Post
autor: Cajman » sob gru 22, 2012 5:13 pm
Miałem coś takiego ostatnio jak wracałem z afryki. W nocy we Francji nagle zgaasły swiatła, podświetlenie tablicy, nooo ....wszystko. Uratowało mnie to że mam osobno podciągnięte halogeny więc dojechałem do parkingu. A była 3 w nocy.
Sprawdzanie wszystkiego, prąd miernikiem mierzony był na wyłączniku itd itd. Ale....po włączeniu świateł prąd znikał.
Jest/było grześ przebicie na kablu idącym od akumulatora do głównego bezpiecznika w komorze silnika.
Zrobiłem - podłaczyłem nowy kabel od akumulatora do bezpiecznika i potem dalej idzie sobie tak jak szedł.
Prawdopodobnie nastąpiło uszkodzenie lub przebicie (uszkodzenie izolacji) na przewodzie zasilającym. A że idzie on we wiązce to przecież nie będę pruł całej wiązki. Po prostu zrobiłem nowy przewód