sprzegiełka manualne
Moderator: Misiek Bielsko
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Tak sobie śledzę tą dyskusję i zastanawiam się...
Manualne sprzęgiełka mają wszystkie z grubsza taką samą konstrukcję. Jak rozumiem te z uaza są ogólnie dostępne po przystępnych cenach ale ich wielowypust nie pasuje do muscelowego. Może więc dorobić samą piastkę z poprawnym politycznie wielowypustem, wmotać ją w uazowe sprzęgiełko i cieszyć się odpinanym napędem... Wiem, wiem... koszty i gdzie coś takiego można zrobić. No cóż... gdybym wiedział co należy dorobić znał wymiary tego detalu, materiał, ilość sztuk itepe to mógłbym się dopytać - może dałoby się w miarę tanio zrobić. Oczywiście - wiadomość na PW
Manualne sprzęgiełka mają wszystkie z grubsza taką samą konstrukcję. Jak rozumiem te z uaza są ogólnie dostępne po przystępnych cenach ale ich wielowypust nie pasuje do muscelowego. Może więc dorobić samą piastkę z poprawnym politycznie wielowypustem, wmotać ją w uazowe sprzęgiełko i cieszyć się odpinanym napędem... Wiem, wiem... koszty i gdzie coś takiego można zrobić. No cóż... gdybym wiedział co należy dorobić znał wymiary tego detalu, materiał, ilość sztuk itepe to mógłbym się dopytać - może dałoby się w miarę tanio zrobić. Oczywiście - wiadomość na PW
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
a jakby wykorzystał sprzęgiełka od aro 2xx albo uaza jako półprodukt? tzn.: dorobić pirścień (ten co wchodzi na półośke) z wieloklinem wewnętrznym jak do mucela a z zewnętrznym jak do ara2xx lub uzaza. co wy na to?
p.s. dała mi do myślenia wypowiedź leona zet. dobrze kombinuje
p.s. dała mi do myślenia wypowiedź leona zet. dobrze kombinuje
TYLKO NISSAN! 100NX ŻONKI + TERRANO MÓJ
Co fakt, to fakt. Nawet ostatnio brałem udział w rozbieraniu i skałdaniu sprzęgiełek w prazacieku.czesław&jarząbek pisze:leon zet pisze:Tak sobie śledzę tą dyskusję i zastanawiam się...
Manualne sprzęgiełka mają wszystkie z grubsza taką samą konstrukcję.
nic nie jest takim na jakie wygląda...
nie widziałeś jeszcze sprzęgiełek z aro
Ktoś się musiał nieźle nawciągać zamim toto wymyślił

normalnie niepodobne do żadnego innego sprzegiełka na świecie

Wydaje mi się, że teoretycznie możesz spróbować dorobić taki "pirścień", a właściwie tulejkę z odpowiednimi wielowpustami i wielowypustami i odpowiednią śrubą spasowaną z otworem, który wykonasz w półosi. Ale to jest konkretna obróbka skrawaniem.olowaty pisze:a jakby wykorzystał sprzęgiełka od aro 2xx albo uaza jako półprodukt? tzn.: dorobić pirścień (ten co wchodzi na półośke) z wieloklinem wewnętrznym jak do mucela a z zewnętrznym jak do ara2xx lub uzaza. co wy na to?
p.s. dała mi do myślenia wypowiedź leona zet. dobrze kombinuje
Może być drogo, za drogo.
Takie sprzęgiełka długie w formie tuby do wykaszania krzaków na poboczach to tylko z Rumunii, PanieKtoś się musiał nieźle nawciągać zamim toto wymyślił
normalnie niepodobne do żadnego innego sprzegiełka na świecie

Osobiście myślę, że Rumuńscy konstruktorzy wzorowali się na Perskich rydwanach.
"Leśny potwór."
- leon zet
-
- Posty: 7508
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Powiedzmy, że mam dostęp do konkretnej obróbki skrawaniem - ale to może być za mało. Przydałoby się jeszcze jakieś utwardzenie powierzchni - nawęglanie na ten przykład... Z tym może być gorzej ale też dałoby się załatwić. A co do kosztów to przydałyby się rysunki części - wtedy mógłbym się dowiedzieć więcej na temat przewidywanych kosztów ich wykonaniaBubu pisze: Wydaje mi się, że teoretycznie możesz spróbować dorobić taki "pirścień", a właściwie tulejkę z odpowiednimi wielowpustami i wielowypustami i odpowiednią śrubą spasowaną z otworem, który wykonasz w półosi. Ale to jest konkretna obróbka skrawaniem.
Może być drogo, za drogo.
Też mi się z tym skojarzyłoBubu pisze: Osobiście myślę, że Rumuńscy konstruktorzy wzorowali się na Perskich rydwanach.

Zdecydowanie tak. Nawęglanie, albo odpowiednia obróbka cieplna, może hartowanie powierzchniowe wystarczy, no i potem odpuścić.ale to może być za mało. Przydałoby się jeszcze jakieś utwardzenie powierzchni - nawęglanie na ten przykład...
Co do rysunków, to kompetentni właściciele Musceli mogliby się wypowiedzieć, nie wiem jaki wielowypust tam jest dokładnie. Jeśli chodzi o Uaza, to nie ma problemu.
"Leśny potwór."
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
no właśnieStudent pisze:Co fakt, to fakt. Nawet ostatnio brałem udział w rozbieraniu i skałdaniu sprzęgiełek w prazacieku.czesław&jarząbek pisze:leon zet pisze:Tak sobie śledzę tą dyskusję i zastanawiam się...
Manualne sprzęgiełka mają wszystkie z grubsza taką samą konstrukcję.
nic nie jest takim na jakie wygląda...
nie widziałeś jeszcze sprzęgiełek z aro
Ktoś się musiał nieźle nawciągać zamim toto wymyślił![]()
normalnie niepodobne do żadnego innego sprzegiełka na świecie

#noichuj
Witam. Dziś pojeździłem po lesie i w pewnym momencie zachciało mi się przetestować 4x4...
Wysiałem, przykręciłem obydwa sprzęgiełka, reduktor na 4H...
Ruszam i... przyhamowało, strzeliło i sprzęgiełko rozpięte... Może się zdarza... Odkręcam, dokręcam i jeszcze raz... To samo :/ Przypomnę że ten objaw wystepuje przy wyprostowanych kołach na trawie... Dopuszczalny minimalny uślizg kół. Z przodu mam inne opony niż z tyłu ale rozmiary się praktycznie zgadzają.
Problem w tym, że prawe sprzęgiełko sięnie wypina, natomiast prawe po delikatnym ruszeniu praktycznie zatrzymuje te prawie dwie tony i się wypina...
Czytałem teraz na temat podobnych problemów i znalazłem kilka takich tematów...
W tym układzie jest kilka opcji:
-łożyska igiełkowe
-przeguby
-przedni dyfer
Sprzęgiełka działają więc poprawnie (lewe się wypina).
Co to może być? Musze się zastanowaić poważnie nad kosztami...
Pozdrawiam.
Wysiałem, przykręciłem obydwa sprzęgiełka, reduktor na 4H...
Ruszam i... przyhamowało, strzeliło i sprzęgiełko rozpięte... Może się zdarza... Odkręcam, dokręcam i jeszcze raz... To samo :/ Przypomnę że ten objaw wystepuje przy wyprostowanych kołach na trawie... Dopuszczalny minimalny uślizg kół. Z przodu mam inne opony niż z tyłu ale rozmiary się praktycznie zgadzają.
Problem w tym, że prawe sprzęgiełko sięnie wypina, natomiast prawe po delikatnym ruszeniu praktycznie zatrzymuje te prawie dwie tony i się wypina...
Czytałem teraz na temat podobnych problemów i znalazłem kilka takich tematów...
W tym układzie jest kilka opcji:
-łożyska igiełkowe
-przeguby
-przedni dyfer
Sprzęgiełka działają więc poprawnie (lewe się wypina).
Co to może być? Musze się zastanowaić poważnie nad kosztami...
Pozdrawiam.
No poważnie kurna...
Wczoraj przejechał kawałek na 4x4 zapiętym po trawie i nic nie marudizł
Na dodatek prawy reflektor dalekosiężny wczoraj rano jeszcze nie działał... A to co było w nocy widać na moim avatarze
A co do sprzęgiełek to ja sie zastanawiam czy one tak nie strzelają jak koła się kręcą w odwrotną strone... tzn czy nie muszą przeskoczyć przy cofaniu a potem przeskoczyć przy jeździe do przodu... Bo to by było prawdopodobne... Nie moge nadal uwierzyć w samonaprawe
Wczoraj przejechał kawałek na 4x4 zapiętym po trawie i nic nie marudizł

Na dodatek prawy reflektor dalekosiężny wczoraj rano jeszcze nie działał... A to co było w nocy widać na moim avatarze

A co do sprzęgiełek to ja sie zastanawiam czy one tak nie strzelają jak koła się kręcą w odwrotną strone... tzn czy nie muszą przeskoczyć przy cofaniu a potem przeskoczyć przy jeździe do przodu... Bo to by było prawdopodobne... Nie moge nadal uwierzyć w samonaprawe

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości