ARO M-461 - poszukiwany w oryginale

[dawers]

Interesuje mnie czy można znaleść w kraju Muscela M-461 w oryginale. Chodzi mi po głowie coś takiego i zastanawiam się nad kupnem.
dawers@o2.pl

[irek10.4]

ee, mażenia. ja z ciekawości od kilku lat szukam po allegro orginalnych i jeszcze nie spotkałem. nie żeby kupić, ot tak z ciekawości.

[dawers]

nie sądze, czasem coś się pojawia u nas w kraju. Zresztą szukam też za granicą, Francja, Niemcy, UK....Czechy. Gdzieś wypłynie...

[Gabriel Tatoj]

WITAJCIE

nie sądze, czasem coś się pojawia u nas w kraju. Zresztą szukam też za granicą, Francja, Niemcy, UK....Czechy. Gdzieś wypłynie...

Na Rumuńskie stronki patrzałeś
http://www.autovit.ro/index.php?sect=se ... order_by=p
POZDRAWIAM

[dawers]

Taaaaak, wiadomo że u źródła najlepiej. Jest jednak jedno ale......Sprowadziłem, kupując i płacąc przez internet, parę pojazdów z Europy. Czasem stan ich odbiegał delikatnie od tego co opisywano, jednak docierały. W Rumuni nie znam nikogo, nie mam kuriera który mi to przywiezie i jakoś nie chciałbym ryzykowac wysyłając zapłate w ciemno. Zresztą kolega kupił od nich jeden pojazd i głucho....nie byłą to duża suma ale zawsze. Co innego częsci, napewno będę ich szukał w Romanii

[Lorado]

Nie tak dawno pozbylem się M461 niemal w 100% oryginał za wyjatkiem siedzeń,kół,lamp tylnych.Pozostało mi jeszcze nieco części.Wynika z tego że koledzy słabo szukali.W Rumunii nie widać tych aut na drogach, może są pochowane.Części zamienne można było kiedyś kupić w Suczawie blisko granicy UA.

[czesław&jarząbek]

w rumunii też musceli już mało. i mają tam...no powiedzmy zaczynają mieć...status zabytku. w bukareszcie jest klub. niektóre sztuki rewelacyjne.
są regiony gdzie m461 nie widać wcale, są i takie gdzie jest ich pełno. najwięcej widziałem w bihorze.
nie bój się kupować w rumunii. jak znajdziesz wóz to poprostu wsiądź w samochód i pojedź po niego. to unia, ludzie fajni i wyluzowani, będzie dobrze.

[Student]

A my żeśmy gupie cipy pare lat temu 100% ordżi muscela wywiezły na złom, bo miał rame trafioną koło przekładni i nie miał rozrusznika...

[czesław&jarząbek]

bo jesteśta gupie cipy. brzydzę się wami.

[Gabriel Tatoj]

WITAJCIE

(......)

Załóżcie nowy temat z pochlebstwami i zwrotami grzecznościowymi , bo tu mało kto zagląda, mielibyście mega poczytalność
Ten poniżej też był do przygarnięcia a ten co go chciał też miał problem żeby podjechac po niego i wiem ,że był wart tego co za niego chciał właściciel

[czesław&jarząbek]

kundel.

od kiedy 461 ma gazikowy wlew paliwa?

gdzie oryginalne lusterka z montingami?

gdzie znaczek na masce?

o kierunkach z aro nie wspomnę...

[irek10.4]

w czechach są, z orginału - przynajmniej po wyglądzie patrząc. dziś nawet koło takiego przechodziłem niedaleko Jablonkova.

[Gabriel Tatoj]

kundel.

od kiedy 461 ma gazikowy wlew paliwa?

gdzie oryginalne lusterka z montingami?

gdzie znaczek na masce?

o kierunkach z aro nie wspomnę...

To wszystko o czym piszesz łatwiej dłubnąć przywracając upragniony ,,fabrik" , niż walczyć z całą mechaniką i rdzą. Skoro jest chęć motania to same plusy dodatnie Jak kupisz prawdziwego oryginała stojącego gdzieś pod drzewem za litra bimbru, będzie miał oryginalne kierunki, lusterka, wlew..... i będziesz chciał go doprowadzić do stanu tego z fotki upłynie kilka lat świetlnych A więc taki ,,kundel" jest conajmniej; wielce alternatywny.
Życzę poszukiwaczom owocnego poszukiwania sprzęta

[czesław&jarząbek]

tylko oryginał. stan zachowania.
kundle nadają się na dawców.
ale jak mawiają...każdy ma prawo być zbawiony we własnej wierze.

[dawers]

.....Że tak się wtrącę, świat nie jest idealny, ja nie jestem idealny, wiec mój Muscel też nie musiałby być . Nawet gdyby miał oznaki zużycia to i lepiej, chodziło mi bez patentów typu silnik MB, siedzenia Golf a mosty Patrol. Mój Gazik ma właśnie silnik MB i jeden taki zlepek mi wystarczy.

[czesław&jarząbek]

trafiają się w rumunii takie cuda. pięknie spatynowane w specyfikacji nadal fabrycznej. jednego widziałem w jakiejś zapadłej wsi...starszy człowiek przyjechał do sklepu...auto prawie nie miało lakieru już...ale zdrowe blachy bez dziur i było absolutnie kompletne. łącznie z żółtymi zarówkami w reflektorach. cudo.

[dawers]

o takie coś właśnie mi chodzi...........jednak w Polsce, kraju gdzie stara motoryzacja jest albo w wartości złomu lub w "ofercie dla konesera", to bardzo rzadko ma miejsce.
Widziałem to we Francji, wozy na służbie od zawsze , zużyte lecz nie skatowane. Patyna lat w każdym calu długości i szerokości, u nas nie ma tej kultury...u nas trzeba piaskowac, szkiełkowac, polerowac, no i tony chromu, polerki

[czesław&jarząbek]

i welur
albo plusz
pikowany
drewno
skóra
syf

godzine temu na jakimś evencie oglądałem warszawę m20 na żółtych plejtach z pluszem i alkantarą.

[Wilku]

kundel.

od kiedy 461 ma gazikowy wlew paliwa?

(...)

gdzie znaczek na masce?

...

Takie wersje były do 69 roku. Później była klapka zasłaniająca wlew paliwa, znaczek na masce i jeszcze wiele innych zmian wprowadzanych zapewne na wybrane rynki eksportowe. Modele od '69 do '75 (czy 76?) roku oznaczone były jako Aro M461 C.

pzdr, W

[czesław&jarząbek]

tylko że wtedy-do'69- nie nazywały się m461 tylko miały jakieś inne oznaczenie, nie?

[Wilku]

tylko że wtedy-do'69- nie nazywały się m461 tylko miały jakieś inne oznaczenie, nie?

Nie, od 1964 do 1969 był M461. Później M461 C. Chociaż w jednym z dowodów rej. wydziałem wpis Aro M207
W "polskich" wersjach zauważyłem różnice w przetłoczeniu maski (brak znaczka) i wlewie paliwa. Takie szczegóły można zauważyć nawet w Muscelach wystawianych na polskich aukcjach i internetowych giełdach motoryzacyjnych. Plandeka też chyba była inna, na niektóre rynki szkiełka kierunkowskazów miały pomarańczowo-białe klosze. Nie mam pewności, ale zdaje się że zmiany były również w silniku, wycieraczkach, układzie zapłonowym. Ogólnie rumuni nieco modernizowali i dostosowywali swój towar do wymagań danego rynku. Wszak ponad połowa produkcji szła na eksport.

pzdr, W

[czesław&jarząbek]

dwukolorowe klosze weszły dopiero w aro i w muscelu nigdy nie były fabrycznie.

wczesne wersje w polsce miały nożny rozrusznik, potem elektryczny.

takich z wlewem jak gazik nie widziałem na żywo. wszystkie miały klapkę "polonez stajla".

miałem dość mocno oryginalny wóz z '73.

tylne i przenie lampy miałem polskie, kierunki z jelcza, reszta genuin. tylko prądnica była z syreny czy tam ursusa-potem zmieniłem na oryginał.

[Wilku]

Mam z 69 roku. Maska jest bez znaczka na przodzie (nie ma nawet na to miejsca) i wlew jest jak w gaziku, tylko z drugiej strony.

Tu też taki schemat się powtarza:
http://www.flickr.com/photos/colonelu/4 ... otostream/
http://www.flickr.com/photos/colonelu/4 ... otostream/


http://pultusk4x4.org.pl/muscel/samochody/alona/06.jpg
http://pultusk4x4.org.pl/muscel/samochody/alona/07.jpg

http://maquettegarden.free.fr/Vehicules ... 1%2002.jpg
http://maquettegarden.free.fr/Vehicules ... 1%2009.jpg

pzdr, W

[czesław&jarząbek]

widział któren takie zegary w polsce?

ja nigdy.

zawsze było pięć okrągłych jegerów i kontrolki.

[Wilku]

U mnie też są "normalne" zegary. Ale zastanawiają mnie okrągłe kierunkowskazy. Na wielu zdjęciach można takie zobaczyć. Nie sądzę, że wszystkie mają błotniki od gazika.

pzdr, W