WITAJCIE
lester461 pisze:po co tobie taki ciężar z przodu ?z takim momentem obrotowym reszta bedzie padać -krzyzaki itd .300 od beczki starczy do wyrywania drzew
Taki ciężar -to znaczy ile
Z takim momentem obrotowym- to znaczy z jakim
Dla mnie ten motor może być śmiało zamiennikiem za oryginalny D-127 i nic nie szkodzi, że ma większy moment(240Nm przy 1800 obr/min, a silnik aro D-127.008 ma 187Nm przy 1600 obr/min) i może jest o jakieś kilo cięższy

To prawdziwy motor jaki mercedes w swojej karierze stworzył. Bez porównania z silnikami z beczek z busów...... większość produktów mercedesa przeznaczonych do pojazdów lekkich stoi w cieniu tego oszczędnego-bardzo żywotnego-normalnego motora wysokoprężnego i prostej budowie
Prawdą jest , że nie spełnia już dzisiaj norm euro spalin coś tam ble ble,jest mało komfortową jednostką- dość hałaśliwą, wibronośną i ciężką, ale do maszyn użytkowych i im podobnych jest rewelacyjny.
Do aro jest nieco za wysoki co stwarza pole do popisu motaczy wyczynowców, ale sam motor jest pierwsza klasa
Jak ktoś na nim kiedyś poganiał - nie ważne w czym , to wie co potrafi silnik w którym tłok o średnicy 97 mm ma skok 128 mm
Ten motor seryjnie montowany był w TOYOCIE BANDEIRANTE w Brazylii i tam ponad 40 lat (aż do roku 2001 kiedy zakończono produkcję tego modelu(L-40) i jego odmian) napędzał terenową odmianę LANDKRUISER-a.Po nim już nastąpiła seria L-70 z silnikami TOYOTY.
Teraz to już normy emisji spalin wyznaczają kierunek prac nad silnikami, a więc trochę kosmos jak na warunki w których ma coś być niezawodne i proste
POZDRAWIAM
