
ewolucja mojego muscela była długa
najpierw to był silnik z żuka z czasem modyfikowany potem weszły jodły i żuk był za słaby to wsadziliśmy orginał z przepustnićą i gazem i to też było mało to weszła v8 z gaza i to było niedoopanowania co udowodniłem w Kietlicach co do jodeł to te z kostką na środku są lepsze ponieważ przy mieleniu wolniej wybiera zpod siebie dopinanie bliżniaka zajmowało minute
no w przeprawówke to tylko motor który ciągnie z dołu lub jak w przypadku samuraja wolne przełożenia
miał sryjną skrzynie bez reduktora idawał sobie rade w ciężkim terenie na oesach wymagał kolein bo strasznie na boki chodził chociaż po zaspawaniu dyfra troche się pod tym względem poprawił
teraz smigam samurajem i brak mi tylko przestrzeni

projekt został zarzucony z powodu braku możliwości napędu mechanika
to tyle