza w halogenie niż cena halogenu) są wykonane w całości z metalu i szkła więc zastosowanie żarówek 130w nie jest dla nich szkodliwe- choć okaże się z czasem podczas użytkowania :lol:

halogeny 30 zł
żarówki h3 130w (z homologacją) 20 zł
żarówki h3 100w xenon 8000k (bez homologacji)czyli na off road ;-) 25 zł światło bardziej białe niż na tych 130 w (standardowe żółte)
Przełącznik 6,50zł
Przewód 15 zł
bezpieczniki 0,50 zł
Ostatnio zmieniony śr paź 10, 2012 8:46 pm przez lewy00_00, łącznie zmieniany 7 razy.
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
seba4x4
 
 
Posty: 4046
Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
Kontaktowanie:

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: seba4x4 » sob wrz 22, 2012 5:08 am

Gdybyś dopisywał kolejne prace przy Kijance w ramach edycji, to powstałby dłuuugi post a w kolejnych kto inny mógłby swoją Kia opisywać......
Kia Sportage nabyłem w 02. 2009 r z przebiegiem 98 tys km.
Po zakupie zafundowałem „pakiet startowy” (wymiana oleju, filtrów, paska rozrządu i ogólny przegląd).
Poza obsługą typu opony, oleje, filtry, żarówki było jeszcze:
111 tkm - krzyżak przedniego wału (100 zł)
120 tkm - awarii uległy sprzęgiełka przedniego napędu (550 zł)
123 tkm - pękła sprężyna tylnego zawieszenia, do wymiany zakwalifikowała się tuleja tylnego drążka poprzecznego. (380 zł)
158 tkm - wymienione zostały przednie klocki hamulcowe (80 zł)
164 tkm - tylny prawy wahacz (180 zł??)
168 tkm - wymieniłem cztery amortyzatory, łożyska przednich kół, końcowy tłumik, łożyska igiełkowe przedniej piasty i przednie stabilizatory (1500 zł).
170 tkm - listwa/rozdzielacz LPG (270 zł)
180 tkm - pękła tylna sprężyna, założyłem te, które zostały mi po Oplu ;)
181 tkm - przetarł sie przewód wspomagania - zaspawałem
183 tkm - siadło ako, czekam na odpowiednie jeżdżąc na serwisowym (gwarancyjnym) akumulatorze
http://www.seba4x4.pl/
Escape 4WD '06
Santa Fe 4WD '04
GAZ 69 '70
Thunderbird 5,0 '84
CZ 350 '83

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » pn lis 05, 2012 7:57 pm

Kody błyskowe

Od czasu do czasu w zależności jakie naloty ma kijanka zaświeca się pomarańczowy wkurwiacz. czasem świeci się a czasem nie.
Po diagnostyce wychodzi 5 błyśnięć, ale nigdzie nie mogę znaleśc co to za błąd.;-(

Ogólnie Kijanka jakaś taka mułowata się zrobiła;-(
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
seba4x4
 
 
Posty: 4046
Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
Kontaktowanie:

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: seba4x4 » wt lis 06, 2012 6:12 am

Katalizator jeszcze nasz?
http://www.seba4x4.pl/
Escape 4WD '06
Santa Fe 4WD '04
GAZ 69 '70
Thunderbird 5,0 '84
CZ 350 '83

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7506
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: leon zet » wt lis 06, 2012 8:59 am

Czujnik spalania stukowego, o ile dobrze pamiętam.

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » wt lis 06, 2012 7:26 pm

chyba z kawałek jest jeszcze katalizatora :wink: . przy dodawaniu gazu słychać jak brzęczy więc chyba w środku jest jakiś nie ład?? narazie jak zgasł to nie zaświeca się.
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
seba4x4
 
 
Posty: 4046
Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
Kontaktowanie:

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: seba4x4 » śr lis 07, 2012 5:55 am

lewy00_00 pisze:chyba z kawałek jest jeszcze katalizatora :wink: . przy dodawaniu gazu słychać jak brzęczy więc chyba w środku jest jakiś nie ład?? narazie jak zgasł to nie zaświeca się.
Miałem podobne objawy, po usunięciu wnętrzności katalizatora moc wróciła ;)
http://www.seba4x4.pl/
Escape 4WD '06
Santa Fe 4WD '04
GAZ 69 '70
Thunderbird 5,0 '84
CZ 350 '83

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » śr lis 07, 2012 7:06 pm

dzis sie zaswiecil znowu i nie odpuszcza. Na niskich obrotach maluchem szybciej by przyspieszylo by sie chyba. Choc juz od dawna miala takie naloty ze czasem miala duza moc ktora bylo czuc a czasem mniej. A teraz te mniej mocy przemienilo sie w zamulanie konkretne. Czasem jak ruszam to na jedynce tak sie potrafi zadusic ze ledwo sie toczy.
Czyli radzisz zajrzec w katalizator i wywalic wnetrznosci?
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Paweł7
 
 
Posty: 279
Rejestracja: śr wrz 30, 2009 11:11 am

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: Paweł7 » śr lis 07, 2012 7:09 pm

a na obroty na bigu jalowym wkręca się swobodnie?

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » śr lis 07, 2012 9:24 pm

czy swobodnie czy nie no z opuznieniem reaguje na pedal gazu ale kjanki chyba tak maja. Ze wolniej sie wkrecaja. ale jak na jedynce sie zamula i gdy wcisne sprzeglo i przegazuje i rusze jeszcze raz z lekka wyzszych obrotow to jest o niebo lepiej ale tez powoli sie rozpedza.
Tak przyszlo mi na mysl lozysko oporowe na sprzegle czy to moze miec cos wspolnego? Gdy wciskam pdal to czasem tak lekko stuka, takie pukanie. Gdy puszcze sprzglo jest ok. Stukani jest glosniejsze gdy cofam na pol sprzegle. Te stukanie to chyba oznaka konczenia sie lozyska? Czy sie moze myle?
gdy wciśnie się sprzęgło to łożysko raz słychac jak pyka, a czasem jest ok.
Ostatnio zmieniony czw lis 08, 2012 7:46 pm przez lewy00_00, łącznie zmieniany 1 raz.
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » czw lis 08, 2012 12:54 pm

Niedzielny Kamyczek lecz kijanka dzielniejsza od niego :)21
Czyli dowód że nasza kijanka jest pancerna :D
Szkody:
środkowa osłona(mojej produkcji) dzięki której skrzynia została cała ( blacha została rozerwana trochę):
Obrazek
Przednia osłona:
zdjęcia brak ponieważ po zdemontowaniu nadaje się tylko na złom( trzeba dorobić inną)
Ale zdjęcie belki poprzecznej mam.
Obrazek
Belka lekko wygięła się na środku ku górze (chyba że ona taka jest choć nie pamiętam. z lewej strony belka cofnęła ze 2 cm skutkiem czego lekko ściągać zaczęło w lewą stronę, wahacz cały, mocowania też. ale rama ucierpiała. na pewno nie będzie to ta sama kijanka w prowadzeniu po drodze lecz żadnych innych strat nie ma.Myślę ze ustawienie zbieżności pomoże, Drążek stabilizatowa przedniego będzie do wymiany choć dużo nie ucierpiał a i tak i tak już wcześniej się klasyfikował do wymiany. no i mocowania z gumami też ponieważ są wyrobione na obydwu gumach ale to było i tak do wymiany. dodatkowo trochę tylny tłumik pogiął się.i belka środkowa poobijana i lekko pogięta ale prawie nie wdocznie- ta za skrzynią po środku ramy.

A było to tak:
Niedzielny wieczór już ściemniać się zaczęło wracamy do domu z dziewczyną po wypadzie w teren jadę dwójeczka powolutku nagle w niedalekiej oddali widzę jakąś kępę trawy więc wcisnąłem hamulec iiiiii...jakieś walnięcie po chwili słyszę dźwięk towarzyszący dobiciu zawieszenia przedniego max w dół, (wypowiedzenie słowa Ooo KU rwa- to dziewczyna zapamiętała najlepiej;) ) w między czasie zobaczyłem niebo, a zębami w kierownicę :)16 , zdawało się ze samochód z metr do góry się podniósł, po czym słyszę jak coś pod samochodem się przewija z tyłu, pierwsza myśl, wpadliśmy i przelecieliśmy przez jakiś rów i silnik poszedł, ale na zdrowy rozum myślę, że go nie tak łatwo wyrwać, przecież jest wysoko a niżej jest i most i belka poprzeczna, ale patrzę silnik pracuje na wolnych obrotach więc druga myśl padła na skrzynie biegów. więc zgasiłem samochód i wysiedliśmy patrze z Tyłu i oczom nie wierze kolos jak nie powiem co. Spojrzałem pod samochód niby całe wszystko więc nastał czas na oględziny przodu. Pomyślałem tam będzie masakra. Lecz nie :) zderzak cały światła przeciwmgielne też, osłona przednia na dwóch śrubach się trzymała. otworzyłem maskę zapaliłem samochód i poczekałem, ryczał jak polonez bez tłumika (osłona środkowa, metalowa dotykała tłumika i brzęczało no i mocowanie na łączeniu trochę poluzowało się więc warczało głośniej) żadne płyny nie wyciekły temperatura nie rosła więc kontynuowaliśmy jazdę do domu już po normalnej drodze.

Kamień był gdzieś tak mniej więcej w połowie w ziemi zarośnięty trawą. przewiną się do góry nogami więc wiem czemu tak wysoko się znaleźliśmy;-P bo porostu się obrócił.
Poniedziałek:
Wyklepanie środkowej osłony i szczegółowe oględziny auta.
reszta ok :D
więc zawsze jest jakieś szczęście w nieszczęściu
Nic nikomu się nie stało, opuchlizna która towarzyszyła mojej dolnej wardze zeszła już prawie :wink:

Ta Niedziela klasyfikuje się w zupełności do niezapomnianych. :)12 hehe
Na fotosiku również inne zdjęcia kijanki

A Tu przy okazji przejazd kijanką przez małą rzeczkę, pierwszy przejazd. przy czwartym już było grząstko
Wiem że nic specjalnego jechałem bez asekuracji dletego nie ładuje się sam w wielkie bagna ;-P dopiero zaczynam nakręcanie filmów i niedługo pokaże coś w jakimś normalnym terenie;-)
http://youtu.be/czkSmrDUHN4

Dziś ustawiałem zbierzność:
koszt-100 zł
było trzeba wypinać całe drążki i rozkręcać w imadle bo nie można było rozkątować nakrętek nawet żeby ustawić zbierznośc.(nie chciało mi się jeździć do domu tego robić i znowu by zeszło z ustawieniem zbierzności, a to mi by nie pasowało jechać, a to kanał u mechanika by był zajęty itd a opona by się ździerała więc 2 dyszki dorzuciłem mechanikowi i wyszła 100)
Wynik:
Odległość kół między sobą porównując prawą stronę do lewej z lewej strony o centymetr mniej. Czyli kamień uderzył bardziej w lewą stronę i w wyniku czego trochę ją cofną.
Trzeba było by przejechać drugi raz tylko uderzyć prawą stroną bardziej :)21 :)21 nie no żartuje aż tak zdesperowany nie jestem hehe
Ostatnio zmieniony ndz lis 11, 2012 7:38 pm przez lewy00_00, łącznie zmieniany 1 raz.
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7506
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: leon zet » czw lis 08, 2012 5:22 pm

Belka poszła w banana...
Na Ukrainie jak w amoku pałowałem pod górę to też jakiegoś grambula zgarnąłem. Ale nawet tego nie zarejestrowałem żadnym zmysłem - do myślenia dała mi wgnieciona przednia osłona :roll:

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » pt lis 09, 2012 5:15 pm

dzis mnie dobija kjanka ruszam na skrzyzowaniu a ona nie wkreca sie na obroty. Wiec sprzeglo gaz i po dluzszej chwili wkreca sie lekko na obroty wiec jakos pojechalem ale korek za mna sie juz zrobil:-(
Drugi przypadek dzis. Obroty bardzo powoli opadaly. Nie wiem czy to wina gazu czy jak bo zdaje sie ze na benzynie jest zdzieblo lepiej. We wtorek jade do gazownika na czyszczenie listwy wtryskowej czy jakos tak. Bo jak bylem u niego to kazal przyjechac a teraz ide do garazu sprawdzic filtr od gazu w jakim jest stanie.

Filtr wygłąda tak:
Obrazek
białe kropki to od gazu ponieważ filtr był zmarznięty. ale ogólnie filtr przeżył swoje. a zresztą ten gaz jest coraz gorszej jakości;-( trzeba zakupic zestaw filtrów. koszt ok 10 zł jeden. a u gazownika z wymianą 45 zł :)11
Więc trzeba się samemu za to wziąć.

Trochę pogrzebałem przy kijance. zrobiłem błyskologie. wyszło z 4 kody. a to nieszczelny dolot a to zawór biegu jałowego, potencjometr przepustnicy no i te spalanie stukowe.rure dolotową dokręciłem posprawdzałem i poruszałem czym się dało pod maską przy okazji przeczyściłem filtr powietrza i po zapaleniu i przejechaniu moc jak by wróciła auto nie dusi się i błędów brak. po przełączeniu na gaz też jak by lepiej . może to dlatego że filtr od gazu wsadziłem trochę inaczej.
Zobaczymy co się będzie działo jutro po przejechaniu się do miasta idt.
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » ndz lis 11, 2012 8:44 pm

Prace nad osłoną przednią
Konstrukcja uspawana. nie było to proste ponieważ problemy pojawiły się na samym początku z powodu pogiętej belki(widocznej na zdjęciach w powyższych postach)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pręty są celowo wygięte na środku z powodu dopasowania do ramy i po bokach jedna strona odchodzi na bok ponieważ z przodu będę mocował osłonę do rury- ramy
Prosta konstrukcja by niestety nie pasowała:-( więc stworzyłem coś takiego. Do dorobienia zostały mocowania do przykręcenia na górze ponieważ stare mocowania wraz ze starą osłoną zostały zerwane na "kamyku" reszta prac nad osłoną czyli powyginanie i dospawanie blachy na całości a nawet i szerzej,w tygodniu a więc kupa roboty jeszcze.

Dodatkowo przerobienie mocowań tylnych Amorków ponieważ denerwujący jest dźwięk rozciągającego się amorka na max nawet przy przejeździe przez próg zwalniający.
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7506
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: leon zet » ndz lis 11, 2012 11:52 pm

Ja bym próbował tego banana wyprostować - myślę, że nawet metodami rzeźniczymi dałoby się.
Kwestia podparcia belki z dwóch stron i przyłożenia nacisku w miejscu największego odkształcenia. Nacisku statycznego, a nie dynamicznego nap...ania młotem.
Oczywiście po wyprostowaniu belkę trzeba byłoby wzmocnić wspawując to i owo.
Roboty byłoby trochę - maska out, chłodnica out, węże od wspomagania out - i mamy dostęp do belki od góry.
Tyle w kwestii belki.

Osłona - wygięta być musi. Tylne mocowanie - no właśnie - gdyby belka była prosta, to nie byłoby problemu. Wiercisz dwa otwory fi 10mm a przez otwory odchudzające w "dnie" belki wkładasz docięte odpowiednio kawałki rurki 1/2'' (nawet nie musisz ich spawać) tak aby profil się nie zgniatał i po robocie.

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » czw lis 15, 2012 10:30 pm

A więc tak
Katalizator:
rozebrałem dziś układ wylotowy ponieważ po dłuuuuuuugim kręceniu rano wkońcu odpaliła. z tłumika kapała woda. od spodu było widać żę każdą dziurką kapie. pomyślałem że po ostatnich jedzeniach przez kałuże małe i duże znalazła się tam woda. Lecz po rozebraniu nic tam nie wyleciało. Przy okazji zobaczyłem że Katalizator w środku jest już pusty więc poprzedni właściciel zrobił z tym pożądek więc usunięcie środka z katalizatora nie pomoże na ten problem.

Problem jest następujący:
Kijanka z rana ciężko pali, nawet gdy przed zgaszeniem pochodzi dłużej na bęzynie i zgasi się ją to rano jest problem. Problem występuje na zimnym silniku po nocy w dzień nie zauważyłem problemu z odpaleniem nawet po 6 godzinach postoju.
Podczas jazdy na gazie gdy wciśnie się pedał w podłogę kijanka dusi się, szarpie, dopiero po zdjęciu lekko nogi z gazu przyśpiesza.przy większych obrotach 3,5 tys w góre już te duszenie nie występuje lecz lekkie mulenie. (na benzynie w niższym zakresie obrotów się lekko muli)
Od czego mogą być spowodowane problemy z odpaleniem z rana?
Błędów żadnych kijanka nie pokazuje


Błąd dotyczący spalania stukowego już nie występuje.
Jeśli przeskoczył by pasek rozrządu w kijance jakie były by objawy ?? Kiedyś na 8V w fordzie jak przeskoczył o jeden ząbek to samochód strasznie się mulił.

Miałem zajrzeć do zbiornika lecz nie mogę odkręcić żadnej śrubki od dekielka. wszystkie łepki pordzewiałe

Wymieniłem dziś filtr paliwa:
Filtr od malucha( przezroczysty wszystko widac :D) -6zł
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

madrider5
Posty: 773
Rejestracja: czw lis 11, 2010 9:47 pm
Lokalizacja: Okolice Torunia

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: madrider5 » pt lis 16, 2012 6:54 am

A po odpaleniu na zimnym jakie masz obroty? Zaślepiłeś EGR'a? Jeśli nie to proponuje zrobić to zawczasu :wink:
Nie zabijajcie! Nie kradnijcie! ->rząd nie lubi konkurencji
Był Sportek 96-Custom
Suzuki GSX600F

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » pt lis 16, 2012 7:57 am

po odpaleniu strasznie dymi na bialo. Zaworek mam nie zaslepiony. A obroty na biegu jalowym kijanka ma przewaznie 800 czasem max 1100 i nie tylko na zimnym silniku.
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » sob lis 17, 2012 10:25 pm

zaworek zaslepilem. Jutro rano zobaczymy jak bedzie palic. Dzis po zaslepieniu zaworka zapalil normalnie ,przejechalem sie, przelaczyl sie na gaz bez szapania bez duszenia sie i bez chodzenia na dwoch garach.wczoraj wizyta u gazownika chociaz z tym pomogla. Wymieniona listwa wtryskowa filtry gazu i na gazie zdaje sie ze dobrze chodzi. Choc dalej przy ostrym wcisnieciu gazu szarpie na nizszych obrotach. Na benzynie przy gazowaniu i puszczeniu gazu takie strzelanie male slychac. Jak w wrc tylko ze cichrze.
Moze listwa wtryskowa winna albo wtryskiwacze a moze rzeczywiscie cos z paskiem rozrzadu? Lub jakis syfy ze zbiornika paliwa lub gazu zaszkodzily. ?
Dzis z rana znowu porazka z odpaleniem.

Po odkreceniu zaworka egr w otworach widac na sciankach sadze.
Juz nie wiem co moze jej dolegac. Czy w kijance reguluje sie luzy zaworowe czy one automatycznie sie reguluja?
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

madrider5
Posty: 773
Rejestracja: czw lis 11, 2010 9:47 pm
Lokalizacja: Okolice Torunia

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: madrider5 » ndz lis 18, 2012 11:55 am

Że są sadze to normalne, przez lata się zbierają w kanałach no i te sadze często swoją grubością na przepustnicy zaworka uniemożliwiają jego prawidłową prace (nie domyka się). Jakiej firmy masz sekwencje? U mnie w stagu jest tak że jak puszczam gaz to w danym momencie nie jest podawane paliwo do silnika i dla tego nie ma takich strzałów, u Ciebie musi coś tam podawać i dlatego tak jest. W gaźnikowych motocyklach 4-suwowych te strzały to normalne zjawisko przy całkowitym puszczeniu gazu podczas jazdy :wink: Luzu na zworach nie regulujesz bo masz hydropopychacze które same to robią automatycznie. Z takich innych teorii którymi nie musisz się koniecznie sugerować, to jeżeli szarpie Ci silnik przy mocnym wciśnięciu gazu z niskich obrotów to znak że świece, kable lub cewki kończą swój żywot. Co do odpalania podejrzewam że może to wina czujnika temp. silnika, tego z kostką 2 pinową. U mnie jego uszkodzenie objawiało się tym że silnik nie schodził mi z obrotów (1100/1200) nie zależnie czy zimny czy ciepły. Ten czujnik jest odpowiedzialny za ssanie i znajduje się w obudowie termostatu. Dla ciekawostki możesz odpalić silnik i delikatnie poruszać tą kostką by zobaczyć czy może po prostu masz luzy na tych stykach i raz Ci ssanie zatrybi a raz nie. Będziesz to słyszał po zmienianiu się obrotów silnika.
Nie zabijajcie! Nie kradnijcie! ->rząd nie lubi konkurencji
Był Sportek 96-Custom
Suzuki GSX600F

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » pn lis 19, 2012 8:30 am

kolejny dzien zmagan z kijanka. Dzis sprawdzenie swiec itd. Cewki z kablami wymienialem rok temu swiece tez. Ale rozkrece sprawdze ich stan i sie zobaczy. Ssanie zalacza sie bo po wyjeciu kostki samochod inaczej chodzi. Krokowiec przeczyszczalem tez.


Swiece w dobrym stanie. Sprawdzilem je nie wala po bokach ani nic. Przewody i cewki dobre. Czujnik polozenia przepustnicy odkrecilm i jakos tak luzno chodzi jak by mial luz jakis. Dzialac dziala bo jak go odkrecilem to recznie ustawilem go w pozycji otwartej i jak gazowalem to byla roznica miedzy tym jak ustawialem go w pozycji zamkcietej. Ide walczyc dalej. Terez czas na sprawdzenie rozrzadu czy sie nie przestawil przypadkiem. Kijanka tak zamula ze 5 bieg jak sie wlaczy to sluzy on do zwalniania. Masakra. Choc mysle ze to wina jakiegos ktoregos czujnika i zla dawka paliwa jest ustalana.

Gaz to lovato smart. Wiadomo swiece itd bardziej daja znac ze sa nie dobre na gazie niz na benzynie. Bardziej czule sa. a kijanka na benzynie sie zamula a na gazie szarpie przy wciskaniu mocno gazu.

Rozrzad ustawiony prawidlowo wiec to tez nie to.
A jak by jechac na jakas stacje i zbadac spaliny? Wowczas moze pokaze w co uboga, w co bogate sa spaliny. Czy cos sie nie dopala czy powietrza za malo. Czym wiecej grzebie tym bardziej nie wiem co jej jest. Ach ta Kijanka.
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » śr lis 21, 2012 9:23 pm

Dziś naszła mnie myśl:
Może komp od gazu coś szwankuje i auto po przełączeniu na gaz dostaje jednocześnie mieszankę gazowo paliwową. że może pompa paliwowa nie wyłącza się. więc jak autko przełączyło się na gaz odłączyłem przewody od pompy paliwowej nie pomogło :)11 choć wcześniej była inna próba jeżdżąc na benzynie zakręciłem zaworek przy butli aby sprawdzić czy zawory od gazu się może nie zacinają. na samej benzynie auto jeździ lepiej lecz na niższych obrotach muli się jak się muliło. szarpie tylko na gazie(na benzynie dusi się trochę) przy wciśnięciu gazu do dechy,a przy popuszczeniu do połowy przyśpiesza powoli i przy ok 3 tys obrotów można docisnąć gaz i wówczas przyśpiesza. Ogólnie spadek mocy auta straszny. Na 4 biegu ciężko się rozpędzać a piątka lepiej nie mówić... :)11

Autko przy gazowaniu lekko strzela z wydechu.
Za duża dawka paliwa?
Czy za mała powietrza?
Raczej chyba za mało powietrza bo skoro strzela to paliwo się nie spala do końca. Ale mogę być w błędzie.
Jakie czujniki ustalają dawkę??

Pompa paliwa odpada- Żeby była wina pompy paliwa to na paliwie były by problemy a gazie było by dobrze.- a tu na benzynie jest lepiej
Świece- widać że spalanie mieszanki na wszystkich cylindrach prawidłowe, świece wszystkie jednakowe ani mokre ani żadnych innych oznak zużycia
cewki- iskra Tworzy się i spala mieszankę.
rozrząd sprawdzony- ustawiony prawidłowo
Filtr powietrza- wymieniony
Filtr paliwowy-też

Nie mam już siły do głowy mi przychodzi tylko:
Przypchane Wtryskiwacze lub coś z nimi?
Czujnik położenia przepustnicy?
Przepływomierz?
A możę czujnik położenia wałka rozrządu?
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
lewy00_00
 
 
Posty: 926
Rejestracja: wt mar 22, 2011 9:54 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: lewy00_00 » czw lis 22, 2012 8:10 pm

Forum umiera prawie nikt nie zagląda :(
Nie wierze w to ze kijanki przestały się wam psuć chyba że.... sprzedaliście je:_P też miałem takie plany lecz kupic drugie autko i znowu pakować kasę w nie od podstaw? nie nie nie;-)
Kolejny dzień zmagań
dziś zmierzyłem napięcie na przepustnicy. można to zmierzy nawet tylko przy włączonym zapłonie bez uruchamiania silnika. przy zamkniętej 0,7V przy otwieraniu rośnie i przy max otwarciu 4,2V więc czujnik przepustnicy zdaje się dobry. choć dla sprawdzenia kupiłem takowy oryginalny boosha 90 zł (zamiennik 38 zł) podpoiłem pojeździłem i oddałem do sklepu spowrotem i skorzystałem z prawa zwrotu towaru w ciągu 10 dni choc zrobiłem to w jakieś pół godzinki.
zmierzyłem również napięcie na przepływomierzu na obrotach jałowych 800 obr - 1.1V przy ok 3 tys- 2,5V i też rośnie w miare wzrostu obrotów. więc zdaje się że też dobry przepływomierz jest ponieważ pokazuje jakieś napięcie.

po wykasowaniu błędów pokazuje mi teraz kody 3 i 34 więc czujnik wałka rozrządu i zawór biegu jałowego.
Gdzie znajduje się czujnik zaworu biegu jałowego??
Jak sprawdzić czy jest dobry czujnik położenia wałka rozrządu?
sportage'98r 16V KL71 235/75/15
boodylift 2,6" przód lift 1.6"+gumy Tył:2"+astra

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7506
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Re: Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

Post autor: leon zet » czw lis 22, 2012 9:03 pm

Jak masz "dwójkę" to krokowiec jest na alururze dolotowej. W jedynce jest jako oddzielny byt na bajpasie dolotu. Kijanki się psujom. Na dzień dzisiejszy lista usterek, które mam do usunięcia jest dość długa.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość