To że w F1 różnice na okrążeniu liczy się w tysięcznych sekundy - jeszcze pojąć można.Pasza pisze: Czy można stwierdzić, że Peterhansel jest gorszy od Al Attiyah bo na 600 kilometrowym oesie przegrał o 3,5 minuty? Oni są tak zajebiści, że nam się w głowach nie mieści
Ale pamiętam rajd Argentyny, w którym po przejechaniu setek km rajdowej trasy, różnica NA MECIE wyniosła 2 sekundy

(jednym z tych kierowców był Sainz, drugiego nie pamiętam).
Albo czysty przypadek, albo tak wyrównany poziom i sposób jazdy na "najwyższym szczeblu".
A Hołka BARDZO szkoda



Szkoda świetnego miejsca, ale szkoda też że dalej nie jedzie - choćby dla zbierania doświadczenia.
Za rok się odgryzie
