ja pozostałem na etapie wkurwa

ale nie bede juz wiecej pieniedzy pakował w próby usunięcia
Moderator: Kosiarz
jeszcze do tego wybrać się gdzieś dalej, ciągac przyczepe ....iskra69 pisze:Czytajac Was trzeba mieć urwa mega psyche ,żeby jeżdzić tym y60
Juz nie 90 a 66%seburaj pisze:nieprawdaLSD pisze:
Nowe łożysko wałka sprzęgłowego w 90% eliminuje ten hałas.
szkoda roboty - tylko wymienisz dobre łozysko na nowe![]()
Ja ze swoja zrobiłem juz 40.000 i nic, tzn nic oprocz łosia, więc uważaj, może ten dzwiek synchronizuje sie z łosiowym okrzykiem godowymbadbug pisze:zrobilem juz 6tys z ta skrzynia i jezdzi i bez zmian, wiec narazie nie wymieniam tego lozyska. 1 sierpnia wybieram sie na Nordkapp i spowrotem, i jak sie uda wrocic to przyznam wam racje ze nie trzeba bylo wymieniac..![]()
4 ci nie huczy, bo jest to bieg bezpośredni - przełożenie 1:1.Rusek pisze:Podłącze się pod temat.
Ostatnio zaczeły hałasować nastepujące biegi. 1,2,3 i 5. O ile byłem przyzwyczajony do hałasu na 3 i 5 to 1 i 2 to dla mnie nowość
.
Jak załacze 4 to następuja ciszzzzza. jakiej bym oczekiwał od skrzyni biegów?
Czy to łożyska do wymiany?
LSD pisze:4 ci nie huczy, bo jest to bieg bezpośredni - przełożenie 1:1.Rusek pisze:Podłącze się pod temat.
Ostatnio zaczeły hałasować nastepujące biegi. 1,2,3 i 5. O ile byłem przyzwyczajony do hałasu na 3 i 5 to 1 i 2 to dla mnie nowość
.
Jak załacze 4 to następuja ciszzzzza. jakiej bym oczekiwał od skrzyni biegów?
Czy to łożyska do wymiany?
1. Sprawdź obecność oleju w skrzyni
2. Jak jest, to szukaj nowej skrzyni...
takie mam właśnie wrażenie, żę to łozyska mówią dowiedzenia ( Przebieg 277 tys), bo tak oprócz hałasu to biegu chodza bez problemowo, nic nie wypada nic nie zgrzyta itd...miastek pisze:Ja bym ja remontował.
To moze byc kwestia jednego łozyska, wiec warto chociaz rozebrac i sprawdzic co dokladnie sie sypnęło.
Wiem, ze pewnie było, ale korzystajac z okazji. Jakiego rzędu są to koszty, mówie o łożyskach, częsciach itd...miastek pisze:Kilka razy przerabiałem ten temat i zawsze konczyło sie na łozyskach.
do zjawiska pt "ten typ tak ma" już się zdąrzyłem przyzwyczaić, etap pierwszej paniki po kupnie mam już za sobąTomas4x4 pisze:można się przyzwyczaić do tegoten typ tak ma
i tu właśnie skutkuje wymiana łozyska na wałku sprzęgłowym. ile przeżyje zależy od tego jakie łozysko i jak zostanie zamontowane. jeśli stare łozysko miało się przyjemność obrócić życie nowego będzie krótsze. koszt wymiany niewielki więc warto spróbować.Rusek pisze:Podłącze się pod temat.
Ostatnio zaczeły hałasować nastepujące biegi. 1,2,3 i 5. O ile byłem przyzwyczajony do hałasu na 3 i 5 to 1 i 2 to dla mnie nowość
.
Jak załacze 4 to następuja ciszzzzza. jakiej bym oczekiwał od skrzyni biegów?
Czy to łożyska do wymiany?
Dokładnie tak bardzo czesto jest. Nie koniecznie a raczej na pewno nie sa do wymiany wszystkie łozyska. Na 4 jest cicho bo łozysko chodzi "bez obciazenia" a na innych biegach strumien mocy idzie przez kola zebate co powoduje naciski na łozyska. Wystarczy ze jedno łozysko jebnie np. wałka sprzegłowego i wycie bedzie na wszystkich biegach oprócz 4.tkocy20 pisze:i tu właśnie skutkuje wymiana łozyska na wałku sprzęgłowym. ile przeżyje zależy od tego jakie łozysko i jak zostanie zamontowane. jeśli stare łozysko miało się przyjemność obrócić życie nowego będzie krótsze. koszt wymiany niewielki więc warto spróbować.Rusek pisze:Podłącze się pod temat.
Ostatnio zaczeły hałasować nastepujące biegi. 1,2,3 i 5. O ile byłem przyzwyczajony do hałasu na 3 i 5 to 1 i 2 to dla mnie nowość
.
Jak załacze 4 to następuja ciszzzzza. jakiej bym oczekiwał od skrzyni biegów?
Czy to łożyska do wymiany?
Przyp... ci kamieniem????? I to takim kikukilogramowym.tkocy20 pisze:szukamy "odpowiedniego" romziaru trocin (domyślam się że dość drobnego) i "uszlachetniamy" olej dodając do niego trociny. Kiedys wydawało mi się to paranoicznie idiotyczne ale po zastanowieniu to ma szansę działać. po pierwsze trociny doskonale tłumią wibracje a zatem i hałas, po drugie jaka by ta nasza skrzynia nie była da sobie radę ze zmieleniem trocin, po trzecie rozdrobnione trociny wejdą w różne dziury (oby nie były potrzebne), napuchną zapieką się i np> zatrzymają obracajace się w gnieździe łożysko.
sens to ma ale odwagi może zabraknąć. ale jak ktoś z kolegów ma skrzynię na wymarciu możę spróbuje i da znać czy wybuchło![]()
pozdrawiam
ano musiała być, bo skad by się wział taki co to trocinami chce skrzynie wyciszać..tkocy20 pisze:widzę że była chyba amnestia u czubków
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości